Informacje

Kierowcy w autobusach miejskich sprzedają tylko jeden rodzaj biletów - po 2 zł. Nie uwzględniają zniżek dla studentów i kombatantów ani promocyjnej ceny całego biletu. W kioskach można go kupić za 1,80 zł, a studenci płacą tylko złotówkę.

Według Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów cena u kierowcy powinna być taka sama jak w kiosku. Spór między UOKiK a przewoźnikiem trwa od 2005 roku.

Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Warszawie. Ten w grudniu zeszłego roku przyznał rację urzędowi. MPK złożyło apelację, ale nie uregulowało opłat po pierwszej przegranej sprawie, co oznaczało, że odwołanie jest nieważne. Przewoźnik nie zgodził się z tym i złożył zażalenie. Nic to nie dało.

- Sąd nie uznał zażalenia MPK. Wyrok pierwszej instancji jest prawomocny - usłyszeliśmy w Wydziale Cywilnym Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Oznacza to, że MPK musi respektować ustawową zniżkę dla studentów i kombatantów. Za każdy dzień zwłoki we wprowadzeniu zmian spółka musi liczyć się z karami finansowymi.

Przewoźnik nie chce komentować wyroku. - Nic oficjalnie nie wiemy. Kiedy dostaniemy decyzję sądu, zarząd ustosunkuje się do sprawy - zastrzega Stanisław Wojnarowicz, rzecznik MPK Lublin.

Jak zapewnia Ewa Wiszniowka, dyrektor delegatury OUKiK w Lublinie, to kwestia czasu. - Wiem, że pismo zostało już wysłane z sądu. Powinno dotrzeć w tym tygodniu - mówi.

Tymczasem już wkrótce trzeba przygotować się na wzrost cen biletów normalnych. Ratusz właśnie przygotowuje uchwałę, według której zapłacimy za niego 2 zł.

źródło: Gazeta Wyborcza