Forum

Wpuścić puszki na tory...

zdjęcie
Wpuścić puszki na tory...

wysłane przez bartez 336

Trochę obiektywizmu!! To motorniczy nie zachował odstępu i zaparkował w bagażniku.

"W Piśmie nie napisano: nie będziesz wciskał gazu do deski.":D

wysłane przez pawelp19 −3

bartez napisał(a):

> Trochę obiektywizmu!! To motorniczy nie zachował odstępu i > zaparkował w bagażniku.

A skąd wiesz np, że to nie puszka się wcisnęła na pas i tramwaj nie zdąrzył wyhamować ?

wysłane przez X

bartez napisał(a):

> Trochę obiektywizmu!! To motorniczy nie zachował odstępu i > zaparkował w bagażniku.

Niestety Cię zmartwię. Wina leżała po stronie kierowcy samochodu osobowego, gdyż wtargnął pod nadjeżdżający tramwaj (nawet nie użył kierunkowskazu).

-- Słuchaczka: Pół emerytury będę oddawać dla mojego ukochanego Radia Maryja.
Ojciec Jerzy: To pięknie. A ile ma pani tej emerytury?

"W Szwecji jest tyle samo samobójstw co w Polsce, bo tam jest ciemno" (c) Piotr Szumlewicz

wysłane przez bniedzwiecki

X napisał(a):

> Niestety Cię zmartwię. Wina leżała po stronie kierowcy > samochodu osobowego, gdyż wtargnął pod nadjeżdżający > tramwaj (nawet nie użył kierunkowskazu).

No to teraz ma za swoje... warto patrzeć przed co się człowiek wpycha i pomyśleć, że może on nie zdążyć wyhamować nie mówiąc już że...

KD Art. 16 6. Kierujący pojazdem znajdującym się na części jezdni, po której jeżdżą pojazdy szynowe, jest obowiązany ustąpić miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi szynowemu.

Martwy przepis...

wysłane przez bartez 336

X napisał(a):

> Niestety Cię zmartwię. Wina leżała po stronie kierowcy > samochodu osobowego, gdyż wtargnął pod nadjeżdżający > tramwaj (nawet nie użył kierunkowskazu).

Widziałeś, że orzeczono winę kierowcy? To, że wjechał przed tramwaj nie oznacza jeszcze, że kierowca został winny. Bo jeśli samochód wjechał w większą "dziurę" i przejechali jeszcze parę metrów to można to już podpiąć pod niezachowanie odstępu. Znajomość przepisów się kłania:) Nie przeczę też, że samochód jednak wjechał pod sam tramwaj bo zdarzenia nie widziałem.

-- "W Piśmie nie napisano: nie będziesz wciskał gazu do deski.":D

"W Piśmie nie napisano: nie będziesz wciskał gazu do deski.":D

wysłane przez X

> Widziałeś, że orzeczono winę kierowcy?

Widziałem.

> To, że wjechał przed > tramwaj nie oznacza jeszcze, że kierowca został winny. Bo > jeśli samochód wjechał w większą "dziurę" i przejechali > jeszcze parę metrów to można to już podpiąć pod > niezachowanie odstępu.

Widziałem, to zdarzenie naocznie i nie było tam "większej dziury".

> Znajomość przepisów się kłania:)

Akurat przepisy znam bardzo dobrze;-).

-- Słuchaczka: Pół emerytury będę oddawać dla mojego ukochanego Radia Maryja.
Ojciec Jerzy: To pięknie. A ile ma pani tej emerytury?

"W Szwecji jest tyle samo samobójstw co w Polsce, bo tam jest ciemno" (c) Piotr Szumlewicz

wysłane przez BatiX  14

bartez napisał(a):

> Widziałeś, że orzeczono winę kierowcy? To, że wjechał przed > tramwaj nie oznacza jeszcze, że kierowca został winny. Bo > jeśli samochód wjechał w większą "dziurę" i przejechali > jeszcze parę metrów to można to już podpiąć pod > niezachowanie odstępu.

Parę metrów to tramwaj nie hamuje, a nie da się podpiąć czegoś pod niezachowanie ostrożności, jeśli musiałbyś zacząć hamować zanim się okaże, że jest taka potrzeba. Poza tym parę metrów wcześniej jest skrzyżowanie, na którym to zmiany pasów są raczej niepożądane. Takie sytuacje wbrew pozorom zdarzają się bardzo często - kierowcy osobówek nie zdają sobie sprawy, że autobus czy tramwaj nie jedzie na zderzaku poprzednika, bo zostawia sobie odległość do wyhamowania. "Sprytni" kierowcy wykorzystują ten odstęp, by się wcisnąć. Bardzo podobny przypadek opisany był w tym newsie: http://www.mkm.szczecin.pl/news.php?detail=1253550027.news Kierowca autobusu nie przyjął mandatu i nie przyznał się do winy - sprawa skończyła się w sądzie, gdzie dzięki zeznaniom świadków winnym uznany został kierowca samochodu osobowego.

wysłane przez bartez 336

BatiX napisał(a):

> Parę metrów to tramwaj nie hamuje, a nie da się podpiąć > czegoś pod niezachowanie ostrożności, jeśli musiałbyś > zacząć hamować zanim się okaże, że jest taka potrzeba.

Odstęp powinieneś zachować taki by w razie potrzeby zdążyć zahamować, a czy jedziesz małą osobówką, ciężarówką czy tramwajem nie jest wyszczególnione. Jak kogoś najedziesz to twoja wina.

-- "W Piśmie nie napisano: nie będziesz wciskał gazu do deski.":D

"W Piśmie nie napisano: nie będziesz wciskał gazu do deski.":D

wysłane przez djdark  0

bartez napisał(a):

> Odstęp powinieneś zachować taki by w razie potrzeby zdążyć > zahamować, a czy jedziesz małą osobówką, ciężarówką czy > tramwajem nie jest wyszczególnione. Jak kogoś najedziesz to twoja > wina.

To teraz mi mądry człowieku powiedz jak to ma zrobić kierowca/motorniczy któremu jakiś inteligentny inaczej kierowca zajechał drogę? Ma gwałtownie hamować żeby zrobić taki odstęp? Czy może sugerujesz wyposażenie każdego pojazdu KM w szklane kule które będą wyświetlały przyszłość w zasięgu dajmy na to 10 sekund do przodu? Wiesz ile takie rozwiązanie by kosztowało?

"Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek

wysłane przez Bauer

djdark napisał(a):

> To teraz mi mądry człowieku powiedz jak to ma zrobić > kierowca/motorniczy któremu jakiś inteligentny inaczej kierowca > zajechał drogę? Ma gwałtownie hamować żeby zrobić taki odstęp?

Jemu chodzi o sytuację gdy tramwaj jedzie za samochodem, czyli w momencie jak dwa pojazdy znajdują się w jednej linii a nie gdy jeden drugiem drogę zajeżdża.

-- Niech żyje nacjonalizm! Chwała wielkiej Polsce!

wysłane przez djdark  0

Bauer napisał(a):

> Jemu chodzi o sytuację gdy tramwaj jedzie za samochodem, czyli w > momencie jak dwa pojazdy znajdują się w jednej linii a nie gdy jeden > drugiem drogę zajeżdża.

No i tu też mamy dwie sytuacje:

1. Kiedy jest korek. 2. Normalny ruch.

AD1: Zostawi miejsce - właduje się zaraz jakieś BMW bo w końcu luka jest. AD2: Tu raczej chyba zawodowi kierowcy zachowują odpowiedni odstęp.

"Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek

wysłane przez Bauer

djdark napisał(a):

> AD1: Zostawi miejsce - właduje się zaraz jakieś BMW bo w końcu luka > jest.

Wątpię żeby się zmieścił. Zawsze też samochód przed tramwajem może przyspieszyć i też się luka powiększy, a wtedy nie ma przeciwwskazań żeby jakiś samochód zajął jego miejsce.

-- Niech żyje nacjonalizm! Chwała wielkiej Polsce!

wysłane przez BatiX  14

Bauer napisał(a):

> Wątpię żeby się zmieścił.

Przy zachowaniu stosunkowo bezpiecznej odległości, która wykluczy hamowanie awaryjne zmieści się - i to nawet nie jeden.

wysłane przez t105n  49

djdark napisał(a):

> Czy może sugerujesz wyposażenie każdego pojazdu KM w szklane kule > które będą wyświetlały przyszłość w zasięgu dajmy na to 10 > sekund do przodu? Wiesz ile takie rozwiązanie by kosztowało?

Tańsze rozwiązanie to zamontowanie kamerki na pulpicie tramwaju, która śledzi, co dzieje się przed tramwajem. Widziałem dziś takie coś w Tatrze #103. X, popraw mnie jeśli ta kamera śledzi coś innego (pracę motorniczego?).

-- Szczecin - miasto nienawiści wobec pasażerów KM!

wysłane przez djdark  0

t105n napisał(a):

> Tańsze rozwiązanie to zamontowanie kamerki na pulpicie tramwaju, > która śledzi, co dzieje się przed tramwajem. Widziałem dziś takie > coś w Tatrze #103. > X, popraw mnie jeśli ta kamera śledzi coś innego (pracę > motorniczego?).

Ja Ci potwierdzę. Ta kamerka śledzi drogę przed tramwajem.

"Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek

wysłane przez BatiX  14

bartez napisał(a):

> Trochę obiektywizmu!! To motorniczy nie zachował odstępu i > zaparkował w bagażniku.

A moim zdaniem tytuł jest nadto właściwy. Gdyby samochody nie jeździły po torowisku zdarzenie nie miałoby miejsca. Tyle, że pewne rzeczy nie były projektowane z myślą o bieżących realiach i wydzielenie torowiska jest kłopotliwe.

wysłane przez bartez 336

BatiX napisał(a):

> A moim zdaniem tytuł jest nadto właściwy. Gdyby samochody > nie jeździły po torowisku zdarzenie nie miałoby miejsca.

Ale to jest wspólny pas i samochody mogą nim jeżdzić.

-- "W Piśmie nie napisano: nie będziesz wciskał gazu do deski.":D

"W Piśmie nie napisano: nie będziesz wciskał gazu do deski.":D

wysłane przez BatiX  14

bartez napisał(a):

> Ale to jest wspólny pas i samochody mogą nim jeżdzić.

Jeżdżą, bo ktoś kiedyś wyraził na to zgodę, vel "wpuścił puszki na tory".

wysłane przez bartez 336

BatiX napisał(a):

> Jeżdżą, bo ktoś kiedyś wyraził na to zgodę, vel "wpuścił > puszki na tory".

Bo ktoś inny wpadł na pomysł by zrobić "miejską" ulicę i poszerzyć chodnik i ustawić ławki itp. Efektem tego jest wspólne torowisko.

-- "W Piśmie nie napisano: nie będziesz wciskał gazu do deski.":D

"W Piśmie nie napisano: nie będziesz wciskał gazu do deski.":D

wysłane przez leks 17

bartez napisał(a):

> Bo ktoś inny wpadł na pomysł by zrobić "miejską" ulicę i > poszerzyć chodnik i ustawić ławki itp. Efektem tego jest wspólne > torowisko.

Szkoda, że ten ktoś się nie zastanowił nad tym jak spadnie punktualność i jak wzrośnie kolizyjność ruchu tramwajowego na tej ulicy. Urzędnicy taką decyzje podjęli bardzo chętnie, ale nigdzie w mieście nie zdarzyło się żeby np. samochodom zabrano pas ruchu. A jest wiele dużo lepszych ulic nadających się do takiego poszerzania. Sytuacją skrajnie patologiczną jest to, że w Szczecinie zrobiono coś takiego kosztem tramwaju. Na Zachodzie pewnie byłoby nie do pomyślenia - tzn. chodnik pewnie chętnie by poszerzono, ale zostawiając pas dla tramwaju w spokoju.

W obecnej sytuacji powinno się całkowicie wydzielić pas ruchu dla tramwajów na Krzywoustego i za pomocą odpowiednich rozwiązań przystosować go do ruchu autobusów. Można jeszcze w imię bezpieczeństwa odgrodzić tramwaje od samochodów barierkami MABO...

wysłane przez Bauer

leks napisał(a):

> Na Zachodzie pewnie byłoby nie do > pomyślenia - tzn. chodnik pewnie chętnie by poszerzono, ale > zostawiając pas dla tramwaju w spokoju.

Nie gadaj, i na Zachodzie spotkałem się z takimi rozwiązaniami i jakoś wszystko jest ładnie. Tu po prostu chodzi o mentalność polskich kierowców/motorniczych.

-- Niech żyje nacjonalizm! Chwała wielkiej Polsce!

wysłane przez t105n  49

bartez napisał(a):

> Bo ktoś inny wpadł na pomysł by zrobić "miejską" ulicę i > poszerzyć chodnik i ustawić ławki itp. Efektem tego jest wspólne > torowisko.

Podpis to aluzja do tej bezmyślnej przebudowy. Przepraszam wszystkich za jakość zdjęcia, ale słońce waliło prosto w tyły samochodów.

-- Szczecin - miasto nienawiści wobec pasażerów KM!

wysłane przez man1995 55

bartez napisał(a):

> Ale to jest wspólny pas i samochody mogą nim jeżdzić.

Myślę, że Batixowi chodziło o to że gdyby był osobny pas dla tramów i puszek to by nie dochodziło do tych kolizji. Zresztą to nie pierwszy taki przypadek na tej ulicy i nie pierwszy z tym tramwajem.

wysłane przez X

> Ale to jest wspólny pas i samochody mogą nim jeżdzić.

Masz rację, ale pozwolę sobie zacytować Kodeks Drogowy

KD Art. 16 6. Kierujący pojazdem znajdującym się na części jezdni, po której jeżdżą pojazdy szynowe, jest obowiązany ustąpić miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi szynowemu.

Ponadto mniej więcej na wysokości sklepu monopolowego jest znak A-30 ostrzegający o innym niebezpieczeństwie oraz znakT-8 (ruch kierowany na torowisko)

Znajomość przepisów się kłania:-)

-- Słuchaczka: Pół emerytury będę oddawać dla mojego ukochanego Radia Maryja.
Ojciec Jerzy: To pięknie. A ile ma pani tej emerytury?

"W Szwecji jest tyle samo samobójstw co w Polsce, bo tam jest ciemno" (c) Piotr Szumlewicz

wysłane przez bartez 336

X napisał(a):

> KD Art. 16 > 6. Kierujący pojazdem znajdującym się na części jezdni, po > której jeżdżą pojazdy szynowe, jest obowiązany ustąpić > miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi szynowemu.

No i jak to widzisz? Jak w korku stoi 10 samochodów jeden za drugim i jak zobaczą z tyłu tramwaj to mają mu ustępować jak pojazdowi uprzywilejowanemu? Tylko gdzie zjeżdźać?

-- "W Piśmie nie napisano: nie będziesz wciskał gazu do deski.":D

"W Piśmie nie napisano: nie będziesz wciskał gazu do deski.":D

wysłane przez Luke_Police  163

bartez napisał(a):

> No i jak to widzisz? Jak w korku stoi 10 samochodów jeden za drugim > i jak zobaczą z tyłu tramwaj to mają mu ustępować jak pojazdowi > uprzywilejowanemu? Tylko gdzie zjeżdźać?

Nie odwracaj kota ogonem. Motorniczy nie może mieć pretensji o to, że kierowca samochodu osobowego stoi na wspólnym z torowiskiem pasie ruchu, bo jest czerwone światło. Tu nie chodzi o uciekanie z torów, gdy z tyłu jest tramwaj, tylko o to, by się przed ten tramwaj samemu samochodem nie wpychać w sytuacji, gdy przed tramwajem w niewielkiej odległości jedzie kolejny samochód.

Technik serwisu :)

wysłane przez Bauer

BatiX napisał(a):

> A moim zdaniem tytuł jest nadto właściwy. Gdyby samochody > nie jeździły po torowisku zdarzenie nie miałoby miejsca.

Zarówno jedni jak i drudzy powinni nauczyć się żyć w symbiozie, ale w Polsce to niemożliwe. Raz się kierowca właduje pod tramwaj, innym razem motorniczy nie zachowa odstępu. Gdyby każdy trzymał się przepisów to nie było by takich sytuacji.

-- Niech żyje nacjonalizm! Chwała wielkiej Polsce!