Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

z kraju artykuł

Kielce: Kieleckie MPK będzie jednak prywatyzowane

Marcin Sztandera, Gazeta Wyborcza,

dodane przez MQ

Takiego zwrotu akcji trudno się było spodziewać. Kieleckie MPK będzie jednak prywatyzowane. Decyzję, nie zważając na opinie związków zawodowych, podjął wczoraj prezydent Wojciech Lubawski.
- Mówiłem, że tak łatwo się nie poddam. Przekonał mnie inwestor, który twierdzi, że nadal istnieje możliwość porozumienia ze związkami i że nadal chce przejąć udziały w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji - tłumaczy Lubawski.

Rozmowy z Veolią Transport Polska w sprawie prywatyzacji kieleckiego przewoźnika zostaną wznowione we wrześniu, a więc prawdopodobnie już po rozstrzygnięciu przetargu na usługi komunikacyjne w Kielcach.

Decyzja prezydenta jest zaskakująca, bo tydzień temu Miejski Zespół Negocjacyjny zdecydował o odstąpieniu od rokowań. - Nie było możliwości porozumienia się związkowców i inwestora w sprawie pakietu socjalnego dla załogi MPK. Dalsze rozmowy były więc bezprzedmiotowe - wyjaśnił wtedy Artur Sobolewski, dyrektor wydział projektów strukturalnych i strategii miasta. Jego zdaniem propozycje inwestora, który wstępnie dogadał się z dwoma innymi działającymi w MPK związkami, były wtedy dosyć rozsądne. Nie udało się tylko uzyskać porozumienia z "Solidarnością", która zerwała rozmowy. Poszło m.in. o to, że inwestor nie chciał też zgodzić się na bezwarunkową, stałą waloryzację płac przez pięć lat oraz bezwarunkową gwarancję zatrudnienia.

Czy teraz uda się osiągnąć porozumienie? - Nie wiem. Jeżeli inwestor deklaruje taką możliwość, to trzeba mu dać szansę, ale nie będziemy czekać na finał rozmów ze związkowcami, tylko równocześnie prowadzić rozmowy z Veolią na temat pakietu inwestycyjnego - zapowiada prezydent.

Sceptycznie do wrześniowych rozmów podchodzi Bogdan Latosiński, szef zakładowej "Solidarności". - To nie do końca poważna decyzja prezydenta. My do rozmów z Veolią nie wrócimy. Nie widzę takiej możliwości - podkreśla i dodaje. - Chyba, że inwestor wreszcie zacznie traktować serio uchwałę rady miejskiej o gwarancjach dla załogi i nie będzie żadnych kruczków prawnych w umowie.

źródło: Gazeta Wyborcza

brak komentarzy