Informacje

Od stycznia przyszłego roku na linii nr 69 będą jeździły nowiutkie, niskopodłogowe autobusy marki Solaris. Po dwóch miesiącach analizowania ofert Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej wybrał do obsługi trasy z Osiedla Tatrzańskiego na Błonie polsko-izraelską spółkę Mobilis z podwarszawskiego Izabelina. Przegrały oferty Miejskich Zakładów Komunikacyjnych i konsorcjum Forbus-Gros-Henzago. Walka o kontrakt była zacięta, bo autobusami nr 69 podróżuje każdego dnia aż 40 tys. pasażerów.

- Mamy już zamówione pojazdy dla Bydgoszczy i choć zostało nam do stycznia mało czasu, to będziemy gotowi do świadczenia usług - zapowiada Eugeniusz Szymonik, prezes Mobilisu.

Przegrany przetarg to klęska dla MZK. Firma przegrała, bo chciała od ZDMiKP aż 67 gr więcej za każdy przejechany kilometr autobusu niż Mobilis.

Teraz miejski przewoźnik będzie musiał zwolnić część pracowników. - Cięcia nie będą aż tak duże jak przewidywaliśmy, bo w tej chwili i tak brakuje nam około 30 kierowców. Szacujemy, że będziemy musieli pożegnać się 35 kierowcami i 18 pracownikami zaplecza technicznego - informuje Witold Dębicki, dyrektor MZK.

Eugeniusz Szymonik z Mobilisu zapewnia jednak, że kierowcy z MZK, którzy stracą pracę, prawdopodobnie znajdą zatrudnienie w jego firmie. To nie zadowala Andrzeja Arndta, przewodniczącego Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej. Nie wyklucza, że związkowcy będą domagali się odwołania dyrektora. Będą żądali również spotkania z prezydentem, aby dowiedzieć się, jaki ma plan, żeby wyprowadzić firmę z kryzysu.

Niezadowolenia z wyników nie kryje również Mieczysław Otlewski, przedstawiciel trzeciego gracza, konsorcjum Forbus-Gros-Henzago. Dlatego planuje odwołanie od tych wyników do Urzędu Zamówień Publicznych, a także skierowanie sprawy do prokuratury. Jego zdaniem w czasie postępowania mogło dojść do popełnienia przestępstwa.

- Uważam, że ZDMiKP popełnił bardzo poważne uchybienia w wyborze oferty Mobilisu, która powinna być odrzucona na wstępie. Taki wynik przetargu jest nie do przyjęcia - twierdzi.

Niewątpliwie na wynikach przetargu skorzystają pasażerowie. MZK od dłuższego czasu nie radzą sobie z obsługą wszystkich linii. Firmie brakuje autobusów i kierowców. Z tego powodu klienci coraz dłużej czekają na przystankach. Teraz MZK wycofają z tras najstarsze i najczęściej psujące się autobusy, bo będą miały dodatkowo do dyspozycji 27 pojazdów, których potrzebowały do obsługi linii nr 69 oraz 12 nowych niskopodłogowych mercedesów, które trafią do Bydgoszczy w najbliższych tygodniach.

źródło: Gazeta Wyborcza