Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

z kraju artykuł

Bydgoszcz: Autobusy i tramwaje nie wyjechały na trasę

Krzysztof Aładowicz, Gazeta Wyborcza,

dodane przez djdark 

Setki bydgoszczan miały problemy z dotarciem o świcie do pracy. Przez dwie godziny strajkowali pracownicy Miejskich Zakładów Komunikacyjnych.
Strajk ostrzegawczy rozpoczął się o godz. 3.50 - tak jak od piątku zapowiadali związkowcy. Właśnie o 3.50 z zajezdni powinny wyjeżdżać pierwsze autobusy i tramwaje. - Solidarnie wszyscy włączyli się do akcji. Na trasy nie wyjechał żaden ze 153 autobusów i 50 tramwajów - informował stojący na czele protestu Andrzej Arndt, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej.

Kierowcy i pracownicy zaplecza technicznego z zajezdni przy ul. Inowrocławskiej nie kryli swojego rozgoryczenia. Od kilku miesięcy domagają się odwołania prezesa Witolda Dębickiego, któremu zarzucają działanie na szkodę spółki. - On razem z władzami miasta robią wszystko, aby doprowadzić MZK do upadku. Wysprzedają za bezcen majątek firmy, oddają linie autobusowe prywatnym firmom. Nikt nie chce z nami rozmawiać i wysłuchać naszych postulatów. Dlatego strajkujemy - mówili zgodnie.

Kierowcy są przekonani, że bydgoszczanie, którzy o świcie mieli poważne kłopoty z dojazdem do pracy, popierają ich akcję. Jednak pasażerowie, z którymi rozmawialiśmy o 5 rano przed dworcem PKP Bydgoszcz Główna. są innego zdania (wówczas na autobusy czekała grupa kilkudziesięciu osób). - Jadę na szóstą do pracy. Przecież to skandal, jak zachowują się pracownicy MZK. Płacimy wielkie pieniądze za bilety, a teraz nie możemy dojechać autobusem na miejsce - skarżyła się Alicja Sobocińska.

Pasażerowie ratowali się jak mogli. Wzywali taksówki, zatrzymywali prywatne samochody lub szli pieszo.

Punktualnie o godz. 5.45 strajk ostrzegawczy się zakończył. Na godz. 9 w ratuszu zapowiedziano rozmowy władz miasta ze związkowcami. Jeśli nie przyniosą one rezultatu, najprawdopodobniej w czwartek rozpocznie się strajk generalny. Ma rozszerzyć się również głodówka. Na razie w ten sposób protestuje sześciu pracowników MZK.

źródło: Gazeta Wyborcza

możliwość komentowania została wyłączona