Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

Szczecin artykuł

Swing nie przejdzie. Przystanek znowu do remontu?

Andrzej Kraśnicki jr, Gazeta.pl,

dodane przez matiuszek; zmodyfikowane

Niskopodłogowe tramwaje swing nie mogą pojechać na Gumieńce, bo najnowocześniejszy szczeciński przystanek jest dla supertramwaju niebezpieczny. Po poprawkach może być niebezpieczny dla pasażerów. Zamieszane w to wszystko firmy i instytucje solidarnie milczą
Swing miał zadebiutować na trasie "ósemki" w piątek. Po pasażerów zajechały jednak jak zwykle pordzewiałe "stopiątki" i berlińskie tatry.

- Otrzymaliśmy pismo z ZDiTM, by jednak swingów na tę linię nie puszczać - mówi Zbigniew Dąbrowski, zastępca dyrektora spółki Tramwaje Szczecińskie

Dlaczego? Dąbrowski twierdzi, że Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego powodów nie podał, a on sam niczego się nie domyśla.

"Gazeta" ustaliła, że winny jest najnowszy szczeciński przystanek przy pierwszej bramie Cmentarza Centralnego. To z jego powodu ponad 30-metrowe swingi nie mogły od razu po sprowadzeniu do Szczecina pojechać trasą "ósemki" (bo był za krótki) i to z jego powodu po dopiero co ukończonej przebudowie nadal nie jeżdżą na Gumieńce. A miał być (przystanek) dumą naszej komunikacji. Pasażerowie, wchodząc z niego do tramwaju, mieli co najwyżej minimalnie unieść nogę. "Niskopodłogowość" tramwaju miała w nim znaleźć w końcu godnego siebie partnera.

Perony są już gotowe, ale swinga przy nich nie zobaczymy, bo nowy przystanek okazał się dla niskopodłowego tramwaju niebezpieczny.

- Podczas testów pusty swing ledwo się przez przystanek przecisnął. Wypełniony pasażerami jest nieco obniżony, zahaczy osłonami wózków o krawędź peronu - tłumaczy nasz rozmówca, proszący o zachowanie anonimowości.

- Jest problem ze skrajnią - przyznaje Zenon Kontroniewicz z firmy Kanal Bud Pyrzyce, która na zlecenie ZDiTM zbudowała przystanek.

Skrajnia to odległość między szyną a peronem zapewniająca bezpieczny przejazd pojazdu. Kontroniewicz twierdzi jednak, że "wszystko zostało zrobione zgodnie z projektem". Wdawać się w szczegóły nie chce.

Z naszych ustaleń wynika, że obecna skrajnia byłaby wystarczająca, gdyby peron miał wysokość od 17 do 22 cm. ZDiTM zażądał jednak od projektanta, by peron był idealnie równy z podłogą swinga. I peron w projekcie podwyższono, ale skrajnia została bez zmian. Nikt tego błędu nie wyłapał. Tramwajarze też, bo projektu im do konsultacji nie przedstawiono.

Co na to ZDiTM? W piątek dzwoniliśmy do rzeczniczki, a następnie wysłaliśmy maila ze szczegółowymi pytaniami. Późnym popołudniem przyszła lakoniczna odpowiedź: "W dniu wczorajszym, tj. 14.07 się rozpoczęła procedura odbiorowa [gotowego przystanku od firmy, która go wykonała - red.]. Odbiór nie został zakończony. Po zakończeniu procedury odbiorowej, tramwaje typu Swing zostaną skierowane na trasę linii nr 8".

Wczoraj na przystanku geodeci prowadzili pomiary. Nie chcieli rozmawiać z "Gazetą". Nieoficjalnie wiemy, że we wtorek w ZDiTM odbędzie się narada z wykonawcą. Ze wstępnych obliczeń wynika, że odsunięcie płyt może sytuację pogorszyć, bo między stojącym tramwajem a krawędzią peronu powstanie głęboka i niezbyt szeroka dziura, w której łatwo będzie zakleszczyć nogę. W grę może wchodzić więc gruntowna przebudowa polegająca na obniżeniu płyty peronu.

Przebudowany przystanek przy pierwszej bramie cmentarnej już raz był rozbierany - po tym, gdy okazało się, że płyty z wypustkami mającymi ułatwiać poruszanie się po peronie osobom słabowidzącym są źle ułożone. Błąd został wyłapany, kiedy przystanek był niemal gotowy.

Komentarz

Budowa przystanku przy ul. Ku Słońcu w szczecińskich realiach urasta do inwestycji skomplikowanej niczym wyprawa na Księżyc. Tymczasem wcale nie trzeba było tu dokonywać skomplikowanych obliczeń, komputerowych symulacji, prób na modelach czy crash testów Swinga. Wystarczyłoby, gdyby inwestor, czyli ZDiTM, pokazał projekt fachowcom od tramwajów. I problemu by nie było. A teraz jest i problem i pozostające bez odpowiedzi pytanie: kto zapłaci za kolejną przebudowę przystanku, która kosztowała 254 tys. zł z miejskiej - naszej - kasy.

źródło: Gazeta.pl

14 komentarzy