Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

z kraju artykuł

Warszawa: Chausson wraca do Warszawy

Krzysztof Śmietana, Gazeta Wyborcza,

dodane przez MQ

Kolejną autobusową perełkę sprowadzają miłośnicy komunikacji. Z Belgii przyjedzie francuski chausson - niemal taki sam, który zaczął wozić warszawiaków dokładnie 60 lat temu.
- Po zburzonym mieście mieszkańcy najpierw jeździli furmankami, ciężarówkami i psującymi się angielskimi piętrusami. Pojawienie się nowych chaussonów było ogromnym wydarzeniem - opowiada Marcin Żabicki z Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej.

Chaussony wyjechały w pierwszy kurs na linii okólnej "O" dokładnie 22 lipca 1947 r. Na zdjęciach z inauguracyjnego przejazdu widać m.in. wicepremiera Władysława Gomółkę i ministra przemysłu Hilarego Minca.

- Chaussony sprawowały się bardzo dobrze. Podobno Francuzi odkupywali od nas te autobusy po przejechaniu miliona kilometrów i chwalili się, jakie są wytrzymałe. Według niektórych relacji za dziesięć starych dawali nam jeden nowy - dodaje Żabicki. Późniejsze modele chaussonów - z nieco innym przodem - jeździły po Warszawie aż do końca lat 60.

Jeden z takich starych chaussonów (rocznik 1951 r.) już za kilka dni znowu zawita do stolicy. Klub Miłośników Komunikacji Miejskiej kupił taki autobus w Brukseli od tamtejszych sympatyków zabytków komunikacji. Nie był na chodzie od 25 lat, ale jest kompletny - nic z niego nie wymontowano. W weekend ma przyjechać na lawecie do stolicy. - Teraz musimy przeprowadzić gruntowny remont autobusu, który może potrwać nawet rok. Chcemy, żeby wszystko było w nim dopieszczone - planuje Marcin Żabicki.

Liczy na to, że w pracach pomogą Miejskie Zakłady Autobusowe, które zapłaciły już za przejazd zabytku z Belgii do Polski. - Nie mówimy "nie". Najpierw musimy jednak zobaczyć, jak wygląda. Potem można porozmawiać o remoncie - zastrzega Janusz Bosakirski, wiceprezes Miejskich Zakładów Autobusowych.

W Klubie Miłośników Komunikacji Miejskiej liczą, że odremontowany autobus będzie można zaprezentować warszawiakom podczas przyszłorocznej Nocy Muzeów lub najpóźniej podczas Dni Transportu Publicznego, które odbywają się we wrześniu.

Do tej pory miłośnicy komunikacji wspólnie z MZA i kilkoma prywatnymi firmami przywrócili dawny blask m.in. kilku jelczom "ogórkom", berlietowi i sanowi. Wszystkie są jedną z największych atrakcji Nocy Muzeów, część wypożyczana jest do filmów.

źródło: Gazeta Wyborcza

brak komentarzy