Forum

E-bilet kosztował 54 mln zł. A wciąż nie działa dobrze

Dlaczego system, który kosztował 54 mln złotych nie działa poprawnie?
Dodajmy, że w automatach GMV stojących min. na Kołłątaja, Dworcu Głównym czy Stoczni Szczecińskiej, kupienie biletu trwa około dwóch minut, bo po co chwila automat się zacina. To już lepiej kupić bilet w kiosku :(

-- Gocław - nie wychodź po 18!!!

#TramwajemPoŚwiecie
fan004 napisał(a):

> Dodajmy, że w automatach GMV stojących min. na > Kołłątaja, Dworcu Głównym czy Stoczni Szczecińskiej, > kupienie biletu trwa około dwóch minut, bo po co chwila > automat się zacina. To już lepiej kupić bilet w kiosku :(

Albo u kierowcy, bo automat GMV nie działa. Czy oto chodziło Państwo z Zditm i UM w tym systemie? Ponadto co do sprawdzania na zajezdni pojazdów przy wyjeździe, to nikt nie sprawdzał, jak system działa w trasie, a więc: - czy się nie zawiesza, - czy odpowiednio zmienia kierunki, czy nie pokazuje np. +65, jak to ma miejsce często przy zmianie z linii 93 na 73, gdy to kierowca musi, ręcznie zmieniać kierunek, aby na kasownikach poprawnie się wyświetlało, - czy po wybraniu właściwego zadania, system nie pyta kierowcy czy zmienić na zadanie nieprzypisane, co jest męczące po kilku razach, gdy podczas jazdy pyta po zakończeniu każdego kursu, a gdy nie naciśniesz czerwonej strzałki, to Cię wylogowuje na brak zadania i wszystko znika na niezalogowany - czy wszystkie przystanki wyświetlają się na termometrze elektronicznym (w którym to nadal brak listy z przystankami nż), - czy są wszystkie zapowiedzi głosowe, itp. itd.

Zditm zwalił to wszystko na prowadzących, którzy mają skrzętnie notować w raportach codziennie. A mi się czasem nie chce już codziennie pisać tego samego, bo to pracownicy Zditm biorą za to kasę i niech sobie sprawdzają.

Dlatego pytam się na koniec, czy ktoś w UM i ZDiTM ma honor, aby przyznać że system nie działa po odebraniu protokołu odbioru, jak napisano w artykule bez uwag i że to wina odpowiednich osób i że ktoś poniesie za ten system konsekwencje?
Mi najbardziej przeszkadza fakt, że w najnowszych biletomatach nie mogę zapłacić gotówką oraz że nie mogę zakupić biletu na zapas, bo jest już "skasowany". Kierowca autobusu w dzień powszedni biletu nie sprzeda, więc w sytuacjach awaryjnych człowiek jest uziemiony.

-- 2008 & 1410

2008, 1410, 2876, 1571
riversedge_pl napisał(a):

> Mi najbardziej przeszkadza fakt, że w najnowszych biletomatach > nie mogę zapłacić gotówką oraz że nie mogę zakupić biletu > na zapas, bo jest już "skasowany".

To jest uciążliwe, fakt. Zresztą komu chce się z konta bankowego wydawać 2 złote. Kiedyś było tak że kartą można było płacić tylko od określonej kwoty. Zresztą moim zdaniem większy dochód przynoszą biletomaty na gotówkę. Zresztą jak był autobus z biletomatem na gotówkę to bilet kupiło aż 5 osób, a jak był na kartę, to bilet kupiły tylko 2 osoby. Zresztą sam jak nie mam biletu, i nie moge go wcześniej kupić to wsaidając do autobusu gdzie jest to "cudo" z GMV, to liczę że on jest zepsuty.

> Kierowca autobusu w dzień > powszedni biletu nie sprzeda, więc w sytuacjach awaryjnych > człowiek jest uziemiony.

Nie tylko w dzień. Ostatnio pojawiły się kartki, że "kierowca prowadzi sprzedaż biletów wyłącznie w przypadku awarii biletomatu". Ciekawe, czy gdyby sprzedał bilet mimo działającego automatu na kartę, to czy dostał by karę?
konrad123456 napisał(a):

> To jest uciążliwe, fakt. Zresztą komu chce się z konta > bankowego wydawać 2 złote. Kiedyś było tak że kartą można > było płacić tylko od określonej kwoty. Zresztą moim zdaniem > większy dochód przynoszą biletomaty na gotówkę. Zresztą jak > był autobus z biletomatem na gotówkę to bilet kupiło aż 5 > osób, a jak był na kartę, to bilet kupiły tylko 2 osoby. > Zresztą (...)

O matko i córko, chyba sponsorem Twojego wpisu jest slowo "zresztą" - przeczytaj co napisałeś i jak to brzmi :D Komu się chce wydawać 2 zł? Mi się chce, mój bank za każdą operację zwraca mi 5% tego co wydam, płacę kartą gdzie się da i za co się da :) Co do płatności kartą od określonej kwoty... Owszem, UOKiK nie ma prawa o to czepiać się sklepów, ale już operator płatności owszem. Jeśli mi ktoś mówi w sklepie, że płatność od 10 zł to pytam o operatora płatności i czy on wie o takiej praktyce sklepu - działa, wierzcie mi. Mają w umowach zakaz takich praktyk :) W jednym autobusie z biletomatem monetowym bilet kupiło 5 osób a w drugim "karcianym" 2? A czy swoje badania przeprowadziłeś na tej samej linii, brygadzie, godzinie i odcinku, najlepiej dzień po dniu? :) Prawda jest taka, że jeżeli biletomat GMV jakimś cudem działa, to dokonuje w nim zakupu coraz więcej osób. Powód prosty, coraz więcej osób się przyzwyczaja do zasady: chcę kupić bilet, muszę mieć kartę. I dobrze.

konrad123456 napisał(a):

> Nie tylko w dzień. Ostatnio pojawiły się kartki, że "kierowca > prowadzi sprzedaż biletów wyłącznie w przypadku awarii > biletomatu". Ciekawe, czy gdyby sprzedał bilet mimo działającego > automatu na kartę, to czy dostał by karę?

Taki zapis gdzieś tam (tu pewnie wkroczy ktoś czarny i piętnasty raz poda źródło do tego aktu prawnego) istnieje od dawna. Nawet po 18:00 kierowca nie sprzedaje biletów (tzn. nie musi) jeśli biletomat jest sprawny. Natomiast nie jest to zabronione. Wyłączę biletomat i zacznę prowadzić sprzedaż biletów, bo jestem głodny a nie mam gotówki i nikt mi kary nie da. Zarówno Pixela, jak i biletomat GMV można wyłączyć ręcznie (a także opierając się o niego i powodując zwarcie :D).

-- Abstrahując od altruistycznych sofizmatów metafizycznemu pietyzmu, konkluduję iż postulat Twój jest w swej mierze niezwykle sugestywny, a mówiąc prościej Twoja propandygnacyjna deglomeracyjna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy.

Obecnie: Specjalista ds. zadowalania pasażerów w SPA Dąbie, właściciel dwóch sklepów spożywczych ;)
Dawniej: Specjalista ds. transportu Follow me! ;)
Cezar007 napisał(a):

> Taki zapis gdzieś tam (tu pewnie wkroczy ktoś czarny i (...)

Nie czarny tylko afroamerykański. Chcesz bana? :D
Cezar007 napisał(a):

> :) Prawda jest taka, że jeżeli biletomat GMV jakimś cudem działa, > to dokonuje w nim zakupu coraz więcej osób. Powód prosty, coraz > więcej osób się przyzwyczaja do zasady: chcę kupić bilet, muszę > mieć kartę. I dobrze.  

Weź taki komentarz umieść pod tym artykułem na MM. Powodzenia. Po za tym powiedz też tak osobie starszej bojącej się posiadać kartę, albo osobom, których na to konto nie stać. Na stronie ZDITM pojawił się komunikat o awarii systemu płacenia kartą. Tak dobre jest płacenie kartą nie. Poza tym nie bronię nikomu płacić kartą, ale powinny być moim zdaniem obie formy płatności w biletomatach, a nie tylko jedna, wymuszająca.
konrad123456 napisał(a):

> albo osobom, których na to konto nie stać.

Jak to nie stać? Przecież jest wiele ofert gdzie konto bankowe jest za darmo O_o. Z resztą w wielu firmach wypłata odbywa się tylko przelewem na konto.

> powinny być moim zdaniem obie formy płatności w biletomatach, a nie > tylko jedna, wymuszająca.

We Wrocławiu masz jedną formę płatności i nikt nie płacze że trzeba kartą.

-- "Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek

"Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek
konrad123456 napisał(a):

> Weź taki komentarz umieść pod tym artykułem na MM. Powodzenia.

Dziękuję, ale nie, tylko jeśli mi MM za to zapłaci, darmową opinię by chcieli ;)

> Poza tym powiedz też tak osobie starszej bojącej się posiadać kartę, > albo osobom, których na to konto nie stać.

Po pierwsze, kogo interesuje, że osoba starsza boi się mieć kartę? Po drugie co w tym strasznego? Po trzecie jak ktoś głupi nie jest to na swoich kontach bankowych zarabia. Można zarobić od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych miesięcznie, choć rekordziści mogą mówić o kwotach czterocyfrowych, ale to nie to forum ;) A po czwarte do poruszania się komunikacją miejską osoba starsza konta nie potrzebuje - wystarczy jej dowód osobisty.

-- Abstrahując od altruistycznych sofizmatów metafizycznemu pietyzmu, konkluduję iż postulat Twój jest w swej mierze niezwykle sugestywny, a mówiąc prościej Twoja propandygnacyjna deglomeracyjna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy.

Obecnie: Specjalista ds. zadowalania pasażerów w SPA Dąbie, właściciel dwóch sklepów spożywczych ;)
Dawniej: Specjalista ds. transportu Follow me! ;)
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.
konrad123456 napisał(a):

> Zresztą komu chce się z konta > bankowego wydawać 2 złote.

Mi się chce. Kupuję bilety w automacie wyłącznie wtedy, gdy przyjmuje płatność kartą, płacę kartą kredytową i przez okres od 30 do 51 dni jadę na koszt mojego banku. W pozostałych przypadkach kasuję bilet z 10-przejazdówki zakupionej w kasie biletowej.

> Kiedyś było tak że kartą można > było płacić tylko od określonej kwoty.

Piszesz okropne bzdury! Nigdy tak nie było. To tylko handlowcy wprowadzili samowolnie minimalny próg płatności kartą, a wzięło się to stąd, że przy małej kwocie zakupu prowizje dla operatora systemu płatniczego i banku przekraczały zysk sprzedawcy, zatem cóż dziwnego, że nie chciał on dokładać do interesu. U mnie zapłacisz kartą dowolną kwotę. Na razie rekord wysokości, a raczej niskości, płatności, jaką przyjąłem kartą, to 1,50 zł.

-- Jak menel jedzie tramwajem, to tramwaj jedzie menelem. (c) Łukasz Lodkowski
t105n napisał(a):

(...) To tylko handlowcy > wprowadzili samowolnie minimalny próg płatności kartą, a wzięło > się to stąd, że przy małej kwocie zakupu prowizje dla operatora > systemu płatniczego i banku przekraczały zysk sprzedawcy, zatem > cóż dziwnego, że nie chciał on dokładać do interesu. > U mnie zapłacisz kartą dowolną kwotę. Na razie rekord wysokości, > a raczej niskości, płatności, jaką przyjąłem kartą, to 1,50 > zł.

Problem powoli znika, banki obniżają swoje prowizje coraz bardziej (mam nadzieję, że nowy bankowy podatek tego nie zmieni). Mój rekord zapłacenia kartą to 8 gr, płatności kartą nie przyjmuję :D

-- Abstrahując od altruistycznych sofizmatów metafizycznemu pietyzmu, konkluduję iż postulat Twój jest w swej mierze niezwykle sugestywny, a mówiąc prościej Twoja propandygnacyjna deglomeracyjna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy.

Obecnie: Specjalista ds. zadowalania pasażerów w SPA Dąbie, właściciel dwóch sklepów spożywczych ;)
Dawniej: Specjalista ds. transportu Follow me! ;)
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.
riversedge_pl napisał(a):

> Kierowca autobusu w dzień powszedni biletu > nie sprzeda, więc w sytuacjach awaryjnych > człowiek jest uziemiony.

Ja sprzedam, jak ktoś poprosi.

wysłane przez Luke_Police  163

Ostatnio nagminnie widzę przypadki autobusów liniowych niezalogowanych do systemu. Czyżby zatem kierowcy dostali przykaz, aby ustawiać zadań na monitorze systemu GMV? Dla pasażera nie jest to żadna różnica, bo i tak te urządzenia nie działają, ale jeszcze niedawno kierowcy otrzymywali pieczątki od NR za brak ustawionego zadania w systemie GMV.

Zauważyłem też, że w kilku autobusach kurujących na linii 107 zapowiedzi GMV zostały ostatnio ściszone do minimum. Dosyć ciekawa sytuacja była w poniedziałek w autobusie #3026 na linii 58, GMV zapowiadało tylko te przystanki, których nie było w R&G (Robotnicza 5, Żelazna). Pozostałe zapowiadało R&G. Raczej zbieg okoliczności, ale lepiej by było jakby jeden system zapowiadał wszystko.

Odnośnie artykułu, rozbroiło mnie zdanie "Ludzie opierają się o biletomaty to powoduje zwarcia styków". Jeżeli zwarcia styków powstają z tak prozaicznego powodu, to bardzo źle świadczy o jakości tych urządzeń, a z drugiej strony cieszę się, że GMV nie produkuje takich urządzeń jak wiertarki, piły tarczowe, żelazka, lodówki, zmywarki, pralki, samochody czy słupy oświetleniowe, bo oparcie się o nie mogłoby spowodować poważne obrażenia ciała użytkownika ;)

-- Technik serwisu :)

Technik serwisu :)
Luke_Police napisał(a):

> Odnośnie artykułu, rozbroiło mnie zdanie "Ludzie > opierają się o biletomaty to powoduje zwarcia styków". > Jeżeli zwarcia styków powstają z tak prozaicznego powodu, to > bardzo źle świadczy o jakości tych urządzeń, a z > drugiej strony cieszę się, że GMV nie produkuje takich urządzeń > jak wiertarki, piły tarczowe, żelazka, lodówki, zmywarki, > pralki, samochody czy słupy oświetleniowe, bo oparcie się > o nie mogłoby spowodować poważne obrażenia ciała > użytkownika ;)

Podejrzewam, że to tylko jedna z kolejnych wymówek ZDiTM. Bo automaty (te w autobusach) mają jakiś problem z łącznością ze sterownikiem. Bo u mnie, znaczy w #2203 raz ten automat działa, po czym za kilkanaście minut znowu nie działa. I potem trzeba wyłączyć zapłon, zrestartować system i automat znowu działa po aktywacji systemu. I tak w kółko.

wysłane przez PrzemekW

Jasiek napisał(a):

> Podejrzewam, że to tylko jedna z kolejnych wymówek > ZDiTM. Bo automaty (te w autobusach) mają jakiś problem z > łącznością ze sterownikiem. Bo u mnie, znaczy w #2203 raz > ten automat działa, po czym za kilkanaście minut znowu nie > działa. I potem trzeba wyłączyć zapłon, zrestartować > system i automat znowu działa po aktywacji systemu. I tak w > kółko.

Styki to komuś nie zwierają w głowie chyba. Tylko idiota może wymyślić taką wymówkę i jeszcze bezczelnie wciskać ją ludziom. Nie widziałem jeszcze żeby w jakimś pojeździe wszystko działało jak należy. Nie widziałem też, aby na wyświetlaczach elektronicznych wyświetlały się przystanki. Co więcej, według tego nowego SIPu, wszystkie przystanki są przystankami normalnymi, nie ma w ogóle żadnego NŻ....

wysłane przez elewator991

Luke_Police napisał(a):

> Ostatnio nagminnie widzę przypadki autobusów liniowych > niezalogowanych do systemu.

Ja tam różnicy nie widzę. Czy to 2 miesiące temu, czy to teraz, spotykam mniej więcej tyle samo pojazdów niezalogowanych. Czasami na około 20 pojazdów nie trafię żadnego niezalogowanego, czasami trafią się z 2. Bardzo często za to widziałem wyłączone biletomaty, ale dzisiaj 9/9 pojazdów, którymi jechałem miały biletomaty włączone. Byłem zdziwiony, wręcz zszokowany. Czy działały to nie wiem, ale nie było "wyłączony z użytku". Z kolei jak wcześniej nie spotykałem, żeby część kasowników działała, a część nie, tak dzisiaj w 9 to dwa działały a na dwóch tylko logo FG. Natomiast w 75 trzy działały, na jednym logo FG.

wysłane przez artureczexxx38

elewator991 napisał(a):

> Luke_Police napisał(a):

> > Ostatnio nagminnie widzę przypadki autobusów liniowych > > niezalogowanych do systemu. >  > Ja tam różnicy nie widzę. Czy to 2 miesiące temu, czy to > teraz, spotykam mniej więcej tyle samo pojazdów > niezalogowanych. Czasami na około 20 pojazdów nie trafię > żadnego niezalogowanego, czasami trafią się z 2. Bardzo > często za to widziałem wyłączone biletomaty, ale dzisiaj > 9/9 pojazdów, którymi jechałem miały biletomaty włączone. > Byłem zdziwiony, wręcz zszokowany. Czy działały to nie > wiem, ale nie było "wyłączony z użytku". Z kolei jak > wcześniej nie spotykałem, żeby część kasowników > działała, a część nie, tak dzisiaj w 9 to dwa działały a > na dwóch tylko logo FG. Natomiast w 75 trzy działały, na > jednym logo FG.

Żałuj że nie widziałeś jak ostatnio w #601 wywołałem zdziwione spojrzenia jak przyłożyłem kartę SKA do kasownika i zabrzęczało przy nim