Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Tak funkcjonuje komunikacja nocna w Szczecinie...
wysłane przez rietze1992
Kierowca sam nie może określić, czy studenci stwarzają niebezpieczeństwo pasażerom. Studenci są traktowani jako mieszkańcy. Mają prawo do korzystania z usług komunikacji miejskiej.
Opowiem taką historię: Jak ostatnio byłem w Warszawie podczas majówki, byłem z przyjaciółmi w muzeum Kopernika. Po wyjściu z muzeum szliśmy na przystanek, a był to przystanek na żądanie. Na przystanku stało około 30 osób. Z daleka było widać 3 autobusy, nie wiedzieliśmy, jakiej linii. Pierwszy autobus zatrzymał się, drugi i trzeci też. Mój kolega powiedział, że kierowcy są świetni, bo się zatrzymali (przecież nie musieli ze względu na charakter przystanku (na żądanie)). Powiedziałem mu, że na pewno ktoś z pasażerów chciał wysiąść na przystanku. Okazało się, że nikt nie wysiadł. Część stojących pasażerów na przystanku wsiadła do tych autobusów. Kierowcy zatrzymali się specjalnie. Brawo dla tych kierowców. Widać, że bardzo dbają o pasażerów. Za chwilę przyjechał inny autobus, ale nie zatrzymał się, ponieważ dwa autobusy zasłoniły kierowcy ludzi stojących na przystanku. Ludzie pobiegli na ulicę i zaczęli krzyczeć, żeby zatrzymać autobus. Kierowca pokazał przykry gest i pojechał sobie dalej. Pasażerowie byli oburzeni.
Jaki jest wniosek - że warto specjalnie się zatrzymać i zabrać pasażerów. Czekać, aż autobus innej linii wyjedzie z zatoki autobusowej, bo może ktoś czeka na ten autobus.
Cieszę, że ten kierowca już nie pracuje. Fajnie byłoby, żeby mniej buraków pracowało jako kierowcy.
Opowiem taką historię: Jak ostatnio byłem w Warszawie podczas majówki, byłem z przyjaciółmi w muzeum Kopernika. Po wyjściu z muzeum szliśmy na przystanek, a był to przystanek na żądanie. Na przystanku stało około 30 osób. Z daleka było widać 3 autobusy, nie wiedzieliśmy, jakiej linii. Pierwszy autobus zatrzymał się, drugi i trzeci też. Mój kolega powiedział, że kierowcy są świetni, bo się zatrzymali (przecież nie musieli ze względu na charakter przystanku (na żądanie)). Powiedziałem mu, że na pewno ktoś z pasażerów chciał wysiąść na przystanku. Okazało się, że nikt nie wysiadł. Część stojących pasażerów na przystanku wsiadła do tych autobusów. Kierowcy zatrzymali się specjalnie. Brawo dla tych kierowców. Widać, że bardzo dbają o pasażerów. Za chwilę przyjechał inny autobus, ale nie zatrzymał się, ponieważ dwa autobusy zasłoniły kierowcy ludzi stojących na przystanku. Ludzie pobiegli na ulicę i zaczęli krzyczeć, żeby zatrzymać autobus. Kierowca pokazał przykry gest i pojechał sobie dalej. Pasażerowie byli oburzeni.
Jaki jest wniosek - że warto specjalnie się zatrzymać i zabrać pasażerów. Czekać, aż autobus innej linii wyjedzie z zatoki autobusowej, bo może ktoś czeka na ten autobus.
Cieszę, że ten kierowca już nie pracuje. Fajnie byłoby, żeby mniej buraków pracowało jako kierowcy.
Re: Przystanek na żądanie :)
· 10 lat temu ·
rietze1992