Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Modernizacje KT4Dt
wysłane przez pioko17 38
Pokaż proszę paluszkiem gdzie dokładnie tramwaj może jechać z taką prędkością.
Ewentualnie pokaż zdjęcie znaku który podnosi prędkość z obowiązujących w terenie zabudowanym 50 do tych zaprojektowanych 70.
Oczywiście prędkość tramwaju, nie samochodu do 3,5t.
Czy ja Cię w jakiś sposób zaatakowałem, że mi odpowiadasz w taki sposób? Najpierw teksty typu "pokaż paluszkiem", które możesz swoim dzieciom mówić. Można było to w inny sposób wyrazić. No a cała reszta wiadomości, zwyczajnie pokazuje, że nie masz bladego pojęcia o czym mówisz, więc i ja nie będę dłużny.
Ewentualnie pokaż zdjęcie znaku który podnosi prędkość z obowiązujących w terenie zabudowanym 50 do tych zaprojektowanych 70.
Oczywiście prędkość tramwaju, nie samochodu do 3,5t.
No tutaj po prostu wybuchnąłem śmiechem. Tramwaje podlegają pod zupełnie inne przepisy niż samochody, szczególnie na torowiskach wydzielonych, jak SST, gdzie są zupełnie odseparowane od ruchu samochodowego. Nie muszą mieć one znaków podnoszących do 70, bo zwyczajnie nie obowiązuje ich coś takiego, jak "50 w zabudowanym". Na potwierdzenie niedowiarku masz tutaj na filmie w 2:00 na znaku BT-1 ograniczenie do 55 km/h, a w 2:13 unieważnienie tego znaku, czyli BT-2. I teraz zagadka, jak myślisz, jaka prędkość obowiązuje za tym znakiem? Na łuku podwyższamy do 55, a za łukiem obniżka do 50? No super logiczne xD
https://www.youtube.com/watch?v=U2I2os5inGA
Albo że niby co, pociągi też mają zwalniać ze 160 do 50 km/h jak wjeżdżają w teren zabudowany?
A przepisy - w trochę już starej formie, ale nadal obowiązujące, masz tutaj:
http://www.zits.pwr.wroc.pl/makuch/km_wytyczne1983.pdf
Tabela do projektowania przechyłki z podanymi prędkościami na stronie 25.
I jeszcze jedno - nie chciałem co prawda być chamski, ale może lepiej zajmij się tym, na czym się znasz najlepiej (z postów na forum mniemam, że tabor). A w kwestiach infrastruktury co innego jest pytać, co innego wypisywać głupoty.