Forum

Niech szczecińskie autobusy częściej klękają

Kierowcy autobusów nie korzystają z mechanizmów ułatwiających wsiadanie osobom na wózkach inwalidzkich - twierdzi niepełnosprawny Mariusz Wasilewski. Apeluje o szkolenia. I empatię.

wysłane przez alat57

Więc jak Pan prezes wypuszcza kierowców, bez przeszklenia, nie ładnie? Nawiasem mówiąc kierowcy powinni sami zainteresować się tym, jak to się robi prowadząc dany pojazd :):):(

Jak by nie było, pasażerom zawsze będzie źle:)
alat57 napisał(a):

> Więc jak Pan prezes wypuszcza kierowców, bez przeszklenia, > nie ładnie? > Nawiasem mówiąc kierowcy powinni sami zainteresować się > tym, jak to się robi prowadząc dany pojazd :):):(

Kierowcy umieją używać przyklęku i robią to. Jednak bardzo często ludzie zanim autobus wykona przyklęk już wsiadają. Bardzo często na Pomorzanach wsiada pan, który zanim zdążę zrobić przyklęk i wyjść, aby otworzyć rampę sprawnie wjeżdża sam z wózkiem. Nie wiem czy wiesz, ale te czynności zajmują trochę czasu, więc myślę, że pan Mariusz drąży temat niepotrzebnie. Szukając taniej sensacji i tyle.
5zeta napisał(a):

> Jednak bardzo > często ludzie zanim autobus wykona przyklęk już wsiadają.

Prosta rada dla kierowców: najpierw używać przyklęk, a potem otwierać drzwi.

-- Ahh... gdyby utworzono linię tramwajową do Polic...
stoch napisał(a):

[ciach] > Prosta rada dla kierowców: najpierw używać przyklęk, a potem > otwierać drzwi.

W większości MAN-ów inaczej się nie da.

Nadaktywni donosiciele mogą mnie pocałować w niedopowiedzenie :)
stoch napisał(a):

> Prosta rada dla kierowców: najpierw używać przyklęk, a potem > otwierać drzwi.

W Solarisie tak się nie da. Muszę otworzyć najpierw drzwi. Bardzo często po zatrzymaniu autobusu na przystanku przechyla się na lewą stronę i wtedy jest problem z opuszczeniem wozu.
5zeta napisał(a):

[ciach]

Niestety nie miałem jeszcze (nie)przyjemności kierowania solniczką więc nie wiem. Nawet jako pasażer u kierowcy nie siedziałem. A ECAS to chyba jeden producent robi tylko. Więc co nieco o problemach w jego działaniu (niestety) wiem.

Nadaktywni donosiciele mogą mnie pocałować w niedopowiedzenie :)
5zeta napisał(a):

> Bardzo często po zatrzymaniu autobusu na przystanku przechyla się > na lewą stronę i wtedy jest problem z opuszczeniem wozu.

No właśnie parę razy to zaobserwowałem w Solarisach, bo w Manach nie pamiętam, że zamiast autobus robić przyklęk na przystanku, to przechyla się na lewą stronę. W ten sposób jeszcze bardziej utrudniając wsiadanie i wysiadanie. A możesz napisać skąd wynika to nieprawidłowe działanie elektronicznie sterowanego układu zawieszenia pneumatycznego ECAS-u? A tak odnośnie dostępności autobusów dla osób niepełnosprawnych to zaobserwowałem ostatnio, że w #2801 pomimo jak taka osoba dostanie się nawet dzięki przyklękowi do pojazdu, to nie ma się jak przypiąć pasem, gdyż brakuje mu tego elementu do przypinania samego pasa bezpieczeństwa (zapomniałem jak to się nazywa fachowo).

-- lukas -> jasiek
Jasiek napisał(a):

> No właśnie parę razy to zaobserwowałem w Solarisach,

Ostatnio widziałem Solara wjeżdżającego na pętlę "Kołłątaja": jak go wychyliło w lewo przy wjeździe (ul. Barbary i przejazd po pętli), tak wypoziomował się dopiero za pętlą, oczywiście szorując "dnem" po jezdni...

-- Legitymacja studencka- 6zł, bilet miesięczny- 42 zł, słuchanie politycznych dyskusji moherów w tramwaju- bezcenne:D

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi
5zeta napisał(a):

> Kierowcy umieją używać przyklęku i robią to. Jednak bardzo > często ludzie zanim autobus wykona przyklęk już wsiadają. > Bardzo często na Pomorzanach wsiada pan, który zanim zdążę > zrobić przyklęk i wyjść, aby otworzyć rampę sprawnie > wjeżdża sam z wózkiem. Nie wiem czy wiesz, ale te czynności > zajmują trochę czasu, więc myślę, że pan Mariusz drąży > temat niepotrzebnie. Szukając taniej sensacji i tyle.

Ostatnio poprosiłem kierowcę o zrobienie przyklęku. Zajęło to może 5-7 sekund, więc nie wiem, skąd te argumenty o dużych stratach czasowych. Dopiero rozłożenie rampy jest w miarę czasochłonne, ale jak sam napisałeś, część osób, które mają problemy z poruszaniem się po mieście, radzą sobie bez rampy, więc jej rozkładanie nie jest zawsze "konieczną koniecznością". Problemem są ludzie, którzy gotowi są do wsiadania, jeszcze zanim autobus wjedzie na przystanek, stojąc na krawężniku i utrudniając tym samym dogodny wjazd do zatoczki. Przydałaby się mała kampania informacyjna, udogodnienia w rozkładach autobusów niskopodłogowych tak, aby kierowca mógł spokojnie zrobić przyklęk, a pasażerów uświadomić, że jeśli kierowca nie otwiera drzwi od razu, to nie jest jego złośliwość, a właśnie ułatwianie wsiadania i wysiadania osobom, które takiej pomocy potrzebują. Myślę, że STMKM mógłby się tym spokojnie zająć przy współpracy z paroma innymi instytucjami. Pewien "szatański pomysł" mam, może uda się go ulepszyć i wprowadzić w życie.

-- Legitymacja studencka- 6zł, bilet miesięczny- 42 zł, słuchanie politycznych dyskusji moherów w tramwaju- bezcenne:D

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi
paki napisał(a):

[ciach]

Bo o ile jest wszystko sprawne, to przyklęk wykonuje się dość szybko. Ale normą jest raczej dłuższe jego wykonywanie.

Nadaktywni donosiciele mogą mnie pocałować w niedopowiedzenie :)
kilofownikownia napisał(a):

> Bo o ile jest wszystko sprawne, to przyklęk wykonuje się dość > szybko. Ale normą jest raczej dłuższe jego wykonywanie.

Był to 16-letni MAN, więc jak widać, można nawet starsze wozy utrzymywać w miarę dobrej formie. Kwestia "chcenia".

-- Legitymacja studencka- 6zł, bilet miesięczny- 42 zł, słuchanie politycznych dyskusji moherów w tramwaju- bezcenne:D

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi
paki napisał(a):

[ciach]

Ale przecież ja o tym wiem. Tylko niestety utrzymywanie stanu technicznego taboru wygląda u nas jak wygląda. Możesz mi nie wierzyć, ale ja naprawdę wole jeździć sprawnym wozem w którym wszystko działa. Tylko jako kierowca pewnych rzeczy nie przeskoczę. Co mogę naprawić sam to naprawie. Ale w kwestii ECAS-u to nic nie zrobię.

Nadaktywni donosiciele mogą mnie pocałować w niedopowiedzenie :)
kilofownikownia napisał(a):

> Ale przecież ja o tym wiem. Tylko niestety utrzymywanie stanu > technicznego taboru wygląda u nas jak wygląda. Możesz mi nie > wierzyć, ale ja naprawdę wole jeździć sprawnym wozem w którym > wszystko działa. Tylko jako kierowca pewnych rzeczy nie przeskoczę. > Co mogę naprawić sam to naprawie. Ale w kwestii ECAS-u to nic nie > zrobię.

Ale jako kierowca masz możliwość żądania naprawy niesprawnego wozu. A jeśli pracownicy zajezdni nie utrzymują pojazdów sprawnych w takim stopniu, by jazda po mieście przebiegała w miarę płynnie, to chyba ktoś się minął z powołaniem.

-- Legitymacja studencka- 6zł, bilet miesięczny- 42 zł, słuchanie politycznych dyskusji moherów w tramwaju- bezcenne:D

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi
paki napisał(a):

> Ale jako kierowca masz możliwość żądania naprawy niesprawnego > wozu. A jeśli pracownicy zajezdni nie utrzymują pojazdów sprawnych w > takim stopniu, by jazda po mieście przebiegała w miarę płynnie, to > chyba ktoś się minął z powołaniem.

Ha ha ha....Chyba nie miałeś do czynienia z naszymi mechanikami.
5zeta napisał(a):

[ciach]

> Ha ha ha....Chyba nie miałeś do czynienia z naszymi mechanikami.

Dokładnie. Zawsze znajdzie się milion powodów dla których nie mogą czegoś naprawić. Że po raz kolejny dam przykład mojego wozu (#756).

Nadaktywni donosiciele mogą mnie pocałować w niedopowiedzenie :)
5zeta napisał(a):

> Ha ha ha....Chyba nie miałeś do czynienia z naszymi mechanikami.

A nie możesz żądać potwierdzenia naprawy podpisem Waszego głównego mechanika (nie wiem, jak to stanowisko się nazywa;))? Jeśli naprawa nie zostanie wykonana, jest to niedopełnienie obowiązków; jeśli mimo podpisu usterka nie zostanie usunięta, będzie to poświadczanie nieprawdy w dokumentach przewozowych, a za to grozi odpowiedzialność karna. Innej metody chyba nie ma na "mechaników".

-- Legitymacja studencka- 6zł, bilet miesięczny- 42 zł, słuchanie politycznych dyskusji moherów w tramwaju- bezcenne:D

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi
paki napisał(a):

[ciach]

To się wszystko pięknie mówi. Tylko, że trzeba mieć czas na chodzenie i marudzenie. I owszem można pisać raporty na ten temat ale po co robić sobie wrogów? Poza tym w przypadku większych firm ta odpowiedzialność może zostać dość skutecznie rozmyta. Po tym jak #755 stracił koło na Placu Rodła nie udało się do końca ustalić kto za to odpowiadał. Za dużo ludzi i za dużo szczebelków w drabinie odpowiedzialności i zależności służbowych.

Nadaktywni donosiciele mogą mnie pocałować w niedopowiedzenie :)
kilofownikownia napisał(a):

> [ciach]

Ale przecież ktoś się podpisuje na karcie drogowej, dopuszczając pojazd do ruchu? Więc ta osoba ponosi wszelką odpowiedzialność.

-- Legitymacja studencka- 6zł, bilet miesięczny- 42 zł, słuchanie politycznych dyskusji moherów w tramwaju- bezcenne:D

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi
paki napisał(a):

[ciach] Daj spokój. Mimo, że ktoś się podpisuje to i tak kierowca ma obowiązek sprawdzenia oleju i płynu przed wyjazdem. Mimo, że masz pieczątkę, że wóz jest sprawny i nadający się do jazdy. I mimo, że dzień wcześniej ten wóz miał robione OC. A musi być już wybitna usterka, żeby nie podbili karty.

Nadaktywni donosiciele mogą mnie pocałować w niedopowiedzenie :)
paki napisał(a):

> A nie możesz żądać potwierdzenia naprawy podpisem Waszego > głównego mechanika (nie wiem, jak to stanowisko się nazywa;))? > Jeśli naprawa nie zostanie wykonana, jest to niedopełnienie > obowiązków; jeśli mimo podpisu usterka nie zostanie usunięta, > będzie to poświadczanie nieprawdy w dokumentach przewozowych, a za to > grozi odpowiedzialność karna. Innej metody chyba nie ma na > "mechaników". Kiedyś jak zaszalałem to mi w nagrodę odcięli zasilanie radia.Cóż kij ma dwa końce. Jeśli chodzi o wozy niskopodłogowe zwłaszcza te z odzysku szkoda nawet gadać. Dziś z ciekawości sprawdziłem w jednym krótkim wozie czy mógłbym otworzyć rampę. He He ….. Nie da rady….. Nie było niczego, czym można to zrobić. Żadnego pręta. Ciekawe jak to robią właściciele tego wozu. Osobiście ja mam zawsze coś takiego przy sobie, ale nie każdy nosi taki sprzęt zresztą się nic dziwnego nie musimy nosić ze sobą takiego sprzętu.
5zeta napisał(a):

[ciach]

O tym właśnie mówię. Warsztat potrafi się odwdzięczyć za raporty na ich temat.

Nadaktywni donosiciele mogą mnie pocałować w niedopowiedzenie :)
5zeta napisał(a):

> Kiedyś jak zaszalałem to mi w nagrodę odcięli zasilanie > radia.Cóż kij ma dwa końce. Jeśli chodzi o wozy niskopodłogowe > zwłaszcza te z odzysku szkoda nawet gadać. Dziś z ciekawości > sprawdziłem w jednym krótkim wozie czy mógłbym otworzyć rampę. He > He ….. Nie da rady….. Nie było niczego, czym można to zrobić. > Żadnego pręta. Ciekawe jak to robią właściciele tego wozu. > Osobiście ja mam zawsze coś takiego przy sobie, ale nie każdy nosi > taki sprzęt zresztą się nic dziwnego nie musimy nosić ze sobą > takiego sprzętu.

To zapytam z innej strony, kto odpowiada za "wyczyny" zajezdni w momencie nalotu ITD?

-- Legitymacja studencka- 6zł, bilet miesięczny- 42 zł, słuchanie politycznych dyskusji moherów w tramwaju- bezcenne:D

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi
paki napisał(a):

[ciach]

Prawdopodobnie kierownik warsztatu. Aczkolwiek zależy to jeszcze od tego jakie kwitki znajdą w zajezdni.

Nadaktywni donosiciele mogą mnie pocałować w niedopowiedzenie :)
paki napisał(a):

> To zapytam z innej strony, kto odpowiada za "wyczyny" zajezdni w > momencie nalotu ITD? Nie słyszałem o czymś takim he he jak odpowiedzialność warsztatu.
5zeta napisał(a):

> Nie słyszałem o czymś takim he he jak odpowiedzialność warsztatu.

Czyli nie ma osób odpowiedzialnych za stan techniczny autobusów, tak?

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi
paki napisał(a):

[ciach]

> Czyli nie ma osób odpowiedzialnych za stan techniczny autobusów, tak?

Teoretycznie ktoś jest odpowiedzialny. Ale praktycznie to raczej ciężko kogoś konkretnie pociągnąć.

Nadaktywni donosiciele mogą mnie pocałować w niedopowiedzenie :)
kilofownikownia napisał(a):

> Teoretycznie ktoś jest odpowiedzialny. Ale praktycznie to raczej > ciężko kogoś konkretnie pociągnąć.

Będę miał to na uwadze, wsiadając następnym razem do autobusu....

-- Legitymacja studencka- 6zł, bilet miesięczny- 42 zł, słuchanie politycznych dyskusji moherów w tramwaju- bezcenne:D

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi
paki napisał(a):

[ciach]

> Będę miał to na uwadze, wsiadając następnym razem do autobusu....

A co tu mieć na uwadze? Tyle czasu jeździsz i nie zostałeś ranny więc raczej nadal tak zostanie. A na serio: niestety tak to już jest, że dopóki nie stanie się nic poważnego to wszyscy udają, że wszystko jest OK. Na dobrą sprawę to każdego dnia przychodząc do pracy ryzykuje spotkanie z prokuratorem. Bo jak to powiedział pewien kierowca: "W tej pracy to jedną nogą już jesteś u prokuratora".

Nadaktywni donosiciele mogą mnie pocałować w niedopowiedzenie :)
kilofownikownia napisał(a):

> A co tu mieć na uwadze?

To, żeby się mocniej trzymać i stać mniej więcej po środku pojazdu;)

> A na serio: niestety tak to już jest, > że dopóki nie stanie się nic poważnego to wszyscy udają, że > wszystko jest OK.

Taa, a potem wszyscy mądrzy, wyciągają jeden prosty wniosek: "Można było temu zaradzić". Ale winnych nie ma.

> Na dobrą sprawę to każdego dnia przychodząc do > pracy ryzykuje spotkanie z prokuratorem. Bo jak to powiedział pewien > kierowca: "W tej pracy to jedną nogą już jesteś u prokuratora".

Ktoś inny powiedział, że wsiadając do kabiny, podaje dłoń prokuratorowi na powitanie... Taki zawód...

-- Legitymacja studencka- 6zł, bilet miesięczny- 42 zł, słuchanie politycznych dyskusji moherów w tramwaju- bezcenne:D

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi
5zeta napisał(a):

> Kiedyś jak zaszalałem to mi w nagrodę odcięli zasilanie > radia. Jeden szalał to go zwolnili. Uważaj bo wozisz ludzi.

Dziś z ciekawości > sprawdziłem w jednym krótkim wozie czy mógłbym otworzyć rampę. He > He ….. Nie da rady….. Nie było niczego, czym można to zrobić. > Żadnego pręta. Ciekawe jak to robią właściciele tego wozu. > Osobiście ja mam zawsze coś takiego przy sobie, ale nie każdy nosi > taki sprzęt zresztą się nic dziwnego nie musimy nosić ze sobą > takiego sprzętu.

To co to takiego że nikt tego nie ma tylko Ty? Pewnie masz wszystko czego inni nie mają a mieć powinni w/g Ciebie.
kilofownikownia napisał(a):

> Bo o ile jest wszystko sprawne, to przyklęk wykonuje się dość > szybko. Ale normą jest raczej dłuższe jego wykonywanie.

Wczorajsze 57 kierunek "Kołłątaja", przystanek "Cyryla i Metodego": kierowca, dojeżdżając do przystanku, zauważył większą ilość osób starszych, dlatego postanowił użyć przyklęku. Autobus pochylił się bez problemu, gorzej w drugą stronę. Parę minut upłynęło, zanim pojazd mógł ruszyć w dalszą trasę.

-- Legitymacja studencka- 6zł, bilet miesięczny- 42 zł, słuchanie politycznych dyskusji moherów w tramwaju- bezcenne:D

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi
paki napisał(a):

[ciach]

Dlatego jestem dość oszczędny w używaniu przyklęku. Sam kiedyś stanąłem na przystanku i dobre 5 minut starałem się przekonać autobus, że jednak chce się podnieść i jechać dalej:)

Nadaktywni donosiciele mogą mnie pocałować w niedopowiedzenie :)
5zeta napisał(a):

> [...] pan Mariusz drąży temat niepotrzebnie. > Szukając taniej sensacji i tyle.

Ja tematu nie drąże. Artykuł był tworzony wcześniej, mniej więcej od momentu, kiedy wywołałem temat "Przyklęk i rozkładanie rampy" na tym forum. Potem tylko pan redaktor uzupełnił ode mnie informacje.

Niby jaki miałoby sens szukanie taniej sensacji przeze mnie.

Pozdrawiam.
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.
Mariusz_W napisał(a):

> Niby jaki miałoby sens szukanie taniej sensacji przeze mnie. Inaczej to określę. Błędna ocena kierujących.
Między cytatem a treścią posta prosimy pozostawiać pustą linię.

moderator@mkm.szczecin.pl

wysłane przez PiotrSzczecin

Ja ostatnio coraz częściej widzę jak kierowcy z Klonowica używają przyklęk, może przeczytali to co było na Komisie, i zrozumieli że trzeba zacząć to robić :D

wysłane przez 5zeta

PiotrSzczecin napisał(a):

> Ja ostatnio coraz częściej widzę jak kierowcy z Klonowica > używają przyklęk, może przeczytali to co było na > Komisie, i zrozumieli że trzeba zacząć to robić :D

Nie, dlatego, że czytają forum. Więc jesteś w błędzie.

wysłane przez 662

PiotrSzczecin napisał(a):

> Ja ostatnio coraz częściej widzę jak kierowcy z Klonowica > używają przyklęk, może przeczytali to co było na > Komisie, i zrozumieli że trzeba zacząć to robić :D

Ja niechcę się chwalić ale używam tego Manach przegubowych i to działa. Widać to po zaskoczonych minach ludzi wsiadających i wysiadających. To jest jeden przycisk wystarczy nim odpowiednio operować tak by po zamknięciu drzwi nie czekać aż się wóz podniesie i puścił hamulec.