Informacje
Dyrektor MZK nie daje się odwołać
kov, Gazeta Wyborcza,
dodane przez end; zmodyfikowane
Jerzy Manduk, szef Miejskiego Zakładu Komunikacji, nie zgadza się z zarzutami, jakie stawia mu prezydent Szczecina Piotr Krzystek. Odwołał się i zapowiada, że nie da się tak łatwo zwolnić.
- Nie muszę być dyrektorem MZK, to nie jest mój życiowy cel - mówi Jerzy Manduk. - Ale w sytuacji, gdy stanęła za mną cała załoga, będę się bronił. Uważam, że dobrze zarządzałem przedsiębiorstwem, a z zarzutami się nie zgadzam.Prezydent Szczecina Piotr Krzystek postanowił zwolnić dyrektora Miejskiego Zakładu Komunikacji Jerzego Manduka po kontroli, jaką w firmie przeprowadzili magistraccy urzędnicy. Wykazali, że ze szkodą dla firmy Jerzy Manduk przedłużył z załogą układ zbiorowy, który daje pracownikom prawo do podwójnego wynagradzania za przepracowanie godzin nadliczbowych czy też specjalnego dodatku za wysługę lat.
- Przecież ten układ podpisywałem jeszcze na polecenie prezydenta Mariana Jurczyka - mówi Manduk. - Za poprzedniego prezydenta też były kontrole. Wtedy zastrzeżeń nie było, teraz są.
Murem za dyrektorem Mandukiem stanęła cała załoga i wszystkie (siedem) działające na terenie MZK związki zawodowe. Ich opinia nie jest dla prezydenta wiążąca, ale musi podjąć z pracownikami dyskusję.
Jerzy Manduk jest doktorem ekonomii. W ubiegłym roku ubiegał się o fotel prezydenta Szczecina. Nie liczył się w rywalizacji. Popierali go głównie pracownicy MZK. Nie stało za nim żadne ugrupowanie polityczne. Jest pierwszym dyrektorem MZK, którego przed wyrzuceniem bronią związkowcy.
Miejski Zakład Komunikacji ma zostać przekształcony w spółkę. Zdaniem Prezydenta Szczecina, to jeszcze jedna okoliczność, z powodu której Manduk musi stracić stanowisko. Krzystek uważa, że dotychczasowego szefowi brakuje potencjału, by zakład budżetowy zamienić w spółkę.
źródło: Gazeta Wyborcza
Przeczytaj również: Załoga MZK broni Manduka przed zwolnieniem (2.08.2007)
możliwość komentowania została wyłączona