Forum

"Bieda" wczoraj gościła na "piątce"

zdjęcie
"Bieda" wczoraj gościła na "piątce"
zbyt mało ocen, aby obliczyć średnią

wysłane przez Kacpi 27

"Biedy" akurat u nas nie ma ;) Jak jakieś miasto zamawia "bieda wersja" to jest to wina miasta, a nie samej marki...

Do po­rozu­miewa­nia się na drodze kierow­cy używają: kierun­kow­skazów, świateł sto­pu i środ­ko­wego palca.

wysłane przez Czarny87

Kacpi napisał(a):

> Jak jakieś miasto zamawia "bieda wersja" to jest to wina > miasta, a nie samej marki...

Biedą jest to, że kupuje się w ramach oszczędności tramwaje z marnym udziałem niskiej podłogi a nie niskopodłogowe. Co z tego, że ma niskie wejście skoro jest tylko jedno, a pasażer czy to starszy czy z problemami w poruszaniu się musi mierzyć na przystanku gdzie będą te środkowe drzwi po zatrzymaniu się tramwaju... Ale jak widać nie tylko Szczecin idzie drogą "węża w kieszeni", podobnie Wrocław i inne miasta... i jest to niestety przykre a jednocześnie woła o pomstę do nieba...

wysłane przez PrzemekW

Kacpi napisał(a):

> "Biedy" akurat u nas nie ma ;) > Jak jakieś miasto zamawia "bieda wersja" to jest to wina > miasta, a nie samej marki...

Beta zwana potocznie "Biedą" zawsze nią będzie niezależnie od wyposażenia. To podpicowana stopiątka z niską wstawką. Marka sama w sobie też nieszczególnie grzeszy jakością. I pozostaje mieć nadzieje, że durny pomysł zakupu kilkunastu/kilkudziesięciu takich tramwajów, odpłynie z głów decydentów na wieki wieków.
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.
PrzemekW napisał(a):

> pozostaje mieć nadzieje, że durny pomysł zakupu > kilkunastu/kilkudziesięciu takich tramwajów, odpłynie z > głów decydentów na wieki wieków.

Powiem tak. Tramwaje częściowo niskopodłogowe takie jak Moderus Beta, Protram 205 WrAs czy krakowski 405N-Kr to produkty pośrednie pomiędzy tramwajami całkowicie wysokopodłogowymi, a typowo niskopodłogowymi. Ich zaletą jest to, że mają wysokie wózki (jak 105-tki), a dzięki temu są w stanie jeździć po gorszych torowiskach niż tramwaje całkowicie niskopodłogowe. Są więc alternatywą umożliwiającą w niewielkim stopniu osobom o ograniczonej sprawności poruszanie się po trasach, gdzie niskopodłogowy tramwaj nie może kursować. Jakieś 10 lat temu polskie przedsiębiorstwa tramwajowe były krytykowane za zamawianie całkowicie wysokopodłogowych tramwajów (MPK Wrocław i Protram 204WrAs - odpowiednik Moderusów Alfa), a dziś krytykowane są za zamawianie takich, w których udział niskiej podłogi jest bardzo mały (20% - niecały jeden człon tramwaju). Natomiast ja uważam, że lepiej zbudować jeden tramwaj z częściowym udziałem niskiej podłogi niż modernizować kilkanaście wagonów KT4Dt bez dołożenia członu niskopodłogowego. O ile pierwsza partia modernizacji miała uzasadnienie jako pozyskanie zapasu części zamiennych do niezmodernizowanych wagonów T6 i KT4, to kolejne są marnowaniem pieniędzy, bo pasażer tramwaju nic nie zyskuje na tym, że wagon zmienił kolor i ma inny układ napędowy. Tramwaj w dalszym ciągu jest całkowicie wysokopodłogowy i nie ma takich udogodnień jak np. klimatyzacja.

-- Technik serwisu :)

Technik serwisu :)
Luke_Police napisał(a):

> Jakieś 10 lat > temu polskie przedsiębiorstwa tramwajowe były krytykowane za > zamawianie całkowicie wysokopodłogowych tramwajów (MPK > Wrocław i Protram 204WrAs - odpowiednik Moderusów Alfa), a > dziś krytykowane są za zamawianie takich, w których udział > niskiej podłogi jest bardzo mały (20% - niecały jeden człon > tramwaju). Natomiast ja uważam, że lepiej zbudować jeden > tramwaj z częściowym udziałem niskiej podłogi niż > modernizować kilkanaście wagonów KT4Dt bez dołożenia członu > niskopodłogowego.

Ale problem nie leży we wstawce niskopodłogowej, bo inne przedsiębiorstwa mają takie tramwaje (choćby Gdańsk czy Kraków) i jest spoko. Problemem jest podstawa tramwaju. No sorki Łukasz, ale Ferrari nie zrobisz z Fiata 126p. Możesz zmienić budę, wstawić jakieś chromowane wstawki, hamulce tarczowe, ale co z tego jak przy skrzyni biegów będziesz musiał zamontować dźwigienkę od ssania, bo nie zmienisz silnika? I to jest problem Modertransu. Do "biedy" z punktu widzenia obsługi nic nie mam, ale jeżeli ruszam z przystanku i słyszę na przegubie telepanie wózków 105-tek przy dosć sporej wartosci decybeli, tylko pozostaje wysiąść i pójść z buta.

Tatry są dużo lepszą podstawą do robienia wstawek, no ale TS tego nie chcą. Ich wybór. Ale to nie jest powód do obrony "biedy".

-- Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids
Mareczek napisał(a):

> Do "biedy" z punktu widzenia obsługi nic nie mam, ale > jeżeli ruszam z przystanku i słyszę na przegubie telepanie > wózków 105-tek przy dosć sporej wartosci decybeli, tylko > pozostaje wysiąść i pójść z buta.

Coś za coś. Albo modernizujemy wszystkie torowiska i kupujemy niskopodłogowe tramwaje by rozdysponować je na wszystkie możliwe linie w mieście albo część torowisk traktujemy po macoszemu, bo nas nie stać i kupujemy tramwaje z wózkami od 105-tek by umożliwić pasażerom o ograniczonej sprawności dostęp do transportu publicznego tam, gdzie Pesa nie pojedzie, bo tory są zniszczone. W tym kontekście słowo "bieda" nabiera nowego znaczenia, tłumaczącego zakup takich, a nie innych wagonów. Choć taki Wrocław ma dość dobrą infrastrukturę torową, a mimo tego postawił na Moderusy Beta i to jest dla mnie trochę zadziwiające.

> Tatry są dużo lepszą podstawą do robienia wstawek, no ale TS > tego nie chcą. Ich wybór. Ale to nie jest powód do obrony > "biedy".

Jednym z powodów na pewno jest brak miejsca na tak długie wagony na warsztatach przy ulicy Klonowica. A dalej wiadomo, "kasa Misiu, kasa".

-- Technik serwisu :)

Technik serwisu :)