Informacje
Warszawa: Czym dojedziemy na Tarchomin? Metrem czy tramwajem?
Krzysztof Śmietana, Gazeta Wyborcza,
dodane przez MQ
Czy na moście Północnym da się poprowadzić linię metra na Tarchomin? M.in. o tym rozmawiał wczoraj wiceprezydent Jacek Wojciechowicz z prezesem Metra Warszawskiego.
Niewykluczone, że nowe władze unieważnią przetarg na projekt i budowę trasy mostu Północnego. Jak pisaliśmy wczoraj, firmy chcą dostać za jego wzniesienie trzy razy więcej pieniędzy, niż planował Zarząd Dróg Miejskich. Najniższa proponowana przez nich cena to 1,6 mld zł. Tymczasem kosztorysy miasta przewidywały, że trasa na odcinku od Wisłostrady do Modlińskiej razem z linią tramwajową będzie kosztowała najwyżej 600 mln zł.Problemy z przetargiem skłaniają władze miasta do sprawdzenia innego wariantu połączeń komunikacyjnych z Tarchominem. Obecna ekipa rządząca Ratuszem zastanawia się, czy nie lepiej skierować na most Północny metro, a nie jak dotąd planowano - szybki tramwaj.
Wczoraj Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent Warszawy odpowiedzialny za inwestycje, spotkał się w tej sprawie z Jerzym Lejkiem, prezesem Metra.
- Przygotowujemy dla zarządu miasta analizę, czy wydłużenie metra od Młocin na Tarchomin jest w ogóle wykonalne i ile czasu trwałyby przygotowanie i sama inwestycja - mówi Grzegorz Żurawski, rzecznik Metra Warszawskiego. - Na pewno nie można puścić po moście obecnie jeżdżących pociągów, bo producent nie gwarantuje, że będą one dobrze funkcjonować w czasie opadów deszczu czy śniegu. Jeżeli już, to musiałyby tam jeździć w szklanej tubie - zaznacza Grzegorz Żurawski. Jedno jest pewne. Linię tramwajową da się zbudować o wiele szybciej niż metro.
Na razie prowadzony przetarg przewiduje na moście Północnym budowę linii tramwajowej. W ciągu dwóch tygodni komisja Zarządu Dróg Miejskich ma sprawdzić, czy oferty w przetargu na zaprojektowanie i budowę mostu są poprawne. Potem władze Warszawy podejmą decyzję, czy go unieważnić, czy jednak kontynuować.
źródło: Gazeta Wyborcza
brak komentarzy