Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

Szczecin artykuł

Taksówka zamiast tramwaju

Tomasz Tokarzewski, Kurier Szczeciński,

dodane przez Pepe; zmodyfikowane

W każdej chwili mogą stanąć szczecińskie tramwaje. Pasażerowie są już tym znużeni, bo związkowcy od kilku tygodni grożą przerwą w kursowaniu, ale nie podają terminu rozpoczęcia protestu. W obawie przed strajkiem na urlopy i zwolnienia ucieka coraz więcej motorniczych. Dostaną przynajmniej część wynagrodzenia, bo za czas strajku nikt im nie zapłaci.
- Jest to spory problem - przyznaje Marta Kwiecień-Zwierzyńska z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie. - Średnio na pierwszej zmianie brak po blisko 5 składów, po południu - 12.

Są dni, gdy wracający ze szkół i pracy czekają na przystankach coraz dłużej, bo jednocześnie brak nawet 16-19 składów, a rano do 6-8 tramwajów. MZK traci więc coraz więcej pieniędzy za niewykonane kursy i płaci coraz wyższe kary.

Zgodnie z umową, za każdy brak wyjazdu lub wyjazd nieplanowy naliczana jest kara umowna wartości 16 wozokilometrów. Czyli za brak jednego składu MZK musi płacić 90,40 zł brutto. Kara podwaja się, jeśli brak dwóch kursów pod rząd. Ostatnio koszty - wynikające z braku motorniczych - zaczęły dodatkowo rosnąć. Pasażerowie coraz częściej biorą taksówki, rachunki zaś przesyłają do ZDiTM.

- Zgodnie z prawem przewozowym, jeśli autobus lub tramwaj odjedzie przed czasem lub nie przyjedzie w ogóle, pasażer, który skorzystał z przejazdu taksówką może wystąpić do ZDiTM o zwrot poniesionych kosztów - przyznaje M. Kwiecień-Zwierzyńska. - Każde roszczenie jest rozpatrywane indywidualnie i jeśli uznamy je za zasadne, koszty zwracamy.

Takiej możliwości nie ma tylko wtedy, gdy pojazdu zabraknie z powodu awarii czy wypadku, lub gdy przyjedzie opóźniony. Jeśli odjedzie wcześniej niż przewiduje rozkład, albo nie przyjeżdża z braku motorniczego - zwrot się należy. W roszczeniu trzeba podać: datę i godzinę zdarzenia, przystanek z określeniem kierunku jazdy, nr linii i oczekiwaną formę przekazania pieniędzy (np. nr konta), należy też dołączyć rachunek lub fakturę za przejazd taksówką.

Ostatnio z roszczeniem wystąpiło 9 osób. Pięć otrzymało już zwrot kosztów. Dotąd pasażerowie, którzy zamiast tramwaju pojechali taksówką, dostali 145,84 zł.

źródło: Kurier Szczeciński

możliwość komentowania została wyłączona