Forum
Zmiany są konieczne
wysłane przez lhb178 19
Przypomnijmy, że przyczyną wypadku nie była bariera - bariera zwiększyła jego skutki.
"Janusz Mila, inżynier ruchu drogowego ze szczecińskiej drogówki proponuje trzy rozwiązania niebezpiecznej sytuacji."
Sądząc po wszystkich wypowiedziach p. Mili, jest on najwyżej inżynierem ruchu samochodowego.
"- Widzę to tak: zostawiamy przystanek i budujemy kładkę pod wiaduktem nad autostradą,"
Do wiaduktu jest daleko i trzeba dwa razy przejść przez jezdnie dojazdowe do autostrady. To nie jest żadne zwiększanie bezpieczeństwa.
"albo likwidujemy przystanek i budujemy oświetlony ciąg pieszych po drugiej stronie."
Tak, do likwidowania i wprowadzania szykan dla pieszych to policja jest pierwsza.
"Można też puścić autobus, by robił pętlę pod wiaduktem, wysadzał pasażerów na przystanku w stronę miasta, a później zawracał i jechał dalej"
Chciałbym coś napisać, ale wrodzona kultura mi nie pozwala ;-/ BTW jeśli ktoś chce jechać w stronę Płoni, to dla niego autobus musiałby robić pętlę także jadąc w drugą stronę. A może w ogóle zrobić autobus umożliwiający przedostanie się na drugą stronę jezdni?
" - przekonuje aspirant Janusz Mila z Komendy Miejskiej Policji. - Jedno jest pewne, obecnie ten przystanek wymusza przechodzenie w niedozwolonym miejscu."
Nie. To brak przejścia i przepisy dyskryminujące pieszych wymuszają przechodzenie w niedozwolonym miejscu.
"Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego musi też zlikwidować schody w pasie rozdziału między jezdniami."
A może prostu zrobić tam normalne przejście i normalne bariery? Niedasie?
"Coś musi się zmienić, będziemy prosić dzwonić, pisać, a jeżeli zagrożenie będzie się utrzymywać, to każemy postawić tam wysokie siatki."
I to najlepiej obrazuje podejście policji do ruchu drogowego (tak, piesi to też ruch drogowy). Pieszych zamknąć, stłamsić i terroryzować tajniakami. A może jeszcze siatkę pod prąd podłączyć?
"Szybko musi się coś zmienić."
Proponuję wymuszanie przestrzegania przepisów zacząć od siebie - vide sygnalizacja na pl. Kościuszki.
wysłane przez Pawel (gość)
a co jest z sygnalizacją na Kościuszki?
wysłane przez lhb178 19
> > Proponuję wymuszanie przestrzegania przepisów zacząć od > > siebie - vide sygnalizacja na pl. Kościuszki. > > a co jest z sygnalizacją na Kościuszki?
Napuszcza pieszych na skręcające samochody (z wzajemnością).
wysłane przez Robert 5
> Sądząc po wszystkich wypowiedziach p. Mili, jest on najwyżej > inżynierem ruchu samochodowego.
Taka jest po prostu rola policji drogowej - zajmuje się ona przede wszystkim egzekwowaniem przepisów (z mniejszą lub większą wyobraźnią), a nie wytyczaniem korytarzy dla pieszych i samochodów. Od tego są projektanci (których projekty są zresztą opiniowane przez policję).
> "Jedno jest pewne, obecnie ten przystanek wymusza > przechodzenie w niedozwolonym miejscu." > > Nie. To brak przejścia i przepisy dyskryminujące > pieszych wymuszają przechodzenie w niedozwolonym miejscu.
W zasadzie przyczyną złej sytuacji jest połączenie wszystkich tych okoliczności.
> "Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego musi też zlikwidować > schody w pasie rozdziału między jezdniami." > > A może prostu zrobić tam normalne przejście i normalne > bariery? Niedasie?
No właśnie ciekaw jestem dalszego rozwoju i efektów pomysłu budowy tam przejścia dla pieszych w poziomie jezdni.
wysłane przez lhb178 19
> > Sądząc po wszystkich wypowiedziach p. Mili, jest on najwyżej > > inżynierem ruchu samochodowego. > > Taka jest po prostu rola policji drogowej - zajmuje się ona > przede wszystkim egzekwowaniem przepisów (z mniejszą lub > większą wyobraźnią), a nie wytyczaniem korytarzy dla pieszych i > samochodów. Od tego są projektanci (których projekty są zresztą > opiniowane przez policję).
Tyle, że policja możliwością opiniowania próbuje stanowić prawo, zamist tylko je egzekwować (słynny przykład skrętu w Dworską i "może kilometr dalej").
> > "Jedno jest pewne, obecnie ten przystanek wymusza > > przechodzenie w niedozwolonym miejscu." > > > > Nie. To brak przejścia i przepisy dyskryminujące > > pieszych wymuszają przechodzenie w niedozwolonym miejscu. > > W zasadzie przyczyną złej sytuacji jest połączenie wszystkich > tych okoliczności.
Przystanek jest w dobrym miejscu, brakuje przejścia.
wysłane przez Robert 5
> > Tyle, że policja możliwością opiniowania próbuje stanowić prawo, > zamist tylko je egzekwować (słynny przykład skrętu w Dworską i > "może kilometr dalej").
Koronny argument policji na wszystko: bezpieczeństwo. Po prostu.
> Przystanek jest w dobrym miejscu, brakuje przejścia.
No właśnie - i dlatego "przystanek wymusza przechodzenie w niedozwolonym miejscu". Będzie przejście - przechodzenie będzie dozwolone.
wysłane przez lhb178 19
> > Tyle, że policja możliwością opiniowania próbuje stanowić prawo, > > zamist tylko je egzekwować (słynny przykład skrętu w Dworską i > > "może kilometr dalej"). > > Koronny argument policji na wszystko: bezpieczeństwo. Po prostu.
Puste słowo-wytrych.
> > Przystanek jest w dobrym miejscu, brakuje przejścia. > > No właśnie - i dlatego "przystanek wymusza przechodzenie w > niedozwolonym miejscu".
Przystanek nie wymusza. Sytuacja wymusza.