Forum

Wszystkich Świętych nie tylko w Szczecinie, czyli z...

W niedzielę 31 października postanowiłem wybrać się do stolicy. Jako że to weekend przed Wszystkimi Świętymi nie mogło zabraknąć dodatków cmentarnych, oraz zmiany organizacji ruchu w tym mieście.
Przepraszam, że zapytam, czy ktoś z administracji przed zamieszczeniem czytał tego knota? Użyte sformułowania nie świadczą zbyt dobrze ani o autorze ani o osobie, która to zatwierdziła...
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.
Byłem pewny że znajdzie się jakaś złośliwa osoba, która to skomentuje.

Już odpowiadam:

Przeczytałem wszystkie artykuły pt. "Z wizytą w Warszawie" i nie miałem zamiaru kopiować zawartych w nich informacji, bo to nie ma sensu.

Jeżeli chodzi o sam ten artykuł to można go bardziej nazwać sprawozdaniem z części dnia 31.10.2010 roku, i nie ma co się z miejsca denerwować, ponieważ może sprawozdanie nie jest jakieś "wszechstronne", ale same zdjęcia za jakiś czas będą miały wartość historyczną.

> Użyte sformułowania nie > świadczą zbyt dobrze ani o autorze ani o osobie, która to > zatwierdziła...

Czy ja tu widzę prowokację?
ADIK napisał(a):

> Byłem pewny że znajdzie się jakaś złośliwa osoba, która > to skomentuje.

Jaka tam złośliwość, dbanie o jakiś minimalny poziom serwisu :) Od razu wyjaśniam, że wątek utworzyłem ja, z powodu niedopatrzenia nie ze swojego konta...

> Jeżeli chodzi o sam ten artykuł to można go bardziej nazwać > sprawozdaniem z części dnia 31.10.2010 roku, i nie ma co się > z miejsca denerwować, ponieważ może sprawozdanie nie jest > jakieś "wszechstronne", ale same zdjęcia za jakiś czas będą > miały wartość historyczną.

No i może trzeba było poprzestać na wrzuceniu zdjęć. Jako że bardzo lubię ikarusy, to dostały wysokie noty :)

> > Użyte sformułowania nie > > świadczą zbyt dobrze ani o autorze ani o osobie, która to > > zatwierdziła... >  > Czy ja tu widzę prowokację?

Jaką prowokację, do czego niby? Do niczego nie prowokuję, a konstruktywna krytyka moim zdaniem wpływa na wzrost poziomu serwisu :) Widzę że co ciekawsze fragmenty zostały już usunięte... Na szczęście zrobiłem sobie "skrina" na pamiątkę :D
ADIK napisał(a):

> Byłem pewny że znajdzie się jakaś złośliwa osoba, która > to skomentuje.

Nie przesadzaj z tą złośliwością. Myślę, że poprzednia wypowiedź nie była w żadnym stopniu złośliwa. Sam pomysł artykułu dobry, zdjęcia fajne, włożyłes w to pracę, ale popracuj nad stylem pisania, bo moim zdaniem on tutaj kompletnie leży. :/

-- http://www.youtube.com/watch?v=nk_jT_OQTp8

Na giełdzie większość nie ma racji; Na giełdzie drzewa nie rosną do nieba; Kupuj plotki, sprzedawaj fakty; Kupuj kiedy leje się krew
ADIK napisał(a):

> Jeżeli chodzi o sam ten artykuł to można go bardziej nazwać > sprawozdaniem z części dnia 31.10.2010 roku, i nie ma co się > z miejsca denerwować, ponieważ może sprawozdanie nie jest > jakieś "wszechstronne", ale same zdjęcia za jakiś czas będą > miały wartość historyczną.

Gdyby nie zdjęcia, pomyślałbym, że jakiś sen o autobusach opowiadasz. A tak ogólnie, to można napisać, że jest krótko i treściwie, choć rzeczywiście zastosowany język jest zbyt potoczny ("lewarki", "automaty"). Poza tym jakiś niedosyt pozostaje. Brakuje mi tu porównania do sytuacji codziennej, czyli np. odniesienia na zasadzie porównania częstotliwości linii podstawowej w normalny dzień do dodatków cmentarnych (na naszym przykładzie: codziennego 67 do 1-listopadowego 67, D67 i S67).

-- Najtrudniejszą częścią publikacji zdjęcia w galerii jest wymyślenie właściwego opisu dla niego.

Technik serwisu :)
> > Użyte sformułowania nie > > świadczą zbyt dobrze ani o autorze ani o osobie, która to > > zatwierdziła... >  > Czy ja tu widzę prowokację?

Jaką prowokację? Ja tu widzę dywersję wewnętrzną ze strony osoby, która to opublikowała! "Po wykonaniu kilku zdjęć postanowiłem wybrać się na Marymont by wykonać kilka zdjęć." To tylko jeden z przykładów zdań na poziomie szkoły podstawowej.

-- Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.