Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

z kraju artykuł

Trójmiasto: Wspólna komunikacja to lepsza jakość życia

Hubert Kołodziejski, Gazeta Wyborcza,

dodane przez djdark 

Wspólny bilet na komunikację w Trójmieście to nie koniec oczekiwań mieszkańców. Chcą oni także skoordynowanych rozkładów jazdy i poprawy bezpieczeństwa podróży - pisze dr Hubert Kołodziejski, pełnomocnik marszałka ds. integracji transportu publicznego w województwie pomorskim.
Decentralizacja zarządzania transportem zbiorowym jest konsekwencją ustawy o samorządzie gminnym. Nałożyła ona na gminy obowiązek zaspokajania potrzeb mieszkańców w zakresie przemieszczania. Na tej podstawie władze zaczęły kształtować oryginalne rozwiązania w zakresie organizacji komunikacji miejskiej. Gdańsk, Gdynia i Wejherowo pełniły rolę liderów na obszarze Metropolii Zatoki Gdańskiej ze względu na posiadanie przedsiębiorstw zajmujących się realizacją usług przewozowych. Pozostałe gminy takich przedsiębiorstw nie posiadały. Niemniej każda starała się w sposób jak najlepszy zapewnić realizację ustawowego obowiązku.

Monopol czy konkurencja

Łączyć funkcję organizacji i kontroli z realizacją przewozów czy funkcje te rozdzielać? Gdynia już w 1992 r. podjęła odważną decyzję umożliwiającą proces restrukturyzacji systemu transportu zbiorowego. Miejsce jednego komunalnego podmiotu zajęły trzy: jedno przedsiębiorstwo świadczące usługi wyłącznie taborem trolejbusowym i dwa taborem autobusowym. Ponadto oddzielono funkcję realizacji i organizacji przewozów, powołując do życia Zarząd Komunikacji Miejskiej. Umożliwiono też świadczenie usług nowym, państwowym i prywatnym przewoźnikom. Działania te pozwoliły na podniesienie jakości i efektywności komunikacji miejskiej.

W Gdańsku i Wejherowie zachowano na pewien czas monopolistyczną pozycję przewoźników. Jednak również w Gdańsku w 2005 r. zdecydowano się rozpocząć proces zmian, między innymi poprzez utworzenie Zarządu Transportu Miejskiego - organizatora komunikacji miejskiej.

Dezintegracja komunikacji miejskiej

Funkcjonowanie odmiennych rozwiązań w zakresie organizacji i zarządzania miało pewne pozytywne skutki. Nieustannie następowało porównywanie rozwiązań gdańskich i gdyńskich, co wymuszało konkurencję i innowacyjność. Niemniej dezintegracja komunikacji miejskiej w skali całej metropolii miała i ma jedną podstawową wadę - obniża jakość całego systemu transportu zbiorowego i pogarsza jego pozycję wobec transportu indywidualnego.

Wspólny bilet

Wspólny bilet nie stanowi panaceum na problemy mieszkańców Metropolii Zatoki Gdańskiej. To jednak ważny element budowania zintegrowanego transportu zbiorowego. Jest adresowany do mieszkańców podróżujących po obszarze więcej niż jednej gminy. A co z pozostałymi? Ich udział w podróżach jest dominujący i oczekują oni nie tylko wspólnego biletu, lecz lepszej oferty transportu zbiorowego i wyższej jakości oferowanych usług - skoordynowanych rozkładów jazdy, właściwej realizacji tych rozkładów, poprawy warunków i bezpieczeństwa podróży. Wspólny bilet stanowi wierzchołek góry lodowej.

Czas na odważne decyzje

Część z tych decyzji, dotycząca stworzenia ram formalno-prawnych dla integracji transportu zbiorowego, już została podjęta. Wspólnego biletu jeszcze nie ma, ale trwa proces rejestracji Metropolitalnego Związku Komunikacyjnego Zatoki Gdańskiej. Związek ma zintegrować transport zbiorowy dla ponad miliona osób, czyli ponad 50 proc. mieszkańców naszego województwa. Dlatego tak istotne było stworzenie statutu, który został zaakceptowany i uchwalony przez 13 miast i gmin tworzących związek. Przyjęta została również uchwała intencyjna, wskazująca początek pełnej integracji na 2008 r. Potrzebne są kolejne konkretne decyzje - w pierwszej kolejności o przekazaniu MZKZG sprzedaży i kontroli biletów oraz kompetencji w zakresie stanowienia taryf.

Trudne zadania stoją również przed władzami samorządowego województwa. Muszą rozstrzygnąć kwestię roli SKM w systemie transportu zbiorowego. Każdy mieszkaniec metropolii zdaje sobie sprawę, że bez SKM o prawdziwej integracji nie ma mowy.

Tu jest nasza szansa

Tempo i zakres integracji zależy od władz samorządowych. Niełatwo je określić, bowiem są związane z wydatkowaniem publicznych pieniędzy (a tych zawsze jest za mało). Może warto jednak, opierając się na doświadczeniach i dorobku wszystkich gmin, zacząć współpracę, aby zbudować model wzorcowy w skali kraju, który stanie się wizytówką i wyróżnikiem całego województwa? Może powstanie pierwszy zarząd transportu dla obszaru całego województwa, w którego zadania będzie wpisywała się też organizacja tramwaju wodnego?

Pełna integracja transportu zbiorowego stanowi szansę osiągnięcia dodatkowych korzyści przez mieszkańców i władze samorządowe. Warto z niej skorzystać.

źródło: Gazeta Wyborcza

możliwość komentowania została wyłączona