Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

Szczecin artykuł

Te zmiany już się dzieją. ZDiTM odpowiada na komunikacyjne postulaty "Gazety Wyborczej"

Radosław Tumielewicz, dyrektor Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie,

dodane przez Mareczek

Autobus w al. Wojska Polskiego? Jak najbardziej tak. Proponujemy, by zupełnie nowa linia kursowała z dworca Szczecin Główny przez ul. Dworcową, al. Wojska Polskiego i ul. Jagiellońską do starego przystanku końcowego linii 76 na Osiedlu Kaliny.
Bardzo dobrze, że na łamach "Gazety Wyborczej" toczy się dyskusja na temat komunikacji miejskiej. To fakt - potrzebne są jej zmiany. Te zmiany dzieją się jednak od kilku lat, etapami.

Wystarczy spojrzeć na skok jakościowy w taborze komunikacji miejskiej. Dziś na ulicach Szczecina nie ma już ani Ikarusów, ani Jelczy. Tramwaje typu 105 N są w odwrocie. Kupiliśmy ponad 100 nowoczesnych autobusów, trwają dostawy niskopodłogowych tramwajów. Spółka Tramwaje Szczecińskie modernizuje tabor własnymi siłami, budując w Szczecinie nowe tramwaje. Z Berlina trafiło do nas ponad 120 [używanych] tatr.

Szczecin inwestuje w sieć tramwajową, by stworzyć jak najlepsze warunki dla transportu publicznego. Atutem Szczecina jest duża liczba wydzielonych torowisk, co oznacza podróże bez korków. Do 2015 r. na samą modernizację torowisk i przebudowę zajezdni Pogodno wydamy ponad 270 mln zł. Do tego należy dodać budowę Szczecińskiego Szybkiego Tramwaju za niemal 200 milionów czy długo oczekiwaną modernizację ul. Potulickiej i Narutowicza wraz z torowiskiem za blisko 40 mln zł. Kolejne projekty związane z poprawą infrastruktury tramwajowej realizowane będą w przyszłym finansowaniu unijnym.

Dziś po nowym torowisku na ulicy Arkońskiej i Niemierzyńskiej kursują niskopodłogowe Swingi. A jeszcze nie tak dawno do "lasku" [arkońskiego] kierowane były najgorsze tramwaje. Nie brakowało głosów, by torowisko całkowicie wyłączyć z użytkowania.

Pierwsze jaskółki

Sieć komunikacji miejskiej potrzebuje korekty i to zaczyna się dziać. Nie jest jednak prawdą, jak napisał Redaktor Jerzy Połowniak w artykule rozpoczynającym cykl ["Szczecińska komunikacja uwiera jak źle dopasowane buty" - red.], że Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego nie dostrzega potrzeby zmian.

Pracownicy biurowców przy ul. 1 Maja mogą jeździć do pracy autobusem linii 60, który od kilkunastu miesięcy jeździ właśnie tą ulicą. Studenci dojeżdżający do akademików i na uczelnie od czerwca mogą korzystać z autobusów linii 61 i 81, bo te w końcu zatrzymują się w al. Piastów. Uruchomiony został przystanek "szóstki" pod Trasą Zamkową.

To w sumie niewiele, ale od czegoś trzeba zacząć. Okazuje się, że to zmiany dość istotne - ułatwiające korzystanie z komunikacji miejskiej.

Wyznacznikiem sprawnej komunikacji niech będzie jej organizacja na czas finału regat, kiedy najważniejsze linie autobusowe i tramwajowe kursowały do godz. 1.30 w nocy, a pasażerów woziły nawet połączone ze sobą dwa tramwaje przegubowe.

Nowe połączenia

Kolejnym "testem sprawności" było uruchomienie nowej linii tramwajowej i organizacja transportu publicznego na Wszystkich Świętych. Od 14 października zmieniona została trasa tramwaju linii 10, które wyruszyły w trasę do Lasu Arkońskiego. Pierwsze dni pokazały, że pasażerowie oczekują nowych, połączeń - takich właśnie jak "dziesiątka".

Na Cmentarz Centralny pasażerów dowoziły w tym roku aż trzy linie tramwajowe: 8, 10 i 14. Linie obsługiwały niskopodłogowe Swingi i podwójne składy przegubowych tatr. Łączenie przegubowych tramwajów sprawdziło się na tyle, że obecnie takie rozwiązanie stosujemy na stałe na liniach 2, 3 czy 7. Ilość i pojemność taboru tramwajowego, jakim dysponuje spółka Tramwaje Szczecińskie, pozwala w końcu o zadbanie o komfort podróżowania. Te pozytywne zmiany zachodzą, a w najbliższym czasie będą zintensyfikowane.

Kiedy inne miasta tną komunikację, my uruchamiamy nowe połączenia. Nowej linii autobusowej od 1 listopada doczekała się ul. Pomorska. Tego dnia na trasę wyjechały autobusy linii 73D, które przez ul. Pomorską kursują z Wielgowa na Basen Górniczy.

Od 4 listopada pasażerowie w lepszych warunkach przesiadają się na Niebuszewie, gdzie utworzone są wspólne przystanki autobusowo-tramwajowe. Po to, by do minimum skrócić czas podróży z północnych dzielnic i ułatwić przesiadki. Łączenie przystanków tramwajowych znakomicie sprawdza się już na Bramie Portowej, ul. Wyszyńskiego czy na ul. Arkońskiej.

Chcemy wiedzieć więcej

Z myślą o zwiększeniu dostępności komunikacji miejskiej po wybudowaniu Szczecińskiego Szybkiego Tramwaju Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego zlecił opracowanie Programu Funkcjonalno-Użytkowego dotyczącego budowy pętli przy ul. Turkusowej, budowy dodatkowej zatoki autobusowej przy ul. Jaśminowej i parkingu "park & ride" przy przystanku Lotnisko [Dąbie]. Zaproponowane przez nas rozwiązania z pewnością sprawią, że komunikacja miejska stanie się atrakcyjniejsza.

Jednocześnie Zachodniopomorskiemu Uniwersytetowi Technologicznemu zleciliśmy wykonanie opracowania dotyczącego zmian w komunikacji miejskiej po uruchomieniu tramwaju na prawobrzeże. Dane te otrzymamy do końca roku - potem poddamy je konsultacjom społecznym.

Jesteśmy za autobusem na Wojska Polskiego

Dyskusja na temat nowych linii jest słuszna, tak jak i same zmiany. Autobus w al. Wojska Polskiego? Jak najbardziej tak. Nie może to być jednak linia dojeżdżająca od strony Bramy Portowej do placu Szarych Szeregów. Od razu skazana jest na stanie w korkach. Nie może też to być ani linia 76 (dojeżdżająca obecnie do ul. Tkackiej), której wepchnięcie w al. Wojska Polskiego nie jest żadnym rozwiązaniem. Jesteśmy za uruchomieniem zwykłej linii autobusowej przez al. Wojska Polskiego i ul. Jagiellońską, ale na trasie nieco odbiegającej od proponowanej przez "Gazetę Wyborczą."

Zaproponowane przez "Gazetę" rozwiązanie m.in. odcina od komunikacji część ul. Łukasińskiego, w tym działkowiczów, i pozbawia Bezrzecze dojazdu do pętli na Krzekowie, czyli dostępu do tramwaju linii 5 i 7. Przesiadka na te linie byłaby możliwa dopiero przy skrzyżowaniu ul. Jagiellońskiej z al. Wojska Polskiego. Zatem dla dość licznej grupy pasażerów jest rozwiązaniem gorszym od obecnego. [To nieprawda; pomysłodawca linii, radny Marek Duklanowski, proponuje, by do ogródków działkowych dojeżdżała linia 80, przewidział też, że linia z Bezrzecza robiłaby "pętelkę" do końcowego przystanku tramwajów na Krzekowie].

Proponujemy, by zupełnie nowa linia kursowała z dworca Szczecin Główny przez ul. Dworcową (z obsługą Bramy Portowej - przystanek linii 9 i pl. Zwycięstwa - przystanek przy Medicusie), al. Wojska Polskiego i ul. Jagiellońską do starego przystanku końcowego linii 76 na Osiedlu Kaliny z kursami wydłużonymi w szczycie do ul. Łukasińskiego. Uruchomienie takiego połączenia wymaga jednak znalezienia w budżecie przewidzianym na organizację przewozów na liniach autobusowych środków finansowych. Będziemy pracować nad tym, by taka linia w przyszłym roku ruszyła.

Rozmawiamy z Gminą Dobra na temat objęcia wspólną komunikacją Mierzyna. Jesteśmy gotowi przedłużyć linię 74 z ul. Łukasińskiego przez ul. Nasienną do nowo wybudowanej szkoły. Drugim rozwiązaniem, które może być zrealizowane równolegle, jest nowa linia autobusowa z pętli przy ul. Kwiatowej (końcowy linii tramwajowych 8 i 10) do osiedla przy ul. Grafitowej w Mierzynie. Oba rozwiązania można uruchomić nawet od początku przyszłego roku. Warunkiem jest sfinansowanie przez Gminę Dobra komunikacji na swoim terenie.

Duże zmiany na liniach 58 i 59

Chcemy objąć zwykłą komunikacją tereny poza centrum Szczecina. Dostępu do niej nie ma np. wcale na ul. Nehringa, Strzałowskiej czy Robotniczej. To z myślą o mieszkańcach tych rejonów już w pierwszym kwartale przyszłego roku wprowadzimy następne zmiany w sieci komunikacji miejskiej. Wiąże się to z reorganizacją linii 58 i 59. Pierwsza dziś kursuje z Gocławia do byłej Stoczni Szczecińskiej. Poza wykorzystaniem jej na niewielkim odcinku autobusy jeżdżą puste. Skierujemy tę linię z Gocławia do pl. Rodła przez dziewicze komunikacyjnie rejony, czyli ul. Nehringa, Strzałowską i Robotniczą. Na starą trasę linia wracałaby przy skrzyżowaniu z ul. Hożą. Ta linia rozwiąże m.in. problem dojazdu do szkoły przy ul. Strzałowskiej, o co wnioskują rodzice i dyrekcja szkoły podstawowej. To także ułatwienie dojazdu w okolice szpitala na Golęcinie. Linia 58 będzie uzupełnieniem linii 59. Pojedzie z pl. Rodła przez ul. Robotniczą, Świętojańską, Pokoju do przystanku przy pomniku w rejonie skrzyżowania Szosy Polskiej z ul. Nehringa. Nie wszystkie autobusy jadące pomiędzy ul. Hożą a Pokoju muszą jeździć przez ul. Bogumińską, gdzie są głównie ogródki działkowe. Dostęp do tego rejonu zapewnią m.in. linie 63, 101 i 107.

Dodatkowym atutem planowanych zmian jest umożliwienie dojazdu do szpitala na Golęcinie bezpośrednio od strony Polic bez konieczności wędrowania kilkuset metrów pomiędzy przystankami na ul. Pokoju.

Reorganizacja komunikacji w północnych dzielnicach pozwoli nam także na poprawę częstotliwości kursowania linii 63, szczególnie pomiędzy szczytami i w soboty.

Warszewo też się doczeka

Nie jesteśmy zwolennikami "pchania" autobusu z Warszewa przez ul. Papieża Pawła VI do centrum. Komunikacja miejska, jeśli ma być atrakcyjna, musi być przede wszystkim szybka i sprawna. Wpychanie autobusu w korek [na Pawła VI] na kilkanaście minut na pewno nie zachęci do korzystania z komunikacji miejskiej.

Dziś podróże z Warszewa do np. pl. Rodła czy Bramy Portowej odbywają się poprzez przesiadki na Niebuszewie. Od 4 listopada są one dogodniejsze dzięki wspomnianym wcześniej wspólnym przystankom tramwajowo-autobusowym. Większym problemem mieszkańców Warszewa jest jednak brak bezpośredniego połączenia z rejonem ul. Komuny Paryskiej i ul. Obotryckiej, gdzie część pasażerów dojeżdża do szkoły przy ul. Komuny Paryskiej czy przesiada się do autobusów jadących w kierunku północnych dzielnic i Polic. Dlatego najbardziej sensowne jest skierowanie autobusu linii 87 przez ul. Duńską, obwodnicę śródmiejską i ul. Wilczą w kierunku pl. Rodła. Pod jednym warunkiem: jeśli zachowane będzie bezpośrednie połączenie ul. Duńskiej z pętlą na Niebuszewie. Taką rolę mogłaby spełniać linia 57, która mogłaby być linią okólną jeżdżącą z pętli Kołłątaja przez ul. Wilczą - Bandurskiego - Rostocką - Złotowską - Duńską do pętli przy Kołłątaja.

Cały system się zmienia

Transport publiczny to także zarządzanie nim. Od dwóch lat Szczecin realizuje za ponad 50 mln zł Centralny System Zarządzania Komunikacją Miejską. Ma być gotowy w drugiej połowie przyszłego roku. Wszystkie pojazdy wyposażane są w lokalizatory, co ułatwia nadzór nad flotą kilkuset pojazdów komunikacji miejskiej wyjeżdżających codziennie na szczecińskie ulice.

Na blisko 90 przystankach zamontowane zostaną elektroniczne tablice informujące o rzeczywistym czasie odjazdu autobusu czy tramwaju (15 takich tablic zostało już zamontowanych - w pierwszym etapie realizacji systemu). Każdy autobus i tramwaj będzie wyposażony w biletomat. W bilety będzie można zaopatrzyć się także w 35 infokioskach, które będą ustawione w różnych punktach miasta.

Szczecin będzie jednym z pierwszych miast w Polsce, które będzie miało "transport na żądanie".

Jednym z elementów systemu jest także utworzenie jednorazowego biletu elektronicznego. To doskonałe narzędzie do wprowadzenia np. karty metropolitalnej, czyli jednego biletu na autobus, tramwaj, pociąg czy PKS. To ułatwi podróżowanie w całym Szczecińskim Obszarze Metropolitalnym.

Dziękujemy za dyskusję na temat komunikacji miejskiej, która odbywała się przez ostatnie tygodnie na łamach "Gazety Wyborczej". Głosy czytelników będą brane pod uwagę przy kolejnych wprowadzanych przez nas zmianach.

źródło: Gazeta.pl

32 komentarze