Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

z kraju artykuł

Łódź: Tramwaj Regionalny czy tylko Łódzki?

Piotr Anuszczyk, Gazeta Wyborcza,

dodane przez djdark 

W czerwcu szybki tramwaj połączy północ i południe Łodzi. I na tym koniec. Pabianice, Ksawerów, Zgierz i Ozorków nadal bowiem nie wiedzą, czy przyłączać się do budowy ŁTR.
W czerwcu gotowe będzie ponad 15 km trasy od Helenówka do Chocianowic. Między tymi dwiema zajezdniami tramwaje pojadą po nowych, prostych torach, a o płynną jazdę zadba komputerowy system sterowania ruchem. Korzyściami dla pasażerów mają być krótszy czas jazdy, nowe przystanki czy niskopodłogowe tramwaje. Wszystkie te udogodnienia sięgną jednak tylko do granic Łodzi. Jakie są szanse na to, że Łódzki Tramwaj Regionalny kiedykolwiek wyjedzie poza Łódź?

Oficjalnie sąsiadujące z Łodzią Zgierz i Pabianice chętnie przyłączą się do projektu. W praktyce jednak samorządowcy przyznają, że na wymianę torów nie mają pieniędzy. - Chcemy tramwaju, ale trzeba sprawdzić wszystkie wyliczenia. Te z 2004 r. na pewno są już nieaktualne - mówi Joanna Kołakowska, p.o. naczelnika wydziału inżynierii miasta i ochrony środowiska w Pabianicach. - Nie wiemy też, czy o ewentualne unijne dofinansowanie powinniśmy starać się sami czy wspólnie z innymi miastami.

W sekretariacie Urzędu Gminy Ksawerów na pytanie o ŁTR odpowiedź była jeszcze krótsza: Nie komentujemy sprawy tramwajów.

Tymczasem projekt ŁTR wcale nie powinien się na Łodzi kończyć. - To, co teraz jest remontowane, to tak zwany etap pierwszy. Gdy występowaliśmy do Unii Europejskiej o dofinansowanie, to liczyliśmy, że projekt będzie kontynuowany - mówi Marcin Małek, rzecznik MPK Łódź. - Celem projektu było przecież poprawienie komunikacji między miastami. A im więcej pasażerów wybierze tramwaj, tym mniejszy tłok na ulicach - dodaje Małek.

Najbliżej modernizacji linii tramwajowej jest Zgierz, który już przymierzał się do budowy ŁTR. - W poprzedniej kadencji nie udało się jednak tego pomysłu zrealizować. Na razie więc ŁTR jest tylko tramwajem łódzkim, a nie regionalnym - mówi Jerzy Sokół, prezydent Zgierza. - W tej chwili mamy dokumentację dla doprowadzenia ŁTR do osiedla 650-lecia. Koszty to ok. 40 mln zł i bez pomocy z zewnątrz się nie uda. Dlatego bardzo liczymy na pomoc i podpowiedzi ze strony Łodzi - dodaje Sokół. Zgierz rozważa trzy warianty inwestycji. Optymistyczny zakłada, że znajdą się pieniądze na połączenia nie tylko Zgierza z Łodzią i Pabianicami, ale również z Ozorkowem. Skromniejsza wersja to doprowadzenie szybkiego tramwaju do osiedla 650-lecia. W najgorszym przypadku władze Zgierza będą się starały zmodernizować tory tylko od Helenówka do pętli przy pl. Kilińskiego, którą już wyremontowały.

Mniej entuzjazmu ma Ozorków. - Czekamy na propozycję Łodzi. Sami na pewno nie sfinansujemy budowy naszego odcinka - mówi Włodzimierz Skrupski, z-ca burmistrza Ozorkowa.

Tymczasem urząd marszałkowski przekonuje, że nie ma na co czekać, tylko startować po unijne wsparcie. - Niech miasta połączą siły i wspólnie złożą wniosek. Unia bardzo chętnie wspiera kontynuację już rozpoczętych projektów - radzi Elżbieta Hibner, członek Zarządu Województwa.

Dziś w Łodzi prezydenci i burmistrzowie Ozorkowa, Zgierza, Ksawerowa i Pabianic mają się spotkać z Włodzimierzem Tomaszewskim, wiceprezydentem Łodzi. Cel? Ustalenie, co dalej z projektem ŁTR.

Teraz albo nigdy

Budowa nowej linii tramwajowej to spory wydatek. Samorządowcy z Ozorkowa, Zgierza czy Pabianic mówią, że ich nie stać. Pytanie tylko, czy stać ich będzie za pięć lat, gdy strumień unijnych dotacji popłynie jeszcze dalej na wschód i południe Europy. A przez te kilka lat wiele się zmieni. Na drogi wyjadą kolejne tysiące aut, a żadne obwodnice ani autostrady komunikacji zbiorowej nie zastąpią. O tym, jak ważna jest komunikacja z Łodzią, wiedziano już ponad sto lat temu, gdy powstały linie podmiejskie. Dziś tory te są często w tak opłakanym stanie, że pasażerowie wolą się już stłoczyć w podmiejskim busie. Tyle tylko, że Europa stawia dziś na rozwiązania ekologiczne i przyjazne miastu. A trudno sobie wyobrazić lepszy dojazd do pracy niż omijające metro kolej i tramwaje.

Władze Łodzi powinny stanąć na głowie, by pomóc kolegom z mniejszych miast czy to radą, czy dokumentacją. A prezydenci mniejszych miast niech siadają do pisania wniosków po eurodotacje.

źródło: Gazeta Wyborcza

możliwość komentowania została wyłączona