Forum

Czy stanie komunikacja miejska?

Nawet 20 mln zł może kosztować budżet Szczecina, jeśli miasto ugnie się pod żądaniami związkowców, którzy chcą podwyżek płac o 30 proc., w przeciwnym razie sugerują, że może dojść do strajku w komunikacji miejskiej.

wysłane przez Volunteer

>Gdyby spełnić postulaty związkowców, dla MZK >należałoby wygospodarować ok. 10 mln zł więcej - >przyznaje Zbigniew Bil, zastępca dyrektora. >- Ale żądanie podwyżki o 30 proc., przy średniej >pensji około 3200 zł >brutto, jest chyba nie na miejscu.

Jasne. Z nadgodzinami, pracą przez 7 - 9 dni pod rząd bez wolnego, przekraczaniu dobowego czasu pracy. Tyle, że te cudownie wysokie zarobki się skończyły. Nie ma zmiany - zjazd do zajezdni. Przyjść z wolnego do pracy? Zapomnij ( poza "wybrańcami ). I jak tu ludzie mają nie uciekać? Sama goła pensja bez nadgodzin z jednym przepracowanym dniem świątecznym wyjdzie około 1400 zł na rękę, to ja się pytam Pana Dyrektora gdzie to 3200 brutto?! Pewnie, po co dać podwyżkę motorniczym, lepiej remontować siedzibę dyrekcji... Podwyżki dla pracowników zaplecza pomijam, bo jak tak dalej pójdzie, to nie będzie komu naprawiać tych tramwajów. Bo czym szanowna dyrekcja zachęci do pracy wysokiej klasy automatyka - elektronika niezbędnego do naprawy "bulw" czy Tatr? Biletem wolnej jazdy? Wolne żarty...
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez DamTram

Volunteer napisał(a):

> I jak tu ludzie mają nie uciekać? > Sama goła pensja bez nadgodzin z jednym przepracowanym dniem > świątecznym wyjdzie około 1400 zł na rękę, to ja się > pytam Pana Dyrektora gdzie to 3200 brutto?!

To chyba średnia łącznie z dyrektorami kierownikami i innymi wysoko postawionymi pracownikami! Ja osobiście widziałem ile dostają pieniędzy motorniczowie na rękę i nie jest to więcej niż 2000zł !

-- Pozdrawiam stronniczą administrację :]

wysłane przez 662

DamTram napisał(a):

> To chyba średnia łącznie z dyrektorami kierownikami i innymi > wysoko postawionymi pracownikami! Ja osobiście widziałem ile > dostają pieniędzy motorniczowie na rękę i nie jest to > więcej niż 2000zł !

Ja na czysto dostaje na rękę 1650 zł. Pytam się za co? Za taką odpowiedzialność?! Spowoduj wypadek to idziesz siedzieć. Niech zastępca prezydenta sam siada za pulpit i prowadzi skład przez przawie 10 gzodzin. Jak urzędnicy szczecińsy nie potrafią sobie poradzić z takim problemem to znaczy że się nie nadają na zajmowane przez siebie stanowiska.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

662 napisał(a):

> Ja na czysto dostaje na rękę 1650 zł.

Ale na rękę to netto, dyrektor mówił o kwocie brutto - jemu tak było korzystniej, Tobie korzystniej jest podać netto :).

-- jednym słowem - Volvo

wysłane przez 662

MC napisał(a):

> Ale na rękę to netto, dyrektor mówił o kwocie brutto - jemu tak > było korzystniej, Tobie korzystniej jest podać netto :).

Ale ja wolę napisać prawdę niż okłamywać opinię publiczną podająć jakieś astronomiczne kwoty jakie my tu rzekomo zarabiamy. Nie ma na zajezdni motorniczego który wyciąga 3000 zł brutto na ręke. Nie wierzysz to przyjdź kiedyś do mnie na wóz to pokażę Ci kwitek z wypłaty.

wysłane przez t105n  49

662 napisał(a):

> Ale ja wolę napisać prawdę niż okłamywać opinię publiczną

Masz na rękę 1650 zł, czyli brutto ok. 2500 zł. Kierownicy i dyrektorzy mają więcej, więc zawyżają średnią do 3200 zł. Nie widzę tu żadnego kłamstwa. Dla rzetelnej informacji należałoby podać średnie zarobki wśród samych motorniczych. Szczerze mówiąc, jestem ciekaw wyniku.

> 3000 zł brutto na ręke.

Brutto na rękę??? Jesteś na działalności?

-- Węzeł anty-przesiadkowy "Kołłątaja"

wysłane przez (użytkownik usunięty)

t105n napisał(a):

> Masz na rękę 1650 zł, czyli brutto ok. 2500 zł. Kierownicy i > dyrektorzy mają więcej, więc zawyżają średnią do 3200 zł. Nie > widzę tu żadnego kłamstwa. > Dla rzetelnej informacji należałoby podać średnie zarobki wśród > samych motorniczych. Szczerze mówiąc, jestem ciekaw wyniku.

Panowie, jak zrobiłem 206 godzin to miałem 3500 brutto. Ale tu chodzi o zarobki za nominalny czas pracy, a nie za nadgodziny, bo jeśli dyrektor wziął pod uwagę ostatnie miesiące, to wcale się nie dziwię, że taka średnia wyszła. Jeśli się pracuje 5 lat bez podwyżki, to szlag człowieka trafia... wszystko w górę, a ja mam cały czas to samo.

wysłane przez 662

t105n napisał(a):

> Masz na rękę 1650 zł, czyli brutto ok. 2500 zł. Kierownicy i > dyrektorzy mają więcej, więc zawyżają średnią do 3200 zł. Nie > widzę tu żadnego kłamstwa. > Dla rzetelnej informacji należałoby podać średnie zarobki wśród > samych motorniczych. Szczerze mówiąc, jestem ciekaw wyniku.

No właśnie. W końcu to motorniczowie się domagają podwyżek a nie kierownictwo i dyrekcja, i to nasze zarobki brutto jak już powinny być podawane do wiadomości. Dyrekcja nie wie że za mieszkanie płacimy ok. 450 zł za prąd 80, gaz 70, i inne media żeby normalnie funkcjonować. My chcemy normalnie żyć.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

662 napisał(a):

> Ale ja wolę napisać prawdę niż okłamywać opinię publiczną

Ja Ci wierzę i wiem, że tak jest tylko tak jak pisałem - dyrektorowi wygodniej jest podać wyższą kwotę z podatkami, ubezpieczniami itd, które za Ciebie płaci. Wtedy jemu wychodzi średnia dla zakładu 3k zł (bo zawyżają ją kierownicze stołki), Ty podajesz kwotę netto bo ta z kolei jest Tobie wygodniejsza (bo mniejsza). W płacach średnia często leży wyżej od wartości najczęściej występującej...

> podająć jakieś astronomiczne kwoty jakie my tu rzekomo zarabiamy. > Nie ma na zajezdni motorniczego który wyciąga 3000 zł brutto na > ręke.

Brutto czy na rękę?

-- jednym słowem - Volvo

wysłane przez Iwo

662 napisał(a):

> Nie ma na zajezdni motorniczego który wyciąga 3000 zł brutto na > ręke. Nie wierzysz to przyjdź kiedyś do mnie na wóz to pokażę > Ci kwitek z wypłaty.

Oj mijasz się z prawdą...

-- - Poprosze studencki!
- Nie ma :D

wysłane przez 662

Iwo napisał(a):

> Oj mijasz się z prawdą...

Iwo ja mam 10 lat pracy a są niektórzy co mają mniej i zarabiają więcej a właściwie chodzi tu o jedną osobę. Powinieneś się domyśleć. A Ty ile zarabiasz ? Czy jesteś zadowolony ze swojej pensji?

wysłane przez Iwo

662 napisał(a):

> Iwo ja mam 10 lat pracy a są niektórzy co mają mniej i zarabiają > więcej a właściwie chodzi tu o jedną osobę. Powinieneś się > domyśleć.

Wiem kogo masz na myśli i powiem Ci że w takiej powiedzmy zawiłej sytuacji nie dziwi mnie to. Sam pewnie postąpił byś tak samo. Ale jest jeszcze parę osób co mają więcej. Broń Boże, żebym komuś zazdrościł czy coś w tym stylu. Ma i dobrze.

> A Ty ile zarabiasz ? Czy jesteś zadowolony ze swojej > pensji?

Ile zarabiam to możemy porozmawiać w cztery oczy, bo dobrze wiesz, że przez ostatnie trzy miesiące jakie były zarobki, ale jakim kosztem z naszej strony. Czy jestem zadowolony? I tak i nie, ale tych nie jest o wiele więcej, bo, żeby zarobić trzeba latac jak mały samolocik, a dzieci w domu pytają się kiedy tata wróci, a człowiek pracuje właśnie na te kochane szkraby. To chyba wystarczający komentarz.

-- - Poprosze studencki!
- Nie ma :D

wysłane przez 662

Iwo napisał(a):

kosztem z naszej strony. Czy jestem zadowolony? I tak i nie, ale tych > nie jest o wiele więcej, bo, żeby zarobić trzeba latac jak mały > samolocik, a dzieci w domu pytają się kiedy tata wróci, a człowiek > pracuje właśnie na te kochane szkraby. To chyba wystarczający

Więc masz na kogo pracować. Pewnie byś był szczęśliwy jakbyś zarabiał więcej. Ja chciałbym zarabiać tyle żeby nie zabrakło mi do następnej wypłaty. Też chcę iść z kobietą do kina, kawiarni itp. a tu za co? Chyba za wszy.
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez torwid  67

662 napisał(a):

> Ja na czysto dostaje na rękę 1650 zł....

I to wszystko w tekście jest. Ale te 1650 to goła pensja na rękę, a przy oficjalnych dyskusjach nówi sie o kwotach brutto, i to z dodatkami, nadgodzinami, pracą w niedziele itp. A wtedy każdemu z kierowców i motorniczych wychodzi brutto ponad 3 tys. i tego czy szefostwo chce, czy nie, musi sie trzymać. mamy błędne koło, bo z gołj pensji nie wyzyjecie, więc bierzecie dodatkowe zlcenia. Wtedy rosnie wam srednia płaca, więc wygląda, że macie wygórowane żądania. A żądania macie, bo nie da sie wyżyc z gołej pensji... Nie zazdroszczę kierowcom i motorniczym, ale jeśli ulegna związkowcom, stracimy wszyscy. I pasażerowie, i personel. A odnowa taboru odejdzie do sfery marzeń.

-- Przełożony ma ZAWSZE rację, niestety...

Przełożony ma ZAWSZE rację, niestety...

wysłane przez (użytkownik usunięty)

torwid napisał(a):

> Nie zazdroszczę kierowcom i motorniczym, ale jeśli ulegną > związkowcom, stracimy wszyscy. I pasażerowie, i personel. A > odnowa taboru odejdzie do sfery marzeń.

Przepraszam bardzo a jest inne wyjście? I o jakim uleganiu związkom mówisz? Widzisz inną metodę? I po co nowy tabor skoro nie będzie komu nim jeździć? Liczy się godne życie motorniczych i ich rodzin, to co włożą do garnka, bo wiem że nie jedna komunikacyjna rodzina ma takie problemy, czy wygoda? Pozdrawiam!

wysłane przez (użytkownik usunięty)

kaszubtzg napisał(a):

[ciach]

Problem jest złożony, bo jeśli dla pasażerów też się nie będzie nic poprawiać to będziemy obserować dalszy ich odpływ do samochodów. Wtedy km nie bedzie potrzebna a tymsamym i motorniczy, dlatego ważne są oba zaniedbane obszary...

-- jednym słowem - Volvo
kaszubtzg napisał(a):

> Przepraszam bardzo a jest inne wyjście?

Jest, nie chcieć aż tak chorendalnych podwyżek. Jak napisał MC, wykorzystywanie sytuacji wyjazdu ludzi za granicę odbije się na nas wszystkich. Wszyscy chcą więcej, wszyscy dostaną więcej, będzie więcej ilości pieniądza w obiegu i logiczne, że od razu wszystko idzie w górę. I znowu będziesz chciał więcej, bo kasy nie starcza i tak zamyka się koło. Pytanie też, czy bedziesz jeszcze miał od kogo tą kasę wydębić, bo rola KM z takim taborem w długim okresie na pewno rosnąć nie będzie!

-- "A mi się wydaje, że na kolei będzie normalnie gdy osoby zarządzające nie będą nosić imion takich jak Władysław, Stanisław, Czesław, Józef czy Halina" - (C) głos na puszczy

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez Jasiek 36

Mareczek napisał(a):

> Wszyscy chcą więcej, wszyscy dostaną więcej, będzie > więcej ilości pieniądza w obiegu i logiczne, że od razu wszystko > idzie w górę. I znowu będziesz chciał więcej, bo kasy nie starcza > i tak zamyka się koło. Pytanie też, czy będziesz jeszcze miał od > kogo tą kasę wydębić

Mareczek już bez przesady, zawsze można zrobić tak, aby Panowie prezesi, kierownicy i inni pracownicy zza biureczka nie dostali podwyżek, w końcu nie ma za dużo pieniędzy.
lukas napisał(a):

> Mareczek już bez przesady, zawsze można zrobić tak, aby Panowie > prezesi, kierownicy i inni pracownicy zza biureczka nie dostali > podwyżek, w końcu nie ma za dużo pieniędzy.

Ale Ci stanowią akurat mniejszość, więc zmiana ich wynagrodzenia nie odbija się aż tak na reszcie. Inna bajka, że ludziom zza biureczka wypada nieco zabrać, a kasę dać na inwestycje, bo jak tak dalej pójdzie to zostanie dyrektor-likwidator wraz z sekretarką.

-- "A mi się wydaje, że na kolei będzie normalnie gdy osoby zarządzające nie będą nosić imion takich jak Władysław, Stanisław, Czesław, Józef czy Halina" - (C) głos na puszczy

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez alat57

Mareczek napisał(a):

> Ale Ci stanowią akurat mniejszość, więc zmiana ich wynagrodzenia > nie odbija się aż tak na reszcie. Inna bajka, że ludziom zza > biureczka wypada nieco zabrać, a kasę dać na inwestycje, bo jak tak > dalej pójdzie to zostanie dyrektor-likwidator wraz z sekretarką.

Dokładnie, tym bardziej że przyjmuje się do pracy "cioty" na stanowisko "inspektora do spraw pomiarów", bez wymaganego stażu (do spraw niepotrzebnych), gdzie człowieczek(( po politechnice nie ma zielonego pojęcia o co w tej materii chodzi(badanie sprzętu dielektrycznego)) i wymięka , ponieważ nie zna podstawowych reguł jakie obowiązują, a próbuje ustawiać sobie ludzi, wykorzystując nieobecność, mistrza i kierownika, próbował ustawić mnie, jednak nie plewy dla starego wróbla, nadział się debil mgra. inż. Musialik Ł.

Jak by nie było, pasażerom zawsze będzie źle:)
> Dokładnie, tym bardziej że przyjmuje się do pracy "cioty"

Prosimy nie używać takich stwierdzeń na Forum, gdyż jest bardzo obraźliwe dla innych.

> nie plewy dla starego wróbla, nadział się debil mgra. inż. Musialik > Ł.

Przypominam, że obrażanie innych osób nie jest tu mile widziane.

wysłane przez torwid  67

lukas napisał(a):

> Mareczek już bez przesady, zawsze można zrobić tak, aby Panowie > prezesi, kierownicy i inni pracownicy zza biureczka nie dostali > podwyżek, w końcu nie ma za dużo pieniędzy.

No właśnie nie mozna, bo jak jest koncepcja, żeby w skali roku motorniczy dostał kilkaset zł więcej, to związki zaczęły spór zbiorowy i wciagnęły w to spółki autobusowe. I jak nie będzie 30 proc. więcej dla wszystkich, to strajk. A 30 proc. trzeba liczyc od pensji brutto z dodatkami, nadgodzinami i weekendami, co powtarzam po raz 16, i nie dlatego, że tak jest wygodniej prezesom i dyrektorom, tylko takie mamy prawo. I liczy się od kwoty brutto w całości, a nie od gołej podstawy, więc srednia u motorniczego jest ponad 3 tys. Zatem 30 proc. więcej, to ok. 1 tys.. W skali miasta wychodzi ponad 20 mln zł rocznie. i mam nadzieję, że nie będę musiał kolejny raz tego tłumaczyć. I jeszcze jedno: w razie strajku przewoźnicy straca kasę za niewykonane wzkm, dodatkowo zapłacą kary umowne. Kierowcy i motorniczowie, którzy się dadzą ogłupić, za czas strajku nie dostana zapłaty, a tym bardziej premii. W przeciwieństwie do głwnych prowodyrów, którzy i tak zazwyczaj nic nie robia, a związkowe pensje i ochrone prawna mają zawsze zagwarantowane. I nie do nich, tylko do strajkujących kierowców czy motorniczych pasażerowie będą mieli w pełni uzasadnione pretensje.

-- Przełożony ma ZAWSZE rację, niestety...

Przełożony ma ZAWSZE rację, niestety...

wysłane przez alat57

Mareczek napisał(a):

> Wszyscy chcą więcej, wszyscy dostaną więcej, będzie > więcej ilości pieniądza w obiegu i logiczne, że od razu wszystko > idzie w górę. I znowu będziesz chciał więcej, bo kasy nie starcza > i tak zamyka się koło.

Tak, to koło powinno się zamykać cały czas, skoro ceny mają być zrównane do cen unijnych, muszą być zrównane również zarobki. Nie może być tak że ceny energii, gazu i innych będą rosły w nieskończoność a płace będą stały, bo dojdziemy (my ludzie pracy) do ubóstwa i niedługo będziemy zarabiać tylko na chleb...(?) Jeżeli "robol" zarobi odpowiednio to i podwyżki odpowiednio przyjmie:)

> Pytanie też, czy bedziesz jeszcze miał od > kogo tą kasę wydębić, bo rola KM z takim taborem w długim okresie > na pewno rosnąć nie będzie!

Napewno bez odpowiedniego wynagrodzenia rola KM spadnie ponieważ przy zwiększającej się ilości niewyjazdów i karania za to, dopiero powstaje "błędne koło":)

Jak by nie było, pasażerom zawsze będzie źle:)
alat57 napisał(a):

> Tak, to koło powinno się zamykać cały czas, skoro ceny mają być > zrównane do cen unijnych, muszą być zrównane również zarobki. > Nie może być tak że ceny energii, gazu i innych będą rosły w > nieskończoność a płace będą stały, bo dojdziemy (my ludzie > pracy) do ubóstwa i niedługo będziemy zarabiać tylko na chleb...(?) > Jeżeli "robol" zarobi odpowiednio to i podwyżki odpowiednio > przyjmie:)

No yo, ale starczą podwyżki na poziomie inflacji. Ewentualnie, aby nieco podnieść "klasę" starać się o podwyżki ok. 10%, ale nie 30%! Ja wiem, że do negocjacji najlepiej wyjść z wyższego pułapu, ale odniesienie do wartości realnych też jest mile widziana ;>

> Napewno bez odpowiedniego wynagrodzenia rola KM spadnie ponieważ przy > zwiększającej się ilości niewyjazdów i karania za to, dopiero > powstaje "błędne koło":)

No to też jest jeden z problemów i obie sytuacje są zagrożeniem więc należy je jakoś sensownie ograniczyć.

-- "A mi się wydaje, że na kolei będzie normalnie gdy osoby zarządzające nie będą nosić imion takich jak Władysław, Stanisław, Czesław, Józef czy Halina" - (C) głos na puszczy

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez alat57

Mareczek napisał(a):

> No to też jest jeden z problemów i obie sytuacje są zagrożeniem > więc należy je jakoś sensownie ograniczyć.

Oczywiście, zawsze uważałem sensowny kompromis za najlepsze wyjście z impasu, jednak niektórym którzy utrzymują wielodzietną rodzinę nie mając własnego MX i błąkając się po "kwadratach" ciężko jest to zrozumieć, a jeszcze trudniej jest zrozumieć to dzieciom które nie są niczemu winne. O tym zagrożeniu nikt nie myśli...(?)

Jak by nie było, pasażerom zawsze będzie źle:)
alat57 napisał(a):

> O tym zagrożeniu nikt nie myśli...(?)

Problem jest, ale przecież nie podniesiesz tylko tym potrzebującym wypłaty, a resztę "olejesz", bo będziesz miał dyskryminację (przynajmniej w jednej grupie zawodowej). Jedni potrzebują więcej, inni mniej i to też jest problem.

-- "A mi się wydaje, że na kolei będzie normalnie gdy osoby zarządzające nie będą nosić imion takich jak Władysław, Stanisław, Czesław, Józef czy Halina" - (C) głos na puszczy

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez alat57

Mareczek napisał(a):

> Problem jest, ale przecież nie podniesiesz tylko tym potrzebującym > wypłaty, a resztę "olejesz", bo będziesz miał dyskryminację > (przynajmniej w jednej grupie zawodowej). Jedni potrzebują więcej, > inni mniej i to też jest problem.

Można takie różnice korygować w. wydziałowo, osobistym uposażeniem, kierownictwo wydziałów zna mniej więcej sytuacje swoich podwładnych. Wiem że to też można nazwać dyskryminacją, ale jak nazwać to że od 35 lat pracujemy z żoną na jednym wydziale z takimi samymi kwalifikacjami i wykonując taką samą pracę ona jest o dwie grupy niżej?...?

P.S. Zaznaczam że jedno i drugie pracuje bez żadnych wpadek.

Jak by nie było, pasażerom zawsze będzie źle:)
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.
alat57 napisał(a):

> Można takie różnice korygować w. wydziałowo, osobistym > uposażeniem, kierownictwo wydziałów zna mniej więcej sytuacje > swoich podwładnych.

No dokładnie, jakieś zapomogi czy coś. Z resztą jak słyszałem, w związku z bonami towarowymi, na pracownika z dzieckiem przypada więcej bonów niż na pracownika bez dzieci.

> Wiem że to też można nazwać dyskryminacją, ale jak nazwać to że > od 35 lat pracujemy z żoną na jednym wydziale z takimi samymi > kwalifikacjami i wykonując taką samą pracę ona jest o dwie grupy > niżej?...?

No to jest dyskryminacja płci pięknęj... Ale ten problem raczej dotyczy całego kraju :/

-- "A mi się wydaje, że na kolei będzie normalnie gdy osoby zarządzające nie będą nosić imion takich jak Władysław, Stanisław, Czesław, Józef czy Halina" - (C) głos na puszczy

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez alat57

Mareczek napisał(a):

> No dokładnie, jakieś zapomogi czy coś. Z resztą jak słyszałem, w > związku z bonami towarowymi, na pracownika z dzieckiem przypada > więcej bonów niż na pracownika bez dzieci.

Dokładnie to w zależności od dochodu na członka rodziny i różnica między pułapami wynosiła 20 zł bonu, przy tym masa papieru na deklaracje j.w.

> No to jest dyskryminacja płci pięknęj... Ale ten problem raczej > dotyczy całego kraju :/

Tak dokładnie, jednak w pewnych przypadkach dotyczy on tylko kierownictwa(...):)

Jak by nie było, pasażerom zawsze będzie źle:)

wysłane przez marko 4

DamTram napisał(a):

> Ja osobiście widziałem ile > dostają pieniędzy motorniczowie na rękę i nie jest to > więcej niż 2000zł !

To i tak więcej, niż niektórzy kolejarze. Będzie fajnie jak strajk w KM, zbiegnie się równocześnie ze strajkiem na kolei, którym już straszą od jakiegoś czasu. Może powinno sie zrobić jak kierowcy ciężarówek - zacząć strajk i ruszyć na Warszawę?

-- "Niech Bóg zlituje się nad mymi wrogami, bo ja tego nie zrobię" - gen. G.S. Patton

wysłane przez DamTram

marko napisał(a):

> To i tak więcej, niż niektórzy kolejarze. Będzie fajnie jak > strajk w KM, zbiegnie się równocześnie ze strajkiem na kolei, > którym już straszą od jakiegoś czasu. Może powinno sie > zrobić jak kierowcy ciężarówek - zacząć strajk i ruszyć na > Warszawę?

Najwięcej to gdzies 1900zł można wyciągnąc, ale standardowo to ok. 1700zł...

-- Pozdrawiam stronniczą administrację :]

wysłane przez blaszany

DamTram napisał(a):

> Najwięcej to gdzies 1900zł można wyciągnąc, ale standardowo to > ok. 1700zł...

Ludzie zarabiaja po 900 złotych na reke i zyja. Dla mnie to czysty szantaz ze strony motorniczych i kierowcow, ktorzy doskonale wykorzystuja cala ta sytuacje z odplywem kolegow po fachu na zachod. Owszem! Jestem za podwyzkami, ale nie o 30%! Zaraz ktos mi wypomni, ze macie ogromna odpowiedzialnosc, lezdzicie bylejakim taborem itd., ale sami wybraliscie ten zawod i trzeba bylo sie z tym liczyc. Zawsze mozecie zmienic fach, isc na studia i zostac kierownikami. ;) Popatrzcie na nauczycieli. Ile nauczyciel zarabia? A ma wykrztalcenie o wiele wyzsze od Was wszystkich i uzera sie z mlodzieza za 1700 złotych i pracuje troche wiecej od Was. Pozdrawiam.
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez DamTram

sprzedawca_marzen napisał(a):

> Ile nauczyciel zarabia? A ma wykrztalcenie > o wiele wyzsze od Was wszystkich i uzera sie z mlodzieza za 1700 > złotych i pracuje troche wiecej od Was. Pozdrawiam.

Trochę więcej xD? to jakiś dowcip... Godzinowo kierowca/motorniczy pracuje napewno więcej niż nauczyciel jeżeli by porównać cały miesiąc.

Tak na oko to nauczyciel pracuje max 30 godzin w tygodniu, motorniczy jeszcze więcej...

-- Pozdrawiam stronniczą administrację :]

wysłane przez blaszany

DamTram napisał(a):

> Trochę więcej xD? to jakiś dowcip... Godzinowo kierowca/motorniczy > pracuje napewno więcej niż nauczyciel jeżeli by porównać cały > miesiąc. > > Tak na oko to nauczyciel pracuje max 30 godzin w tygodniu, motorniczy > jeszcze więcej...

Nauczyciel po studiach uczacy w Liceum dostaje 1700 zlotych na reke. W szkole pracuje 35 godzin + dodatkowo praca w domu drogi kolego. I tutaj nie masz racji. Nauczyciel to tylko jeden przykład.

wysłane przez 662

sprzedawca_marzen napisał(a):

> Ludzie zarabiaja po 900 złotych na reke i zyja. Dla mnie to czysty > szantaz ze strony motorniczych i kierowcow, ktorzy doskonale > wykorzystuja cala ta sytuacje z odplywem kolegow po fachu na zachod. > Owszem! Jestem za podwyzkami, ale nie o 30%! Zaraz ktos mi wypomni, > ze macie ogromna odpowiedzialnosc, lezdzicie bylejakim taborem itd., > ale sami wybraliscie ten zawod i trzeba bylo sie z tym liczyc. Zawsze > mozecie zmienic fach, isc na studia i zostac kierownikami. ;) > Popatrzcie na nauczycieli. Ile nauczyciel zarabia? A ma wykrztalcenie > o wiele wyzsze od Was wszystkich i uzera sie z mlodzieza za 1700 > złotych i pracuje troche wiecej od Was. Pozdrawiam.

A ile nauczyciel pracuje? 5 godzin dziennie, sobota i niedziela i wszystkie święta wolne. W zimę ferie a latem wakacje, więc nie przesadzaj. Nauczyciel też sobie wybrał taką pracę a nikt mu nie kazał. Jakby skończył zawodówkę to mógłby przyjść na tramwaje, wszak jak twierdzisz motorniczy to człowiek z najniższym wykszłceniem i tu się mylisz i to grubo.

wysłane przez blaszany

662 napisał(a):

> A ile nauczyciel pracuje? 5 godzin dziennie, sobota i niedziela i > wszystkie święta wolne. W zimę ferie a latem wakacje, więc nie > przesadzaj. Nauczyciel też sobie wybrał taką pracę a nikt mu nie > kazał. Jakby skończył zawodówkę to mógłby przyjść na tramwaje, > wszak jak twierdzisz motorniczy to człowiek z najniższym > wykszłceniem i tu się mylisz i to grubo.

Ja nie mowie, ze nie ma motorniczych po szkole sredniej i z matura. I uwierz mi, ze nauczyciel nie ma tak jak napisales. Dochodza do tego konsultacje, fakultety, praca w domu i uzeranie sie nikiedy z elementem spolecznym, ktory naprawde moze czlowieka doproawdzic do skrajnosci. Pewnie, ze mogl skonczyc zawodowke i szantazowac teraz wszystkich strajkiem. Nie macie zle jezeli chodzi o place. Ja nie mam nic przeciwko zwiekszeniu Wam plac, ale nie az o 30 %!

wysłane przez DamTram

sprzedawca_marzen napisał(a):

> Ja nie mowie, ze nie ma motorniczych po szkole sredniej i z matura. I > uwierz mi, ze nauczyciel nie ma tak jak napisales. Dochodza do tego > konsultacje, fakultety, praca w domu

Straszne... motorniczy musi za to pracować w soboty, niedziele i wszystkie święta.

> i uzeranie sie nikiedy z elementem > spolecznym, ktory naprawde moze czlowieka doproawdzic do skrajnosci.

W tramwaju też sie musisz użerać...

PS. Praca jak praca, każdy wybrał jaką chciał, albo jaką musiał i musi się z tym pogodzić...

-- Pozdrawiam stronniczą administrację :]

wysłane przez (użytkownik usunięty)

DamTram napisał(a):

> Straszne... motorniczy musi za to pracować w soboty, niedziele i > wszystkie święta.

Ojj nie mów - kwestia układów. Są tacy co mają dobre układy z dyspozytorem i udaje im się "wymigać" np przez całe Boże Narodzenie a inny z kolei ma 6 rok z rzędu dyżur w Wigilię...

-- jednym słowem - Volvo

wysłane przez DamTram

MC napisał(a):

> Ojj nie mów - kwestia układów. Są tacy co mają dobre układy z > dyspozytorem i udaje im się "wymigać" np przez całe Boże > Narodzenie a inny z kolei ma 6 rok z rzędu dyżur w Wigilię...

EEEE? sorry ale to, że ktoś ma dobre układy z dyspozytorem, nie znaczy, że nie jeździ w jakieś tam święta. Grafik służb układają zupełnie inne osoby (nawet na golęcinie i pogodnie są to inne osoby). Dzięku układom z dyspozytorem łatwiej można co majwyżej wóz wymienić.

-- Pozdrawiam stronniczą administrację :]

wysłane przez (użytkownik usunięty)

DamTram napisał(a):

> EEEE? sorry ale to, że ktoś ma dobre układy z dyspozytorem, nie > znaczy, że nie jeździ w jakieś tam święta. Grafik służb

OK to jak wytłumaczysz ww sytuację? I wcale nie wyssałem sobie tego z palca... takie cuś wysłuchałem w grudniu 2006.

> układają zupełnie inne osoby (nawet na golęcinie i pogodnie są to > inne osoby). Dzięku układom z dyspozytorem łatwiej można co > majwyżej wóz wymienić.

To też sie czasem przydaje :)

-- jednym słowem - Volvo

wysłane przez DamTram

MC napisał(a):

> OK to jak wytłumaczysz ww sytuację? I wcale nie wyssałem sobie tego > z palca... takie cuś wysłuchałem w grudniu 2006.

Ja nie wiem gdzie to wysłuchałeś. Ja wiem jak jest na tramwajach. Może na autobusach jest inaczej. W kazdym razie są osoby które potrafią wziąć urlop na żądanie w dniu takiego święta i nie przyjść do pracy...

-- Pozdrawiam stronniczą administrację :]

wysłane przez (użytkownik usunięty)

DamTram napisał(a):

> Ja nie wiem gdzie to wysłuchałeś. Ja wiem jak jest na tramwajach.

W którymś wozie SPADu.

> Może na autobusach jest inaczej. W kazdym razie są osoby które > potrafią wziąć urlop na żądanie w dniu takiego święta i nie > przyjść do pracy...

Hehehe takie coś też słyszałem (tym razem w SPPK). Kierowca otwarcie powiedział (też XII 2006), że jemu sie nie podoba jeżdżenie i w Sylwestra i w Nowy Rok i jak mu nie wywalą czegoś to będzie telefon :)

-- jednym słowem - Volvo

wysłane przez blaszany

DamTram napisał(a):

> Straszne... motorniczy musi za to pracować w soboty, niedziele i > wszystkie święta. > Nauczyciel tez ma mase pracy w te dni, a jak pracuje w LO to dochodzi do tego jeszcze klasa maturalna, minimum jedna.

> > i uzeranie sie nikiedy z elementem > W tramwaju też sie musisz użerać...

Nie taki element spoleczny mialem na mysli. Poza tym z tego co zauwazlem juz prowadzacy pojazdy olewaja takie osoby.

> PS. Praca jak praca, każdy wybrał jaką chciał, albo jaką musiał i > musi się z tym pogodzić...

Dokladnie masz racje, ale nauczyciele nie maja takich wygorowanych zadan jak pracownicy MZK i spolek autobusowych - 30% podwyzki. :| To zakrawa o kpine. To jest tylko przyklad biednego nauczyciela, a jest cala masa podbnych przykladow, gdzie ludzie pracuja duzo, maja o wiele wyzsze wykrztalcenie i babraja sie za marne grosze - mniejsze niz motorniczy itp.

wysłane przez Iwo

DamTram napisał(a):

> To chyba średnia łącznie z dyrektorami kierownikami i innymi > wysoko postawionymi pracownikami! Ja osobiście widziałem ile > dostają pieniędzy motorniczowie na rękę i nie jest to > więcej niż 2000zł !

Ekhh, jedni dostają poniżej 2000 na rączkę inni powyżej i to powyżej nie jest aż takim niecodziennym zjawiskiem.

-- - Poprosze studencki!
- Nie ma :D

wysłane przez torwid  67

Nie chce mi się odpowiadać każdemu z osobna, a i nie ma to większego sensu. Spróbuję się streścić. 1. Fakt, że spora część motorniczych i kierowców ma na rękę niespełna 2 tys. Ale do ogólnych danych liczy się cała wypłata, z nadgodzinami, weekendami itp, więc wasze insynuacje, że dyrekcji wygodniej jest podawać średnią ponad 3 tys. brutto są nie na miejscu. Takie są w tym kraju przepisy i zasady i nic nie zrobimy. Żeby przeżyc robisz 300 proc. normy, masz za to zapłatę, wię potem nie płacz, że ktoś Ci zawyża średnią i każe płacić większe podatki. 2. Nie każdy zarabia 1200 czy 1500 na rękę, bo znam motorniczych, którzy samej podstawy mają 2,5 tys. i więcej. I wcale nie mam im tego za złe. Z nadgodzinami, weekendami i zleceniami mają znacznie wiecej. 3. Własnie myślenie w stylu, że wszystkim, także kierownikom i dyrektorom należy sie proporcjonalna podwyzka, jest zgubne. Bo choc przyznaję, że motorniczy, kierowca czy mechanik powinien miec komfort, spokojnie pracować i utrzymywać rodzinę, to akurat w MZK mamy zdecydowany przerost zatrudnienia i spora część ludzi trzeba po prostu pogonic. Nie tylko z dołu, także, a moze przede wszystkim z wyższych stanowisk. Ale nie może byc tak, że wagon ma przez tydzień wpisywana tę sama usterke, przez różnych motorniczych, ale ani mechanicy, ani ich zwierzchnicy się tym nie przejmują. W SPPK jest 160 osób, w tym ok. 100 czy 120 kierowców, kilkanaście osób zaplecza, 3 kierowników, prezes i ksiegowa. W SPAK bodajże na 200 osób jest 160 kierowców. A w MZK jest dużo gadania, mało konkretów i 255 tyrających motorniczych na 700 zatrudnionych. te proporcje mówia same za siebie. 4. I na koniec: przykład z nauczycielem jest chybiony. Po kilku latach pracy ma 800-1000 zł. Fakt, z 5 godzin dziennie w szkole. Ale poza użeraniem się z bvezczelnymi małolatami dochodzi dźwiganie i spradanie zeszytów w domu, pisanie debilnych konspektów lekcji, które trzeba przedstawic dyrekcji i radzie pedagogicznej, raporty dla kuratorium, odpowiedzialnośc za słabe wyniki na sprawdzianach i testach bo małolatom nie che sie przykładać do nauki, a wakacje i ferie, których nauczycielom zazdrości społeczeństwo wbrew pozorom przeważnie upoływaja w szkolena przygotowywaniu programów nauczania. Poza tym każdy z nas - motorniczy, spawacz, piekarz, dziennikarz, czy inny urzednik urlop i wyjazd z rodziną może zaplanowac w dowolnym terminie. Nauczyciela nikt nie puści w połowie czerwca czy września. może zaplanować 2 tygodnie wczasów z dziećmi w lipcu lub sierpniu. Ale to nikogo z nas nie obchodzi.

-- Przełożony ma ZAWSZE rację, niestety...

Przełożony ma ZAWSZE rację, niestety...

wysłane przez MQ ?

torwid napisał(a):

> W SPPK jest 160 osób, w tym ok. 100 czy > 120 kierowców, kilkanaście osób zaplecza

I to niestety widać. W Policach "przedobrzono", co wyraźnie odbija się na stanie technicznym taboru i jakości utrzymania.

wysłane przez torwid  67

mkubien napisał(a):

> I to niestety widać. W Policach "przedobrzono", co wyraźnie > odbija się na stanie technicznym taboru i jakości utrzymania.

Może i tak, ale sam przyznasz, że proporcje w MZK to zdecydowane przegięcie w druga stronę. Trzech dyrektorów, dział księgowości, kadr, rozbudowane struktury kierownictwa na zajezdniach, szefowie pionów zaplecza, kierownicy mechanikow, stado ustawiaczy, którzy decydują, jakim wozem ma jechac dany motorniczy, niezależnie od tego co zdecydowało parę godzin wcześniej kierownictwo itp, itd... W tym tłumie przecietny motorniczy, który tak naprawdę najbardziej pracuje na marke i renome firmy, nie ma nic do powiedzenia i po prostu ginie.

-- Przełożony ma ZAWSZE rację, niestety...

Przełożony ma ZAWSZE rację, niestety...

wysłane przez MAN756 23

mkubien napisał(a):

> torwid napisał(a):

> > W SPPK jest 160 osób, w tym ok. 100 czy > > 120 kierowców, kilkanaście osób zaplecza > > I to niestety widać. W Policach "przedobrzono", co wyraźnie > odbija się na stanie technicznym taboru i jakości utrzymania.

Liczba mechaników to jedna rzecz, z drugiej strony zaś stosunek mechaników do pracy pozostawia wiele do życzenia.Jeżeli cały czas palą się jakieś kontrolki w wozie to najczęsciej można usłyszeć od fachowców z zaplecza zdanie: "ten typ tak ma" albo zaklejają świecące się kontrolki czarną taśmą, co często można spotkać w berlińczykach.

wysłane przez DamTram

MAN756 napisał(a):

> Liczba mechaników to jedna rzecz, z drugiej strony zaś stosunek > mechaników do pracy pozostawia wiele do życzenia.Jeżeli cały > czas palą się jakieś kontrolki w wozie to najczęsciej można > usłyszeć od fachowców z zaplecza zdanie: "ten typ tak ma" > albo zaklejają świecące się kontrolki czarną taśmą, co > często można spotkać w berlińczykach.

W MZK tych osób na zapleczu jest o wiele więcej a powiedzą ci to samo... Bo na nocce to tylko przecież się śpi w sprawnym wagonie, a nie naprawia zepsuty. Tylko niech nie przesadzą, bo przyjdzie dzień, w którym nie będzie wozu sprawnego i będzie źle się spało chociażby z powodu zimna.

PS. Pięścią w pulpit, a kontrolka zgaśnie :] przetestowane osobiście xD

-- Pozdrawiam stronniczą administrację :]

wysłane przez DamTram

torwid napisał(a):

> Poza tym każdy z nas - motorniczy, > spawacz, piekarz, dziennikarz, czy inny urzednik urlop i > wyjazd z rodziną może zaplanowac w dowolnym terminie. > Nauczyciela nikt nie puści w połowie czerwca czy września. > może zaplanować 2 tygodnie wczasów z dziećmi w lipcu lub > sierpniu. Ale to nikogo z nas nie obchodzi.

Taaa... w ostatnich latach w MZK musisz sie zapisać aby dostać urlop w wyznaczonym terminie i często bywa tak, że w tym o którym pragniesz jest juz przepełniony i zostaje ci urlop w takim deszowym listopadzie...

-- Pozdrawiam stronniczą administrację :]

wysłane przez Iwo

DamTram napisał(a):

> Taaa... w ostatnich latach w MZK musisz sie zapisać aby > dostać urlop w wyznaczonym terminie

Wynika to z regulaminu pracy i jest to normalna rzecz - planowanie urlopu.

> i często bywa tak, że w > tym o którym pragniesz jest juz przepełniony i zostaje ci > urlop w takim deszowym listopadzie...

Przyroda.

-- - Poprosze studencki!
- Nie ma :D

wysłane przez DamTram

Iwo napisał(a):

> Przyroda.

Czyli nie można sobie zaplanować urlopu jak się chce, a powinno się cieszyć, że się ma ?! Co za głupota...

wysłane przez 662

DamTram napisał(a):

> Czyli nie można sobie zaplanować urlopu jak się chce, a powinno > się cieszyć, że się ma ?! Co za głupota...

Jaka głupota?! Przecierz to najzacniejsza firma w kraju. Niestety nie zrozumi tego nikt kto nie przepracuje tu chociaż jednego dnia. Burzą mnie krytyki miłośników co do naszych zarobków. Teraz będą kursy organizowane na motorniczych więc was serdecznie zapraszam do pracy w tym zawodzie. Powstanie nowa grupa społedzna:"Miłośnik-pracownik" komunikacji miejskiej. Miło będzie was zobaczyć za pulpitem w tramwaju. Pozdrawiam.

wysłane przez DamTram

662 napisał(a):

> Teraz > będą kursy organizowane na motorniczych więc was serdecznie > zapraszam do pracy w tym zawodzie. Powstanie nowa grupa > społedzna:"Miłośnik-pracownik" komunikacji miejskiej. Miło > będzie was zobaczyć za pulpitem w tramwaju. Pozdrawiam.

1. Z tego co wiem to zbyt młodych ludzi nie chcą przyjmować bo boją się ze im uciekną. 2. Jest jakaś część motorniczych i kierowców, która KM się interesuje. 3. Mnie raczej nie zobaczysz. Wiem jaka ta praca jest trudna, ile zarabiacie, czym jeździcie, jak jeździcie, za co obrywacie i z kim musicie sie użerać. Znam bardzo dużą grupę motorniczych i z nimi rozmawiam, teraz trochę mniej niż kiedyś, bo mam mniej czasu, ale ogólnie zawsze was popieram.

-- Pozdrawiam stronniczą administrację :]

wysłane przez Iwo

DamTram napisał(a):

> 1. Z tego co wiem to zbyt młodych ludzi nie chcą przyjmować bo boją > się ze im uciekną.

Zbyt młodzi pracownicy statystycznie powodują / biorą udział w większej ilości zdarzeń drogowych i jest to jeden z głownych powodów nie przyjmowania "młodzieży"

-- - Poprosze studencki!
- Nie ma :D

wysłane przez alat57

torwid napisał(a):

> A w MZK jest dużo gadania, mało konkretów i > 255 tyrających motorniczych na 700 zatrudnionych. te > proporcje mówia same za siebie.

Tak, jeżeli chodzi o administracje, zgadzam się w pełni, odejmij ilość pacowników adm. i przekonamy się, że wcale nie jest tak jak uważasz. Pamiętajmy o tym że autobus do tego żeby jeździć potrzebuje tylko miejskich dróg, natomiast tramwaj niestety potrzebuje infrastruktury typu sieć trakcyjna i torowa a to wymaga zatrudnienia odpowiedniej ilości fachowców, do tego dochodzi byłe CW, które od pewnego czasu wróciło do struktur MZK, po nie udanej transformacji w spółkę:)

Jak by nie było, pasażerom zawsze będzie źle:)

wysłane przez alat57

alat57 napisał(a):

(ciach)

Chcę tylko dodać że włodarze kierujący wydiałem X nie są w stanie nic zmienić ponieważ są ograniczeni środkami finansowymi. Owszem i wobec, tak dostał wydział Drogowy, wydział Sieci trakcyjnej, jak i wydź. Podstacji, nowe pojazdy, jednak wpatrzeć się dokładniej w działanie KM można odczuć wrażenie niedosytu, mimo że tramy kursują, mimo że nieraz nie punktualnie, mimo że trzeba nieraz poczekać na tym pie........., przystanku, jednak to jest nasz p............., komunikacja. Chwała tym którzy przygotowóją wozy do wyjazdu(mechanikom,technikom, elektronikom. Pamietajcie tylko o jednym (wszem i wobec), podstacja też istnieje i bez niej nie wyjedzie żaden tram

P.S. Pozdrowienie dla pana Rysia Tama(...)

Jak by nie było, pasażerom zawsze będzie źle:)

wysłane przez Talbot

W normalnych krajach (z reguły na Zachodzie),kierowcy autobusów i motorniczowie są opłacani bardzo wysoko - w stosunku do innych zawodów. Kiedyś czytałem w gazecie artykuł na temat zarobków w państwach Zachodnich. Kierowca autobusu komunikacji miejskiej (taki był podany przykład) plasował się w ścisłej czołówce najlepiej zarabiających.Znalazł się pomiędzy sędziami,lekarzami itp., na jednym z czołowych miejsc. Autor artykułu zastanawiał się, dlaczego tak jest? Z tym pytaniem zwrócił się do "źródła". Jaką otrzymał odpowiedź? Kierowca autobusu, posiada najwyższe kwalifikacje zawodowe. Jego praca jest stresująca. Rozpoczynanie i kończenie pracy w godzinach wczesnorannych i późnonocnych, odbija się na jego zdrowiu (przeprowadzono badania),co w konsekwencji prowadzi do tego,że taki pracownik nie dopracuje do emerytury idąc na rentę,lub tracąc pracę. Wielu kierowców zapada na choroby serca,żołądka,nerwowe,kręgosłup, itp. System pracy powoduje,że ci ludzie mają ograniczone możliwości do "normalnego" trybu życia,wypracowanego przez naszą cywilizację. To znaczy,że charakter tej pracy, ogranicza w znacznym stopniu zaspokajanie podstawowych przywilejów związanych z życiem w społeczeństwie. Chodzi tutaj głównie o życie rodzinne,towarzyskie (wiadomo),oraz o całkowitą dyscyplinę i samokontrolę, związaną z wykonywanym zawodem. Badania wykazały,że wielu wykonujących ten zawód, popada w choroby,które uniemożliwiają podjęcie jakiejkolwiek innej pracy, po stracie uprawnień do kierowania pojazdami komunikacji miejskiej. Mając to na uwadze - postanowiono tym ludziom płacić na tyle wysokie pensje,aby mogli sobie odłożyć na na ewentualne leczenie,gdy staną się niezdatni do wykonywania zawodu. Zawód kierowcy czy motorniczego,jest zawodem specyficznym. Nie można go porównać do zawodu spawacza,urzędnika czy sprzątaczki. Nie można porównywać tego zawodu do wielu innych. Nie można także porównywać tego zawodu, do poziomu wykształcenia (wiele skończonych fakultetów).Charakter pracy i fizyczna odpowiedzialność prawna, za popełnione błędy podczas wykonywania zadań służbowych, jest nieporównywalne, w stosunku do innych zawodów,w których wymaga się większego wykształcenia. Tak więc..walczmy o normalność! Czy to nasza wina,że pracujemy na sprzęcie,który pozbywają się cywilizowane kraje,bo stwarza on zagrożenie dla ruchu drogowego? Czy naszą winą jest to,że naszego miasta nie stać na nic?Ani na "normalne" płace,ani na normalny-sprawny technicznie tabor,ani na normalne drogi i torowiska,po których toto ma jeździć? Takiego syfu,jaki panuje w miejskich spółkach,próżno szukać nawet za Uralem. Takiego syfu jaki prezentują pojazdy komunikacji miejskiej w Szczecinie,nie spotka się nawet w III Świecie.Autobusy,to brud,smród i ubóstwo. Oszczędności doprowadziły do tego,ze wybiera się najtańsze oferty firm sprzątających pojazdy. Efekt jest taki,że gdy ktoś narzyga,to zmiotą to szczotką na stopnie do wsiadania i sprawa załatwiona. Kierowcy każą jeździć w garniturze i mieć przypięty identyfikator. Ręce opadają,gdy patrzy się na to wszystko.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Talbot napisał(a):

> zarabiających.Znalazł się pomiędzy sędziami,lekarzami > itp., na jednym z czołowych miejsc.

Mam wątpliwości... Niemcy - kierowca autobusu ca 1800, naszynista ca 2500 i prawnik 4000 :>

> Nie można go porównać do zawodu spawacza,urzędnika czy > sprzątaczki. Nie można porównywać tego zawodu do wielu > innych. Nie można także porównywać tego zawodu, do

Pewnie - do niczego nie można porównać - jedyny w swoim rodzaju...

> Czy to nasza wina,że pracujemy na sprzęcie,który > pozbywają się cywilizowane kraje,bo stwarza on zagrożenie > dla ruchu drogowego?

Czy stwarza, czy nie stwarza to nie sprawa kierwcy tylko mechaników i stacji diagnostycznych, które jednak wozy do ruchu dopuściły to raz. Dwa na owym złotym zachodzie jeżdżą dokładnie takie same wagony (nawet kolorem się nie różnią :>) takie same autobusy i tu zagrożenia dla ruchu nie robią - dopiero jak do Polski przyjadą to robią? Inna sprawa, że zakup autobusów, któe mają pod 1M, albo i ponad przejechanych km to hmmmm "nieciekawy interes"

> Takiego syfu,jaki panuje w miejskich spółkach,próżno > szukać nawet za Uralem.

Tu też bym nie był pewny.

> Takiego syfu jaki prezentują pojazdy komunikacji miejskiej w > Szczecinie,nie spotka się nawet w III Świecie.Autobusy,to

Bo tramwaje w Berlinie to wcale nie są pomazane.

> brud,smród i ubóstwo. Oszczędności doprowadziły do > tego,ze wybiera się najtańsze oferty firm sprzątających

To jest akurat całkowicie normalne - bo niby co jeszcze ma być kryterium wyboru takiej firmy - uroda pracowników?

> pojazdy. Efekt jest taki,że gdy ktoś narzyga,to zmiotą to > szczotką na stopnie do wsiadania i sprawa załatwiona.

ZTCP to SPAD miał własnych ludzi do sprzątania - coś się zmieniło?

> Kierowcy każą jeździć w garniturze i mieć przypięty > identyfikator.

Lepiej żeby jeździł w dziurawej podkoszulce ?

-- jednym słowem - Volvo

wysłane przez Luke_Police  163

Dziś w Kronice była mowa o zagożeniu strajkiem kierowców Komunikacji Miejskiej. Porównywano ceny za wozokm z różnych miast... oczywiście w Szczecinie najmniej, o całą złotówkę mniej niż w innych dużych miastach. Wypowiadał się prezes Markowski z SPPK. Podwyżki, których domagają się kierowcy będą kosztowały 2,2 mln zł w skali roku. Gdyby SPPK dostawało o 1zł więcej za wozokm, wówczas w budżecie w rocznej skali byłoby o 4 mln zł więcej dla firmy. Stać by nas było na podwyżki i odnowę taboru... a tak, mamy tylko używki i leasingi kolejnych wozów, a do tego groźbę strajku kierowców.

Technik serwisu :)

wysłane przez alat57

Luke_Police napisał(a):

> Stać by nas było na podwyżki i odnowę > taboru... a tak, mamy tylko używki i leasingi kolejnych > wozów, a do tego groźbę strajku kierowców.

A tak nie stać nas na żadne podwyżki i tyrajmy za taki sam grosz, po krociowych podwyżkach cen. Natomiast z byłego MZGO do starego MZK przemycono kilkanaście osób "BIUROKRATÓW", w przypadku kiedy nie ma "przyjęć" na stanowiska robotnicze, to jest CHORE

Jak by nie było, pasażerom zawsze będzie źle:)

wysłane przez (użytkownik usunięty)

A ty myślisz że od 1950 zasadniczej pensji to 30 % to dużo ...bo ja cały czas sie zastanawiam od jakiej kwoty ta podwyższka...jak dla mnie to od zasadniczej...a nie od brutta ma być...przeliczysz to okaże się że dostane ledwo 570zł do zasadniczej pensji a od tego do wypłaty to duzo się zmieni !!!

wysłane przez X

>jak dla mnie to od zasadniczej...a nie od > brutta ma być...przeliczysz to okaże się że dostane ledwo > 570zł do zasadniczej pensji

A kwota brutto, to przypadkiem nie jest pensją zasadniczą?. ZTCW to kwota "na rękę" to jest netto. Bardzo proszę , (jeśli się mylę), żeby t105n mnie poprawił;-).

-- -Ile kół ma trójkołowiec?
- Dwa:D:D:D

"W Szwecji jest tyle samo samobójstw co w Polsce, bo tam jest ciemno" (c) Piotr Szumlewicz

wysłane przez alat57

ZEUS napisał(a):

> A ty myślisz że od 1950 zasadniczej pensji to 30 % to dużo > ...bo ja cały czas sie zastanawiam od jakiej kwoty ta > podwyższka...jak dla mnie to od zasadniczej...a nie od > brutta ma być...przeliczysz to okaże się że dostane ledwo > 570zł do zasadniczej pensji a od tego do wypłaty to duzo > się zmieni !!!

O czym Ty czowieku mówisz, jeżeli uzyskasz 10% od brutta to będziesz szczęśliwy i dostaniesz zaledwie 180 do 230PLN, w dobry układzie.

Jak by nie było, pasażerom zawsze będzie źle:)
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.