Forum

To był paskudny dzień

zablokowany
Osobiście nie dodaję relacji z wypadków, ale skoro - jak widzę - temat został już wywołany, zatem napiszę parę słów w imieniu STMKM, jako organizatora dzisiejszej imprezy komunikacyjnej.

Otóż w trakcie dzisiejszego "Pożegnania Ikarusów", podczas przejazdu ulicą Szeroką, jadący z przeciwka motocyklista wpadł w poślizg i przewrócił się. Niestety, nawet gwałtowne hamowanie autobusu nie pomogło uniknąć tego, by pasażer motocykla dostał się pod koło autobusu i jego stopa zakleszczyła się. Po przyjeździe pogotowia ratunkowego poszkodowany został odwieziony do szpitala, a długie czynności dochodzeniowe prowadzone przez policję uniemożliwiły nam kontynuowanie imprezy. Ostatecznie autobus zjechał do zajezdni.

Powyższe wydarzenie było niezależne zarówno od STMKM jako organizatora imprezy, jak i od przewoźnika. Ponadto zaistniałe zdarzenie na tyle wpłynęło na atmosferę wśród uczestników, że kontynuowanie imprezy wydawało się nie na miejscu.

W imieniu organizatorów przepraszam uczestników imprezy za zaistniałą sytuację, jednakże w tego typu przypadkach losowych nie jesteśmy w stanie nic zrobić. Nie jest natomiast wykluczone zorganizowanie w niedalekim czasie podobnej imprezy (która byłoby w pewnym stopniu dokończeniem imprezy dzisiejszej). Będzie to w dużej mierze zależeć od zainteresowania potencjalnych uczestników.

wysłane przez Mike

Chciałbym coś od siebie dodać. Nie ma co rozczulać się nad kierowcą ani autobusu ani motocykla, albo czy nie dodawać informacji na ten temat do newsroom'u na KOMISie. Wypadki się zdarzają i trudno ich uniknąć. Czasem skutki są lżejsze, czasem bardziej tragiczne. Wczoraj skończyło się, jak skończyło. Bardziej bym zwrócił uwagę na FORMĘ i TREŚĆ dodawanej informacji, a także o rozpoczęcie (jak już widać) durnej dyskusji na ten temat w wątku. To, że tutaj kierowała autobusem osoba znajoma, nie ma nic do rzeczy. Jak ma być to informacja, to niech będzie RZETELNA i PRAWDZIWA, a ja znalazłem w dodanej kilka nieścisłości i sporo emocji dodającego czy zlecającego dodanie informacji - zamiast suchego faktu. Właśnie coś takiego najbardziej razi i robi przykrość zarówno ofiarom, jak i (tak przypuszczam) bezpośrednim uczestnikom wypadku. Nie twierdzę, że tego typu informacje czy zdjęcia nie powinny być zamieszczane. Wg mnie, powinny, ale czysto neutralnie, jako czysta INFORMACJA (jak sama nazwa wskazuje) i przestroga dla jeżdżących czy chodzących po drogach. Mam wrażenie, że dodanie tego "newsa" miało na celu nie poinformowanie, a wywołania kolejnej kłótni. Podkreślam - KOLEJNEJ - jak już to ktoś wyżej zauważył. Plus do tego odpowiedni wątek z jak najbardziej "właściwym komentarzem".

-- stanowisko kierownicze ;)

wysłane przez Iwo

Mike napisał(a):

> Bardziej bym zwrócił uwagę na FORMĘ i TREŚĆ dodawanej > informacji, a także o rozpoczęcie (jak już widać) durnej > dyskusji na ten temat w wątku.

Cóż, zadałem dwa pytania dlaczego jest blokada na tą informację. Kto z administracji zrobił zadymę wiadomo. Może to komuś odświeżyło trochę w głowie. Wywołując temat nie miałem żadnego zamiaru w jakikolwiek sposób naruszać dobrego imienia kierowcy autobusu czy tym bardziej wskazywać winnych. Jedynym moim celem było spowodowanie aby informacje w serwisie były dodawane RZETELNIE tak jak zdażenia miały miejsce. Jak widać przyczyniłem się do trzęsienia ziemi... Co do swoich wypowiedzi, jeśli ktoś poczuł się nimi urażony niniejszym gorąco przepraszam.

-- "po sygnale do odjazdu odsunąć się od wagonu"

wysłane przez merope

Mike napisał(a):

> Bardziej bym zwrócił uwagę na FORMĘ i TREŚĆ dodawanej > informacji

Nie mogę milczeć w tak ważnej dla wszystkich użytkowników sprawie sprawie. Jakby ktoś nie wiedział albo wiedział i zapomniał co to jest informacja to ja w formie przypomnienia napiszę: INFORMACJA - to czyste i proste, mniej lub bardziej szczegółowe sprawozdanie z faktu należące do jak najbardziej bezpośredniej teraźniejszości. Informacja wymaga wiedzy, precyzji, refleksu, ale także dużej umiejętności pisania. Odpowiada na pytania: kto? co? gdzie? kiedy? dlaczego? z jakim skutkiem? składa się z head i body - pierwsze zdanie (head) jest sednem informacji, reszta (body) - rozwinięciem. Proste - prawda? Ale z przykrością zauważam, że na naszym komisie doszło do dezinformacji, wg Macieja Piotrowskiego są trzy źródła dezinformacji: 1. świadome kłamstwo 2. manipulowanie informacją 3. błędy warsztatowe

My, spotkaliśmy się z dwoma pierwszymi źródłami, a dla mnie jako człowieka nie ma niczego gorszego niż świadome kłamstwo. Dziennikarstwo powinno być rzetelne. Świata nie buduje się na zakłamaniu. Chyba, że stworzymy sobie swój własny PRL - świat kłamstwa i subiektywizmu.

> Mam wrażenie, że dodanie tego "newsa" miało na celu nie > poinformowanie, a wywołania kolejnej kłótni.

P.S. News - to DOKŁADNE, BEZSTRONNE sprawozdanie z WAŻNYCH faktów jakiegoś WSPÓŁCZESNEGO wydarzenia, która jest INTERESUJĄCA dla czytelników, słuchaczy, czy widzów.

wysłane przez Bauer

Gadało się na Phobosa że za jego kadencji były cyrki na serwisie a jak Phobos odszedł to mamy to samo, chyba te skrypty są jakieś nieświeże. Ale do rzeczy, krótko i na temat, przykro że przez pewne grono osób zrezygnowali dwaj z trzech w moim mniemaniu najlepszych adminów. News powinien się na serwisie znaleźć i kropka. Marko - liczę na Ciebie na "kolejowym",

P.S Niech się w ogóle KOMIS odetnie od STMKM i wszystkim wyjdzie na zdrowie.

Pozdro600

-- http://darek10182.deviantart.com/gallery/

wysłane przez Iwo

Bauer napisał(a):

> P.S Niech się w ogóle KOMIS odetnie od STMKM i wszystkim > wyjdzie na zdrowie

Powiedz to członkowi zarządu STMKM będącemu jednocześnie administratorem niniejszego serwisu. Jest ewidentny konflikt interesów ale... Róbcie jak chcecie.

-- "po sygnale do odjazdu odsunąć się od wagonu"

wysłane przez Robert 5

Iwo napisał(a):

> Bauer napisał(a):

> > > P.S Niech się w ogóle KOMIS odetnie od STMKM i wszystkim > > wyjdzie na zdrowie > > Powiedz to członkowi zarządu STMKM będącemu jednocześnie > administratorem niniejszego serwisu. Jest ewidentny konflikt > interesów ale... Róbcie jak chcecie.

Skoro już węszymy, to nie należy tu zapominać o dwóch administratorach niniejszego serwisu (w tym jego redaktor naczelny), którzy jednocześnie pełnią funkcje w komisji rewizyjnej STMKM (!). Mało tego - ta, jak i wcześniej przytoczona sytuacja, trwają zresztą od samego początku istnienia niniejszego serwisu (z uwzględnieniem zmian osobowych). I można sobie dalej rozwijać tę teorię spiskową (w taki czy inny sposób), tylko czy to naprawdę ma celu doprowadzenie do czegoś dobrego i pozytywnego?...
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez Iwo

Robert napisał(a):

> czy to naprawdę ma celu doprowadzenie do czegoś dobrego i > pozytywnego?...

Owszem. Na razie były "małe wstrząsy" Trzęsienie ziemi nadchodzi... Czas na zmiany Towarzysze.

-- "po sygnale do odjazdu odsunąć się od wagonu"

wysłane przez paki

Jako obserwator z boku całej sprawy chciałbym wyrazić moje zdanie na ten temat. Co do wypadku, przykre, że tak to się skończyło, wyrazy współczucia dla poszkodowanych i kierowcy autobusu, bo nie ma nic gorszego niż obserwowanie własnej niemocy zmiany biegu wydarzeń. Cieszmy się tylko, że nie było ofiar. Co do nerwowej sytuacji na Komisie, to moim zdaniem całej administracji i moderatorom należy się wielka czerwona kartka. To, co się stało, w ogóle nie powinno mieć miejsca. 1. Komis Albo Komis jest rzetelnym serwisem o komunikacji, przedstawiającym mniej lub bardziej wiarygodne informacje, albo serwisem rodem z Rosji czy Białorusi- ta informacja nam się podoba, tamta jest niewygodna. Wypadek jest faktem, wydarzeniem niezawinionym przez nikogo z ramienia STMKM i SPADu. Równie dobrze mógł meteoryt spaść na ten autobus (bez uczestników w środku). 2. Administratorzy Jeśli administratorzy próbują osiągnąć własne cele, nieważne z jakich pobudek, czy to było "dobro" STMKM, czy jakieś inne, wykorzystując ten serwis, to powinni się zastanowić, czy czarna plakietka oby na pewno im się należy. Zadaniem administratora jest przede wszystkim dbanie o rzetelność i wiarygodność serwisu, a całym zamieszaniem podważyliście to wszystko, co udało się wypracować od początku. A jeśli nie potraficie się dogadać we własnym gronie, to może czas zmniejszyć liczbę administratorów? 3. Dyskusja na forum Tak sobie czytam tą całą dyskusję i zastanawiam się, czy co po niektórym osobom przypadkiem sufit na głowę nie spadł (wiem, że łamię regulamin, obrażając innych, ale inaczej już się nie da)? Po co to wszystko było?! Po co to wykrzykiwanie obraźliwych zdań wobec siebie? To jakiś konkurs, kto komu mocniej dołoży? Następnym razem, po prostu powiedzcie mi, dam wam po nożu, po zażynacie się i będzie spokój. Swoje uprzedzenia do danych osób, instytucji zostawcie w rzeczywistym świecie, nie zaśmiecajcie tego wirtualnego. 4. Moderatorzy I tu główne pytanie: gdzie byli moderatorzy, jak wybuchła ta dyskusja? Dlaczego nikt nie zablokował tego wątku, pozwalając na wzajemne obrażanie siebie i innych osób? Pojawia się jeszcze jedna kwestia: może moderatorzy powinni używać dwóch kont? Moderator z zasady jest obiektywny i nie reprezentuje żadnych poglądów, jego zadaniem jest ocena postu pod względem zgodności z regulaminem i zasadami pisowni. Jeśli dana wyraża choćby prywatne zdanie, ale z plakietką moderatora, łamie zasadę obiektywizmu, co podważa jego wiarygodność.

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi

wysłane przez Lukasy

> 4. Moderatorzy > I tu główne pytanie: gdzie byli moderatorzy, jak wybuchła > ta dyskusja?

Np. ja byłem na chrzcinach. Przedstawić wypis z księgi parafialnej?

PS. Wiesz, niektórzy pracują, inni mają uczelnię, sprawy rodzinne itd. Nigdzie nie jest napisane, że siedzimy - niczym ja w swojej pracy - od 7 do 19 lub od 19 do 7, tylko w miarę wolnego czasu.

> Pojawia się jeszcze jedna kwestia: może moderatorzy powinni > używać dwóch kont? Moderator z zasady jest obiektywny i > nie reprezentuje żadnych poglądów, jego zadaniem jest > ocena postu pod względem zgodności z regulaminem i zasadami > pisowni. Jeśli dana wyraża choćby prywatne zdanie, ale z > plakietką moderatora, łamie zasadę obiektywizmu, co > podważa jego wiarygodność.

To, że mamy fioletowy kwadracik przy nicku, oznacza, że mamy uprawnienia moderatorskie. A nie to, że mamy rezygnować z własnego zdania. Wiesz, cenię sobie wolność słowa i nie zamierzam z niej rezygnować. Tak nawiasem to konto moderatorskie istnieje, ale korzystanie z niego nie jest niczym uwarunkowane ;)

homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/

wysłane przez paki

Lukasy napisał(a):

> Np. ja byłem na chrzcinach. Przedstawić wypis z księgi > parafialnej? [itp]

Ja to doskonale rozumiem, w końcu Komis to serwis hobbystyczny, a nie przymus, wyrok sądowy. Chodzi mi po prostu o to, że ktoś powinien był interweniować. Takie uprawnienia ma 10 osób: 8 "czarnych" i moderatorzy. I tej interwencji mi zabrakło, dla dobra serwisu. Tym bardziej, że "czarni" zajęli się sobą, więc tylko Wy mogliście cokolwiek zrobić. Btw ten ostry wątek był zablokowany w piątek po południu, natomiast w sobotę ktoś go odblokował, bo pojawiły się nowe posty. Ktoś może to wyjaśnić? Chyba że to tylko ja mam blokadę.

> To, że mamy fioletowy kwadracik przy nicku, oznacza, że mamy > uprawnienia moderatorskie. A nie to, że mamy rezygnować z > własnego zdania. Wiesz, cenię sobie wolność słowa i nie > zamierzam z niej rezygnować. Tak nawiasem to konto > moderatorskie istnieje, ale korzystanie z niego nie jest niczym > uwarunkowane ;)

W sumie masz rację, głównie chodziło mi o to, że jeden z moderatorów mógł w miarę wcześnie zapobiec ostrej wymianie zdań, zamiast tego troszkę dolał oliwy do ognia.

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi

wysłane przez mike_1994

paki napisał(a):

> Ja to doskonale rozumiem, w końcu Komis to serwis hobbystyczny, > a nie przymus, wyrok sądowy. Chodzi mi po prostu o to, że ktoś > powinien był interweniować. Takie uprawnienia ma 10 osób: 8 > "czarnych" i moderatorzy. I tej interwencji mi zabrakło, dla > dobra serwisu. Tym bardziej, że "czarni" zajęli się sobą, > więc tylko Wy mogliście cokolwiek zrobić. Btw ten ostry wątek > był zablokowany w piątek po południu, natomiast w sobotę > ktoś go odblokował, bo pojawiły się nowe posty. Ktoś może > to wyjaśnić? Chyba że to tylko ja mam blokadę.

Z tego co pamiętam był blokowany dwukrotnie.

> W sumie masz rację, głównie chodziło mi o to, że jeden z > moderatorów mógł w miarę wcześnie zapobiec ostrej wymianie > zdań, zamiast tego troszkę dolał oliwy do ognia.

Tak, ale niekoniecznie musiałem siedzieć na KOMISie w tym czasie, mimo iż byłem na liście użytkowników on-line, ale ma to związek z tym że KOMIS mam ustawiony jako stronę startową.

wysłane przez paki

mike_1994 napisał(a):

> Z tego co pamiętam był blokowany dwukrotnie.

To w takim razie po co został odblokowany? Żeby co po niektóre osoby mogły się jeszcze powyzywać?

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi

wysłane przez mike_1994

paki napisał(a):

> To w takim razie po co został odblokowany? Żeby co po niektóre > osoby mogły się jeszcze powyzywać?

Tego nie wiem, nie ukrywam też swojego zdziwienia kiedy zobaczyłem wczoraj rano cała dyskusję. ;)

wysłane przez paki

mike_1994 napisał(a):

> Tego nie wiem, nie ukrywam też swojego zdziwienia kiedy zobaczyłem > wczoraj rano cała dyskusję. ;)

To chyba też powinno zostać wyjaśnione, bo ktoś z "wyższych" sfer umożliwił łamanie regulaminu.

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi

wysłane przez Lukasy

paki napisał(a):

> Ja to doskonale rozumiem, w końcu Komis to serwis hobbystyczny, > a nie przymus, wyrok sądowy. Chodzi mi po prostu o to, że ktoś > powinien był interweniować. Takie uprawnienia ma 10 osób: 8 > "czarnych" i moderatorzy. I tej interwencji mi zabrakło, dla > dobra serwisu. Tym bardziej, że "czarni" zajęli się sobą, > więc tylko Wy mogliście cokolwiek zrobić.

No cóż - wypadki losowe. Jeden na chrzcinach, drugi w kuchni, czy gdzieś tam indziej. Nie zawsze udaje się być we właściwym miejscu o właściwym czasie.

> W sumie masz rację, głównie chodziło mi o to, że jeden z > moderatorów mógł w miarę wcześnie zapobiec ostrej wymianie > zdań, zamiast tego troszkę dolał oliwy do ognia.

Nie przeczę. Na razie sam jednak zapoznaję się z całą sytuacją, bo tu człowiek wraca z drugiego końca Polski, albo i z pracy wraca i do informacji o wypadku dochodzi jeszcze jakaś kolejna jatka na KOMIS-ie...

homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/

wysłane przez end 52

Co to się na KOMISie działo można określić jednym słowem - żenua.

A jeśli chodzi o dodanie informacji na temat wypadku. To myślę, że informacja mogła być dodana, ale wcale NIE MUSIAŁA. Gdyby w ogóle nie została dodana, to świat by się nie zawalił, koniec świata by nie nastąpił. Jednak niektórzy musieli zrobić z przysłowiowej igły - widły.

Na giełdzie większość nie ma racji; Na giełdzie drzewa nie rosną do nieba; Kupuj plotki, sprzedawaj fakty; Kupuj kiedy leje się krew

wysłane przez X

andekalbin napisał(a):

> Co to się na KOMISie działo można określić jednym > słowem - żenua.

A to jakiś neologizm?

Gdyby w ogóle nie została dodana, to świat by > się nie zawalił, koniec świata by nie nastąpił.

Może i nie, jednak w takim przypadku po co dodawać informacje o kolizjach i potrąceniach w normalnym ruchu liniowym - czy to tramwajów czy autobusów.

> Jednak > niektórzy musieli zrobić z przysłowiowej igły - widły.

Gdybyś dokładnie przeczytał to byś zrozumiał. Ciekawy jestem, czy gdybyś zobaczył kolizję z udziału tramwaju, to też byś nic nie napisał??. Chodzi o to, że po co udawaqć, że nic sie nie stało, skoro było inaczej? Dlaczego nie miało być zadnej informacji, bo impreza sie odbywała pod szyldem STMKM?? A jak wszyscy wiem w tym towarzystwie jaest wszystko krystaliczne i piękne...

-- "Jak jej sosa puścił, to zachlapał jej cały sweter (c) Bauer

"W Szwecji jest tyle samo samobójstw co w Polsce, bo tam jest ciemno" (c) Piotr Szumlewicz

wysłane przez Boczek_Majowe

Wiele razy patrząc na KOMIS-owe kłótnie zadawałem sobie pytanie Po co to wszytsko? Widzę, że wiele osób chcę z STMKM zrobić winnego, a z KOMIS-u rzetelne źródło informacji.Niektóre osoby muszą zrozumieć, że jesteśmy jedną grupą i powiniśmy tworzyć CAŁOŚĆ! Odcinanie tych dwóch organizacji ma jakiś sens? Zauważcie, że "DYM" najczęśćiej robią te same osoby.

wysłane przez Iwo

Boczek_Majowe napisał(a):

> informacji.Niektóre osoby muszą zrozumieć, że jesteśmy > jedną grupą i powiniśmy tworzyć CAŁOŚĆ! Odcinanie tych > dwóch organizacji ma jakiś sens?

Komis nie jest organizacją ani tubą propagandową STMKMu, tak ciężko to zrozumieć, że Komis NIE reprezentuje towarzystwa?

> Zauważcie, że "DYM" > najczęśćiej robią te same osoby.

Oczywiście. Do skutku.

-- "po sygnale do odjazdu odsunąć się od wagonu"

wysłane przez Boczek_Majowe

> Komis nie jest organizacją ani tubą propagandową STMKMu, tak > ciężko to zrozumieć, że Komis NIE reprezentuje towarzystwa?

Kto piszę ,że KOMIS reprezentuje STMKM? Iwo ty chyba jesteś członkiem obu społeczności PRAWDA?

> > Zauważcie, że "DYM" > > najczęśćiej robią te same osoby.

Jeżeli skutkiem nazywasz wielką awanturę to się zgadzam.

wysłane przez merope

Boczek_Majowe napisał(a):

> jesteśmy > jedną grupą i powinniśmy tworzyć CAŁOŚĆ! Odcinanie tych > dwóch organizacji ma jakiś sens? Zauważcie, że "DYM" > najczęściej robią te same osoby.

Ale ile ludzi, tyle opinii. Wszystkim się dogodzić nie da! Nie wiem, czy moje odczucia są słuszne, ale czuje się jak na meczu piłkarskim: Legia - Polonia, czy Wisła - Cracovia - niby to samo miasto, a jakże kibice podzieleni. Tłuką się wzajemnie, bo w końcu "moje" jest lepsze. A tak naprawdę wszystko ma służyć naszej dobrej zabawie. Jednak nie służy, bo komis stał się miejscem, w której poszczególne osoby wyjaśniają swoje racje i ciągną na swoją stronę - niczym dzieci w piaskownicy bijące się o zabawki (ja ciebie łopatką, bo Ty mnie grabkami!) - tylko większość z nas już dawno wyrosła z czasów piaskownicy, wiaderek i grabek, więc proszę zachowujmy się wszyscy jak na dorosłych ludzi przystało, przestańmy się kłócić tylko zacznijmy budować ten serwis tak, jak na to zasługuje, bo jest on stworzony dla miłośników, którzy notabene są członkami STMKM. Z całego serca życzę wszystkim podjęcia słusznych decyzji.

wysłane przez Boczek_Majowe

Właśnie dlatego próbujemy dojść do porozumienia, a na to potrzeba czasu...

wysłane przez Bauer

Boczek_Majowe napisał(a):

> Właśnie dlatego próbujemy dojść do porozumienia, a na to > potrzeba czasu...

Czy Ty nie widzisz że tego porozumienia jak nie było tak nie ma? Czasu? Czy może kolejnych machlojek takich jak te ostatnie...

-- http://darek10182.deviantart.com/gallery/

wysłane przez Boczek_Majowe

Kolejny oceniacz... Byłeś,widziałeś,pomyślałeś jak się czuli uczestnicy imprezy? Porozumienia nie ma, ale kiedyś powinno nadejść. Samym pisaniem nic nie załatwimy. Przyszła pora na jakieś normalne gesty, a nie tylko kłótnie. To nie jest sposób.

wysłane przez Bauer

Boczek_Majowe napisał(a):

> Kolejny oceniacz... Byłeś,widziałeś,pomyślałeś jak się czuli > uczestnicy imprezy?

Ale jak by Twoim zdaniem ten news wpłynął na nich? Jak by nie było newsa to by im z pamięci się wymazało to co widzieli?

-- http://darek10182.deviantart.com/gallery/

wysłane przez Boczek_Majowe

Chodziło o to, że treść była lakoniczna i niezgodna do końca z prawdą. A ty jesteś taki fajny, że zawsze wiesz co masz zrobić?

PS. Jeszcze jedno - nie wiesz to się nie odzywaj.

wysłane przez Lukasy

Boczek_Majowe napisał(a):

> A ty jesteś taki fajny, że zawsze wiesz co masz zrobić? > > PS. Jeszcze jedno - nie wiesz to się nie odzywaj.

Grzeczniej i bez zaczepek, bo zaraz znowu wojnę rozpętacie.

homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/

wysłane przez Bauer

Boczek_Majowe napisał(a):

> Chodziło o to, że treść była lakoniczna i niezgodna do końca z > prawdą.

No i hańba! Żeby taka cenzura tu jeszcze istniała.

> A ty jesteś taki fajny, że zawsze wiesz co masz zrobić?

Tak, jestem fajny. A co za problem? Ładuję newsa, przecież to nie pierwszy news o takim wypadku na tym serwisie.

> PS. Jeszcze jedno - nie wiesz to się nie odzywaj.

Zawiodę Cię - wiem wiele i będę się odzywał.

-- http://darek10182.deviantart.com/gallery/

wysłane przez MarcinB

Boczek_Majowe napisał(a):

> Kolejny oceniacz... Byłeś,widziałeś,pomyślałeś jak się czuli > uczestnicy imprezy?

A co mają odczucia uczestników imprezy z podaniem wiadomości o wypadku? Niewiele. KOMIS jest serwisem traktującym o komunikacji miejskiej i jeżeli chce być do końca rzetelny to informacja o wypadku komunikacyjnym powinna sie w nim zaleźć. I nie może być tak, że jakieś informacje są blokowane, ponieważ jakiś MKM ma złe wspomnienia, czy koszmary nocne. Może zły przykład, ale jak zapytasz jakiegoś fotoreportera co robi na widok wypadku, to gwarantuje, że większość chwyci za aparat fotograficzny, a dopiero później za apteczkę.

-- http://www.youtube.com/watch?v=A3GEPkjNh6k

wysłane przez Iwo

Mr_Reaper napisał(a):

> I nie może być > tak, że jakieś informacje są blokowane, ponieważ jakiś MKM ma złe > wspomnienia, czy koszmary nocne.

Punkt dla Ciebie.

> Może zły przykład, ale jak zapytasz jakiegoś fotoreportera co robi > na widok wypadku, to gwarantuje, że większość chwyci za aparat > fotograficzny, a dopiero później za apteczkę.

Zgoda. Co do informacji. Przypomnijcie sobie, co się działo na Komisie jakieś półtora roku temu, jak z Mareczkiem dodaliśmy relację z biegu o puchar Dyrektora MZK...

-- "po sygnale do odjazdu odsunąć się od wagonu"

wysłane przez Boczek_Majowe

Iwo napisał(a):

> Punkt dla Ciebie.

Najlepiej jest stać z boku i punktować innych, ale każdy ma prawo do własnego zdania. Faktycznie informacja powinna być, ale w innej formie niż została opublikowana. To już zostało powiedziane wiele razy...

wysłane przez pawloss

Boczek_Majowe napisał(a):

> Najlepiej jest stać z boku i punktować innych, ale każdy ma prawo do > własnego zdania.

Masz rację, prawo do własnego zdania ma każdy tylko, że powinien bronić tego zdania w sposó merytoryczny (na zasadzie merytorycznej dyskusji), a nie wojny podjazdowe (kto komu bardziej dołoży). W tym jest cały problem...

wysłane przez leks 17

Boczek_Majowe napisał(a):

> Porozumienia nie ma, ale kiedyś powinno nadejść. Samym pisaniem nic > nie załatwimy. Przyszła pora na jakieś normalne gesty, a nie tylko > kłótnie. To nie jest sposób.

Co jak co, ale ja to już przestałem wierzyć w porozumienie w tym serwisie. Ciągle się o to apeluje, ale to do niczego nie prowadzi. Jest chyba pewna grupka osób, której nie zależy na porozumieniu. Jak widać nawet w administracji ktoś ciągle wszczyna jakieś intrygi, a przecież niby główny winowajca "sobie poszedł". Niektórzy ludzie są tak zacietrzewieni, tak przesadnie zapatrzeni we własne racje, chorzy gdy tylko ktoś im powie, że się mylą, albo ktoś myśli inaczej niż oni zwykli to narzucać innym. A wtedy robi się kłótnia, bo trzeba za wszelką cenę, na łeb, na szyję udowodnić, że inni się mylą, a tylko je jeden, lub nas kilku ma rację. Może w takim razie jedyna recepta to, żeby te osoby, które chcą spokoju i jedności trzymały się razem. Tylko no właśnie... w jaki sposób? Może za pomocą STMKM? Ale przecież tam też się wszyscy kłócą... I nie tylko ja chyba podzielam opinię, że środowisko mkm'ów w ogóle, to bardzo zróżnicowana struktura, dużo różnic, przeciwieństw. Delikatnie mówiąc niestety dużo wśród nas i dziwaków i nerwusów, ludzi z problemami ( chyba czasem i z psychiką ). I dziwne... ilekroć wchodzę np. na Sedine czy SSC to nie spotkałem jeszcze takich awantur jak tu. Tam takie sytuacje zaraz są mocno piętnowane przez pozostałych użytkowników. Wiem zaraz ktoś mnie pojedzie, że bzdury gadam, ale moim zdaniem coś w tym jest. Wokół komunikacji miejskiej zrzeszają się na prawdę bardzo różni ludzie. Moim skromnym zdaniem nie wszyscy są chyba w pełni rozumu. Tylko klucz do sukcesu jest chyba taki jak zawsze. Szanować się wzajemnie, brać pod uwagę to, że dużo z nas ma różnorakie problemy, nie szkalować na każdym kroku, ale czy to możliwe? Robiąc wielkie kłótnie o pietruszkę ( nie będę już podawał przykładów ) wszyscy udowadniamy tylko swoją prymitywność. I przyznam osobiście, że sam, aż tą cechą czasem wręcz promieniuje w tym serwisie... Może kiedyś przyjdzie moment, że wszyscy podamy sobie ręce. Przy tej okazji mogę zapewnić, że nie ma tutaj osoby z którą nie byłbym gotów się "pojednać". Inna sprawa, że nie wszyscy tak jak mówiłem, zgody chcą.

Na koniec pozdrawiam ścianę z którą zapewne kolejny raz rozmawiam... ;)

-- "Zielone torowisko" z automatycznym nawodnieniem na Piastów, miła przyszłość... :)

wysłane przez maciekos95 3

merope napisał(a):

> jak na dorosłych ludzi > przystało

O, przepraszam! Ja dorosły jeszcze nie jestem i założę się, że nie jestem jedyny na KOMISIE.

> bo jest on stworzony dla > miłośników, którzy notabene są członkami STMKM.

Słucham? Uważasz, że wszyscy użytkownicy KOMISU są również członkami STMKM? Założę się, że przynajmniej połowa z nich (w tym ja) do STMKM nie należy.

-- darmol7 -> webbur2008 -> maciekos95

wysłane przez Lukasz5

Chyba temat jest już wyczerpany.

wysłane przez Phobos 17

[admini oczywiście nie odmówili sobie przyjemności zamknięcia wątku w czasie kiedy pisałem posta, zatem...]

Żenada, wstyd i krętactwo - te 3 słowa jako pierwsze cisną mi się na klawiaturę.

Pomiędzy serwisem, a STMKM różnie się układało - raz lepiej, raz gorzej. Ale nigdy nie było tak, aby KOMIS unikał napisania czegoś, bo byłoby to nie na rękę STMKM. Tak samo, jak pojawiały się opinie pozytywne, były też i negatywne. Były darowizny użytkowników KOMISu na rzecz Towarzystwa i było eksploatowanie serwisu przez prezesa Łubińskiego do granic możliwości bez słowa podziękowania, z podpisywaniem się pod zasługami serwisu włącznie. Mało tego - analiza statystyczna przeprowadzona ponad rok temu wskazała wyraźnie, że w czasie publikacji serwisu, średnio w ciągu miesiąca deklarację członkowską STMKM wypełnia dwukrotnie więcej chętnych, niż w czasie przerwy w wydawaniu serwisu, która miała miejsce kilka lat temu. STMKM czerpie z KOMISu pełnymi garściami, ciągle żądając więcej, a w zamian nawet nie dziękując. Ale są pewne granice, które po raz kolejny zostały przekroczone.

Nie wnikam w to, kto wśród decyzyjnych tu osób jakie miał zdanie w wiadomej sprawie. To już tu nie jest istotne, bo sam fakt pojawienia się jakiegoś rozłamu w szeregach administracji ani nie jest niczym nowym, ani nie jest wielką tragedią - zdarzało się to nie raz (swój wywód, dlaczego IMO administracja powinna, a niestety nie mieni się jako monolit, zostawię na kiedy indziej). Ale każda sytuacja, w której decyduje się czy jakaś informacja powinan czy nie powinna zostać opublikowana, to jakiś absurd! A gdzie się podziały czasy, kiedy w liście kierowanym do MZK pisaliśmy (pierwsza osoba liczby mnogiej, czas przeszły), że nie będziemy uzależniać publikowania zdjęć czy informacji od tego, jak wpłynie to na samopoczucie dyrekcji? Gdzie się podziały czasy, kiedy KOMIS nie bał się poruszać tematów drażliwych, kiedy - jak sam Maciej Kubień to trafnie określił - być może właśnie to przysporzyło KOMISowi pierwszych wiernych użytkowników?

Wstyd mi, że bezkompromisowość w prowadzeniu serwisu przegrała ze zwykłym krętactwem, próbami zafałszowania rzeczywistości. A ponad wszystko zażenowany jestem, że konflikt eskalował do takich rozmiarów. Odejście admina z powodu jednej informacji jest może i bardzo honorowym posunięciem, ale to nie tak powinno się to odbywać!

W czyim interesie się to wszystko dzieje? Bo na pewno nie w imię dobra użytkowników. Zamieszanie z publikowaniem informacji, pyskówka na forum, czy odejście admina - nie służy to też samemu serwisowi. Paradoksalnie nie służy też STMKM, ani nawet ofierze wypadku. Każdy konflikt, nawet jeśli przyniesie komuś zwycięstwo, przyniesie też porażkę innej stronie, a bilans zysków i strat zawsze będzie na minusie!

Obserwując z perspektywy dwie organizacje, z którymi w pewnym czasie byłem mocno związany, trudno mi to zrozumieć. Przecież całego zajścia można było uniknąć! Opublikować obszerną informację, w której znalazłoby się wszystko! Czy STMKM lub ktokolwiek inny ma podstawy, aby sądzić, że rzeczowe napisanie, że w trakcie imprezy doszło do wypadku zawinionego przez motocyklistę mogłoby zaszkodzić STMKM? A może zaszkodzić mogłoby napisanie, że kierowca wykazał się opanowaniem, racjonalnością i umiejętnościami w taki sposób, aby zminimalizować skutki wypadku? Czy może wzmianka o tym, że jeden z członków Towarzystwa udzielił pierwszej pomocy ofierze wypadku byłby taki deprawujący?

Nie było mnie tam, a moje pojęcie o całym zajściu czerpię z drugiej, czasami nawet z trzeciej ręki. I nie znam powodów, dla których ktokolwiek mógły się czegoś wstydzić. Więc może na forum nie ma wszystkiego? Co jest takiego, czego tak panicznie STMKM się boi, co takiego się ukrywa? Jaka jest prawda?

-- Nie czekaj! Właściwy czas nigdy nie nadejdzie...

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Ja tutaj jestem świeżakiem choć dużo starszym od WAS. Zapytam się? Nie macie innych tematów do roztrząsania? A co z WASZYM zainteresowaniem? Dla takiej BZDURY, tak BZDURY, chcecie się obrażać na śmierć i życie. Miłośnicy! Cieszcie się że mozecie focić do oporu, przed 1989 moglibyście sobie pogrzebać palcem w bucie... Proponuję by ta osoba która ODSTAWIŁA TĘ POPELINĘ OSOBIŚCIE PRZEPROSIŁA TEGO KIEROWCĘ i po zawodach! Czy musicie burzyć to co tak odbudowujecie po raz drugi... Zastanówcie się na tym...

ARDE nr 07 STMKM