Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

z kraju artykuł

Kielce: Trudności z nowymi rozkładami jazdy

Marcin Sztandera, Gazeta Wyborcza,

dodane przez djdark 

Już ponad miesiąc pasażerowie czekają na zmianę rozkładów jazdy 15 linii autobusowych. I muszą jeszcze trochę poczekać, bo zdaniem urzędników wnioski złożone przez MPK są niekompletne.
Chodzi m.in. o wydłużenie linii nr 21, tak by kielczanie mogli bez problemu dojechać do nowej siedziby ZUS-u przy ul. Kolberga. W planach jest także uruchomienie dwóch nowych linii do Świętokrzyskiego Centrum Onkologii oraz zmiana przebiegu linii 41, która po zmianach nie będzie co prawda jeździć do supermarketu Real, ale za to dojedzie na Sieje.

- Większość zmian to korekta rozkładów jazdy na 10 liniach, chcemy zmienić je tak, by w czasie przejazdu uwzględnić korki w centrum miasta. To normalna procedura pozwalająca na dostosowanie się do potrzeb pasażerów i uniknięcie niepotrzebnych opóźnień - tłumaczy Zbigniew Michnicki z Zarządu Transportu Miejskiego.

Dodaje, że po raz pierwszy wprowadzanie w życie zmian w rozkładzie trwa tak długo. - Wnioski poszły do ratusza już ponad miesiąc temu. Ale zezwoleń nadal nie ma i nie wiemy, kiedy będą wydane - twierdzi Michnicki.

Jarosław Szczepanek z referatu handlu i usług kieleckiego ratusza tłumaczy, że zezwolenia nie mogą być wydane. - Wnioski, które złożył przewoźnik, czyli Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji, były niekompletne. Brakowało uzgodnień z zarządcami dróg dotyczących przystanków - tłumaczy urzędnik i dodaje, że MPK cyklicznie uzupełnia dokumentację.

Okazało się też, że np. umowa na korzystanie z miejskich przystanków jest ważna tylko do 14 marca. - Trudno wydać decyzję, skoro nie wiadomo, czy i na jakich zasadach kilka dni po jej wejście w życie MPK będzie mogło skorzystać z przystanków - wyjaśnia Szczepanek.

Miejski Zarząd Dróg potwierdza, że wygasa umowa o zasadach wykorzystania przystanków. - Ale trwa ustalanie warunków. Na szczęście teraz rozmowy zaczynają nabierać rozpędu - zastrzega Zbigniew Czekaj, zastępca dyrektora MZD.

Urzędnicy nieoficjalnie mówią, że problemy z uzyskaniem zezwoleń to efekt zmian kadrowych w MPK, do jakich doszło po ubiegłorocznym strajku. Zwolniono wtedy, o czym pisaliśmy w "Gazecie", m.in. kierowników. - Osoby, które zajmowały się wcześniej takimi sprawami, są albo na zwolnieniach chorobowych, albo zostały odsunięte. Ich następcy nie mają doświadczenia - i to widać - mówi jeden z urzędników.

We wtorek nie udało się nam porozmawiać z Markiem Wołochem, prezesem MPK.

źródło: Gazeta Wyborcza

możliwość komentowania została wyłączona