Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Łamany "termometr" dawnej 76
wysłane przez Mike
qba111 napisał(a):
> Miejsca jest tam dość dużo przed sklepem "Syriusz". > A nawetgdyby autobus nie mógł się tam zatrzymać > to zatoczka na którą wjeżdżają autobusy > pomieściłaby Volvo B10MA na linii 75 i 76 > (oczywiście z zapasem między pojazdami > żeby 75 nie musiał czekać aż postój 76 się skończy).
Może i miejsca dużo, bo tam przecież kiedyś była pętla autobusowa. Ale czasy były inne i samochodów było mniej. Teraz wywalić stamtąd samochody pewnie graniczy z cudem (tak samo jak z ul. Dworcowej, gdy był tam końcowy tramwajów). Na temat parkowania samochodów osobowych nie chciałbym się tu wypowiadać... Co do jednej zatoki i dwóch linii, eh... przypomina mi się gimnastyka na Romera na linii 75 i przestawianie się, bo ktoś jedzie wcześniej lub później... Kierowcy, niestety, mają tylko swój rozkład i nie mają podane za kim lub przed kim jadą, i kto gdzie kiedy i do której ma przerwę. A tam nie ma możliwości szybkiego objechania jak np. na Bukowym, Krzekowie, czy nawet Stoczni Szcz.
> Chyba 5 brygad w postaci Volvo B10MA i MAN NG262 by wystarczyło.
Pytanie: przy dzisiejszych warunkach, skąd autobusy, skąd kierowców? (Pytanie chyba retoryczne...). Poza tym to nie przewoźnicy ustalają trasy, rozkłady, ale ZDiTM. A miasto daje (?) na to pieniądze (?).
Wojtek napisał(a):
> Koledze nie chodziło o skrócenie trasy, tylko pocięcie rozkładu > jazdy gdybyśmy na Kaliny skierowali ponownie 76.
Pocięcie czy obcięcie, problem pozostaje ten co wyżej.
-- Kierowca bombowca :)
Cierpliwy i tolerancyjny... do czasu...
> Miejsca jest tam dość dużo przed sklepem "Syriusz". > A nawetgdyby autobus nie mógł się tam zatrzymać > to zatoczka na którą wjeżdżają autobusy > pomieściłaby Volvo B10MA na linii 75 i 76 > (oczywiście z zapasem między pojazdami > żeby 75 nie musiał czekać aż postój 76 się skończy).
Może i miejsca dużo, bo tam przecież kiedyś była pętla autobusowa. Ale czasy były inne i samochodów było mniej. Teraz wywalić stamtąd samochody pewnie graniczy z cudem (tak samo jak z ul. Dworcowej, gdy był tam końcowy tramwajów). Na temat parkowania samochodów osobowych nie chciałbym się tu wypowiadać... Co do jednej zatoki i dwóch linii, eh... przypomina mi się gimnastyka na Romera na linii 75 i przestawianie się, bo ktoś jedzie wcześniej lub później... Kierowcy, niestety, mają tylko swój rozkład i nie mają podane za kim lub przed kim jadą, i kto gdzie kiedy i do której ma przerwę. A tam nie ma możliwości szybkiego objechania jak np. na Bukowym, Krzekowie, czy nawet Stoczni Szcz.
> Chyba 5 brygad w postaci Volvo B10MA i MAN NG262 by wystarczyło.
Pytanie: przy dzisiejszych warunkach, skąd autobusy, skąd kierowców? (Pytanie chyba retoryczne...). Poza tym to nie przewoźnicy ustalają trasy, rozkłady, ale ZDiTM. A miasto daje (?) na to pieniądze (?).
Wojtek napisał(a):
> Koledze nie chodziło o skrócenie trasy, tylko pocięcie rozkładu > jazdy gdybyśmy na Kaliny skierowali ponownie 76.
Pocięcie czy obcięcie, problem pozostaje ten co wyżej.
-- Kierowca bombowca :)
Cierpliwy i tolerancyjny... do czasu...
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.
Re: Łamany "termometr" dawnej 76
· 16 lat temu ·
Mike