Forum

Pani Bogusia sieje postrach wśród kierowców. Jak...

Gdzie się pojawi od razu robi się zamęt. I napiszmy wprost: mimo szacunku należnego schorowanej osobie, nie budzi sympatii współpasażerów. Korzysta z autobusów i tramwajów, a jednocześnie blokuje ich przejazd.
Ktoś może się orientuje czy to taka kobieta z warkoczem? Jeśli tak, to kolejarzom tez potrafi utrudnić życie...
wojtazz napisał(a):

> Ktoś może się orientuje czy to taka kobieta z warkoczem? > Jeśli tak, to kolejarzom tez potrafi utrudnić życie...

Chyba tak, taki skrzeczący głos miała, oraz ta co byłego Prezydenta "atakowała" ;) PS: W jakimś wywiadzie wspominała coś, że w pociągach też ma jakieś problemy ;)

-- Do po­rozu­miewa­nia się na drodze kierow­cy używają: kierun­kow­skazów, świateł sto­pu i środ­ko­wego palca.

Do po­rozu­miewa­nia się na drodze kierow­cy używają: kierun­kow­skazów, świateł sto­pu i środ­ko­wego palca.
Kacpi napisał(a):

> wojtazz napisał(a):

> > Ktoś może się orientuje czy to taka kobieta z warkoczem? > > Jeśli tak, to kolejarzom tez potrafi utrudnić życie... >  > Chyba tak, taki skrzeczący głos miała, oraz ta co byłego > Prezydenta "atakowała" ;) > PS: W jakimś wywiadzie wspominała coś, że w pociągach też > ma jakieś problemy ;)

Podobno zdarza się, że dzwoni do dyspozytora i mówi, żeby pociąg czekał bo ona już jest na Wyszyńskiego (!).
wojtazz napisał(a):

> Kacpi napisał(a):

> > wojtazz napisał(a):

>  > Podobno zdarza się, że dzwoni do dyspozytora i mówi, żeby > pociąg czekał bo ona już jest na Wyszyńskiego (!).

Mamy Transport na Żądanie, to i będzie Pociąg na Żądanie :)

-- Do po­rozu­miewa­nia się na drodze kierow­cy używają: kierun­kow­skazów, świateł sto­pu i środ­ko­wego palca.

Do po­rozu­miewa­nia się na drodze kierow­cy używają: kierun­kow­skazów, świateł sto­pu i środ­ko­wego palca.
wojtazz napisał(a):

> Ktoś może się orientuje czy to taka kobieta z warkoczem? > Jeśli tak, to kolejarzom tez potrafi utrudnić życie...

Ta sama. W Kołobrzegu ma zakaz korzystania z komunikacji miejskiej. Jak tak dalej pójdzie, to będzie miała zakaz wszędzie. ;)

-- Szczecin /ZP, okolice MTiK...

STMKŻ
Wątpię, bo u nas jakoś nie potrafią na nią znaleźć sposobu. Tylko wieczne upomnienia.

Punkt 4 "Opłaty dodatkowe": "Za spowodowanie zatrzymania lub zmianę trasy środka transportowego bez uzasadnionej przyczyny: uiszczona u kontrolera biletowego lub w terminie do 7 dni — 500,00 zł, uiszczona w terminie późniejszym — 1000,00 zł".

Może pora to w końcu egzekwować na tej kobiecie, a nie wiecznie dawać jej upomnienia i pozwalać na takie cudowanie?

-- "- Panie! Ziemniaki Pan wieziesz? - A z którego worka się wysypała?" codzienność na linii 61.

MPK Olsztyn - zbieranie pasażerów przy kabinie to nasza pasja
Tatra108 napisał(a):

> Może pora to w końcu egzekwować na tej kobiecie, a nie > wiecznie dawać jej upomnienia i pozwalać na takie cudowanie?

Jeżeli nie ma żadnych punktów w regulaminie zabraniających wjazdu tego rodzaju wózków do pojazdów KM w Szczecinie, to ta Pani ma prawo korzystać z usług poszczególnych przewoźników. Jej reakcja, choć bardzo uciążliwa dla pasażerów, jest w jej odczuciu słuszna - skoro nie pozwala jej się podróżować autobusem, to blokada przejazdu wydaje się dla niej jedynym rozwiązaniem. I skoro do tej pory była tylko pouczana, a nie karana, to oznacza, że miała rację w tym, co robiła.

Miałem okazję porozmawiać z tą Panią niedawno - to bardzo sympatyczna osoba. Po części rozumiem jej zachowanie, choć nie do końca się z nim zgadzam. Nikt z nas nie chciałby być osobą niepełnosprawną, której odmawia się wbrew regulaminowi dostępu do pojazdu komunikacji miejskiej.

-- 2008, 1410, 2876, 1571

2008, 1410, 2876, 1571
riversedge_pl napisał(a):

> Po części rozumiem jej zachowanie, choć nie > do końca się z nim zgadzam. Nikt z nas nie chciałby być osobą > niepełnosprawną, której odmawia się wbrew regulaminowi dostępu > do pojazdu komunikacji miejskiej.

Zdajesz sobie sprawę, że ta Pani chodzi? Podobno nawet prowadzi samochód. Ja nie rozumiem jej zachowania, wszystko co robi jest zwyczajną złośliwością.
riversedge_pl napisał(a):

> Miałem okazję porozmawiać z tą Panią niedawno - to bardzo > sympatyczna osoba.

Może wydaje się sympatyczna, ale wierz mi - jej zachowanie potrafi w znacznym stopniu uprzykrzyć ludziom pracę. Wiem coś o tym i to bardzo dobrze.

-- Szczecin /ZP, okolice MTiK...

STMKŻ
riversedge_pl napisał(a):

[ciach]

A co z obciążeniem rampy i przewozem wózków akumulatorowych w KM? Pytam, bo nie wiem jak to jest, a są to argumenty, które gdzieś w tle się przewijają w tej sprawie.
MaK napisał(a):

> riversedge_pl napisał(a):

> [ciach] >  > A co z obciążeniem rampy i przewozem wózków akumulatorowych w KM? > Pytam, bo nie wiem jak to jest, a są to argumenty, które gdzieś w > tle się przewijają w tej sprawie.

Rampa - 350kg Wózek - >350kg

Efekt brak przejazdu i problemy z ruszeniem

--
Na tym forum piszę o swoich zainteresowaniach, nie o pracy.

Na tym forum piszę o swoich zainteresowaniach, nie o pracy.
MlodyS53 napisał(a):

> [ciach]

Pragnę przypomnieć:

UCHWAŁA NR VI/79/15 RADY MIASTA SZCZECIN z dnia 24 marca 2015 r § 8. 7. Wózki inwalidzkie, w tym z napędem elektrycznym, powinny być ustawione w wyznaczonym miejscu tyłem do kierunku jazdy, zablokowane za pomocą hamulca oraz zabezpieczone pasami bezpieczeństwa znajdującymi się na wyposażeniu pojazdu.

I że tak napiszę dosadnie. DUPA! Po 1 ona pasów nie zapnie, bo ten jej melex jest długi. Mam na myśli że fotel pani B. jest umieszczony na środku pojazdu, a za fotelem ma spory koszyk w którym ma swoje zabawki (w tym i kule). Tak nawiasem mówiąc, ona chodzi o tych kulach normalnie... Ale to szczegół. Po 2, nie posiada hamulca. Hamulec nie jest tym, że ona wyłącza napęd i sobie stoi. Powinna być wyposażona w dodatkowy (nazwijmy to) ręcznym.

§ 9. 1. Zabrania się przewozić w pojazdach rzeczy wyłączonych z przewozu tj.: 2) przedmiotów lub substancji cuchnących, wywołujących uczucie odrazy, zapalnych, łatwopalnych, wybuchowych, żrących, radioaktywnych, trujących oraz innych materiałów lub substancji niebezpiecznych;

I to jest paradoks. 8ka mówi że wózek elektryczny można przewozić, ale 9tka mówi o substancjach żrących i trujących. Jeżeli ma w tym mercedesie akumulator żelowy, spoko. Ale widać że to nie jest nówka sztuka, więc na bank ma tam płynny elektrolit!

A teraz takie ciekawostki. Wózek elektryczny, wózek inwalidzki czy skuter elektryczny?

"Jeśli chodzi o nomenklaturę i kwestie kodeksu drogowego przyjmuje się, że skuter inwalidzki jest potoczną nazwą elektrycznego wózka trójkołowego. Istnieją pewne wątpliwości, do jakiej grupy należy zaliczyć ten pojazd. Gdyby przyjąć, że mamy do czynienia z wózkiem inwalidzkim, wówczas jego użytkownicy mieliby możliwość jeździć również po chodnikach. Zgodnie z innym stanowiskiem taki pojazd trzeba traktować jak motorower.

Z kolei wózek inwalidzki jest pojazdem przeznaczonym do poruszania się przez osoby niepełnosprawne. Może być napędzany siłą mięśni lub poprzez silnik. Konstrukcja pojazdu powinna ograniczać jego prędkość do tej, z jaką mogą poruszać się piesi. Zwyczajowo wskazywane jest 6 km/h. W sytuacji kiedy nie ma ogranicznika prędkości, to nie można uznać takiego pojazdu wózkiem inwalidzkim. Nie stanowi także różnicy, czy porusza się nim inwalida, czy osoba w sprawna."

Podsumowując. Nie jest to wózek inwalidzki, bo przekracza 6km/h. Skąd wiem? Bo się ze mną menda ścigała od skrzyżowania Potulicka/Narutowicza w kierunku przystanku Pl. Zawiszy. Leciała lekko 17km/h!!!

I wiecie co? Mówię to otwarcie, bo Polska to kraj wolny. Skoro tak wyglądają przepisy wewnętrzne (które sobie zaprzeczają) oraz państwowe. Jeżeli mi przyjdzie kiedyś ją spotkać na służbie autobusem, takiego wała jak Polska cała! Nie zabiorę jej! Znajomość wszelkich przepisów to podstawa.

Akumulator, waga, prędkość, hamulec, pasy... Wymieniać dalej?

-- "Pewne miejsca, faktycznie schodzą na psy. Wszystko się zepsuło."

Kiedyś to było, teraz to nie ma.
Sebek821 napisał(a):

> MlodyS53 napisał(a):

> > [ciach]

Dla takich wiadomości przydałby się przycisk "lubię to!" :)

Do po­rozu­miewa­nia się na drodze kierow­cy używają: kierun­kow­skazów, świateł sto­pu i środ­ko­wego palca.
Sebek821 napisał(a):

> § 9. 1. Zabrania się przewozić w pojazdach rzeczy wyłączonych z > przewozu tj.: > 2) przedmiotów lub substancji cuchnących, wywołujących uczucie > odrazy, zapalnych, łatwopalnych, wybuchowych, żrących, > radioaktywnych, trujących oraz innych materiałów lub substancji > niebezpiecznych; >  > I to jest paradoks. 8ka mówi że wózek elektryczny można przewozić, > ale 9tka mówi o substancjach żrących i trujących. Jeżeli ma w tym > mercedesie akumulator żelowy, spoko. Ale widać że to nie jest nówka > sztuka, więc na bank ma tam płynny elektrolit!

I co, wyleje się? Równie dobrze pod materiały niebezpieczne można podciągnąć akumulatory litowe w laptopach, telefonach, a nawet e-papierosach...
Zabrania się przewożenia Samsungów Galaxy Note 7 pojazdami KM :-D

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi
Sebek821 napisał(a):

> Po 2, nie posiada hamulca. Hamulec nie > jest tym, że ona wyłącza napęd i sobie stoi. Powinna być > wyposażona w dodatkowy (nazwijmy to) ręcznym.

Nie musi być ręczny. Wózki elektryczne mają hamulec w przekładni i zazwyczaj nie są wyposażane w dodatkowe hamulce zaciągane ręcznie.

> I to jest paradoks. 8ka mówi że wózek elektryczny można przewozić, > ale 9tka mówi o substancjach żrących i trujących. Jeżeli ma w tym > mercedesie akumulator żelowy, spoko. Ale widać że to nie jest nówka > sztuka, więc na bank ma tam płynny elektrolit!

Ten argument odpada. Przepis szczególny (8-ka) zwalnia z mocy przepis ogólny (9-ka). Akumulatory kwasowe są wciąż oferowane w nowych wózkach inwalidzkich, żelowe są jako opcja.

> A teraz takie ciekawostki. Wózek elektryczny, wózek inwalidzki czy > skuter elektryczny?

Ten jej jest skuterem elektrycznym. Tak jest to jest określane bodajże przez samego producenta. Ogólnie widziałem gdzieś poradnik Kolei Niemieckich, gdzie tego typu skutery były wyłączone z przewozu w pociągach osobowych. Podobno właśnie w Kołobrzegu zabronili jej jazdy autobusami, argumentując że to nie jest wózek inwalidzki tylko skuter.
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.
Mariusz_W napisał(a):

> Nie musi być ręczny. Wózki elektryczne mają hamulec w przekładni i > zazwyczaj nie są wyposażane w dodatkowe hamulce zaciągane ręcznie.

No to wytłumacz mi jakim cudem buja się to w przód to w tył skoro ma hamulec w postaci blokady przekładni? Nieraz już kogoś puknęła lub najechała na stopę.

> Ten argument odpada. Przepis szczególny (8-ka) zwalnia z mocy przepis > ogólny (9-ka). Akumulatory kwasowe są wciąż oferowane w nowych > wózkach inwalidzkich, żelowe są jako opcja.

Powiedz to w momencie jego rozszczelnienia. Trochę wyobraźni.   > Podobno właśnie w Kołobrzegu zabronili jej jazdy autobusami, argumentując że to nie jest wózek inwalidzki tylko skuter.

Nie podobno, tylko tak. Myślisz że czemu przeprowadziła się do Szczecina? Bo dostała oficjalny zatwierdzony przez sąd, ZAKAZ poruszania się tym mercedesem podczas korzystania z komunikacji miejskiej.

-- "Pewne miejsca, faktycznie schodzą na psy. Wszystko się zepsuło."

Kiedyś to było, teraz to nie ma.
Sebek821 napisał(a):

> No to wytłumacz mi jakim cudem buja się to w przód to w tył skoro > ma hamulec w postaci blokady przekładni? Nieraz już kogoś puknęła > lub najechała na stopę.

Może ma hamulec w przekładni niesprawny, nie wiem albo najechała w wyniku zwykłego ruszenia. Napisałem tylko, że nie musi być hamulca „ręcznego”, bo całe mnóstwo wózków ma hamulec w przekładni, który jest nie do ruszenia.

> Powiedz to w momencie jego rozszczelnienia. Trochę wyobraźni.

To nie jest argument, akumulatory kwasowe do wózków wciąż są standardem, a żelowe są jako opcja. W całej Europie wózki inwalidzkie elektryczne są dopuszczone do przewozu autobusami, bez względu na rodzaj akumulatorów. Jedyne obostrzenia przy akumulatorach kwasowych obowiązują w przewozach lotniczych, ale i tam pod pewnymi warunkami da się go przewieźć i są wyjątki od przepisów ogólnych.
MaK napisał(a):

> A co z obciążeniem rampy i przewozem wózków akumulatorowych w KM?

Wózki inwalidzkie elektryczne mają masę ok. 120 kg, rzadziej do 150 kg. Te 320-350 kg maksymalnego obciążenia podjazdu spokojnie wystarcza. Są też lżejsze wózki, np. mój ma masę 92 kg.

Piszę o wózkach inwalidzkich, bo ten jej to nie wózek tylko skuter.

wysłane przez Kacpi 27

Grupa "Szczecin" i słynny skuterek na torowisku :)

https://www.facebook.com/groups/szczecinianie/permalink/2071290789565291/

Do po­rozu­miewa­nia się na drodze kierow­cy używają: kierun­kow­skazów, świateł sto­pu i środ­ko­wego palca.