Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Co dostawa to nowość - tym razem automat do sprzedaży...
wysłane przez t105n 49
Jasiek napisał(a):
> Tyle, że ja nie pisałem, że ich w ogóle nie ma, a to że ich > nie spotkałem w żadnym polskim mieście, w którym byłem. Choć > i w Berlinie takowych nie pamiętam. We Wrocławiu albo Krakowie > już nie pamiętam np. nie wydają reszty.
Tu się mylisz, bo krakowskie wydają resztę - sprawdziłem własnoręcznie oraz na podstawie obserwacji kiku osób kupujących bilety bądź doładowujących karty-sieciówki. Automaty w krakowskich autobusach miały za zadanie wyeliminowanie sprzedaży biletow przez kierowców w myśl zasady "kierowca to nie kasa biletowa i ma się skupić na prowadzeniu pojazdu". Moim zdaniem, bardzo dobrze, że biletomaty są, bo dzięki temu nie trzeba szukać czynnego kiosku, którego właściciel jest łaskaw mieć bilety w ofercie. Przypomnę, że w niektórych częściach miasta jest problem z nabyciem biletu i kupno biletu w automacie jest często jedyną możliwością zapłacenia za przejazd. Nie ma też tłumaczeń gapowicza, bo "nie miałem gdzie kupić biletu".
-- Szczecin - miasto nienawiści wobec pasażerów KM!
> Tyle, że ja nie pisałem, że ich w ogóle nie ma, a to że ich > nie spotkałem w żadnym polskim mieście, w którym byłem. Choć > i w Berlinie takowych nie pamiętam. We Wrocławiu albo Krakowie > już nie pamiętam np. nie wydają reszty.
Tu się mylisz, bo krakowskie wydają resztę - sprawdziłem własnoręcznie oraz na podstawie obserwacji kiku osób kupujących bilety bądź doładowujących karty-sieciówki. Automaty w krakowskich autobusach miały za zadanie wyeliminowanie sprzedaży biletow przez kierowców w myśl zasady "kierowca to nie kasa biletowa i ma się skupić na prowadzeniu pojazdu". Moim zdaniem, bardzo dobrze, że biletomaty są, bo dzięki temu nie trzeba szukać czynnego kiosku, którego właściciel jest łaskaw mieć bilety w ofercie. Przypomnę, że w niektórych częściach miasta jest problem z nabyciem biletu i kupno biletu w automacie jest często jedyną możliwością zapłacenia za przejazd. Nie ma też tłumaczeń gapowicza, bo "nie miałem gdzie kupić biletu".
-- Szczecin - miasto nienawiści wobec pasażerów KM!