Forum

Nowy Swing w mieście

Rozpoczęły się jazdy testowe nowego Swinga, który dotarł do zajezdni w al. Wojska Polskiego.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

"Pomimo, że pojazdy są w pełni niskopodłogowe są jeszcze bardziej dostosowane do obsługi osób poruszających się na wózkach oraz dla rodziców z małymi dziećmi. Tramwaje wyposażone zostały w dwie (a nie jak dotychczas jedną) rampy dla wózków. Są także dwa miejsca przeznaczone na wózki."

Co z tego że 2 rampy skoro motorniczy i tak nie wysiada żeby ich rozłożyć. Bardzo często obserwuje jak motorniczy bądź kierowca autobusu nawet nie wysiadają żeby rozłożyć rampę, często się zdarza że pasażer który jest z osobą niepełnosprawną rozkłada rampę, mimo że to raczej należy do obowiązku kierowcy. Ale nie mówię że wszyscy tak robią, poprostu zdarzają się takie przypadki. Powinni montować elektrycznie wysuwane tak jak Swingach w Warszawie wtedy było by o wiele łatwiej dla pasażera na wózku jak i dla motorniczego. Ewentualnie powinno być coś takiego że taki pasażer na wózku ma pilot, za pomocą którego po naciśnięciu go na przystanku podczas podjazdu autobusu sygnalizowało by jakimś dźwiękiem w kabinie kierowcy że osoba na wózku chce wsiąść do pojazdu. Ułatwiło by to tą trudną czasami komunikację miedzy pasażerem na wózku a kierowcą, czasami zdarza się że kierowca nie zauważy chęci wejścia do autobusu takiej osoby, zdarza się również że nie zastosuje przyklęku, a tak obyło by się bez takich sytuacji.

wysłane przez LLUZNIAK

bus113 napisał(a):

> Ewentualnie > powinno być coś takiego że taki pasażer na wózku ma > pilot, za pomocą którego po naciśnięciu go na przystanku > podczas podjazdu autobusu sygnalizowało by jakimś > dźwiękiem w kabinie kierowcy że osoba na wózku chce > wsiąść do pojazdu.

To już przycisk na burcie przy drzwiach/na drzwiach dla pojazdów wózkowych nie wystarcza, tylko trzeba mnożyć kolejne bezsensowne piloty?

wysłane przez (użytkownik usunięty)

LLUZNIAK napisał(a):

> To już przycisk na burcie przy drzwiach/na drzwiach dla > pojazdów wózkowych nie wystarcza, tylko trzeba mnożyć > kolejne bezsensowne piloty?

Jeszcze żeby kierowca zwracał uwagę na to, ten guzik może nacisnąć każdy, i kierowcy nie zwracają już na to uwagi. Uwierz mi wiem co pisze bo nie raz już byłem świadkiem takiej sytuacji. Prędzej jakiś pasażer wysiadł i pomógł wsiąść a uwierz mi że to jest krępujące dla takiej osoby na wózku. Lepiej jak by to należało do obowiązku kierowcy/motorniczego.

wysłane przez mlodzianiasz 5

bus113 napisał(a):

> Lepiej jak by to należało do obowiązku kierowcy/motorniczego.

W 100% się z tobą zgadzam, większości kierowców/motorniczych to po prostu nie interesuje. Raz byłem w Warszawie kierowca bez słowa pomógł kobiecie na wózku, w Gdańsku jak zauważył na przystanku kobietę na wózku odrazu wysiadł i zapytał się czy pomóc. Dlaczego u nas tak nie może być ?

-- To już 115 lat zajezdni Golęcin...

wysłane przez alat57

bus113 napisał(a):

> Jeszcze żeby kierowca zwracał uwagę na to, ten guzik może > nacisnąć każdy, i kierowcy nie zwracają już na to uwagi. > Uwierz mi wiem co pisze bo nie raz już byłem świadkiem takiej > sytuacji. Prędzej jakiś pasażer wysiadł i pomógł wsiąść > a uwierz mi że to jest krępujące dla takiej osoby na wózku. > Lepiej jak by to należało do obowiązku kierowcy/motorniczego.

Uwierz mi że na Arkońskiej, przystanek "Arkońska szpital" spotkałem się dwukrotnie z reakcją kierowcy, który mimo że zrobił "przyklęk" przy peronie, to wyobraź sobie że wysiadł i kontrolował jak osoba toważysząca wjeżdża wózkiem inwalidzkim do wnętrza pojazdu.

-- Jak by nie było, pasażerom zawsze będzie źle:)

Jak by nie było, pasażerom zawsze będzie źle:)

wysłane przez (użytkownik usunięty)

alat57 napisał(a):

> Uwierz mi że na Arkońskiej, przystanek "Arkońska szpital" > spotkałem się dwukrotnie z reakcją kierowcy, który mimo że > zrobił "przyklęk" przy peronie, to wyobraź sobie że wysiadł i > kontrolował jak osoba toważysząca wjeżdża wózkiem inwalidzkim > do wnętrza pojazdu.

Nie mówię że wszyscy są tacy. Ja raz spotkałem kierowce który na pętli na Osowie podjeżdżał na wstecznym, bliziutko krawężnika, szybo wysiadł rozłożył rampę i pomógł i jeszcze na koniec życzył miłego dnia. Chodzi o to żeby osoba na wózku nie bała sama się podróżować komunikacją miejską, bo raz kierowcy się zachce wysiąść a raz nie, i uwierz mi że często się zastanawiam i planuje trasę zanim sam się gdzieś wybiorę sam. Czasami jest tak że kierowca podjedzie metr od krawężnika, nie obniży autobusu, a jak już uda się wsiąść to odjeżdża nawet nie czekając na zajęcie miejsca i zapięcie pasów. Uwierz mi że nie łatwo "zaparkować" wózek podczas jazdy autobusu, a 80% moich przypadków takie było że zaraz po wejściu kierowca nie czekając rusza z przystanku. Dlatego przydało by się dalsze przeszkolenie kierowców, pilotażowe szkolenie na zajezdni Klonowica już było, sam w nim uczestniczyłem i jestem przekonany że jak by każdy kierowca przeszedł takie szkolenie to by wiedział jak postępować w takich sytuacjach. Na szkoleniu kierowcy mieli możliwość zasiąść na wózku inwalidzkim i zobaczyć to oczyma niepełnosprawnego, poznać bariery na jakie są narażone osoby na wózkach, oraz jak nie wiele trzeba zrobić żeby ułatwić wejście dla takiej osoby do autobusu. Najprostszym sposobem jest jak najbliższy podjazd do krawężnika i obniżenie pojazdu, tak niewiele wystarczy a nie wszystkim się chce. Rozumiem że czasami zdarzy się że w autobusie jest uszkodzony przyklęk ale to wtedy kierowca mógłby szybko wysiąść poinformować że jest uszkodzony przyklęk, zaoferować pomoc przy wejściu i to robi. Wystarczy tak niewiele żeby wszyscy byli zadowoleni. Na koniec dodam że nie twierdze że wszyscy kierowcy nie są chętni do pomocy, są tacy co robią to z uśmiechem na twarzy a nie z przymusu.

wysłane przez djdark  0

bus113 napisał(a):

> Lepiej jak by to należało do obowiązku kierowcy/motorniczego.

Przecież to jest w obowiązkach kierowcy/motorniczego, tylko nikt tego nie egzekwuje.

"Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek

wysłane przez paki

djdark napisał(a):

> Przecież to jest w obowiązkach kierowcy/motorniczego, tylko nikt > tego nie egzekwuje.

Wiesz, niektórym nawet nie chce wcisnąć się magicznego przycisku od przyklęku, o zatrzymywaniu się w odległości pół metra od krawężnika nie wspominając. I mówimy tu o nowiuśkim Solarisie.

-- Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi

wysłane przez Luke_Police  163

paki napisał(a):

> Wiesz, niektórym nawet nie chce wcisnąć się magicznego przycisku > od przyklęku, o zatrzymywaniu się w odległości pół metra od > krawężnika nie wspominając. I mówimy tu o nowiuśkim Solarisie.

Tak z ciekawości: czy najnowsze Solarisy mają możliwość wykonania "przyklęku na zawołanie" podczas postoju z otwartymi drzwiami? Czy może jest tak jak w starszych MAN-ach, że kierowca podjeżdżając do przystanku musi nacisnąć magiczny guziczek, aby po zatrzymaniu się autobus uległ przechyleniu w bok i dopiero wtedy mógł otworzyć drzwi (co często spotyka się z niecierpliwymi reakcjami pasażerów w stylu: "otwieraj te drzwi baranie!"). Funkcję przyklęku mocno udoskonalono w najnowszych polickich MAN-ach serii Lion's City.

-- Na tym forum nie rozmawiam o tramwajach.

Technik serwisu :)

wysłane przez paki

W Solarisach chyba od zawsze można było robić przyklęk przy otwartych drzwiach.

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi

wysłane przez LLUZNIAK

paki napisał(a):

> W Solarisach chyba od zawsze można było robić przyklęk przy > otwartych drzwiach.

Nie.

wysłane przez LLUZNIAK

bus113 napisał(a):

> Jeszcze żeby kierowca zwracał uwagę na to, ten guzik może > nacisnąć każdy, i kierowcy nie zwracają już na to uwagi.

To niech ruszy swoją część ciała i zacznie taki jeden z drugim lepiej zwracać na to uwagę, bo to ich robota! A to, że ktoś naciśnie "niebieski" nie oznacza przecież, że szofer (kierowca/motorniczy) ma od razu wyskakiwać z kabiny... Wystarczy, że sprawdzi w lusterkach co się dzieje i czy nie ma w pojeździe/na przystanku potencjalnego zainteresowanego przyklękiem i/lub rampą - przypomnę, że dyskusja rozpoczęła się od stwierdzenia, że prowadzący pojazd nie zawsze zauważa osobę potrzebującą pomocy... I to jest wystarczający system, pozwalający przyciągnąć uwagę kierującego - jakoś w większości miejsc świata, gdzie jest stosowany się sprawdza bezproblemowo (mimo, że tam też pasażer potrafi nacisnąć niebieski guziczek)... Ale co ja wymagam u nas kultury od prowadzącego, nie? W końcu wiezie "bydło" od którego trzeba się odizolować firanką/folią/gazetą...
LLUZNIAK napisał(a):

> W końcu wiezie "bydło" od którego trzeba > się odizolować firanką/folią/gazetą...

Zatrudnij się jako kierowca i pojeździj całą zmianę, przy takiej aurze, kiedy szybko robi się ciemno, którymś z solarisów, zwłaszcza przegubowych, to zrozumiesz, w jakim celu wiesza się folie/gazety. Przy włączonym oświetleniu przestrzeni pasażerskiej na przedniej szybie masz darmowy monitoring - widzisz wszystko co dzieje się za tobą w przedziale pasażerskim, co nie wpływa zbytnio na bezpieczeństwo jazdy, uwierz mi. Sam czasami jak jeżdżę to zastanawiam się co, jak i do czego zamocować, żeby zniwelować ten efekt. Dyrekcja Dąbia na razie nic w tym kierunku nie robi bo bodajże czeka na odpowiedź producenta w tej sprawie.

Oczywiście nie komentuje zachowania kierowców, którzy odgradzają się stricte od pasażerów, bo "paczą" na niego swym perfidnym, bazyliszkowym wzrokiem, co ten zły kierowca wyczynia. Taki kierowca zasługuje na zabranie premii bo najzwyczajniej nie szanuje klienta, jakim jest pasażer, bez względu jaki to pasażer jest.

wysłane przez djdark  0

kierowca_spa_dabie napisał(a):

> Zatrudnij się jako kierowca i pojeździj całą zmianę, przy takiej > aurze, kiedy szybko robi się ciemno, którymś z solarisów, > zwłaszcza przegubowych, to zrozumiesz, w jakim celu wiesza się > folie/gazety.

Temat wałkowany 1000 razy (nawet jest taki duuuży wątek). Wyszło że tylko Solarisy z Dąbia mają taki feler, bo na Klonowica jakoś jeżdżą.

> Przy włączonym oświetleniu przestrzeni pasażerskiej > na przedniej szybie masz darmowy monitoring - widzisz wszystko co > dzieje się za tobą w przedziale pasażerskim, co nie wpływa > zbytnio na bezpieczeństwo jazdy, uwierz mi.

Wygaszanie części świateł nie pomaga?

> Sam czasami jak > jeżdżę to zastanawiam się co, jak i do czego zamocować, żeby > zniwelować ten efekt. Dyrekcja Dąbia na razie nic w tym kierunku > nie robi bo bodajże czeka na odpowiedź producenta w tej sprawie.

Żeby szybę przyciemnić?

> Oczywiście nie komentuje zachowania kierowców, którzy odgradzają > się stricte od pasażerów, bo "paczą" na niego swym perfidnym, > bazyliszkowym wzrokiem, co ten zły kierowca wyczynia. Taki kierowca > zasługuje na zabranie premii bo najzwyczajniej nie szanuje klienta, > jakim jest pasażer, bez względu jaki to pasażer jest.

Widzisz, ja co jakiś czas widzę w takich autobusach palącego kierowcę, czy to w trasie, czy na pętli...

-- "Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek

"Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek
djdark napisał(a):

>  bo na Klonowica jakoś > jeżdżą.

Jakoś jeżdzą, pewnie, ja też "jakoś" jeżdze, tyle tylko że nie ma najmniejszych szans na dostrzeżenie w porę cżłowieka idacego drogą/poboczem.

> Wygaszanie części świateł nie pomaga?

Żeby można było mówić o bezpiecznej jeździe należało by odłączyć światło w połowie autobusu, ten śmieszny przycisk na pulpicie niby wyłączający pierwszą świetlówkę za kierowcą to jest jakieś nieporozumienie.

> Żeby szybę przyciemnić?

Sam nie będę przyciemniał, bo to nie moje prywatne auto. Zajezdnia powinna zapewnić bezpiecznie stanowisko pracy, tak, żebym mógł bezpiecznie prowadzić autobus. Związki zawodowe poruszyły ten problem, zobaczymy co z tego wyniknie (oby z korzyścią dla kierowców). To nie jest tak, że narzekam, jest to po prostu niebezpieczne zjawisko, zwłaszcza na nieoświetlonych drogach.

> Widzisz, ja co jakiś czas widzę w takich autobusach palącego > kierowcę, czy to w trasie, czy na pętli...

Jak jest monitoring, zgłaszać gdzie trzeba. Raz czy dwa razy pożegna się Pan/Pani z premią, to oduczy się palenia tam gdzie nie trzeba.

wysłane przez Jasiek 36

djdark napisał(a):

> Wygaszanie części świateł nie pomaga?

W wozach z zieloną podsufitką podobno już takiej możliwości nie ma.

wysłane przez LLUZNIAK

kierowca_spa_dabie napisał(a):

> Zatrudnij się jako kierowca i pojeździj całą zmianę, przy takiej > aurze, kiedy szybko robi się ciemno, którymś z solarisów, > zwłaszcza przegubowych, to zrozumiesz, w jakim celu wiesza się > folie/gazety. Przy włączonym oświetleniu przestrzeni pasażerskiej > na przedniej szybie masz darmowy monitoring - widzisz wszystko co > dzieje się za tobą w przedziale pasażerskim, co nie wpływa > zbytnio na bezpieczeństwo jazdy, uwierz mi. Sam czasami jak > jeżdżę to zastanawiam się co, jak i do czego zamocować, żeby > zniwelować ten efekt. Dyrekcja Dąbia na razie nic w tym kierunku > nie robi bo bodajże czeka na odpowiedź producenta w tej sprawie.

Na szczęście nie muszę się zatrudniać jako kierowca, żeby mieć szansę na prowadzenie autobusu. I tak, jechałem długim jamnikiem III generacji (tyle że nie szczecińskim). Problemem jest tak naprawdę zamawianie przez spółki zamkniętych kabin z oddzielonym dostępem do płata drzwi - bo przy kabinie półotwartej nie miałem jakichkolwiek problemów z widocznością czy odbiciami w dantejskich ciemnościach na zewnątrz. Rozwiązaniem tego może więc być zastosowanie spójnej, przyciemnianej (ale nie opakerowej!) folii na odpowiednich elementach wygrodzenia kabiny. Alternatywnym (ale i droższym niestety, za to w mojej opinii lepszym) rozwiązaniem byłoby przerobienie kabin zamkniętych z dostępem do płata drzwi na klasyczne, małe kabiny zamknięte (bo wiem, że na półotwarte w naszych warunkach jest jeszcze nieco za wcześnie) - te rozwiązanie pozytywnie wpłynęłoby na niektóre (choć nie nieliczne) wyjątki kierowców, którzy kabinę traktują jako swój całkowicie niezależny świat odcięty od świata pasażerów w którym może robić co chce.

> Oczywiście nie komentuje zachowania kierowców, którzy odgradzają > się stricte od pasażerów, bo "paczą" na niego swym perfidnym, > bazyliszkowym wzrokiem, co ten zły kierowca wyczynia. Taki kierowca > zasługuje na zabranie premii bo najzwyczajniej nie szanuje klienta, > jakim jest pasażer, bez względu jaki to pasażer jest.

Masz u mnie wielkie słowa uznania za powyższe! Pełen szacunek!

wysłane przez DAWO

Rozumiem, że autobusy z SPA Klonowica jeżdżą w innej strefie czasowej? Jakoś tam tego problemu nie ma.

wysłane przez djdark  0

DAWO napisał(a):

> Rozumiem, że autobusy z SPA Klonowica jeżdżą w innej strefie > czasowej? Jakoś tam tego problemu nie ma.

Jest :D 1103 ma prostokąt przyklejony.

"Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek

wysłane przez BatiX  14

DAWO napisał(a):

> Rozumiem, że autobusy z SPA Klonowica jeżdżą w innej strefie > czasowej? Jakoś tam tego problemu nie ma.

Myślę, że strefa czasowa może być ta sama. Bardziej widziałbym problem w urbanizacji terenu. SPAK przez lwią część tras przejeżdża przez tereny zamieszkane i dość przyzwoicie oświetlone, natomiast linie dąbskie mają to do siebie, że trasy wiodą przez tereny takie jak Regalica. Z tego co słyszałem to w takich warunkach jest najgorzej - na wszystkich tych przystankach na żądanie po trasie linii 61 nie sposób dojrzeć kogokolwiek (już nie mówię nawet o osobach ubranych w czarny odblaskowy). Przy nieprzemyślanym ułożeniu względem siebie płaszczyzn szyb może to powodować taki efekt, jaki kierowcy osobówek znają ze słonecznych dni, kiedy źle zaprojektowane podszybie odbija się w przedniej szybie.

Jakkolwiek by nie było nie bronię tu wyklejanek, bo takie problemy trzeba rozwiązywać u producenta. Jeśli taki efekt jest we wszystkich Solarisach, to trzeba zmotywować dostawcę do wymyślenia rozwiązania, bo to zaczyna mieć wpływ na bezpieczeństwo.
Dokładnie, najgorsze trasy, gdzie użytkowane są Solarisy to przede wszystkim C, 77, 61. Na 61 właśnie najgorszy jest odcinek od Regalicy aż do Ustowskiej. Z kolei na C i 77 od przystanku Dąbie Osiedle do przystanku Załom krzyżówka nż i potem na odcinku przecinającym.

Faktem jest, że w "solniczkach" zastosowane światła mijania też nie należą do rewelacyjnych. Żeby w ciemnościach dobrze kierowca widział drogę, trzeba non stop używać drogowych (o ile nikt nie jedzie w naszym kierunku), bo te mijania działają jak latarka...

wysłane przez djdark  0

LLUZNIAK napisał(a):

> Ale co ja wymagam u nas kultury od > prowadzącego, nie? W końcu wiezie "bydło" od którego trzeba > się odizolować firanką/folią/gazetą...

Jak na przykład wczoraj kierowca 1103 na linii 57 (około godziny 16:18, kierunek Kołłątaja, brygada czwarta :P) odgrodzony folią i jarający szluga, ot kultura :>

-- "Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek

"Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek

wysłane przez Bzium

LLUZNIAK napisał(a):

> I to jest wystarczający system, > pozwalający przyciągnąć uwagę kierującego - jakoś w > większości miejsc świata, gdzie jest stosowany się sprawdza > bezproblemowo (mimo, że tam też pasażer potrafi nacisnąć > niebieski guziczek)

Owszem wystarczający. Wystarczy chęć spojrzenia w prawe lusterko i wszystko widzisz, a bardzo często zamiast "otwórz" ludzie wciskają "inwalidę".

I z innej beczki jeszcze. Co do czerwonego "guziczka" na poręczy przy drzwiach. Ja już nawet na to nie reaguje jak wyświetla mi się komunikat "Naciśnięto przycisk awaryjny". Jak coś się będzie działo w wozie to na pewno usłyszę.

wysłane przez LLUZNIAK

Bzium napisał(a):

> Owszem wystarczający. Wystarczy chęć spojrzenia w prawe lusterko i > wszystko widzisz, a bardzo często zamiast "otwórz" ludzie wciskają > "inwalidę".

No niestety, niektórzy ludzie to nawet "awaryjne otwieranie drzwi" próbują wciskać zanim nawet wóz dobrze stanie na przystanku... :/

> I z innej beczki jeszcze. > Co do czerwonego "guziczka" na poręczy przy drzwiach. > Ja już nawet na to nie reaguje jak wyświetla mi się komunikat > "Naciśnięto przycisk awaryjny". Jak coś się będzie działo w > wozie to na pewno usłyszę.

Tu wg mnie należy także winić lokalizację tego przycisku.

wysłane przez Jasiek 36

"Lokalizację tramwaju na trasie wskazywać będzie specjalna przeskakująca kulka w barwach miasta - a obok na fragmencie mapy miasta wskazane aktualne zostanie położenie tramwaju. Podczas dojeżdżania do przystanków będzie emitowana także informacja głosowa. Na przystankach końcowych na ekranie z przodu pojazdu będzie można na bieżąco informować nie tylko o numerze i kierunku ruchu, ale także o czasie, jaki pozostał do odjazdu z przystanku końcowego."

Brawo dla TS za chęci wprowadzenia czegoś nowego, a dla dostawców Pesy za pomysłowość w tworzeniu tego.

wysłane przez Korczian

Jasiek napisał(a):

> "Lokalizację tramwaju na trasie wskazywać będzie specjalna > przeskakująca kulka w barwach miasta - a obok na fragmencie > mapy miasta wskazane aktualne zostanie położenie tramwaju.

Zrzynka z Gdańska. ;)

> Podczas dojeżdżania do przystanków będzie emitowana > także informacja głosowa. Na przystankach końcowych na > ekranie z przodu pojazdu będzie można na bieżąco > informować nie tylko o numerze i kierunku ruchu, ale także > o czasie, jaki pozostał do odjazdu z przystanku końcowego." >  > Brawo dla TS za chęci wprowadzenia czegoś nowego, a dla > dostawców Pesy za pomysłowość w tworzeniu tego.

Patent znany mi z warszawskiego MZA (niektóre najnowsze autobusy). Fajna rzecz, gdyż co pewien czas pokazuje się wielki napis z podanym czasem. :)

-- Vmax>=160 na D29-351!

Vmax>=160 na D29-351!

wysłane przez Jasiek 36

Korczian napisał(a):

> Patent znany mi z warszawskiego MZA (niektóre najnowsze > autobusy). Fajna rzecz, gdyż co pewien czas pokazuje się > wielki napis z podanym czasem. :)

MZA a konkretnie ZTM Warszawa pod tym względem powinien być podawany jako wzór. Szkoda że u nas Zditm do tego się nie garnie, czyli do stworzenia wymogów dla informacji pasażerskiej dla wszystkich przewoźników.

wysłane przez Korczian

Jasiek napisał(a):

> MZA a konkretnie ZTM Warszawa pod tym względem powinien być > podawany jako wzór. Szkoda że u nas Zditm do tego się nie > garnie, czyli do stworzenia wymogów dla informacji pasażerskiej > dla wszystkich przewoźników.

Czy jako wzór... ZTM miał kilka durnych pomysłów (jednorazowe bilety magnetyczne to niezła przeginka!), ale w kwestii organizacji transportu czy informacji pasażerskiej ("Strażnik Teksasu", jak to stwierdził kolega słysząc Knapika i w tramwaju, i w autobusach) jest po prostu nie do przebicia.

-- Vmax>=160 na D29-351!

Vmax>=160 na D29-351!

wysłane przez mxk

Jasiek napisał(a):

> MZA a konkretnie ZTM Warszawa pod tym względem powinien być > podawany jako wzór. Szkoda że u nas Zditm do tego się nie > garnie, czyli do stworzenia wymogów dla informacji pasażerskiej > dla wszystkich przewoźników.

W elektronicznych termometrach w pojazdach ZTM nie ma (na szczęście!) takiego beznadziejnego softu jak w naszych najnowszych Swingach, a w Warszawie czas przejazdu pomiędzy przystankami ma mniejsze znaczenie niż w Szczecinie. U nas też potrafiono dostarczyć MAN-y do SPPK z porządnym i czytelnym oprogramowaniem "termometrów", no ale musi być wodotrysk, zdjęcie okolicy, kuleczka, itp.

-- "Myślenie nic nie kosztuje. Płaci się za bezmyślność"

"Myślenie nic nie kosztuje. Płaci się za bezmyślność"

wysłane przez Sebek821 1

"Na przystankach końcowych na ekranie z przodu pojazdu będzie można na bieżąco informować nie tylko o numerze i kierunku ruchu, ale także o czasie, jaki pozostał do odjazdu z przystanku końcowego."

W innych tramwajach czy też autobusach, również przydałoby się coś takiego wprowadzić. Czy kiedyś dojdzie do tego?

-- Uwaga... W razie rażącej ilości "bzdur" - poprawcie mnie. :)

Kiedyś to było, teraz to nie ma.

wysłane przez Czarny87

Dzisiaj go widziałem na skrzyżowaniu Mickiewicza/ Traugutta/ Poniatowskiego. Około 11:30 jechał w kierunku Krzekowa.

wysłane przez zack1989 12

A dzisiaj koło 11 jechał sobie na Gumieńce.

"Jeżeli Twój tramwaj nie przyjeżdża upewnij się, że nie uciekł Ci przystanek"

wysłane przez luki663719 17

zack1989 napisał(a):

> A dzisiaj koło 11 jechał sobie na Gumieńce.

A po 12 wrócił grzecznie na Pogodno ;)