Forum

Między prawo- a lewobrzeżem podróż codzienna, po linii A pozostały tylko wspomnienia

zdjęcie
Między prawo- a lewobrzeżem podróż codzienna, po linii A pozostały tylko wspomnienia
aktualna ocena: 4,79, liczba ocen: 55
Wybory samorządowe już w kwietniu, także możemy się spodziewać powrotu A, G i H w połowie marca 😅
Mateusz_Wiechecki napisał(a):
Wybory samorządowe już w kwietniu, także możemy się spodziewać powrotu A, G i H w połowie marca 😅

Nie, nie możemy. Nie ma tylu kierowców by to obstawić. A i pewnie z taborem, zwłaszcza przegubowym by było ciężko.
10
Otis napisał(a):
Nie, nie możemy. Nie ma tylu kierowców by to obstawić. A i pewnie z taborem, zwłaszcza przegubowym by było ciężko.

Na G i H mogłyby jeździć solo.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.
mrstahuu napisał(a):
Na G i H mogłyby jeździć solo.

Jak mi znajdziesz autobus na autopilota to daj znać jeśli nie dociera do ciebie informacja że nie ma kierowców.
1
MikoSPAD napisał(a):
Jak mi znajdziesz autobus na autopilota to daj znać jeśli nie dociera do ciebie informacja że nie ma kierowców.

Nie insynuuj. Nie napisałem radośnie 'puszczajmy' tylko napisałem, że mogłyby jeździć solo. Nic o kierowcach nie napisałem, po prostu ustosunkowałem się do jednego z problemów a drugiego zupełnie nie ruszałem.
Post został wyedytowany przez autora.
2
mrstahuu napisał(a):
Nie insynuuj. Nie napisałem radośnie 'puszczajmy' tylko napisałem, że mogłyby jeździć solo. Nic o kierowcach nie napisałem, po prostu ustosunkowałem się do jednego z problemów a drugiego zupełnie nie ruszałem.

Chyba logiczne przez każdego myślącego jest to że na linię G i H wrócą solówki, nic wielkiego nie odkryłeś.
Post został wyedytowany przez autora.
1
MikoSPAD napisał(a):
Jak mi znajdziesz autobus na autopilota to daj znać jeśli nie dociera do ciebie informacja że nie ma kierowców.

A jesteś pewien że nadal nie ma ;)? Od kilku miesięcy obserwuje tendencję rosnącą, a teraz można powiedzieć, że w niektórych zajezdniach jest więcej kierowców niż zleceń.
Już kilka miesięcy temu gdzieś tu pisałem że jest dobrze, a było to w sezonie wakacyjnym, teraz mam wrażenie że jest jeszcze znacznie lepiej - nawet Police już miewają dni bez braków, klonowica. Inna sprawa to jeszcze rozmaite problemy taborowe w każdej z zajezdni. Bez poważnych zakupów nowych wozów też ciężko myśleć o nowej linii, bo gruzy z 1.500 mln przebiegu luż ledwo zipią nawet mimo dobrego serwisowania czuć, że dosięga je śmierć techniczna... Tabor używany średnio nadaje się na podstawę taboru- w zasadzie powinien pełnić rolę wspomagacza. Jeśli chodzi o kierowców sądzę, że można by coś nowego uruchomić, tylko brak jest pewności co będzie później - w sezonie znów mogą być braki (ale tamten rok pokazuje że przy dobrych zarobkach itp. sytuacja ma szanse być stabilna) Rok/ dwa lata temu braki były olbrzymie a kierowcy byli wręcz proszeni o przyjście do pracy. Ale liczba brygad też nie jest identyczna oczywiście. Myślę jednak, że ostateczny wniosek jest taki, że liczba kierowców diametrialnie się poprawiła. Inna sprawa, że jak już ludzie są to zaczynają się pewne negatywne zjawiska - więc takim postępowaniem zarządzający naszą komunikacją mogą szybko doprowadzić do kolejnych kryzysów kadrowych. Jak słyszę co wyprawia się w zajezdniach niektórych pod tym względem to jestem po prostu przerażony - mam wrażenie, że w naszym miescie głównym problemem nie są zarobki na tym stanowisku a warunki pracy, przełożeni itd. Im chyba zależy żeby braki były i żeby Broń Boże niczego nie zwiększać, tylko redukować, więc hasło "nie mamy kierowców" jest chyba na rękę... No ale to już lekki OT ;).
1
leks napisał(a):
A jesteś pewien że nadal nie ma ;)? Od kilku miesięcy obserwuje tendencję rosnącą, a teraz można powiedzieć, że w niektórych zajezdniach jest więcej kierowców niż zleceń.
Już kilka miesięcy temu gdzieś tu pisałem że jest dobrze, a było to w sezonie wakacyjnym, teraz mam wrażenie że jest jeszcze znacznie lepiej - nawet Police już miewają dni bez braków, klonowica. Inna sprawa to jeszcze rozmaite problemy taborowe w każdej z zajezdni. Bez poważnych zakupów nowych wozów też ciężko myśleć o nowej linii, bo gruzy z 1.500 mln przebiegu luż ledwo zipią nawet mimo dobrego serwisowania czuć, że dosięga je śmierć techniczna... Tabor używany średnio nadaje się na podstawę taboru- w zasadzie powinien pełnić rolę wspomagacza. Jeśli chodzi o kierowców sądzę, że można by coś nowego uruchomić, tylko brak jest pewności co będzie później - w sezonie znów mogą być braki (ale tamten rok pokazuje że przy dobrych zarobkach itp. sytuacja ma szanse być stabilna) Rok/ dwa lata temu braki były olbrzymie a kierowcy byli wręcz proszeni o przyjście do pracy. Ale liczba brygad też nie jest identyczna oczywiście. Myślę jednak, że ostateczny wniosek jest taki, że liczba kierowców diametrialnie się poprawiła. Inna sprawa, że jak już ludzie są to zaczynają się pewne negatywne zjawiska - więc takim postępowaniem zarządzający naszą komunikacją mogą szybko doprowadzić do kolejnych kryzysów kadrowych. Jak słyszę co wyprawia się w zajezdniach niektórych pod tym względem to jestem po prostu przerażony - mam wrażenie, że w naszym miescie głównym problemem nie są zarobki na tym stanowisku a warunki pracy, przełożeni itd. Im chyba zależy żeby braki były i żeby Broń Boże niczego nie zwiększać, tylko redukować, więc hasło "nie mamy kierowców" jest chyba na rękę... No ale to już lekki OT ;).

Wszystko fajnie wytłumaczyłeś ale tak nie mamy takiej nadwyżki kierowców a zwłaszcza zdolnych wozów solowych na obsługę tych (przypuszczam) 4 brygad.
leks napisał(a):
A jesteś pewien że nadal nie ma ;)? Od kilku miesięcy obserwuje tendencję rosnącą, a teraz można powiedzieć, że w niektórych zajezdniach jest więcej kierowców niż zleceń.
Już kilka miesięcy temu gdzieś tu pisałem że jest dobrze, a było to w sezonie wakacyjnym, teraz mam wrażenie że jest jeszcze znacznie lepiej - nawet Police już miewają dni bez braków, klonowica. Inna sprawa to jeszcze rozmaite problemy taborowe w każdej z zajezdni. Bez poważnych zakupów nowych wozów też ciężko myśleć o nowej linii, bo gruzy z 1.500 mln przebiegu luż ledwo zipią nawet mimo dobrego serwisowania czuć, że dosięga je śmierć techniczna... Tabor używany średnio nadaje się na podstawę taboru- w zasadzie powinien pełnić rolę wspomagacza. Jeśli chodzi o kierowców sądzę, że można by coś nowego uruchomić, tylko brak jest pewności co będzie później - w sezonie znów mogą być braki (ale tamten rok pokazuje że przy dobrych zarobkach itp. sytuacja ma szanse być stabilna) Rok/ dwa lata temu braki były olbrzymie a kierowcy byli wręcz proszeni o przyjście do pracy. Ale liczba brygad też nie jest identyczna oczywiście. Myślę jednak, że ostateczny wniosek jest taki, że liczba kierowców diametrialnie się poprawiła. Inna sprawa, że jak już ludzie są to zaczynają się pewne negatywne zjawiska - więc takim postępowaniem zarządzający naszą komunikacją mogą szybko doprowadzić do kolejnych kryzysów kadrowych. Jak słyszę co wyprawia się w zajezdniach niektórych pod tym względem to jestem po prostu przerażony - mam wrażenie, że w naszym miescie głównym problemem nie są zarobki na tym stanowisku a warunki pracy, przełożeni itd. Im chyba zależy żeby braki były i żeby Broń Boże niczego nie zwiększać, tylko redukować, więc hasło "nie mamy kierowców" jest chyba na rękę... No ale to już lekki OT ;).

Dlatego zamiast wozów z przebiegiem 1 500 000km trzeba kupić takie z przebiegami około 700 - 750 tys. km.

Na tym forum piszę o swoich zainteresowaniach, nie o pracy.
1
Otis napisał(a):
Nie, nie możemy. Nie ma tylu kierowców by to obstawić. A i pewnie z taborem, zwłaszcza przegubowym by było ciężko.

Zawsze można zrobić alibiikursy np. po jednej parze w ciągu dnia. U mnie padł rekord. Nowopowstała linia ma 1 kurs, nawet nie parę, w ciągu dnia. Powstała tylko po to, by zapewnić trwałość projektu i nie stracić unijnej kasy.
2
Piotr_B1 napisał(a):
Nowopowstała linia ma 1 kurs, nawet nie parę, w ciągu dnia. Powstała tylko po to, by zapewnić trwałość projektu i nie stracić unijnej kasy.

Polecam pooglądać gorzowskie rozkłady jazdy. Linie 102, 108, 114, 128 i inne. Rozkład jazdy z 3 kursami dziennie wygląda ciekawie. ;P

#TramwajemPoŚwiecie
fan004 napisał(a):
Polecam pooglądać gorzowskie rozkłady jazdy. Linie 102, 108, 114, 128 i inne. Rozkład jazdy z 3 kursami dziennie wygląda ciekawie. ;P

Było 122 co robiło jeden kurs rano i popoludniu wracało. Więc nawet w Szczecinie były takie "kwiatki".

Na tym forum piszę o swoich zainteresowaniach, nie o pracy.
Post został wyedytowany przez autora.
MlodyS53 napisał(a):
Było 122 co robiło jeden kurs rano i popoludniu wracało. Więc nawet w Szczecinie były takie "kwiatki".

"Kwiatek" był gimbusem i zarazem drugą brygadą linii.

@opowiesciwobiektywie
fan004 napisał(a):
Polecam pooglądać gorzowskie rozkłady jazdy. Linie 102, 108, 114, 128 i inne. Rozkład jazdy z 3 kursami dziennie wygląda ciekawie. ;P

W Gorzowie linie, o których piszesz, służą do obsługi strefy ekonomicznej i wzmocnieniu w momencie zmian. Nie ma więc porównania.
2
Piotr_B1 napisał(a):
W Gorzowie linie, o których piszesz, służą do obsługi strefy ekonomicznej i wzmocnieniu w momencie zmian. Nie ma więc porównania.

Nie do końca. Specjalnie wybrałem linie, które KSSSE nie obsługują. 102 to linia "szkolna" jeździ z Zawarcia na Górczyn. 114 łączy Górczyn, ze wschodnią częścią miasta, zaś 128 Górczyn z Piaskami (dojazd do pętli 2 i 3). 108 jeździ z Osiedla Staszica na południowy-wschód miasta. Jest więc porównanie, oczywiście z pominięciem skali obu miast, układu urbanistycznego itp. :).

#TramwajemPoŚwiecie
1
fan004 napisał(a):
Polecam pooglądać gorzowskie rozkłady jazdy. Linie 102, 108, 114, 128 i inne. Rozkład jazdy z 3 kursami dziennie wygląda ciekawie. ;P

Warszawskie 379 z jednym kursem nie jest lepsze. O ile dobrze pamiętam nasze 77bis też nie miało dużo godzin odjazdów na tabliczce przystankowej.
stochu napisał(a):
Warszawskie 379 z jednym kursem nie jest lepsze. O ile dobrze pamiętam nasze 77bis też nie miało dużo godzin odjazdów na tabliczce przystankowej.

Ja tylko podałem przykład miasta (dość dużego w skali kraju), w którym większość linii nie kursuje z konkretną częstotliwością. Oczywiście w wielu innych systemach takie linie się znajdą - istniejące, bądź zlikwidowane.

#TramwajemPoŚwiecie
2
Otis napisał(a):
Nie, nie możemy. Nie ma tylu kierowców by to obstawić. A i pewnie z taborem, zwłaszcza przegubowym by było ciężko.

Obecnie linię B obsługuje 14 autobusów, a przed zmianami A i B obsługiwało razem 13 autobusów. Więc zależy w jakiej formie, bo jakby wrócić do poprzedniego to nawet jeden wóz przegubowy by został.
4