Forum

7000 naklejek przygotował ZDiTM

"Zdejmij plecak - nie utrudniaj podróży innym" - nalepki tej treści pojawiły się właśnie w szczecińskich autobusach. Choć pomysłodawca - Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego nie notował skarg od pasażerów, to - zdaniem urzędników - zbyt często wypełnione książkami plecaki uczniów, powodują dyskomfort podróży.

wysłane przez t105n  49

Proponuję jeszcze nalepki: "Nie stój w drzwiach! Wejdź dalej!"

wysłane przez pawelp19 −3

t105n napisał(a):

> Proponuję jeszcze nalepki: "Nie stój w drzwiach! Wejdź > dalej!"

Ja akurat często stoje w drzwiach, bo potem przy ewentualnym ścisku czy tłoku nie muszę być sciśnięty z jakimiś grubymi babami, tylko opieram się o drzwi. :)

wysłane przez RoGaL 2

pawelp19 napisał(a):

> Ja akurat często stoje w drzwiach, bo potem przy ewentualnym > ścisku czy tłoku nie muszę być sciśnięty z jakimiś > grubymi babami, tylko opieram się o drzwi. :)

Samo stanie w drzwiach jako-tako nie sprawia problemu, gdy jest to autobus bez fotokomórki. Problem staje się większy, gdy ktoś stanie w autobusie z fotokomórką. Nie dość, że pasażerowie tracą czas, to jeszcze kierowca jest opóźniony. A to, że są naklejki to i tak w większości przypadków nic nie daje, bo pasażerowie najwidoczniej nie potrafią czytać.

wysłane przez t105n  49

pawelp19 napisał(a):

> Ja akurat często stoje w drzwiach, bo potem przy ewentualnym > ścisku czy tłoku nie muszę być sciśnięty z jakimiś > grubymi babami, tylko opieram się o drzwi. :)

I psujesz drzwi ;-) Jesli jest autobus nabity, to zrozumiałe, że niektórym zostaje miejsce przy drzwiach. Ale mi chodzi o takich tępaków, którzy stoją w drzwiach, gdy w autobusie jest mnóstwo wolnego miejsca.
t105n napisał(a):

> I psujesz drzwi ;-) > Jesli jest autobus nabity, to zrozumiałe, że niektórym zostaje > miejsce przy drzwiach. Ale mi chodzi o takich tępaków, którzy > stoją w drzwiach, gdy w autobusie jest mnóstwo wolnego miejsca.

A co jest złego w staniu w drzwiach, gdy one są zamknięte?

Штирлиц

wysłane przez mmm

I tak właśnie rozwiąże sie największy problem trapiący pasażerów komunikacji miejskiej w Szczecinie. To plecki są tą siłą która powoduje, że konfort podróżnowania jest fatalny. Żeby zajmować sie takimi pierdołami to juz szczyt. I nawet nie mam pretesji do ZDITM-u bo zrobili na wniosek radnych. Dla radnych miasta Szczecina naważniesze są plecaki, a nie fatalny stan torowisk i tramwajów, nie kopcące, zimne i brudne Migi i Ikarusy, tylko własnie plecaki.

wysłane przez mpj92

mmm napisał(a):

... > Żeby zajmować sie takimi pierdołami to juz szczyt. > I nawet nie mam pretesji do ZDITM-u bo zrobili na wniosek > radnych. Dla radnych miasta Szczecina naważniesze są > plecaki, a nie fatalny stan torowisk i tramwajów, nie > kopcące, zimne i brudne Migi i Ikarusy, tylko własnie > plecaki.

Po części masz racje, ale jednak takie akcje kosztują mniej niż naprawa torowisk itp. A mogą choć w małym stopniu polepszyć komfort jazdy, i przypomnieć, że nie jesteśmy sami w autobusach.

wysłane przez djdark  0

A pomyślcie... Mokra podłoga w autobusie, ścisk, w sumie ledwo za co jest się trzymać. Ciekawe kto w takich warunkach te plecaki zdejmie. A z drugiej strony w autobusach mniej zatłoczonych po co ściągać plecak jak stoję, w końcu i tak zaraz go założę bo wysiadam. Według mnie, jeśli chodzi o plecaki, to pomysł nie trafiony. Może niedługo pojawią się naklejki pod tytułem: "Brzydko pachnie od Ciebie to wysiądź, nie zagęszczaj atmosfery"?

"Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek

wysłane przez Piotr

djdark napisał(a):

> "Brzydko > pachnie od Ciebie to wysiądź, nie zagęszczaj atmosfery"?

jestem za :)

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Radni i ZDiTM rzeczywiście mają głowy pełne pomysłów. I ja zwykle chcą leczyć skutki, a nie przyczyny. Lepiej było wydać pieniądze na nalepki niż na sprzątanie autobusów czy zapewnienie bezpieczeństwa. Dziś widziałem nalepki informujące o karach za spożywanie alkoholu w pojazdach. Tylko kto ma to egekwować? Do wlepiania grzywien jest policja i straż miejska. Kierowca lub Kontroler mogą pasażera usunąć co w praktyce jest możliwe tylko w obecności policji lub straży miejskiej. Czyżby szykowały się patrole w pojazdach KM? Co do plecaków. Jazda w tłoku z plecakiem trzymanym w ręce lub między nogami nie należy do przyjemnych. Nie dość że się ludzie pchają na każdym przystanku i trzeba się przesuwać to schylenie się po plecak jest wręcz niemożliwe. Radnym proponuję codzienne korzystanie z autobusów , zwłaszcza z kursów porannych, tam gdzie KM kursuje głupio lub rzadko ( Np. 81 z Przecławia o godz. 7.13). Najpierw ZDiTM powinien zająć się czystością autobusów. Plamy na podłogach brudne siedzenia i poręcze to codzienność. Zaparowane i zagrzybione szyby też, ale uszczelnienie szyby bocznej to koszt ok. 700 zł, więc uszczelnienie lub wymiana szyb dobiłyby przewoźników. Co do pasażerów jeżdżacych przy drzwiach. Wystarczy jedna osoba, która nie myła się od kilku dni lub zionąca alkoholem w pojeździe, by wszyscy pasażerowe jechali przy dzrzwiach lub oknach. Po paru razach jazda przy drzwiach wchodzi w nawyk. Moze mi ktoś wyjaśni jedno ciekawe zjawisko. Dlaczego w autobusach przegubowych wszyscy pchają się do przyczepy nawet gdy środek i przód jest pusty?

wysłane przez MQ ?

oderman napisał(a):

> Co do plecaków. Jazda w tłoku > z plecakiem trzymanym w ręce lub między nogami nie należy > do przyjemnych. Nie dość że się ludzie pchają na każdym > przystanku i trzeba się przesuwać to schylenie się po > plecak jest wręcz niemożliwe.

To ciekawe, co mówisz, bo mi jazda z plecakiem zdjętym z pleców nigdy nie sprawiała najmniejszego problemu. Czasem naprawdę trzeba pomyśleć o współpasażerach i o tym, że bycie trącanym przez czyjś plecak na każdej nierówności nie uprzyjemnia podróży. No tak, ale po co przejmować się innymi, przecież JA jestem najważniejszy.

wysłane przez leks 17

mkubien napisał(a):

> bycie trącanym przez czyjś plecak na każdej nierówności

Czasami nie tylko plecak to najgorsze co może nas spotkać. Kiedyś jakieś babsko stanęło obok siedzenia na którym siedziałem i spuściło torebeczke zaraz obok mnie. Na każdym zakręcie czy nierówności byłem trącany tą torebką. Niektórzy ludzie są na prawde bezmyślni i nie myślą o współpasażerach. Mamy takie społeczeństwo, że aby w autobusie jechało się miło i przyjemnie musiałoby jeździć w nim z 10 policjantów.

oderman napisał(a):

> Moze mi ktoś wyjaśni > jedno ciekawe zjawisko. Dlaczego w autobusach przegubowych > wszyscy pchają się do przyczepy nawet gdy środek i przód > jest pusty?

Ja wiem czy wszyscy? Ja zawsze szukam miejsca w okolicach kabiny kierowcy, w pierwszym członie... z tyłu nie lubie jeździć, bo pełno tam rozsypanych skorupek słoneczniki, głośnych pasażerow i mniej wolnych miejsc :). A co do samego zjawiska to chyba jakiegoś bardzo logicznego wyjaśnienia nie ma...

-- Moje największe marzenie to budowa SST, remont Bohaterów Warszawy... a to się staje coraz bardziej realne ! :]

wysłane przez konjo  4

lex napisał(a):

> Kiedyś jakieś babsko stanęło obok siedzenia na którym > siedziałem i spuściło torebeczke zaraz obok mnie. Na każdym > zakręcie czy nierówności byłem trącany tą torebką.

Nie domyśliłeś się, że to wymuszanie ustąpienia miejsca? :>

-- Where'd ya get that point of view?

So never mind the darkness.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

> A co do samego zjawiska to chyba jakiegoś bardzo logicznego > wyjaśnienia nie ma...

Wydaje mi sie, ze ten objaw spowodowany jest faktem, ze autobusy przegubowe najczesciej podjezdzaja na poczatek zatoczki, gdzie sila rzeczy oczekuje mniej pasazerow niz na wysokosci slupka przystankowego. Mozna tez sie zastanawiac, ze drzwi w drugim czlonie rozlokowane sa gesciej niz w pierwszym, ze jest duzo przestrzeni do stania, w przeciwienstwie do pierwszego czlonu gdzie sa 4 rzedy siedzen, no i szybsza wymiana pasezerow. Oprocz tego pewnie i przypadek ;) To mozna powiedziec na przykladzie volvo, jak jest w manach nie wiem, bo nie mam sposobnosci podrozowania tymi autobusami.

-- p. Bartek

wysłane przez (użytkownik usunięty)

> To ciekawe, co mówisz, bo mi jazda z plecakiem zdjętym z > pleców nigdy nie sprawiała najmniejszego problemu.

To proponuję mały test. Najlepiej na 81. Czekaj na autobus na pl. Zwycięstwa około 16. Niemal codziennie ok. 16 81 ma nawet do 40 min. spóźnienia. Jeszcze jak trafisz na opóźniony kurs do Kołbaskowa to będzie bajka. Załaduj plecak do ok. 14 kg. Jak pójdzie dobrze będziesz stał w okolicach drzwi. Kurs wygląda mniej więcej tak: kolejne 3 przystanki to jest dopychanie autobusu do maksa. Następne przystanki to wymiana pasażerów. Na każdym przystanku wykonujesz albo kroki gejszy z plecakiem między nogami lub schylasz się co rusz po plecak i go przestawiasz. W drugim wariancie trącasz ludzi tylną częscią ciała i masz duże prawdopodpobieństwo przyjżenia się podłodze z bliska. Po tygodniu masz dosyć, a po miesiącu kupujesz byle jaki samochód i pomagasz współpasażerom (wszędzie dobrze gdzie nas nie ma). Plecaki nie są problemem. Są nim przepełnione autobusy. Równie dobrze można przygotować nalepki wzywające osoby ważące ponad 120 kg i mające obwód pasa pow. 120 cm do schudnięcia, bo też zajmują za dużo miejsca i też trącają współpasażerów. Ciekawe, że wg ZdiTM plecaki powodują dyskomfort podróży, ale brudne, niepunktualne i zatłoczone autobusy, zaparowane szyby w autobusach, niemyjący się pasażerowie już nie. Moim zdaniem problem komfortu podróży został poruszony nie od tej strony co trzeba.

wysłane przez techno

Ciekawe jest to co piszesz na temat opóźnienia 81.

Ja cały czas jeżdżę z plecakiem na tej trasie w różnych godzinach (największy hardcore jest w soboty zjazdowe kurs 61 7:36 z Pl. Kościuszki) i jakoś nie przeszkadza mi to w jego ściągnięciu. Zresztą robię to ze względów bezpieczeństwa. Jakoś nie mam ochoty tracić nic, co w nim przewożę.

PS. Społeczeństwo trzeba edukować, nawet w takim zakresie jak kultura w podróży autobusami czy tramwajami.

Ja do tej pory widzę u siebie na wydziale ludzi, którzy nie wiedzą, jaki guzik wcisnąć (na 7 piętrze tylko wiedzą, bo jest jeden) aby przywołać windę. A potem wszyscy są źli, że wsiedli do windy, a ona zamiast na dół, to do góry... Ot, taka ciekawostka :)

-- urbanizacja umysłu stanem świadomości...

Problemy z matematyką? Zadzwoń! 0-800-[(10x)(13i)^2]-[sin(xy)/2.362x]
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez MQ ?

oderman napisał(a):

> To proponuję mały test. Najlepiej na 81.

Na tej samej zasadzie mogę Ci zaproponować test na 107. Sorry, ale jak się chce zdjąć plecak, to się to zrobi. A jak się nie chce, to się będzie szukało wymówek.

> Plecaki nie są problemem. Są nim przepełnione autobusy.

Śmiem twierdzić, że gdyby wszyscy plecaki zdejmowali, to miejsca też by było więcej. Jak taki delikwent zajmuje miejsce za dwie osoby, to nic dziwnego, że jest tłok.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

> Śmiem twierdzić, że gdyby wszyscy plecaki zdejmowali, to miejsca > też by było więcej. Jak taki delikwent zajmuje miejsce za dwie > osoby, to nic dziwnego, że jest tłok.

Równie dobrze powiedzieć, że gdyby ludzie nie jeżdzili z siatkami, teczkami, torbami, torebkami, wózkami itd. to też miejsca byłoby więcej. Człowiek może być trącany bujającymi się siatkami, teczkami itd. Wracając do plecaków. Jak możesz, to przyjrzyj się dzieciakom z plecakami. Zobacz jak te plecaki są powypychane i jak niosace taki plecak dziecko jest wykrzywione. Plecak ucznia podstawówki jest tak wypchany, że nawet jak go postawi na podłodze to i tak się będzie ktoś o niego potykał. W tym przypadku sam bym stawiał plecak na podłodze, bo w tłoku dzięki temu zyskuję przetrzeń przed sobą. Próbuję zwrócić uwagę na inny fakt .ZDiTM stworzył sobie problem, który za wszelką cenę chce rozwiązać. Taki nawyk z czasów komuny. Jak dzieciaki nie będą jeździć z plecakami na plecach to poprawi się komfort podróży, czyli ZDiTM dba o wygodę pasażerów i poprawia jakośc funkcjonowania KM. Ale jaki sens ma rozwiązywanie istniejących problemów, skoro można rozwiązać wyimaginowane?

wysłane przez jas59  ?

oderman napisał(a):

> Co do plecaków. Jazda w tłoku > z plecakiem trzymanym w ręce lub między nogami nie należy > do przyjemnych. Nie dość że się ludzie pchają na każdym > przystanku i trzeba się przesuwać to schylenie się po > plecak jest wręcz niemożliwe.

Ale kononem dobrego wychowania jest zdejmowanie plecaków w szczególności właśnie w tramwajach i autobusach. Przecież nie jesteśmy sami. A plecakiem można kogoś zanieczyścić lub uszkodzić odzież.

> Najpierw ZDiTM powinien zająć > się czystością autobusów. Plamy na podłogach brudne > siedzenia i poręcze to codzienność.

Ktoś to robi, gdy wszyscy będziemy zwracali uwagę na zachowania współpasażerów, to w środkach komunikacji miejskiej będzie czysto. Ale niezależnie od tego przewoźnicy powinni częściej używać wody i środków myjących.

-- cogito ergo sum

cogito ergo sum

wysłane przez Luke_Police  163

jas59 napisał(a):

> Ale kononem dobrego wychowania jest zdejmowanie plecaków w > szczególności właśnie w tramwajach i autobusach. Przecież > nie jesteśmy sami. A plecakiem można kogoś zanieczyścić > lub uszkodzić odzież.

To prawda, kiedyś wsiadając do tramwaju zahaczyłem się zamkiem od bluzki o siateczkę od plecaka gościa, co wsiadał przede mną :P. Ale i zamek i plecak wytrzymały i nic się nie porwało.

-- I tym sposobem w Policach pozostanie pół Ikarusa 280 - Pogotowie techniczne #743.

Technik serwisu :)

wysłane przez mike_1994

oderman napisał(a):

> Co do plecaków. Jazda w tłoku > z plecakiem trzymanym w ręce lub między nogami nie należy > do przyjemnych.

Tak plus jeszcze to, że mogą coś ukraść. Kiedyś jadąc do kolegi ukradli mi wodę z plecaka(serio). ;)

-- Sprzęgnijmy Tatrę z B4! ;-)

wysłane przez mmm

oderman napisał(a):

> Moze mi ktoś wyjaśni > jedno ciekawe zjawisko. Dlaczego w autobusach przegubowych > wszyscy pchają się do przyczepy nawet gdy środek i przód > jest pusty?

Pewnie z tego samego powodu, dla którego pierwszy wagon w składzie jest bardziej zatłoczny. Sa to rzeczy jeszcze niewyjaśnione przez naukowców. Choć niektórzy twierdzą, że pierwszy wagon jedzie szybciej.

wysłane przez leks 17

mmm napisał(a):

> Pewnie z tego samego powodu, dla którego pierwszy wagon w > składzie jest bardziej zatłoczny. Sa to rzeczy jeszcze > niewyjaśnione przez naukowców. Choć niektórzy twierdzą, > że pierwszy wagon jedzie szybciej.

Co do tego wydaje mi się, że ludzie zaczęli zwracać uwage gdzie jest mniejszy tłok i wsiadać do tego wagonu w którym jest luźniej. Czasem nawet w drugim wagonie widuje większe ilości osób, ale to takie moje odczucie.

-- Moje największe marzenie to budowa SST, remont Bohaterów Warszawy... a to się staje coraz bardziej realne ! :]

wysłane przez konjo  4

lex napisał(a):

> Co do tego wydaje mi się, że ludzie zaczęli zwracać uwage > gdzie jest mniejszy tłok i wsiadać do tego wagonu w którym > jest luźniej.

Szkoda tylko, że nie nauczyli się wsiadać do drugiego składu w którym jest luźniej, a jedzie tą samą trasą. Patrz 2 i 3 do Kołłątaja, 7 i 8 do Basenu itp. Choćby stały dwa, albo drugi tuż dojeżdżał do przystanku to i tak wszyscy atakują pierwszy...

-- Where'd ya get that point of view?

So never mind the darkness.

wysłane przez Luke_Police  163

oderman napisał(a):

> Co do plecaków. Jazda w tłoku > z plecakiem trzymanym w ręce lub między nogami nie należy > do przyjemnych.

To ja mam takie pytanie. Mam torbę na ramię w której przeważnie znajduje się 1-2 zeszyty, niekiedy indeks i śniadanie. Ta torba zajmuje raczej mało miejsca, więc czy też mam traktować ją jak plecak i zdejmować? Logika mówi, że nie, bo plecak nazwę zawdzięcza temu, że się go nosi na plecach, a skoro torbę noszę na ramieniu, to nie jest plecakiem. Podobna sytuacja jest ze statywem w pokrowcu. Natomiast bywają sytuacjem w których moja torba (lub statyw) mogą przeszkadzać komuś i wtedy nie ma zmiłuj, trzeba się inaczej zorganizować. Natomiast zimą (albo w czasie deszczu) niekiedy bywa taka chlapa, że cała podłoga w autobusie jest zabłocona i wtedy po prostu szkoda torby/plecaka brudzić.

> Moze mi ktoś wyjaśni > jedno ciekawe zjawisko. Dlaczego w autobusach przegubowych > wszyscy pchają się do przyczepy nawet gdy środek i przód > jest pusty?

Ja tam zawsze idę na przegub. Moje ulubione miejsce. Niestety w MAN-ach NG313 przegub jest tandetny bo nie ma koła, tylko harmonijkę, która uniemożliwia wygodne oparcie się. Natomiast wielokrotnie jeżdżąc 107 zauważyłem ciekawe zjawisko. Kiedy na przegubie lub między siedzeniami jest luźno, przy drugich, trzecich i ostatnich drzwiach jest straszny ścisk. Co ciekawe najczęściej dzieje się tak między placem Rodła, a Komuny Paryskiej.

-- I tym sposobem w Policach pozostanie pół Ikarusa 280 - Pogotowie techniczne #743.

Technik serwisu :)

wysłane przez MiWolo

Rozumiem, że szyby są podrapane i czasem na zewnętrznej stronie jest folia reklamowa przez co widok jest utrudniony, ale po dodatkowo naklejać tyle naklejek na te szyby. Często się zdarza, że naklejek tej samej treści jest kilka i są one chaotycznie naklejane. Może następna propozycja: „Prosimy stać w kierunku zgodnym z kierunkiem jazdy”?
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez leks 17

MiWolo napisał(a):

> Może następna > propozycja: „Prosimy stać w kierunku zgodnym z kierunkiem > jazdy”?

Byleś nie kazał tego również siedzącym pasażerom gdyż będzie niekulturalnie usiąść na umieszczonych tyłem do kierunku jazdy siedzeniach na nadkolach :P.

-- Moje największe marzenie to budowa SST, remont Bohaterów Warszawy... a to się staje coraz bardziej realne ! :]

wysłane przez kajetansz 65

Widzę, że wszyscy się skupili tu na nalepkach z plecakami. IMHO jest ona pomocna dla ignorantów w zrozumieniu by zdjęli plecak i ułatwili podróż innym. Ale nalepka informująca o zakazie spożywania alkoholu jest wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Widziałem jeszcze nalepkę informującą o zakazie palenia w tramwaju, która mi przypomniała nalepki w angielskich autobusach co pokazuje inteligencję lub jej brak obywateli poaństwa korzystających z takich autobusów.

Штирлиц

wysłane przez tom1

Stirlitz napisał(a):

> Widzę, że wszyscy się skupili tu na nalepkach z plecakami. > IMHO jest ona pomocna dla ignorantów w zrozumieniu by > zdjęli plecak i ułatwili podróż innym. Ale nalepka > informująca o zakazie spożywania alkoholu jest wyrzuceniem > pieniędzy w błoto. Widziałem jeszcze nalepkę > informującą o zakazie palenia w tramwaju, która mi > przypomniała nalepki w angielskich autobusach co pokazuje > inteligencję lub jej brak obywateli poaństwa > korzystających z takich autobusów.

I tu się z tobą nie zgodzę. Jak najbardziej są one na miejscu. W ostatnim czasie zapanowała moda na wypiajnie sobie piwka (czasami więcej) w autobusie, tramwaju. Po pracy, latem... jak znalazł nie?! A potem wchodzisz do takiego autobusu i przyklejasz się do podłogi bo ktoś rozlał piwsko. O zapachu goryczki, roznoszącym się na cały pojazd już nie wspomnę... Sorry, ale nie każdy ma ochotę jechać w takich warunkach. Moim zdaniem te nalepki to bardzo trafiony pomysł. Powinni jeszcze przykleić na przystankach "zakaz palenia" bo szlag mnie trafia jak ktoś bezczelnie kopci pod wiatą pomimo, że stoi tam pełno ludzi...

wysłane przez LLUZNIAK

tom1 napisał(a):

> I tu się z tobą nie zgodzę. Jak najbardziej są one na > miejscu. W ostatnim czasie zapanowała moda na wypiajnie sobie > piwka (czasami więcej) w autobusie, tramwaju. Po pracy, > latem... jak znalazł nie?! A potem wchodzisz do takiego > autobusu i przyklejasz się do podłogi bo ktoś rozlał > piwsko. O zapachu goryczki, roznoszącym się na cały pojazd > już nie wspomnę...

I Ty naprawdę wierzysz, że przez kilka tysięcy nalepek zmieni się to? Według mnie jedyną różnicą w stosunku do stanu poprzedniego jest gorsza widoczność i większa powierzchnia szyby zaklejona przez badziewie. Przypomnę, że w niektórych pojazdach jeszcze wiszą zniszczone "plakaty" z letniej akcji ZDiTM'u na rzecz kultury - tamte wiele dały, szczególnie widać to po niezwykle uprzejmych kierowcach/motorniczych.

wysłane przez MQ ?

LLUZNIAK napisał(a):

> Według mnie jedyną różnicą w stosunku do stanu > poprzedniego jest gorsza widoczność i większa powierzchnia > szyby zaklejona przez badziewie.

Hmm, przy takiej argumentacji zaczynam się obawiać o odbiór kolejnej naklejki przygotowywanej przez ZDiTM, znacznie większego formatu.

wysłane przez LLUZNIAK

mkubien napisał(a):

> Hmm, przy takiej argumentacji zaczynam się obawiać o odbiór > kolejnej naklejki przygotowywanej przez ZDiTM, znacznie większego > formatu.

Wiesz... Mi osobiście te naklejki nie przeszkadzają, tak samo jak nie przeszkadza One-Way-Vision na szybach, ale są ludzie którzy się do tego czepiają. A już rozbraja mnie, jeśli ZDiTM "walczy" o komfort podróżujący chcąc zabronić oklejania szyb siatkami przez które, jakby nie patrzeć coś tam widać, a w tym samym czasie wprowadza kolejne nieprzezroczyste naklejki na szyby. Trochę dziwne, nieprawdaż? :>

A tak swoją drogą, to zdradzisz rąbka tajemnicy cóż to za cudo ma powstać?

wysłane przez lhb178 19

LLUZNIAK napisał(a):

> Wiesz... Mi osobiście te naklejki nie przeszkadzają, tak samo jak > nie przeszkadza One-Way-Vision na szybach,

Pewnie, jak je oglądasz tylko od zewnątrz ;>

> A już rozbraja mnie, jeśli ZDiTM "walczy" > o komfort podróżujący chcąc zabronić oklejania szyb > siatkami przez które, jakby nie patrzeć coś tam widać, a w > tym samym czasie wprowadza kolejne nieprzezroczyste naklejki > na szyby. Trochę dziwne, nieprawdaż? :>

Nie, żebym je popierał, ale kolejne naklejki akurat nie zasłaniają całej szyby.

-- Przyjaciół Żołnierza - disconnecting people.

wysłane przez LLUZNIAK

lhb178 napisał(a):

> Pewnie, jak je oglądasz tylko od zewnątrz ;>

Niestety, albo stety częściej je jednak widuję od środka :) I to nie tylko w piękne słoneczne i ciepłe dni, ale także w czasie deszczu (kiedy to jak wiadomo widoczność przez nie znacząco spada)

> Nie, żebym je popierał, ale kolejne naklejki akurat nie zasłaniają > całej szyby.

Szyby naprzeciw drugich drzwi w NL223 ze SPAK'u faktycznie temu nie przeczą - zostało jakieś 20 centymetrów od dołu + lufcik, czyli jeszcze się coś tam zmieści :P

wysłane przez lhb178 19

LLUZNIAK napisał(a):

> > Pewnie, jak je oglądasz tylko od zewnątrz ;> > > Niestety, albo stety częściej je jednak widuję od środka :) I to > nie tylko w piękne słoneczne i ciepłe dni, ale także w czasie > deszczu (kiedy to jak wiadomo widoczność przez nie znacząco spada)

W ok. 80% przypadków przez te szyby nie da się w ogóle patrzeć.

> Szyby naprzeciw drugich drzwi w NL223 ze SPAK'u faktycznie temu nie > przeczą - zostało jakieś 20 centymetrów od dołu + lufcik, czyli > jeszcze się coś tam zmieści :P

Nikt tam nie siedzi :P

-- Przyjaciół Żołnierza - disconnecting people.

wysłane przez LLUZNIAK

lhb178 napisał(a):

> W ok. 80% przypadków przez te szyby nie da się w ogóle patrzeć.

Dla chcącego nic trudnego ;) ;)

> Nikt tam nie siedzi :P

...ale za to stoi :> I to zwykle dużo ktosiów :)

wysłane przez lhb178 19

LLUZNIAK napisał(a):

> > W ok. 80% przypadków przez te szyby nie da się w ogóle patrzeć. > > Dla chcącego nic trudnego ;) ;)

Ta, "no coś tam widać". Pewnie tyle, co ze wzrokiem -30.

> > Nikt tam nie siedzi :P > > ...ale za to stoi :> I to zwykle dużo ktosiów :)

I mają zalepioną szybę po sufit?

-- Przyjaciół Żołnierza - disconnecting people.

wysłane przez LLUZNIAK

lhb178 napisał(a):

> Ta, "no coś tam widać". Pewnie tyle, co ze wzrokiem -30.

Nie miałem tej wątpliwej przyjemności posiadać takiej wady, więc nie jest mi dane porównywać te dwie rzeczy ;)

> I mają zalepioną szybę po sufit?

Ano w niektórych autobusach tak. W manidłach na szczęścię są zwykle nietknięte lufciki (choć i na nich już widziałem te skrócone cenniki jednorazówek na nieprzezroczystej folii).

wysłane przez tom1

LLUZNIAK napisał(a):

> I Ty naprawdę wierzysz, że przez kilka tysięcy nalepek zmieni > się to?

W cuda to ja nie wierze, ale jeśli chociaż 10 % pasażerów zastosuje się do tego to już jest coś. Zawsze to o 10% lepszy komfort podróży. Poza tym w naszym społeczeństwie panuje przekonanie, że jak czegoś nie wolno to znaczy, że wolno. Czyli co nie jest zakazane to można.

Według mnie jedyną różnicą w stosunku do stanu > poprzedniego jest gorsza widoczność i większa powierzchnia > szyby zaklejona przez badziewie. Przypomnę, że w niektórych > pojazdach jeszcze wiszą zniszczone "plakaty" z letniej akcji > ZDiTM'u na rzecz kultury - tamte wiele dały, szczególnie > widać to po niezwykle uprzejmych kierowcach/motorniczych.

A z tą gorszą widocznością to bez przesady, ile to widoku zasłoni. Wielkie reklamy owszem ale nie taka nalepka.

wysłane przez LLUZNIAK

tom1 napisał(a):

> A z tą gorszą widocznością to bez przesady, ile to widoku > zasłoni. Wielkie reklamy owszem ale nie taka nalepka.

Hmmm.. Jedna nie, ale kilka (przy czym zaznaczam jeszcze raz, że mi osobiście to tak bardzo nie przeszkadza)? W praktyce są to dwie naklejki obok siebie dające razem format ponad A4. Do tego dolicz te wszystkie regulaminy, które często (szczególnie w MZK) są źle przyklejone, przez co powstają zawilgocone od środka białe bąble. O ile dobrze pamiętam tamte pierdoły to jakieś 4-5 kartek A4. No i jeszcze cennik ZDiTM'u (ok. 1/2 A4), naklejki z poprzednich akcji ("wakacyjna" akcja walki z brakiem kultury, rejestr dłużników, itp.) i razem da nam to całą szybę oblepioną zwykle niepotrzebnymi na niej rzeczami w tym część nieprzezroczystymi (w niektórych pojazdach jest cała masa innych, lepszych miejsc na te nalepki, jak choćby wewnętrzne klapy inspekcyjne w autobusach LF). I w tym wypadku pochwala się takie działania, natomiast jeśli reklamodawca zaklei tą samą powierzchnię siatką to już jest biadolenie (swego czasu był skład 105'tek w którym w każdym z wagonów były zaklejone dwie szyby, i w związku z tym powstał wtedy wątek na forum "jaki to reklamodawca zły").

I setny raz powtórze jeszcze, że nie mam na celu napiętnowania reklamodawców, czy też ZDiTM'u. Chcę tylko pokazać brak konsekwencji zarówno ze strony naszego organizatora KM, jak i wielu ze współużytkowników forum do sprawy oklejania szyb.

wysłane przez kapil

Zamiast reklam ograniczających widoczność ZDiTM widać szykuje w zamian naklejki. 7000 naklejek na około 500 pojazdów daje 7+7 naklejek na jeden pojazd czyli średnio 1 naklejka na jedną szybę....

IMHO nawet taka "kampania" rezultatów zapewne większych nie przyniesie i mamy wyrzucenie kolejnych państwowych (czyt. naszych) pieniędzy w błoto...

wysłane przez (użytkownik usunięty)

> IMHO nawet taka "kampania" rezultatów zapewne większych > nie przyniesie i mamy wyrzucenie kolejnych państwowych > (czyt. naszych) pieniędzy w błoto...

Tu się z Tobą zgodzę. Wydaje mi się, że taniej byłoby nawet dopłacić policji, by patrole umundurowane i nieumundurowane częsćiej jeździły KM i wlepiały mandaty za spożywanie alkoholu w miejscach publicznych. Wtedy zjawisko to zmniejszyłoby się radykalnie.

wysłane przez lhb178 19

oderman napisał(a):

> Tu się z Tobą zgodzę. Wydaje mi się, że taniej byłoby > nawet dopłacić policji, by patrole umundurowane i > nieumundurowane częsćiej jeździły KM i wlepiały mandaty za > spożywanie alkoholu w miejscach publicznych. Wtedy zjawisko to > zmniejszyłoby się radykalnie.

A nie, bo można łatwo w łeb dostać. Bezpieczniej jest wyciągnąć z tramwaju staruszkę, która przebiegła na czerwonym świetle przez pustą jezdnię.

-- Przyjaciół Żołnierza - disconnecting people.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

lhb178 napisał(a):

> wyciągnąć z tramwaju staruszkę, która przebiegła na > czerwonym świetle przez pustą jezdnię.

I też trzeba :/ Babcie przecież nie mają czasu i muszą się spieszyć i jak tu nie przejść* kiedy przecież nic nie jedzie.

*przejść to pojęcie bardzo względne bo właściwie nie iść a człapać tu w niektóych wypadkach bardziej pasuje...

-- Volvo ponad reszte busów :)