Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
"Bieda" wczoraj gościła na "piątce"
wysłane przez Luke_Police 163
PrzemekW napisał(a):
> pozostaje mieć nadzieje, że durny pomysł zakupu > kilkunastu/kilkudziesięciu takich tramwajów, odpłynie z > głów decydentów na wieki wieków.
Powiem tak. Tramwaje częściowo niskopodłogowe takie jak Moderus Beta, Protram 205 WrAs czy krakowski 405N-Kr to produkty pośrednie pomiędzy tramwajami całkowicie wysokopodłogowymi, a typowo niskopodłogowymi. Ich zaletą jest to, że mają wysokie wózki (jak 105-tki), a dzięki temu są w stanie jeździć po gorszych torowiskach niż tramwaje całkowicie niskopodłogowe. Są więc alternatywą umożliwiającą w niewielkim stopniu osobom o ograniczonej sprawności poruszanie się po trasach, gdzie niskopodłogowy tramwaj nie może kursować. Jakieś 10 lat temu polskie przedsiębiorstwa tramwajowe były krytykowane za zamawianie całkowicie wysokopodłogowych tramwajów (MPK Wrocław i Protram 204WrAs - odpowiednik Moderusów Alfa), a dziś krytykowane są za zamawianie takich, w których udział niskiej podłogi jest bardzo mały (20% - niecały jeden człon tramwaju). Natomiast ja uważam, że lepiej zbudować jeden tramwaj z częściowym udziałem niskiej podłogi niż modernizować kilkanaście wagonów KT4Dt bez dołożenia członu niskopodłogowego. O ile pierwsza partia modernizacji miała uzasadnienie jako pozyskanie zapasu części zamiennych do niezmodernizowanych wagonów T6 i KT4, to kolejne są marnowaniem pieniędzy, bo pasażer tramwaju nic nie zyskuje na tym, że wagon zmienił kolor i ma inny układ napędowy. Tramwaj w dalszym ciągu jest całkowicie wysokopodłogowy i nie ma takich udogodnień jak np. klimatyzacja.
-- Technik serwisu :)
> pozostaje mieć nadzieje, że durny pomysł zakupu > kilkunastu/kilkudziesięciu takich tramwajów, odpłynie z > głów decydentów na wieki wieków.
Powiem tak. Tramwaje częściowo niskopodłogowe takie jak Moderus Beta, Protram 205 WrAs czy krakowski 405N-Kr to produkty pośrednie pomiędzy tramwajami całkowicie wysokopodłogowymi, a typowo niskopodłogowymi. Ich zaletą jest to, że mają wysokie wózki (jak 105-tki), a dzięki temu są w stanie jeździć po gorszych torowiskach niż tramwaje całkowicie niskopodłogowe. Są więc alternatywą umożliwiającą w niewielkim stopniu osobom o ograniczonej sprawności poruszanie się po trasach, gdzie niskopodłogowy tramwaj nie może kursować. Jakieś 10 lat temu polskie przedsiębiorstwa tramwajowe były krytykowane za zamawianie całkowicie wysokopodłogowych tramwajów (MPK Wrocław i Protram 204WrAs - odpowiednik Moderusów Alfa), a dziś krytykowane są za zamawianie takich, w których udział niskiej podłogi jest bardzo mały (20% - niecały jeden człon tramwaju). Natomiast ja uważam, że lepiej zbudować jeden tramwaj z częściowym udziałem niskiej podłogi niż modernizować kilkanaście wagonów KT4Dt bez dołożenia członu niskopodłogowego. O ile pierwsza partia modernizacji miała uzasadnienie jako pozyskanie zapasu części zamiennych do niezmodernizowanych wagonów T6 i KT4, to kolejne są marnowaniem pieniędzy, bo pasażer tramwaju nic nie zyskuje na tym, że wagon zmienił kolor i ma inny układ napędowy. Tramwaj w dalszym ciągu jest całkowicie wysokopodłogowy i nie ma takich udogodnień jak np. klimatyzacja.
-- Technik serwisu :)
Technik serwisu :)