Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

z kraju artykuł

Częstochowa: Koniec z papierowymi biletami MPK

Tomasz Haładyj, Gazeta Wyborcza,

dodane przez MQ

Na początku bilety elektroniczne otrzymają głodni technicznych nowinek studenci. Potem pozostali użytkownicy sieciówek. Na końcu - choć dokładnie nie wiadomo kiedy - znikną papierowe bilety jednorazowe. A więc rewolucja!
Bilet elektroniczny wygląda jak chipowa karta bankomatowa. Na jednej stronie ładny obrazek (nie wiadomo jeszcze, jaki będzie w Częstochowie), na drugiej przydatne informacje i instrukcje.

- Karty zaczniemy wprowadzać w kwietniu przyszłego roku - zapowiedział prezes MPK Krzysztof Nabrdalik, podpisując we wtorek wartą 4,3 mln zł (plus VAT) umowę z firmą R&G z Mielca. Na system składać się będzie także głosowe zapowiadanie przystanków w autobusach i tramwajach.

- Kto będzie lektorem? - zapytaliśmy, mając w pamięci, że w metrze warszawskim stacje zapowiada Ksawery Jasieński. Jak się okazało, ciepły głos znanego lektora dobrze nastraja pasażerów warszawskiej kolejki.

- Podsłuchamy, jak jest w innych miastach i wtedy zdecydujemy, czy w Częstochowie będzie to głos męski czy damski - odpowiedział Nabrdalik.

W czym bilet elektroniczny jest lepszy od papierowego? - Pozwala na swobodne rozbudowanie taryfy. Bilet sieciowy będzie można kupić na dowolnych 30 dni, ale niekoniecznie od pierwszego do ostatniego dnia miesiąca, jak teraz - zachwala prezes.

Ponieważ każdy przejazd zostanie zarejestrowany przez zamontowane w pojazdach czujniki, MPK będzie wiedziało, ilu pasażerów jeździ na poszczególnych liniach w określonych godzinach. Dzięki temu lepiej dostosuje do potrzeb (taka jest deklaracja) częstotliwość kursowania i pojemność autobusów.

Karta jak sieciówka

Elektroniczne karty spełniać będą dwojaką rolę: biletu okresowego albo portmonetki. Wybierze pasażer.

Decydując się na sieciówkę, dostanie odpowiednio zaprogramowaną kartę - od ręki, jeśli ma być na okaziciela, a w przypadku imiennej, po paru dniach od złożenia wniosku. Korzystający z ulg pokażą przy tej okazji legitymację, której później nie będą już musieli ze sobą wozić. Karta elektroniczna posłuży nam wiele lat, a doładujemy ją w dziewięciu kasach MPK rozsianych po Częstochowie. W dalszej perspektywie zainstalowane mają być w mieście samoobsługowe automaty.

Wydanie kart będzie wiązało się z wpłatą kaucji. - Po to, by pasażerowie o nie dbali, a nie co miesiąc żądali wydania nowych. Wysokość kaucji ma odpowiadać kosztowi produkcji karty, przypuszczam, że będzie to ok. 7 zł. Do zwrotu przy rezygnacji z naszych usług - zaznacza prezes MPK.

Wchodząc do autobusu czy tramwaju, kartę będziemy musieli zbliżyć do nowego typu "kasownika", który piknięciem i komunikatem na wyświetlaczu odnotuje naszą obecność. W wagonach takie "kasowniki" będą dwa, przy środkowych drzwiach. Czyli: w tramwajach obowiązywać ma zasada środkowych drzwi - odmienna niż w autobusach, do których wchodzi się przednimi.

Wydanie kart to duża operacja, dlatego nie zastąpią one jednego dnia papierowych sieciówek. Proces potrwa parę miesięcy, a zacznie się od studentów. - Są najbardziej otwarci na nowości, a korzystając z kart, dadzą przykład innym pasażerom - przewiduje MPK.

Karta jak portmonetka

Dużo dłużej - zapewne nie miesiącami, lecz latami - potrwa przekonywanie, by kart używać także jako biletów jednorazowych. - Dlatego przejściowo utrzymamy kasowniki do biletów kupowanych w kioskach - powiedział Nabrdalik, nie ukrywając, że celem jest całkowita rezygnacja z tej formy sprzedaży.

Dla nieregularnie korzystających z komunikacji oferowana będzie karta działająca jak portmonetka: naładujemy ją do żądanej kwoty, a jadąc, zbliżymy do kasownika, by "pobrał" z niej opłatę. W odleglejszej (trudnej dziś do określenia) przyszłości taka karta mogłaby także służyć do regulowania rachunków za inne komunalne usługi: skorzystanie z miejskiego lodowiska czy basenu albo opłacenie parkowania samochodu.

A co z tymi, którzy w kartę jednak się nie zaopatrzą, np. turystami? - Bilet sprzeda kierowca i nie będzie on już wymagać kasowania - odpowiada prezes Nabrdalik.

Opór przed elektroniką

Karty plastikowe w roli sieciówek sprawdziły się w wielu polskich miastach. Ale tylko nieliczne (Racibórz, Kalisz) zdecydowały się zlikwidować papierowe bilety jednorazowe. Powód: wielu pasażerów, przede wszystkim starszych, obawia się, czy poradzą sobie z obsługą elektronicznych portmonetek (skoro kłopoty mają z popularnymi kartami bankomatowymi).

źródło: Gazeta Wyborcza

brak komentarzy