Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

Szczecin artykuł

Nie płaćmy za bilety!

Marklund, Moje Miasto,

dodane przez (użytkownik usunięty); zmodyfikowane

Po niedawnej podwyżce cen biletów moglibyśmy się spodziewać wyższego poziomu usług świadczonych przez ZDiTM. Niestety, jest gorzej niż było do tej pory.
Dziś rano pasażerowie linii "A" byli wystawieni przez kierowców ZDiTM na ciężką próbę cierpliwości i wyrozumiałości.

Jadący z osiedla Bukowego do centrum o godzinie 8.44 byli zmuszeni do czekania na następny autobus linii "A". Autobus, który miał jechać o tej godzinie przyjechał z opóźnieniem i jak stwierdziła dyspozytorka na pętli, trzeba go "wyregulować". Regulacja ta polegała na tym, iż kierowca opóźnionego autobusu, zamiast jechać dalej w trasę, najspokojniej w świecie wysiadł z pojazdu, zamknął go i poszedł do dyspozytorni.

Jedna z pasażerek oczekujących na przystanku poszła zapytać kierowców, kiedy będzie jechał następny autobus "A", ponieważ dwa puste i zamknięte na głucho stały na pętli. W odpowiedzi na swoje pytanie usłyszała, że ma im nie przeszkadzać, ponieważ właśnie jedzą śniadanie.

Jak widać na podanym przykładzie, niestety podwyżka cen usług nie poszła w parze z jakością, co jest bardzo przykre. Na przykłady ignorancji ze strony kierowców ZDiTM natykamy się codziennie. Jest to denerwujące biorąc pod uwagę, iż jesteśmy zmuszeni do płacenia coraz wyższych kwot za przejazdy komunikacją miejską.

Mam nadzieję, że ktoś z dyrekcji ZDiTM podejmie wreszcie jakieś kroki zmierzające do usprawnienia systemu komunikacji miejskiej w Szczecinie. Ludzi, którzy są zmuszeni do korzystania z usług ZDiTM nie obchodzi to, że monopolista w dziedzinie transportu miejskiego boryka się z problemami kadrowymi. Klient, który płaci niemałe przecież w skali miesiąca kwoty za dojazd do pracy, chce wiedzieć za co płaci.

Przecież z pieniędzy które wydajemy na bilety, ZDiTM wypłaca między innymi pensje dla swoich pracowników. Może gdybyśmy nagle przestali kupować bilety i kilku kolejnych kierowców, którzy zamiast wypłaty dostałoby wypowiedzenie z pracy, zmieniłoby się ich podejście do obowiązków służbowych.

Rozumiem, że niektórzy z kierowców mogą nie przepadać za swoją pracą, ale za to biorą pieniądze i powinni wykonywać swoje obowiązki wynikające z umowy o pracę, a nie pouczać pasażerów o ich prawach.

źródło: Moje Miasto

możliwość komentowania została wyłączona