Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Tramwaje Szczecińskie kupują kolejne niskopodłogowce
Spółka Tramwaje Szczecińskie ogłosiła przetarg ograniczony na zakup 22 fabrycznie nowych wieloczłonowych tramwajów niskopodłogowych wraz ze specjalistycznym wyposażeniem obsługowym oraz pakietem naprawczym.
wysłane przez Luke_Police 163
Korczian napisał(a):
> Tabor powinien być ujednolicony, co jest ważne zwłaszcza dla > ekip technicznych
Zgadza się. Byłoby miło, gdyby elektryk mając w zajezdni 40 tramwajów, nie musiał posiadać więcej jak 5 skoroszytów schematów (po jednym na każdy model). Możliwe są 2 kierunki działań: konsekwentne trzymanie się jednego schematu elektrycznego przy dużej licznie wagonów (a więc duża liczba jednakowych "modernizacji"), lub rozdział poszczególnych modeli tramwaju pomiędzy zajezdnie. W drugim przypadku przychodzi mi na myśl Warszawa, gdzie modeli tramwajów jest około 10-ciu, a każda z zajezdni ma 4-5 typów wozów na swoim terenie. Oczywiście mówię dosyć ogólnikowo, gdyż rozeznania w poszczególnych podtypach 105-tek, nie mam, a w Warszawie jest ich spoooro.
> a także motorniczych > (ci, którzy mają już opanowane Swingi, nie będą musieli > się doszkalać, a nowi będą mieli na czym ćwiczyć).
No tak, im więcej jest ludzi, którzy mają bardzo wybiórcze uprawnienia, tym większy problem dla dyspozytorów i planistów przy układaniu grafików i wystawianiu wozów. Idealnie byłoby gdyby każdy motorniczy miał uprawnienia na wszystko, ale wiadomo, że to kosztuje, a pojedynczej osobie trudno jest różne wagony ogarnąć ;)
-- Na tym forum nie piszę o mojej pracy. Tu rozmawiam o moich zainteresowaniach.
> Tabor powinien być ujednolicony, co jest ważne zwłaszcza dla > ekip technicznych
Zgadza się. Byłoby miło, gdyby elektryk mając w zajezdni 40 tramwajów, nie musiał posiadać więcej jak 5 skoroszytów schematów (po jednym na każdy model). Możliwe są 2 kierunki działań: konsekwentne trzymanie się jednego schematu elektrycznego przy dużej licznie wagonów (a więc duża liczba jednakowych "modernizacji"), lub rozdział poszczególnych modeli tramwaju pomiędzy zajezdnie. W drugim przypadku przychodzi mi na myśl Warszawa, gdzie modeli tramwajów jest około 10-ciu, a każda z zajezdni ma 4-5 typów wozów na swoim terenie. Oczywiście mówię dosyć ogólnikowo, gdyż rozeznania w poszczególnych podtypach 105-tek, nie mam, a w Warszawie jest ich spoooro.
> a także motorniczych > (ci, którzy mają już opanowane Swingi, nie będą musieli > się doszkalać, a nowi będą mieli na czym ćwiczyć).
No tak, im więcej jest ludzi, którzy mają bardzo wybiórcze uprawnienia, tym większy problem dla dyspozytorów i planistów przy układaniu grafików i wystawianiu wozów. Idealnie byłoby gdyby każdy motorniczy miał uprawnienia na wszystko, ale wiadomo, że to kosztuje, a pojedynczej osobie trudno jest różne wagony ogarnąć ;)
-- Na tym forum nie piszę o mojej pracy. Tu rozmawiam o moich zainteresowaniach.
Technik serwisu :)