Informacje
Nie przyjechał nocny? Bierz taksówkę!
Andrzej Kulej, Gazeta Wyborcza,
dodane przez djdark ; zmodyfikowane
Jeśli nocny autobus nie podjedzie na przystanek, pasażerowie mogą żądać zwrotu kosztów przejazdu taksówką na nieobsłużonej trasie. W ciągu miesiąca takie roszczenia ma średnio zaledwie dwóch niedoszłych pasażerów - mało kto wie o takiej możliwości.
Marzena Wilkowiecka z Załomia czekała w sobotę na autobus nocny linii 522. Miał przyjechać o godz. 2:49, ale pół godziny po czasie nadal go nie było. Na przystanku zgromadziło się kilkanaście osób. W końcu ktoś zadzwonił do dyspozytora ZDiTM.- Powiedział, że autobus w ogóle nie przyjedzie. I poradził żebyśmy, zanim zdecydujemy się na powrót autobusem nocnym, najpierw zawsze dzwonili i upewniali się, czy autobus pojedzie w trasę. To jakiś absurd - mówi Wilkowiecka.
Kurs o godz. 2:49 jest ostatnim, który dojeżdża do Załomia. Następny, o godz. 4:22, jedzie tylko do Dąbia.
- To było jedyne połączenie do Załomia. Nie było innego wyjścia: zamówiliśmy taksówkę. Kosztowała aż 50 zł - denerwuje się niedoszła pasażerka autobusu. - Na szczęście wśród czekających na przystanku była kobieta, która już wcześniej miała taką sytuację. Powiedziała, że wtedy złożyła pismo do Zarządu Dróg i udało jej się odzyskać pieniądze za taksówkę. My też tak zrobimy. Bo dlaczego mielibyśmy płacić za to, że w ZDiTM jest bałagan?
Wilkowiecka ma złożyć pismo jeszcze w tym tygodniu. Czy naprawdę ma szanse odzyskać pieniądze?
- Każdy pisemny wniosek o zwrot kosztów za przejazd taksówką w porze nocnej, jest szczegółowo analizowany - zapewnia Irena Starosta z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. - Na podstawie zgromadzonych materiałów podejmujemy decyzję o wypłacie poniesionych kosztów. Średnio miesięcznie oddajemy pieniądze w dwóch takich wypadkach.
Pieniądze oddaje ZDiTM, ale jeżeli wina leży po stronie przewoźnika, to on pokrywa roszczenia pasażerów.
Dlaczego sobotni ostatni autobus do jednej z najodleglejszych dzielnic miasta nie przyjechał?
- Jeżeli autobusy nie wyjeżdżają na linie nocne, to jest to spowodowane brakiem kierowców. Tak też było w tym wypadku - wyjaśnia Starosta.
Nocne linie obsługują wszyscy przewoźnicy autobusowi w mieście. Feralną linię 522 obsługuje PKS Szczecin. W czwartek nie udało nam się skontaktować z dyrektorem tej firmy - przez cały dzień nie mógł odebrać telefonu.
Jak dochodzić roszczeń?
Żeby odzyskać pieniądze za taksówkę zamówioną, gdy nie przyjedzie autobus nocny, trzeba w ciągu siedmiu dni wysłać pisemny wniosek z kopią rachunku na adres: Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego, ul. Klonowica 5, 71-241 Szczecin. Wniosek powinien być rozpatrzony w ciągu 30 dni.
źródło: Gazeta Wyborcza
możliwość komentowania została wyłączona