Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

z kraju artykuł

Łódź: Nowy tramwaj na razie nie zabiera pasażerów

Piotr Anuszczyk, Gazeta Wyborcza,

dodane przez djdark 

MPK oficjalnie pokazało w poniedziałek swój najnowszy nabytek - tramwaj z firmy PESA. Zanim jednak zaczną nim jeździć pasażerowie, pojazd musi przejść nawet kilkutygodniowe testy.
Jednym z pierwszych testujących był wczoraj Jerzy Kropiwnicki, prezydent Łodzi. - Nareszcie nie mam kolan pod brodą. Przejażdżka z wnukiem na kolanach też nie będzie kłopotem - mówił.

W tramwaju są 63 miejsca siedzące i 133 stojące. Co szczególnie ważne dla łodzian, podobne tramwaje jeżdżą już od kilku miesięcy po Warszawie. To dobra wiadomość, bo mieszkańcy stolicy za nas sprawdzili wytrzymałość PESY. - I okazało się, że jedną rzecz trzeba poprawić. Do tramwajów wsiadało tak wielu pasażerów, że nie wytrzymywały otwierające się na zewnątrz drzwi. Trzeba było wzmocnić ich konstrukcję. Potem przeprowadziliśmy dodatkowe ankiety i okazało się, że pasażerowie bardzo nasz tramwaj chwalą - mówi Tomasz Zaboklicki, prezes PESY.

Łodzianie jakość nowego tramwaju będą mogli ocenić najwcześniej za miesiąc. - Tyle zapewne potrwają testy. Trzeba odpowiednio skonfigurować silnik i hamulce - mówi Krzysztof Wąsowicz, prezes MPK. - Poza tym chcemy, by tramwaj miał po czym jeździć. Na ulice do regularnego kursowania wypuścimy go najwcześniej, gdy gotowy będzie odcinek torów od ul. Legionów do Zielonej, czyli zapewne w połowie lutego.

Jeden tramwaj PESY kosztuje ok. 7 mln zł. Producent zapewnia, że kolejne dziewięć sztuk dotrze do Łodzi do końca marca.

Podczas premierowego pokazu uważni widzowie mogli zauważyć, że nowy tramwaj różni się od starych nie tylko wyglądem. PESA wyjechała z zajezdni o własnych siłach, nie korzystając z zasilania w trakcji. Jak to możliwe? - Ten tramwaj jako pierwszy w Łodzi ma akumulatory. Pozwalają one na samodzielne przejechanie ok. 20-30 m. To nie jest dużo, ale w sam raz, by w przypadku awarii zasilania opuścić skrzyżowanie i nie blokować ruchu - mówi Marcin Małek, rzecznik MPK.



Pytanie o komfort

PESA pokazała w Łodzi nowy tramwaj, ale łodzianie znają już pojazdy tej firmy, bo nowe pociągi na trasie Łódź - Warszawa pochodzą właśnie z tej fabryki. Pewnie pan już słyszał, że te pociągi są powszechnie znienawidzone przez podróżnych za zbyt krótkie siedzenia i ciągłe awarie. Z tramwajami też tak będzie?

Tomasz Zaboklicki, prezes firmy PESA Pojazdy Szynowe: Pociągi zamówiło u nas PKP i do dziś jest nam wstyd, że je wykonaliśmy. Kolejarze uparli się, by do składu wcisnąć 200 miejsc, podczas gdy na Zachodzie w takich pociągach montuje się góra po 160 siedzeń. Zrobiliśmy więc to, o co PKP nas poprosiło i za co zapłaciło. Tyle że teraz cała agresja podróżnych skupia się na nas, zamiast na zamawiającym. Łódzkie MPK na szczęście takich pomysłów nie miało.

Co do awarii to faktycznie było ich bardzo dużo. Powodem było jednak to, że PKP kupiło nowiutki pociąg, pełen elektroniki, i puściło go na stare tory. Na objazdach remontowanej trasy często zdarzają się zaniki napięcia w sieci, powodujące, że cały osprzęt się resetuje podobnie jak domowy komputer. Stąd się brały kłopoty z wyświetlaczami i postoje.

możliwość komentowania została wyłączona