Forum

Pytanie o zdefektowane tramwaje...

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Witam wszystkich serdecznie ;) Bardzo mnie trapi pewna kwestia natury typowo logicznej, dlatego myślę, że będzie to odpowiednie miejsce na tego typu pytanie. Do dzieła.

Chodzi mi konkretnie o sposób "holowania" zepsutych tramwajów. Gdy psuje się jakiś tramwaj, musi do niego podjechać jakiś wagon, który go odholuje do najbliższej zajezdni.

I teraz tak. Dla przykładu. Jedzie sobie jakaś 102 na Arkońskiej i defektuje przy Szpitalu. Pani z dyspozytorni wysyła pomoc która... musi jakoś do tramwaju dojechać... Tylko jak?

Za 102 zapewne zatrzymały się inne tramwaje, więc od tylca nie ma jak zajechać. Żeby zajechać od przodu, wagonik musiałby jechać pod prąd...

Czy nie mam racji? Gdzie jest kruczek, może coś przeoczyłem.

Opiszcie mi to jakoś łopatologicznie, bo inaczej zasnąć nie będę mógł.

Buźka, Jah z Wami.
Pytanie o zdefektowane tramwaje... · 17 lat temu · (użytkownik usunięty)
Re: Pytanie o zdefektowane tramwaje... · 17 lat temu · (użytkownik usunięty)
Re: Pytanie o zdefektowane tramwaje... · 17 lat temu · Michal105N