Forum

Zmiany są konieczne

Szczecińska drogówka chce zmian w rejonie przystanku na żądanie na ul. Zwierzynieckiej, gdzie tydzień temu doszło do tragicznego wypadku. Piesi nadal będą tam łamać przepisy, bo innej możliwości nie mają.

wysłane przez lhb178 19

"Przypomnijmy, że na wysokości przystanku autobusowego na ul. Zwierzynieckiej osobowa honda nadziała się na rozkręcona barierę energochłonną."

Przypomnijmy, że przyczyną wypadku nie była bariera - bariera zwiększyła jego skutki.

"Janusz Mila, inżynier ruchu drogowego ze szczecińskiej drogówki proponuje trzy rozwiązania niebezpiecznej sytuacji."

Sądząc po wszystkich wypowiedziach p. Mili, jest on najwyżej inżynierem ruchu samochodowego.

"- Widzę to tak: zostawiamy przystanek i budujemy kładkę pod wiaduktem nad autostradą,"

Do wiaduktu jest daleko i trzeba dwa razy przejść przez jezdnie dojazdowe do autostrady. To nie jest żadne zwiększanie bezpieczeństwa.

"albo likwidujemy przystanek i budujemy oświetlony ciąg pieszych po drugiej stronie."

Tak, do likwidowania i wprowadzania szykan dla pieszych to policja jest pierwsza.

"Można też puścić autobus, by robił pętlę pod wiaduktem, wysadzał pasażerów na przystanku w stronę miasta, a później zawracał i jechał dalej"

Chciałbym coś napisać, ale wrodzona kultura mi nie pozwala ;-/ BTW jeśli ktoś chce jechać w stronę Płoni, to dla niego autobus musiałby robić pętlę także jadąc w drugą stronę. A może w ogóle zrobić autobus umożliwiający przedostanie się na drugą stronę jezdni?

" - przekonuje aspirant Janusz Mila z Komendy Miejskiej Policji. - Jedno jest pewne, obecnie ten przystanek wymusza przechodzenie w niedozwolonym miejscu."

Nie. To brak przejścia i przepisy dyskryminujące pieszych wymuszają przechodzenie w niedozwolonym miejscu.

"Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego musi też zlikwidować schody w pasie rozdziału między jezdniami."

A może prostu zrobić tam normalne przejście i normalne bariery? Niedasie?

"Coś musi się zmienić, będziemy prosić dzwonić, pisać, a jeżeli zagrożenie będzie się utrzymywać, to każemy postawić tam wysokie siatki."

I to najlepiej obrazuje podejście policji do ruchu drogowego (tak, piesi to też ruch drogowy). Pieszych zamknąć, stłamsić i terroryzować tajniakami. A może jeszcze siatkę pod prąd podłączyć?

"Szybko musi się coś zmienić."

Proponuję wymuszanie przestrzegania przepisów zacząć od siebie - vide sygnalizacja na pl. Kościuszki.

wysłane przez Pawel (gość)

> Proponuję wymuszanie przestrzegania przepisów zacząć od > siebie - vide sygnalizacja na pl. Kościuszki.

a co jest z sygnalizacją na Kościuszki?

wysłane przez lhb178 19

Pawel napisał(a):

> > Proponuję wymuszanie przestrzegania przepisów zacząć od > > siebie - vide sygnalizacja na pl. Kościuszki. > > a co jest z sygnalizacją na Kościuszki?

Napuszcza pieszych na skręcające samochody (z wzajemnością).

wysłane przez Robert 5

lhb178 napisał(a):

> Sądząc po wszystkich wypowiedziach p. Mili, jest on najwyżej > inżynierem ruchu samochodowego.

Taka jest po prostu rola policji drogowej - zajmuje się ona przede wszystkim egzekwowaniem przepisów (z mniejszą lub większą wyobraźnią), a nie wytyczaniem korytarzy dla pieszych i samochodów. Od tego są projektanci (których projekty są zresztą opiniowane przez policję).

> "Jedno jest pewne, obecnie ten przystanek wymusza > przechodzenie w niedozwolonym miejscu." > > Nie. To brak przejścia i przepisy dyskryminujące > pieszych wymuszają przechodzenie w niedozwolonym miejscu.

W zasadzie przyczyną złej sytuacji jest połączenie wszystkich tych okoliczności.

> "Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego musi też zlikwidować > schody w pasie rozdziału między jezdniami." > > A może prostu zrobić tam normalne przejście i normalne > bariery? Niedasie?

No właśnie ciekaw jestem dalszego rozwoju i efektów pomysłu budowy tam przejścia dla pieszych w poziomie jezdni.

wysłane przez lhb178 19

Robert napisał(a):

> > Sądząc po wszystkich wypowiedziach p. Mili, jest on najwyżej > > inżynierem ruchu samochodowego. > > Taka jest po prostu rola policji drogowej - zajmuje się ona > przede wszystkim egzekwowaniem przepisów (z mniejszą lub > większą wyobraźnią), a nie wytyczaniem korytarzy dla pieszych i > samochodów. Od tego są projektanci (których projekty są zresztą > opiniowane przez policję).

Tyle, że policja możliwością opiniowania próbuje stanowić prawo, zamist tylko je egzekwować (słynny przykład skrętu w Dworską i "może kilometr dalej").

> > "Jedno jest pewne, obecnie ten przystanek wymusza > > przechodzenie w niedozwolonym miejscu." > > > > Nie. To brak przejścia i przepisy dyskryminujące > > pieszych wymuszają przechodzenie w niedozwolonym miejscu. > > W zasadzie przyczyną złej sytuacji jest połączenie wszystkich > tych okoliczności.

Przystanek jest w dobrym miejscu, brakuje przejścia.

wysłane przez Robert 5

lhb178 napisał(a):

> > Tyle, że policja możliwością opiniowania próbuje stanowić prawo, > zamist tylko je egzekwować (słynny przykład skrętu w Dworską i > "może kilometr dalej").

Koronny argument policji na wszystko: bezpieczeństwo. Po prostu.

> Przystanek jest w dobrym miejscu, brakuje przejścia.

No właśnie - i dlatego "przystanek wymusza przechodzenie w niedozwolonym miejscu". Będzie przejście - przechodzenie będzie dozwolone.

wysłane przez lhb178 19

Robert napisał(a):

> > Tyle, że policja możliwością opiniowania próbuje stanowić prawo, > > zamist tylko je egzekwować (słynny przykład skrętu w Dworską i > > "może kilometr dalej"). > > Koronny argument policji na wszystko: bezpieczeństwo. Po prostu.

Puste słowo-wytrych.

> > Przystanek jest w dobrym miejscu, brakuje przejścia. > > No właśnie - i dlatego "przystanek wymusza przechodzenie w > niedozwolonym miejscu".

Przystanek nie wymusza. Sytuacja wymusza.