Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

z kraju artykuł

Koszalin: Ekran ci podpowie

Marzena Sutryk, Głos Koszaliński,

dodane przez MQ

Koszalin będzie pierwszym miastem w Polsce, w którym "papierowe” rozkłady jazdy autobusów zastąpią elektroniczne wyświetlacze.
Wczoraj dowiedzieliśmy się, że w czwartek w koszalińskim MZK rozpocznie się rewolucja. Dokładniej - rewolucja technologiczna.

Monitory z rozkładami jazdy mają działać, jak te na lotniskach.

Wabik pulsuje

Mianowicie, rozkład jazdy będzie wyświetlany na bieżąco na ekranie, a oprócz tego na trzy minuty przed odjazdem konkretnego autobusu informacja o tym będzie kolorowo pulsować na ekranie. - To na pewno przyciągnie więcej pasażerów - komentuje Jerzy Banasiak, rzecznik Miejskiego Zakładu Komunikacji w Koszalinie.

- Są badania przeprowadzone w Europie, które to potwierdzają. Bo jak obok przystanku ktoś przechodzi i dostrzeże na ekranie - bez szukania w tradycyjnym papierowym rozkładzie - że za chwilę odjeżdża autobus w interesującym go kierunku, to wsiądzie. Z takich rozwiązań korzystają największe miasta w Europie. Do nas pierwsze ekrany przyjadą w czwartek.

Cudo wandaloodporne

Jedno takie elektroniczne cudo to wydatek sześciu tysięcy złotych z pieniędzy miejskiej spółki komunikacyjnej. - Ale to się szybko zwróci, gdy nam przybędzie pasażerów - przekonuje Jerzy Banasiak. I twierdzi przy tym, że spółka nie podniesie cen biletów.

Ekrany mają być solidnie zabezpieczone - zostaną obudowane pancerną szybą. W MZK zapewniają, że jednocześnie z przystanków nie zginą papierowe rozkłady - będą one wisieć w pobliżu tych nowoczesnych. Ponadto w Koszalinie jest około 200 przystanków, a monitory pojawią się na początek na pięciu, potem na kolejnych trzech najbardziej obleganych przez pasażerów, gdzie zatrzymuje się jednocześnie najwięcej autobusów.

Wyszło jak zwykle...

Niestety, system elektroniczny nie będzie współdziałał z satelitarnym systemem nawigacji zamontowanym w autobusach, co pozwoliłoby na wyświetlanie faktycznych, a nie przybliżonych, godzin przyjazdu konkretnego autobusu. - Przynajmniej na razie nie jest to jeszcze możliwe - dodaje Jerzy Banasiak. - System nawigacji jest obecnie wykorzystywany na wewnętrzne potrzeby zakładu. Natomiast w przyszłości planujemy, aby jedno z drugim współdziałało. To trzeba przygotować... Kiedy? Trudno powiedzieć.

źródło: Głos Koszaliński

brak komentarzy