Informacje
Trójmiasto: Kasa na nową SKM
Michał Tusk, Gazeta Wyborcza,
dodane przez Bauer
Rząd chce dać Trójmiastu pół miliarda złotych na budowę nowej linii SKM. Dotacja ma nam pomóc dobrze przygotować się do przyjęcia kibiców Euro 2012. Gdynia i władze województwa nie mogą się doczekać, Gdańsk jest niezdecydowany.
- Poważnie rozważamy wpisanie Trójmiejskiej Kolei Metropolitalnej do programu inwestycyjnego związanego z organizacją piłkarskich Mistrzostw Europy w 2012 roku - przyznaje "Gazecie" Jakub Doński-Lesiuk z departamentu transportu kolejowego Ministerstwa Transportu.Nieoficjalne informacje są jeszcze bardziej krzepiące: - Umieszczenie kolei metropolitalnej na listach ministerstwa jest prawie pewne - mówi jedna z osób zaangażowanych w projekt. - Choćby wczoraj mieliśmy pozytywne telefony z Warszawy.
Pod hasłem Trójmiejska Kolej Metropolitalna kryje się kilka nowych rozwiązań komunikacyjnych dla aglomeracji i regionu. Wszystkie jednak wiążą się z odbudową linii kolejowej Wrzeszcz - Kokoszki i modernizacją istniejącego odcinka Gdynia - Osowa (wraz z bocznicą do lotniska w Rębiechowie). Po zakończeniu prac uruchomiona zostałaby druga linia SKM obsługująca "górny taras" Trójmiasta - z Zaspy przez lotnisko w Rębiechowie, gdyńską Osowę i Karwiny do lotniska w Babich Dołach.
Do zeszłego roku projekt ten był nierealny. Koszty były nieznane, a do tego Gdańsk całkowicie pominął możliwość budowy nowej linii w swoich planach zagospodarowania przestrzennego. W zeszłym roku poznaliśmy "cenę" nowej linii: - zespół prof. Bożysława Bogdaniuka, Andrzeja Massela, prof. Stanisława Miecznikowskiego i Marcina Wołka przygotował wstępne studium wykonalności inwestycji - koszt trasy to ok. 600 milionów zł. Specjaliści przekonali do pomysłu przedstawicieli PKP PLK i Ministerstwo Transportu. Projekt spodobał się wiceministrowi ds. kolei Mirosławowi Chaberkowi. Problemem pozostały pieniądze. Ale po 18 kwietnia - kiedy okazało się, że w Gdańsku odbędą się mecze w ramach Euro 2012 - wszystko się zmieniło. Ministerstwo przygotowuje bowiem listę inwestycji, które wcześniej nie były istotne, a teraz w związku z decyzją UEFA muszą zostać zrealizowane. Ministerstwo może dać na budowę drugiej linii SKM do 80 proc. kosztów inwestycji - czyli aż 500 milionów złotych.
Ciągle do projektu nie do końca przekonany jest Gdańsk. Biuro Rozwoju Gdańska, które przygotowuje plany urbanistyczne, dotychczas stawiało na tramwaje, które miałyby z lotniska jechać do centrum przez Jasień, Łostowice i Chełm. Nowa SKM od strony Gdyni kończyłaby się więc w Rębiechowie. Ludzie jadący z Osowej lub Karwin do Gdańska musieliby przesiadać się na lotnisku z pociągów do tramwaju. Kolei odbudować do samego Wrzeszcza według BRG nie można, bo jego inżynierowie zaprojektowali na nasypie ul. Nową Abrahama, a poza tym nie przewidzieli miejsca na wiadukt przy budowie ul. Rakoczego.
- Tramwaj na lotnisko to bzdura, niespotykana nigdzie na świecie. Standard to połączenie kolejowe - przyznają w kuluarach magistratu gdańscy urzędnicy. Mimo to w przygotowywanych właśnie przez BRG planach zagospodarowania przestrzennego nie ma ani słowa o odbudowie linii kolejowej, jest za to cały czas ul. Nowa Abrahama i tramwaj na lotnisko. Jeśli zgodnie z zapowiedziami Warszawa przyśle pieniądze, będzie trzeba je ekspresowo zmieniać.
źródło: Gazeta Wyborcza
możliwość komentowania została wyłączona