Forum

Pod górkę ani rusz...

zdjęcie
Pod górkę ani rusz...
zbyt mało ocen, aby obliczyć średnią

wysłane przez Jasiek 36

To o 16 ten autobus stał na swoim torze i próbował wjechać na Wyszyńskiego, ponieważ przed nim stały tramwaje. Ogólnie ten PAT jakiś nieporozumieniem się okazał przy tej pogodzie. Nie dosyć że ciasno, to nie było jak tramwajów ominąć.

wysłane przez pioko17 38

Zastanawia mnie, czemu ten Solaris stał tam tak długo. Kierowca nie mógł uruchomić silnika i chociaż spróbować się wyprostować? Przecież jak do tego zdarzenia doszło było jeszcze jasno, a ja tu widzę noc, a on dalej stoi. Do tego z tyłu ten bodajże autobus linii A zamiast się wycofać i kontynuować kurs stał tam z tyłu w tej cierpliwie w tej kolejce.

wysłane przez man1995 55

pioko17 napisał(a):

> Zastanawia mnie, czemu ten Solaris stał tam tak długo. > Kierowca nie mógł uruchomić silnika i chociaż spróbować > się wyprostować?

Po 22 kursował nadal na C z ok. 10 minutowym opóźnieniem. Może nie mógł odpalić dlatego się nie "wyprostował" lub nie dało rady.

wysłane przez pioko17 38

man1995 napisał(a):

> Po 22 kursował nadal na C z ok. 10 minutowym opóźnieniem. > Może nie mógł odpalić dlatego się nie "wyprostował" lub > nie dało rady.

No to jak to możliwe, że wcześniej nie dał rady, a potem stał się cud i nagle odjechał jak gdyby nigdy nic?

A opóźnienia 10 minutowego na pewno nie miał, tylko zapewne kilka obiegów + 10 minut. ;)

wysłane przez man1995 55

pioko17 napisał(a):

> No to jak to możliwe, że wcześniej nie dał rady, a potem > stał się cud i nagle odjechał jak gdyby nigdy nic? >  > A opóźnienia 10 minutowego na pewno nie miał, tylko zapewne > kilka obiegów + 10 minut. ;)

Kursował na C/2? Jeśli tak to -10. :)

Może pomógł np. mechanik? Może była awaria? Nie ma co gdybać.

wysłane przez djdark  0

pioko17 napisał(a):

> Zastanawia mnie, czemu ten Solaris stał tam tak długo. > Kierowca nie mógł uruchomić silnika i chociaż spróbować > się wyprostować? Przecież jak do tego zdarzenia doszło > było jeszcze jasno, a ja tu widzę noc, a on dalej stoi. Do > tego z tyłu ten bodajże autobus linii A zamiast się > wycofać i kontynuować kurs stał tam z tyłu w tej > cierpliwie w tej kolejce.

http://dcs-188-64-85-14.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p3/i/996009f2374006606f4c0b0fda878af1/e5051894-5c19-11e2-abce-0025b511229e.jpg?type=1&quality=85&srcmode=4&srcx=0/1&srcy=0/1&srcw=800&srch=600&dstw=800&dsth=600

Widać przyjechali i go wyprostowali to pojechał dalej.

-- "Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek

"Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek

wysłane przez Luke_Police  163

pioko17 napisał(a):

> Zastanawia mnie, czemu ten Solaris stał tam tak długo. > Kierowca nie mógł uruchomić silnika i chociaż spróbować > się wyprostować?

Przegubowy Solaris ma chyba taki system bezpieczeństwa, że jeśli przegub przekroczy pewien graniczny kąt skrętu, to elektronika sterująca wyłącza silnik. Chodzi chyba o to, by nie uszkodzić konstrukcji przegubu przy próbach samodzielnego wyprostowania.

-- Na tym forum nie rozmawiam o tramwajach.

Technik serwisu :)

wysłane przez djdark  0

Luke_Police napisał(a):

> Przegubowy Solaris ma chyba taki system bezpieczeństwa, że > jeśli przegub przekroczy pewien graniczny kąt skrętu, to > elektronika sterująca wyłącza silnik. Chodzi chyba o to, by > nie uszkodzić konstrukcji przegubu przy próbach samodzielnego > wyprostowania.

MAN-y też tak mają ;)

-- "Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek

"Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek

wysłane przez LLUZNIAK

djdark napisał(a):

> MAN-y też tak mają ;)

Tak jak i wszystko, co jest pchaczem... Tylko czemu tradycyjnie jak na taką pogodę kierowcy zapominaja o takich dwóch fajnych przyciskach? Jeden ułatwiłby im pracę i oszczędził układ napędowy, a drugi zapobiegłby sytuacjom jak ta...

EDIT: Poza tym ten wóz na zdjęciu nie jest jeszcze złamany, więc przyczyna raczej nie stoi w kwestii odcięcia napędu przez układ kontrolujący przegub - tam musiało stać się coś innego.
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez bromix

LLUZNIAK, jestem laikiem jeżeli chodzi o solniczki, jak robiłem D to jeszcze ich nie było. Jakie dwa przyciski trzeba nacisnąć, żeby sobie pomóc?

wysłane przez djdark  0

bromix napisał(a):

> LLUZNIAK, jestem laikiem jeżeli chodzi o solniczki, jak robiłem D to > jeszcze ich nie było. Jakie dwa przyciski trzeba nacisnąć, żeby > sobie pomóc?

Zapewne blokada przegubu i blokada skrzyni biegów na pierwszym biegu.

-- "Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek

"Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek

wysłane przez petek

djdark napisał(a):

> Zapewne blokada przegubu i blokada skrzyni biegów na pierwszym biegu.

Nie ma takich przycisków. Jest tylko przycisk wyłączający odcinanie paliwa przy zbyt mocnym złamaniu przegubu.

wysłane przez t105n  49

petek napisał(a):

> Jest tylko przycisk wyłączający odcinanie paliwa przy zbyt mocnym > złamaniu przegubu.

Podobno jest jakiś przycisk resetujący. Tylko trzeba mieć długopis, ołówek lub coś cienkiego, żeby go wcisnąć.

-- Okna większości szczecińskich pojazdów KM są jak stół Kamila Durczoka.

wysłane przez mike_1994

t105n napisał(a):

> Podobno jest jakiś przycisk resetujący. Tylko trzeba mieć długopis, > ołówek lub coś cienkiego, żeby go wcisnąć.

To prawie jak w warszawskim Mobilisie, gdzie trzeba złożyć ofiarę skrzyni biegów, aby łaskawie przycisk pozostał w odpowiedniej pozycji.

wysłane przez LLUZNIAK

bromix napisał(a):

> LLUZNIAK, jestem laikiem jeżeli chodzi o solniczki, jak robiłem D to > jeszcze ich nie było. Jakie dwa przyciski trzeba nacisnąć, żeby > sobie pomóc?

Może zacznijmy od zasady działania przegubów hydraulicznych w "pchaczach". Otóż przegub taki ma trzy progi kątów złamania, w których różnie się zachowuje - do kąta ostrzegawczego praca przegubu przebiega normalnie, hydraulika dostosowuje się do prędkości pojazdu i działania innych układów. Po przekroczeniu kąta ostrzegawczego hydraulika nieco "usztywnia" mechanizm przegubu, kierowca zaś dostaje zwykle stosowny komunikat z systemu, w niektórych wozach dodatkowo zmniejszona zostaje dostępna moc silnika. Dalej (zwykle 4 do 8 stopni po poprzednim) jest kąt krytyczny, po przekroczeniu którego ma miejsce odcięcie paliwa lub elektroniczne odcięcie mocy. Zazwyczaj kolejne 2-4 stopnie dalej jest kąt bezwzględnej blokady przegubu - po przekroczeniu jego nie da się niemal nic zrobić, dopóki przegub nie zostanie wyprostowany. Wszystko powyższe dotyczy jazdy do przodu, w przypadku jazdy na wstecznym wygląda to nieco inaczej (czasem pozwala to uratować sytuację przy normalnych warunkach drogowych, np w trakcie manewrów w zajezdni).

Ale wracając do przycisków... W sumie to jest ich więcej niż dwa, występują w zależności od marki, modelu i wyposażenia wozu - blokada przegubu (hydraulika usztywnia przegub zapobiegając "łamaniu" wozu), wyłącznik zabezpieczenia przegubu (po przekroczeniu krytycznego kąta zgięcia przegubu i odcięciu paliwa żpzwala na podjęcie próby dalszej jazdy), wyrównanie obciążenia tylnych osi (reguluje ciśnienie na poduszkach i/lub w oponach na tylnych osiach w przypadku "deskorolek", lub czteroosiowych przegubowców, a do tego zmienia często program pracy tylnej osi kierowanej), wyłączenie układu ASR (zapobiega odcinaniu/redukcji mocy silnika przy ruszaniu na śliskiej nawierzchni), no i przyciski ograniczające zakres biegów na skrzyni (przydatne zimą na wzniesieniach). Choć czuję, że o czymś zapomniałem?
LLUZNIAK napisał(a):

> Choć czuję, że o czymś > zapomniałem?

Może ja tak celem uzupełnienia (oczywiście ze znanych przyczyn odnoszę się tylko do pojazdów z Polic, przed erą Solniczek, przy czym w nich powinno być podobnie):

W większości polickich przegubów jest tylko jeden magiczny przycisk tyczący się przegubu. "Usztywniająco-odblokowujący" bym powiedział. Usztywnia sam przegub i "oddaje" moc silnika. Czy też "oddaje" biegi bo przy mocniejszym złamaniu rozłączy skrzynię biegów i możesz sobie stać przez tydzień :P Dzięki temu w "sprzyjających" (cóż za ironia :P ) warunkach można jechać z grubsza do przodu mimo, że pojazd jest ciągle złamany. Wyłącznik/ogranicznik ASR (bo to zależy jakiego producenta układ jest) nie jest niestety standardem. Większość ma (przeguby chyba wszystkie) ale krótkie to różnie. Dociążania osi napędowej nie ma żadna policka deskorolka. Dodam jeszcze, że w sprawnym pojeździe o zbliżaniu się do momentu zbytniego złamania informuje sygnał dźwiękowy, więc na ogół można zadziałać odpowiednio wcześnie. Ale (to już moja prywatna opinia, nie odnosząca się bezpośrednio i/lub pośrednio do któregokolwiek kierowcy) to trzeba umieć coś więcej niż tylko dusić gaz do podłogi i bluzgać pod nosem, że autobus nie chce jechać. Podobnie z blokadą biegów. Przydaje się, ale da się żyć bez niej.

EDYTKA:

W wielu postach przewija się motyw odcinania paliwa/gaszenia silnika. O solarze się nie wypowiem, natomiast w lwach ograniczana jest tylko moc i ewentualnie rozłączana skrzynia biegów. Silnik NIE gaśnie. Ograniczanie mocy ma miejsce wiele razy w ciągu dnia (na linii 107 są co najmniej 4 miejsca gdzie to się dzieje). Lekkim wyjątkiem w tym ograniczaniu mocy są SG313 bo u nich nie ma ograniczania. Można się na śliskim zdziwić :D One tylko odcinają napęd jak się za mocno złamie (moment przed ograniczeniami mechanicznymi/technicznymi).

Nadaktywni donosiciele mogą mnie pocałować w niedopowiedzenie :)
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez pioko17 38

Luke_Police napisał(a):

> Przegubowy Solaris ma chyba taki system bezpieczeństwa, że > jeśli przegub przekroczy pewien graniczny kąt skrętu, to > elektronika sterująca wyłącza silnik. Chodzi chyba o to, by > nie uszkodzić konstrukcji przegubu przy próbach samodzielnego > wyprostowania.

No ale to wygięcie na zdjęciu jest niczym w porównaniu np. z tym jak wyginają się Solki na A skręcając z Handlowej w Przelotową. :)
Luke_Police napisał(a):

> Przegubowy Solaris ma chyba taki system bezpieczeństwa, że > jeśli przegub przekroczy pewien graniczny kąt skrętu, to > elektronika sterująca wyłącza silnik. Chodzi chyba o to, by > nie uszkodzić konstrukcji przegubu przy próbach samodzielnego > wyprostowania.

Odcina paliwo, co powoduje automatyczne wyłączenie silnika. A jeżeli próbuje się go uruchomić jeszcze raz to normalnie zapali, z tym że przy jakiejkolwiek próbie ruszenia znowu się on wyłącza. :]

-- Strach się bać... Co niektórych xD

Kiedyś to było, teraz to nie ma.

wysłane przez paki

Sebek821 napisał(a):

> Odcina paliwo, co powoduje automatyczne wyłączenie silnika. A > jeżeli próbuje się go uruchomić jeszcze raz to normalnie > zapali, z tym że przy jakiejkolwiek próbie ruszenia znowu się > on wyłącza. :]

Analogicznie jest chyba z klapą silnika i rampą. Jeśli czujniki nie zarejestrują domknięcia jednego i drugiego, to nie ruszysz.

-- Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi
paki napisał(a):

> Analogicznie jest chyba z klapą silnika i rampą. Jeśli czujniki > nie zarejestrują domknięcia jednego i drugiego, to nie ruszysz.

Z rampą to nie pamiętam, ale z klapą silnika... To pojedziesz normalnie. Pokaże Ci tylko na desce rozdzielczej "Otwarta klapa silnika!" i nic więcej.

-- Strach się bać... Co niektórych xD

Kiedyś to było, teraz to nie ma.

wysłane przez BatiX  14

Sebek821 napisał(a):

> Z rampą to nie pamiętam, ale z klapą silnika... To pojedziesz > normalnie. Pokaże Ci tylko na desce rozdzielczej "Otwarta klapa > silnika!" i nic więcej.

Polickie Solarisy jak były nowe na pewno miały blokadę i nie chciały ruszyć z otwartą klapą silnika.

wysłane przez petek

Sebek821 napisał(a):

> Z rampą to nie pamiętam, ale z klapą silnika... To pojedziesz > normalnie. Pokaże Ci tylko na desce rozdzielczej "Otwarta klapa > silnika!" i nic więcej.

Kilka postów niżej napisałem, że chyba mało wiesz. Wprowadzasz ludzi w błąd, otwarta klapa silnika czy wlewu paliwa, oraz otwarta rampa powoduje, że nie ruszysz. Mówimy oczywiście o Solarisie i to sprawnym technicznie.

wysłane przez LLUZNIAK

Panowie (tyczy się to wszystkich, którzy stanowczo upierają się przy swoim że tak ruszy, a tak nie ruszy, albo że Solarisy to zawsze tak mają), pamiętajcie proszę, że co zamówienie to możliwe nowinki i zmiany :-) Tak samo pamiętajcie, że występują różnice w wyposażeniu i działaniu niektórych systemów nie tylko pomiędzy dostawami, ale tym bardziej pomiędzy zajezdniami!

Ale jedną rzecz napiszę: z otwartą klapą w każdym znanym mi pojeździe da się ruszyć z miejsca - kwestia tylko ewentualnego wykonania dodatkowych czynności - albo naciśnięcia / przekręcenia / odblokowania kluczykiem stosownego przełącznika w komorze silnika tudzież gdzieś w okolicy kabiny kierowcy, albo przełączenia elektroniki wozu w tryb serwisowy, albo też czasem tylko i wyłącznie podpięcia komputera diagnostycznego (sic!).

wysłane przez Jasiek 36

LLUZNIAK napisał(a):

> Ale jedną rzecz napiszę: z otwartą klapą w każdym znanym mi > pojeździe da się ruszyć z miejsca

Tak jest, sam dzisiaj widziałem polickiego SU18 z otwartą klapą silnika.

wysłane przez petek

Sebek821 napisał(a):

> Odcina paliwo, co powoduje automatyczne wyłączenie silnika.

Paliwo odcina, ale nie wyłącza silnika. Co za bzdury...

wysłane przez LLUZNIAK

petek napisał(a):

> Paliwo odcina, ale nie wyłącza silnika. Co za bzdury...

Silnik bez paliwa to na postoju raczej sobie by nie popracował... Z resztą podczas jazdy we współczesnym autobusie przy "klasycznym" automacie też miałby problem ;-) No chyba że mówimy o hybrydach, lub "elektrykach" ;p
petek napisał(a):

> Sebek821 napisał(a):

> > Odcina paliwo, co powoduje automatyczne wyłączenie silnika. >  > Paliwo odcina, ale nie wyłącza silnika. Co za bzdury...

Czasem żałuję że nie mam czegoś pod ręką, żeby móc nagrać jakieś ciekawe akcje. Chociażby np. odcięcie paliwa na rondzie za przystankiem Zawadzkiego (kier. Krzekowo) gdzie silnik nagle się unieruchomił (wóz #105x), albo ruszający MAN z przystanku Zdroje Dworzec, który ruszając "udławił się".

Więc jak sam nie wiesz, to też nie pisz bzdur!

-- Strach się bać... Co niektórych xD

Kiedyś to było, teraz to nie ma.

wysłane przez BatiX  14

Sebek821 napisał(a):

> Czasem żałuję że nie mam czegoś pod ręką, żeby móc nagrać > jakieś ciekawe akcje. Chociażby np. odcięcie paliwa na rondzie za > przystankiem Zawadzkiego (kier. Krzekowo) gdzie silnik nagle się > unieruchomił (wóz #105x), albo ruszający MAN z przystanku Zdroje > Dworzec, który ruszając "udławił się". >  > Więc jak sam nie wiesz, to też nie pisz bzdur!

Zdajesz sobie sprawę, że piszesz to kierowcy, który ma "na stanie" Solarisa Urbino 18?
BatiX napisał(a):

> Zdajesz sobie sprawę, że piszesz to kierowcy, który ma "na stanie" > Solarisa Urbino 18?

To albo mało wiesz o swoim wozie, albo "Twój" to jakaś perełka jest :]

-- Strach się bać... Co niektórych xD

Kiedyś to było, teraz to nie ma.

wysłane przez BatiX  14

Sebek821 napisał(a):

> To albo mało wiesz o swoim wozie, albo "Twój" to jakaś perełka jest > :]

Mój wóz nie jest przegubowy i mieści kierowcę i 4 pasażerów.

wysłane przez djdark  0

BatiX napisał(a):

> Mój wóz nie jest przegubowy i mieści kierowcę i 4 pasażerów.

W bagażniku też się ktoś zmieści :P

"Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek
djdark napisał(a):

> W bagażniku też się ktoś zmieści :P

I jeszcze może mieć jak Solarisy w Austrii przyczepę. A wtedy na pewno osiągnie kąt awaryjny. :D

wysłane przez petek

Sebek821 napisał(a):

> Chociażby np. odcięcie paliwa na rondzie za > przystankiem Zawadzkiego (kier. Krzekowo) gdzie silnik nagle się > unieruchomił (wóz #105x)

Masz na myśli, że zgasł? Więc musiał mieć usterke. Solarisy wyposażone są w przeguby Hubnera, które mają kilka czujników przekazujących informacje o kącie złamania w pionie i poziomie. Na podstawie tych danych elektronika odcina dopływ paliwa (ale nie na tyle żeby zgasł silnik i tylko na kilka sekund), aby nie doszło do uszkodzenia przegubu. Inną sprawą jest to, że czujniki jak i elektronika ulegają uszkodzeniu i często na byle jakim łuku autobus zostaje pozbawiony napędu.   > Więc jak sam nie wiesz, to też nie pisz bzdur!

Kolego, nie unoś się tak. Z Twoich wypowiedzi wnioskuje, że opierasz się tylko na obserwacjach, ja codziennie spędzam po 9h z SU18 więc nie pisz mi tu, że wiem mniej od Ciebie.

wysłane przez Michal105N

petek napisał(a):

> Kolego, nie unoś się tak. Z Twoich wypowiedzi wnioskuje, że opierasz > się tylko na obserwacjach, ja codziennie spędzam po 9h z SU18 więc > nie pisz mi tu, że wiem mniej od Ciebie.

Współczuję, aczkolwiek do Volvo na początku też pewnie trzeba było się przyzwyczaić ;)

wysłane przez LLUZNIAK

petek napisał(a):

> Inną sprawą jest to, że czujniki jak i elektronika ulegają > uszkodzeniu i często na byle jakim łuku autobus zostaje pozbawiony > napędu.

A mógłbyś napisać coś więcej o uszkodzeniach czujników od strony technicznej? Jeśli oczywiście znasz jakieś szczegóły, bo szczerze powiem, że patrząc na tę konstrukcję raczej trudno mi to sobie wyobrazić przy braku udziału osób trzecich... Toć to perfidne najzwyklejsze w świecie styki zawsze były :-)

wysłane przez petek

LLUZNIAK napisał(a):

> A mógłbyś napisać coś więcej o uszkodzeniach czujników od strony > technicznej? Jeśli oczywiście znasz jakieś szczegóły, bo szczerze > powiem, że patrząc na tę konstrukcję raczej trudno mi to sobie > wyobrazić przy braku udziału osób trzecich... Toć to perfidne > najzwyklejsze w świecie styki zawsze były :-)

Szczegółów od strony technicznej nieznam, opieram sie na informacjach od mechaników z warsztatu.

wysłane przez LLUZNIAK

petek napisał(a):

> Szczegółów od strony technicznej nieznam, opieram sie na > informacjach od mechaników z warsztatu.

Ok, z ciekawości postaram się popytać w różnych źródłach o tę kwestię.

wysłane przez petek

pioko17 napisał(a):

> Zastanawia mnie, czemu ten Solaris stał tam tak długo. > Kierowca nie mógł uruchomić silnika i chociaż spróbować > się wyprostować?

Pewnie próbował, ale jak widać naczepa uciekała na lewo, a na lodowisku pod góre nie ruszysz. Rozwiązanie jakie bym widział to podsypanie solą i piachem, no ale nikt nie pomyślał, aby wezwać odpowiednie służby.

wysłane przez rokl

petek napisał(a):

> Rozwiązanie jakie bym widział to podsypanie solą i piachem, > no ale nikt nie pomyślał, aby wezwać odpowiednie służby.

Pewnie służby by stanęły w korkach jak pługi, więc nie było najmniejszego sensu. Piach piachem trzeba by było wysypać po całości, a koła i tak by buksowały.

"W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca." ~ Paulo Coelho

wysłane przez pragnienie

pioko17 napisał(a):

> Zastanawia mnie, czemu ten Solaris stał tam tak długo. > Kierowca nie mógł uruchomić silnika i chociaż spróbować > się wyprostować? Przecież jak do tego zdarzenia doszło > było jeszcze jasno, a ja tu widzę noc, a on dalej stoi. Do > tego z tyłu ten bodajże autobus linii A zamiast się > wycofać i kontynuować kurs stał tam z tyłu w tej > cierpliwie w tej kolejce.

Kolego kierowca próbował wszystkiego co możliwe było za ślisko żeby ruszyć z miejsca pod górkę. Silnik był uruchomiony inaczej by się światła nie paliły a poza tym autobus nie jest złamany tylko stoi w poprzek prosty to zdjęcie daje takie złudzenie. Tramwaje które są z dołu i z góry stoją za blisko na to żeby dalej wykonywać jakieś manewry groziło obsunięciem się na jednego z nich. Pozdrawiam

wysłane przez dziki

No racja tam ten Solaris z tyłu miał okazje wycofać i pojechać prawą stroną, ale Tatra z miejsca raczej by nie ruszyła.

wysłane przez Bzium

dziki napisał(a):

> No racja tam ten Solaris z tyłu miał okazje wycofać i > pojechać prawą stroną, ale Tatra z miejsca raczej by nie > ruszyła.

Szczerze? To sobie cofaj w tych warunkach, kiedy ledwo cokolwiek widać przed sobą co dopiero w lusterku + wielkie natężenie ruchu na skrzyżowaniu.

Pamiętaj, że za ewentualne uszkodzenia wozu płaci kierowca nie pasażer.

Pozdrawiam.

wysłane przez t105n  49

dziki napisał(a):

> No racja tam ten Solaris z tyłu miał okazje wycofać i > pojechać prawą stroną,

Przecież jezdnia też była zakorkowana. No i cofanie w takich warunkach bez asysty = proszenie się o wypadek.

-- Okna większości szczecińskich pojazdów KM są jak stół Kamila Durczoka.