Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Jeden z obiektów ostatnich dyskusji
wysłane przez BatiX 14
Daniel napisał(a):
> Chyba ktoś tu czegoś nie zrozumiał, ewentualnie szuka tylko > zaczepki. Przecież nigdzie tak nie napisałem, stwierdziłem > tylko, że warto byłoby zabrać się za takie rzeczy, tym bardziej > jeśli wiadomym jest, że używka pojeździ trochę dłużej. > Wymiana foteli i pomalowanie poręczy nie są chyba najdroższą > inwestycją, a pomagają budować wizerunek, przecież tak bardzo > na tym zależało prezydentowi...
Dobrze, ktoś zapyta wprost. Czy uważasz, że rozebranie całego wnętrza pojazdu jest tego warte? To jest czasochłonna zabawa, a czas pracy kosztuje. Dodajmy, że przemalowanie poręczy na nowo wymagałoby chociaż wypiaskowania ich, bo jak się pomaluje na wierzch, to po bardzo krótkim czasie będziemy mieli wszystkie kolory tęczy i farbę zostającą w rękach. Zwróć uwagę, że powierzchnia poręczy jest w dotyku nieco inna niż powierzchnia karoserii. Uważam, że to inwestycja, której efekt będzie niewspółmierny ze środkami, jakie trzeba w to włożyć.
> Widzisz, a już tak lekko > schodząc z tematu - bardzo NIESMACZNE jest oglądanie żółtych > poręczy w Swingu, chyba dało się to zamówić od razu? Wzorce po > mieście jeżdżą w postaci Solarisów i chyba sam się zgodzisz, > z całą Twoją ironią i zgryźliwością, że wygląda to o wiele > przyjemniej, nieprawdaż?
Swing to swing, na etapie montażu można wszystko, bo tam to nie wpływa w zasadzie na koszt. Ale ja powiedziałbym jedynie, że całość wygląda niespójnie, nie mieści się w ramach. Odpychające, odrażające, budzące obrzydzenie, ohydne, wstrętne to dla mnie nie jest.
Na epitety i komentarze w kierunku mojej osoby nie odpowiem.
> Chyba ktoś tu czegoś nie zrozumiał, ewentualnie szuka tylko > zaczepki. Przecież nigdzie tak nie napisałem, stwierdziłem > tylko, że warto byłoby zabrać się za takie rzeczy, tym bardziej > jeśli wiadomym jest, że używka pojeździ trochę dłużej. > Wymiana foteli i pomalowanie poręczy nie są chyba najdroższą > inwestycją, a pomagają budować wizerunek, przecież tak bardzo > na tym zależało prezydentowi...
Dobrze, ktoś zapyta wprost. Czy uważasz, że rozebranie całego wnętrza pojazdu jest tego warte? To jest czasochłonna zabawa, a czas pracy kosztuje. Dodajmy, że przemalowanie poręczy na nowo wymagałoby chociaż wypiaskowania ich, bo jak się pomaluje na wierzch, to po bardzo krótkim czasie będziemy mieli wszystkie kolory tęczy i farbę zostającą w rękach. Zwróć uwagę, że powierzchnia poręczy jest w dotyku nieco inna niż powierzchnia karoserii. Uważam, że to inwestycja, której efekt będzie niewspółmierny ze środkami, jakie trzeba w to włożyć.
> Widzisz, a już tak lekko > schodząc z tematu - bardzo NIESMACZNE jest oglądanie żółtych > poręczy w Swingu, chyba dało się to zamówić od razu? Wzorce po > mieście jeżdżą w postaci Solarisów i chyba sam się zgodzisz, > z całą Twoją ironią i zgryźliwością, że wygląda to o wiele > przyjemniej, nieprawdaż?
Swing to swing, na etapie montażu można wszystko, bo tam to nie wpływa w zasadzie na koszt. Ale ja powiedziałbym jedynie, że całość wygląda niespójnie, nie mieści się w ramach. Odpychające, odrażające, budzące obrzydzenie, ohydne, wstrętne to dla mnie nie jest.
Na epitety i komentarze w kierunku mojej osoby nie odpowiem.