Forum

bartez napisał(a):

Dzisiaj jadąc 5-ką w oczekiwaniu na "zielone" na placu Rodła usłyszałem rozmowę dwóch kobiet w średnim wieku. Przez cały czas oczekiwania na przystanku ów kobiety zastanawiały się czy tramwaj pojedzie prosto czy w lewo. Jednej coś świtało, że od dzisiaj na Ludowej nie było 5-ki, to chyba będzie prosto. Ale druga twierdziła twardo, że pojedzie do Bramy Portowej. A za placem Szarych Szeregów jeszcze większy szok, że to jakiś zjazd do zajezdni. I wysiadły na pierwszym przystanku i się wróciły. Chyba jednak coś ogarniały, bo skład faktycznie był z Pogodna ;)

Wczoraj jechałem "jedenastką" od Ludowej do Wawrzyniaka. Najpierw na pl. Rodła jakaś kobieta zapytała przez drzwi dziewczynę z tramwaju, czy jedzie w lewo (w kierunku pl. Żołnierza Polskiego), czy prosto (pl. Grunwaldzki). Pomińmy, że jest tabliczka z rozkładem, tablica wyświetlająca kierunki i trasa na wyświetlaczach pojazdu, bo przecież to wszystko takimi małymi literkami ;).

Potem na placu Szarych Szeregów przerażenie, bo tramwaj jedzie w prawo, a nie w lewo, a przecież miał napisane "Pomorzany"! I uprzejme tłumaczenie, że owszem na Pomorzany, ale przez plac Gałczyńskiego. Reakcje oczywiście różne, od stłumionego przez maseczkę "Ku**a." po "Oj gdybym wiedziała, że to tak daleko... Boże, po co ja wsiadałam".
Jak można wsiąść na przystanku Szarych Szeregów nie zobaczywszy, że na środku ronda nie ma szyn, albo przynajmniej, że stoi tam koparka i ekipa budowlana? Może ktoś za bardzo zaczytał się w rokzład... a nie - tam też objazd jest uwzględniony!

To wszystko oczywiście trochę prześmiewczo, ale pokazuje, że ludzie nie myślą jak wsiadają do pojazdu. Napisane "Pomorzany" to jedziemy, a to co pod spodem to nie ważne... Pomarańczowe tablice? - Może się biała farba skończyła? A potem: "Gdzie ten tramwaj jedzie!? Jak zwykle nic w tym mieście nie wiadomo". ;)