Informacje

Zanim nowy tramwaj wyjechał z zajezdni przy ul. Toruńskiej po raz pierwszy na trasę, bydgoska PESA oficjalnie przekazała wóz Miejskim Zakładom Komunikacyjnym. - Mamy nadzieję, że to nie jest ostatni nasz zakup. Średnia wieku naszych tramwajów wynosi 23 lata. Nowe wozy są nam wręcz niezbędne - mówi Paweł Czyrny, dyrektor MZK.

Na razie jest pewne, że druga pesa pojawi się na bydgoskich torach w czerwcu. Czy przewoźnik zdecyduje się na kolejne, trudno przewidzieć, zwłaszcza że jeden wóz kosztuje 7 mln zł. Za taką cenę można kupić siedem niskopodłogowych, przegubowych autobusów.

- Jestem przekonany, że będą kolejne zakupy - optymistycznie stwierdził prezydent Konstanty Dombrowicz, nie precyzując jednak, kiedy to mogłoby nastąpić.

Mało jednak prawdopodobne, żeby miasto znalazło fundusze na wymianę części zużytego taboru. Władze miasta już wycofały się z zakupu drugiego tramwaju, na który wcześniej obiecały pieniądze. MZK, żeby je zdobyć, musi sprzedać zajezdnię przy ul. Szajnochy.

Jakość podróżowania pesą jest bez porównania bardziej komfortowa niż starymi, wysłużonymi składami.

Pasażerki Weronika Sawków i Ania Szulc były zachwycone nowym tramwajem. - Strasznie nam się podoba jego futurystyczny kształt. Już na sam widok wozu wszystkim ludziom na przystanku poprawia się nastrój. W środku jest przestronnie, czysto i bardzo cicho. Jakby jeszcze puszczali muzykę, to by się nie chciało w ogóle wysiadać - dzieliły się z naszym reporterem wrażeniami.

Nowy tramwaj ma 32 metry długości, cztery przeguby, jest klimatyzowany, dostosowany do przewozu wózków i osób niepełnosprawnych, klimatyzowany, zabiera 211 pasażerów. Będzie kursował na linii nr 3.

- "Trójka" działa w systemie przesiadkowym A+T. Niepełnosprawni pasażerowie z Fordonu, którzy mają trudności z poruszaniem się, mieli dotąd kłopoty z przesiadaniem się na ul. Wyścigowej z autobusu do starego tramwaju, gdzie stopnie są bardzo wysokie. Teraz będzie im łatwiej - wyjaśnia Jan Siuda, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - Nowy tramwaj będzie jeździł raz na 70 minut. Od kwietnia jego kursy zostaną oznaczone w rozkładach jazdy, tak aby pasażerowie mogli sobie zaplanować podróż, chcąc dojechać właśnie tym pojazdem.

źródło: Gazeta Wyborcza