Forum

Miasto ostrzega kierowców

Jeżeli w Szczecinie staną tramwaje i autobusy, to najbardziej stracą na tym sami strajkujący. Zamiast podwyżek będzie rewolucja w organizacji komunikacji miejskiej. To wynika z naszych informacji.

wysłane przez leks 17

Czy miasto na prawdę uważa, że jest w stanie zastąpić tramwaje :|? Ja uważam apropo podwyżek, że pracownicy zakładów powinni zgodzić się na podwyżki 10% z gwarancją dalszych wzrostów wynagrodzeń. Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy, cieszę się, że chociaż SPAK dobrze sobie poradził, a tam na początku chyba różowo to nie było. Czyli pewnie SPAK'owi uda się kupić kolejne 6 wozów po już zamówionych (?) Solarisach.

-- Pozdrawiam i przepraszam, że Was czasem denerwuje ;).
105N 651+639 :)

wysłane przez mmm

lex napisał(a):

> Czy miasto na prawdę uważa, że jest w stanie zastąpić > tramwaje :|?

Oczywiście że nie, ale teraz obecnie toczy sie wojna psychologiczno-PR. Najpierw związkowacy straszyli paraliżem miasta. Teraz władze miasta chcą pokazac , że sie nie ugnia i mają przygowane rozwiąznia alternatywane. Tylko każdy logicznie myślący wie, że - przekazujac 20 mln z MZK dla spółki autobuswej nie da zastąpić tramwajów - trzeba spłacić chyba raty za Tatry bo umawa jest podpisana - Podział ZDiTM to nie koniecznie mniejsze koszty i zatrudnienie , bo takie same argumnenty były przy likwidacji ZKM i powstaniu ZDiTM - Przy SPPK Szczecin musi sie liczyć jeszcze z Policami. Tym bardziej ze przez lata to wlaśnie Police dbały o ta firme a Szczecin mial to głęboko w d... tak jak osiedle Rzemieśliniecze północzne dzielnice: Skolwin Stołczyn itd - nie bym był pewien z co do alternatywanych (prywatnych) przewożników bo jeżli nawet mogą zastąpić to tylko ułamek komunikacji. To bardziej propopanada i blef ze strony miasta.

Prezydent musi pokazać że jest silny aby nie dopusic do strajki, bo strajk to kolejny cios dla jego prezydentury i gratka dla opozycji, po aferze mieszkaniowej. To właśnie strajk najbardziej dotknie mieszkańców tych korzystających z komunikacji i tych mających własne samochody ale stojących w korkach z powodu dużego natężnia ruchu. Wyborcy beędą narzekac na strajkujących, ale też na władze miasta, że nie zapełniły komunikacji zastępczej.

Tak jak nie popieam wygórowanych moim zdaniem żadań płacowych, tak oburzają mnie tego typu sznataże ze strony władz miasta. Szczególnie jeżeli chodzi o MZK. Bo oprócz mnianowania nowego dyrektora władze miasta nie potrafiły przedsatwić nawet planu uzdrowienia i restrukturyzacji firmy.

wysłane przez blaszany

mmm napisał(a):

> Tak jak nie popieam wygórowanych moim zdaniem żadań > płacowych, tak oburzają mnie tego typu sznataże ze strony > władz miasta. Szczególnie jeżeli chodzi o MZK. Bo oprócz > mnianowania nowego dyrektora władze miasta nie potrafiły > przedsatwić nawet planu uzdrowienia i restrukturyzacji firmy.

Mysle, ze miasto chce dobrze i place beda szly do gory z roku na rok. Szantazysci z MZK musza dojsc do porozumienia, bo bedzie z nimi krucho i to bardzo. A co do zmiany autobusow na tramwaje to mysle, ze jest to realne do zrobienia, ale bardzo trudne. Zreszta wariatom to i Bog pomaga. (oczywiscie nie mam zamiaru tutaj nikogo obrazac, ale bardziej mi to przypomina sen wariata). :) Pozdrawiam.

wysłane przez techno

mmm napisał(a):

> Tak jak nie popieam wygórowanych moim zdaniem żadań > płacowych, tak oburzają mnie tego typu sznataże ze strony > władz miasta. Szczególnie jeżeli chodzi o MZK. Bo oprócz > mnianowania nowego dyrektora władze miasta nie potrafiły > przedsatwić nawet planu uzdrowienia i restrukturyzacji firmy.

Miasto po to wyłoniło nowego dyrektora, by ten przygotował plan uzdrowienia i restrukturyzacji zakładu. Bo o firmie to ciężko na chwilę obecną mówić.

-- Problemy z matematyką? Zadzwoń! 0-800-[(10x)(13i)^2]-[sin(xy)/2.362x]

Problemy z matematyką? Zadzwoń! 0-800-[(10x)(13i)^2]-[sin(xy)/2.362x]

wysłane przez Titanic1912 5

techno napisał(a):

> Miasto po to wyłoniło nowego dyrektora, by ten przygotował > plan uzdrowienia i restrukturyzacji zakładu. Bo o firmie to > ciężko na chwilę obecną mówić.

Niestety wszyscy wiemy jak działają Zakłady Budżetowe...

-- Liczy się tylko Man:)

Liczy się tylko Man:)

wysłane przez 662

techno napisał(a):

> Miasto po to wyłoniło nowego dyrektora, by ten przygotował > plan uzdrowienia i restrukturyzacji zakładu. Bo o firmie to > ciężko na chwilę obecną mówić.

Tak uzdrawianie się zaczęło. Nowy dyrektor sprzedał nasz zakładowy ośrodek wypoczynkowy w Marianowie. A szkoda.
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez djdark  0

662 napisał(a):

> Tak uzdrawianie się zaczeło. Nowy dyrektor sprzedał nasz > zakładowy ośrodek wypoczynkowy w Marianowie. A szkoda.

I bardzo dobrze że sprzedał, praktycznie nie ma teraz zakładów w Polsce co mają własne ośrodki wypoczynkowe.

-- Tory się nie prostują tylko minuta jest dłuższa :D

"Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek
Czy na podstawie postów innych użytkowników Ty nie widzisz, że należy oddzielac cytat od wypowiedzi? Proszę o odrobinę kulturalnego pisania.

wysłane przez 662

lex napisał(a):

> Czyli pewnie SPAK'owi uda się kupić kolejne 6 wozów po > już zamówionych (?) Solarisach.

Zastanowiłbym się czy solaris to dobry produkt bo wczoraj 3 wozy nie wyjechały na linię bo wystąpiła awaria.Są nowe, czy to nie dziwne?
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez LLUZNIAK

662 napisał(a):

> Zastanowiłbym się czy solaris to dobry produkt bo wczoraj 3 > wozy nie wyjechały na linię bo wystąpiła awaria.Są nowe, > czy to nie dziwne?

Ani trochę. Nowe wozy z nowej serii, która wcześniej nie była eksploatowana w danej zajezdni to i zarówno obsługa techniczna jak i kierowcy ich jeszcze nie znają do końca. A i dość prawdopodobnymi są różnego rodzaju usterki fabryczne, których nawet najlepsi nie są w stanie uniknąć.

...choć swoje zdanie na temat Solarisa mam już wyrobione od dawna i do bardzo pozytywnych ono nie należy ;)

wysłane przez konjo  4

LLUZNIAK napisał(a):

> ...choć swoje zdanie na temat Solarisa mam już wyrobione od > dawna i do bardzo pozytywnych ono nie należy ;)

Wbrew wszelkim straszliwym wizjom na razie nic szczególnego się nie dzieje z pierwszymi Solarisami. Ze względu na układ wnętrza zdecydowanie mnie widać wszelkie dewastacje, a i nie ma sygnałów, żeby się rozpadały od strony mechanicznej czy poszycia. W chwili obecnej trzeba się przyzwyczaić do wizji Solarisa jako nowego dostawcy autobusów, no chyba, że dofinansowania spółek pozwoliłby zrealizować jakiś wspólny przetarg z większą i ciekawszą ofertą. W sumie to jednak w to wątpię, bo musiałby być inne kryteria niż cena.

-- Why I'm here I can't quite remember.

So never mind the darkness.

wysłane przez djdark  0

662 napisał(a):

> Zastanowiłbym się czy solaris to dobry produkt bo wczoraj 3 > wozy nie wyjechały na linię bo wystąpiła awaria.Są nowe, > czy to nie dziwne?

Z tego co kojarzę to one już przyjechały z awarią komputerów głównych (2804 na bank miał awarię od "nowości" bo była taka ładna kartka przy pulpicie kierowcy żeby czegoś tam nie włączać bo jest awaria), i pewnie wczoraj była usuwana i dla tego nie wyjechały.

-- Tory się nie prostują tylko minuta jest dłuższa :D

"Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez mike_1994

djdark napisał(a):

> (2804 na bank miał awarię od "nowości" bo była > taka ładna kartka przy pulpicie kierowcy żeby czegoś tam nie > włączać bo jest awaria),

Chyba żeby nie wyłączać prądu poprzez sterownik albo coś w ten deseń :)

-- Chcesz aby wieczorem minuta była dłuższa? Chcesz mieć nowy tabor? Głosuj na mnie, a na pewno nie pożałujesz!! :D

wysłane przez Jasiek 36

662 napisał(a):

> Zastanowiłbym się czy solaris to dobry produkt bo wczoraj 3 > wozy nie wyjechały na linię bo wystąpiła awaria.Są nowe, > czy to nie dziwne?

A tu jesteś w błędzie, bo jeździły wczoraj co najmniej dwa #2801 na 73 i #2803 na 84 + #2551 także na 73, choć przyznam że od co najmniej tygodnia nie widuję na liniach #2552.

wysłane przez kierowca

Bardzo się dziwię władzom miasta, że nie przekazują pieniędzy dla SPA Dąbie. Załoga nie ma wielkiego wpływu na działanie paru nawiedzonych związkowców, ale w referendum dała przykład, gdzie ma ich ambicjonalne działanie. Władze miasta powinny docenić postawę ludzi, a nie czekać na jakieś wyjaśnienie sytuacji. Znając ich postawę, to będą jak najdłużej przewlekać i mącić, bo nie mają odwagi przyznać się do porażki.

wysłane przez Titanic1912 5

kierowca napisał(a):

> Bardzo się dziwię władzom miasta, że nie przekazują > pieniędzy dla SPA Dąbie. Załoga nie ma wielkiego wpływu na > działanie paru nawiedzonych związkowców, ale w referendum > dała przykład, gdzie ma ich ambicjonalne działanie. > Władze miasta powinny docenić postawę ludzi, a nie czekać > na jakieś wyjaśnienie sytuacji. Znając ich postawę, to > będą jak najdłużej przewlekać i mącić, bo nie mają > odwagi przyznać się do porażki.

Ale nigdy nie masz pewności czy zwiazki zawodowe będące obecnie w mniejszości nie przekonają kolegów z większego związku zawodowego. Stąd uważam że wstrzymanie wypłaty 4 mln jest jak najabrdziej zasadne do czasu wyjaśnienia całej sytuacji.

-- Liczy się tylko Man:)

Liczy się tylko Man:)

wysłane przez Jasiek 36

"Gdyby strajk miał potrwać dłużej, to rozważymy wycięcie linii tramwajowych i wprowadzenie zamiast nich autobusów - wyjaśnia nasz informator."- Dwadzieścia milionów, które miało trafić do tramwajów, zostanie przekazane nowej spółce transportowej która już istnieje. Można za to kupić dwadzieścia autobusów, a w leasing wziąć nawet setkę. Tak duża spółka zastąpi lukę po SPPK i w części wyręczy MZK. MZK zamienimy w spółkę. Powstanie nowy podmiot bez dotychczasowych obciążeń."

A co to za śmieszne groźby, to byłby dopiero paraliż i tłok na przystankach, już widzę te autobusy nawet przegubowe w miejsce składów 105N. W sumie to byłaby dopiero ciekawa polityka miasta, zamiast inwestować te 20 mln zł w ekologiczny środek transportu jakim są tramwaje, to przekazuje te pieniądze na jeszcze więcej autobusów. Polityka rodem z Sankt Petersburga, gdzie także ostatnio sukcesywnie likwidują linie tramwajowe. Urzędnicy miejscy zachowują się tak: my polepszamy ostatnio trochę komunikację miejską, tak więc Wy nie macie prawa do strajku nawet o 10% podwyżki, bo inaczej będzie podział albo likwidacja. A może tak podzielić i zwolnić trochę ludzi z Urzędu Miejskiego? Albo niech radni, prezesi spółek, urzędnicy miejscy z prezydentem włącznie niech sobie obetną trochę pensje i przywileje, to od razu w skali roku znajdzie się ładna sumka pieniędzy.

wysłane przez techno

lukas napisał(a):

> Albo niech radni, prezesi spółek, urzędnicy miejscy z > prezydentem włącznie niech sobie obetną trochę pensje i > przywileje, to od razu w skali roku znajdzie się ładna > sumka pieniędzy.

Wybacz, ale to jest dopiero populizm... Znajdz naiwnego, który za 2,5 tys. brutto będzie zarządzał majątkiem wartym kilkadziesiąt milionów...

-- Problemy z matematyką? Zadzwoń! 0-800-[(10x)(13i)^2]-[sin(xy)/2.362x]

Problemy z matematyką? Zadzwoń! 0-800-[(10x)(13i)^2]-[sin(xy)/2.362x]

wysłane przez Jasiek 36

techno napisał(a):

> Wybacz, ale to jest dopiero populizm... Znajdz naiwnego, który > za 2,5 tys. brutto będzie zarządzał majątkiem wartym > kilkadziesiąt milionów...

Ale Ci Państwo nie zarabiają raczej 2,5 tysiąca i zresztą jaki populizm taka prawda w Polsce jest za duża różnica między zarobkami prezesów, radnych itp., a zwykłymi pracownikami. Wszyscy po studiach szczycą się swoim wykształceniem i dlatego chcą większych zarobków, a tak naprawdę bez tych pracowników na dole żadna firma nie funkcjonowałaby, bo np. prezes nagle nie siądzie Ci za pulpitem tramwaju. I dlatego zwykłych pracowników pracę też trzeba docenić w odpowiedni sposób, a nie serwować im pensje, tak aby starczyło im na przetrwanie. I żadne to tłumaczenie czy zarządzasz majątkiem wartym kilkadziesiąt milionów czy kilkadziesiąt tysięcy, tak samo musisz dbać o to, bo inaczej Cię zwolnią.

wysłane przez techno

lukas napisał(a):

> Ale Ci Państwo nie zarabiają raczej 2,5 tysiąca i zresztą > jaki populizm taka prawda w Polsce jest za duża różnica > między zarobkami prezesów, radnych itp., a zwykłymi > pracownikami. Wszyscy po studiach szczycą się swoim

Wręcz przeciwnie - ze względu na to, że istnieje tzw. "ustawa kominowa", ich zarobki są śmiesznie niskie w stosunku do odpowiedzialności jaką ponoszą za podejmowane decyzje. Dlaczegoż to przez długi czas nie można było znaleźć kandydata na prezesa PKO BP? Bo nikt za 15 tys. brutto nie będzie odpowiadał za wiele miliardów złotych naszych oszczędności. O radnych radziłbym poczytać - oni biorą diety, które są ekwiwalentem za czas poświęcony na sprawy tego miasta. Bycie radnym to nie jest praca, choć są i tacy, którzy się tylko z tego utrzymują. To nie są jakieś wygórowane pieniądze. Przejrzałem sobie oświadczenia majątkowe radnych i w skali roku dochody z tego tytułu nie przekraczają 30 tys. złotych.

> wykształceniem i dlatego chcą większych zarobków, a tak > naprawdę bez tych pracowników na dole żadna firma nie > funkcjonowałaby, bo np. prezes nagle nie siądzie Ci za pulpitem > tramwaju. I dlatego zwykłych pracowników pracę też trzeba

Prezes, który dobrze się czuje w firmie i czuje firmę, potrafi pomóc w pracy nawet na najniższym szczeblu (znam wiele takich przypadków, by wywiązać się z zamówienia, "góra" robiła tak samo jak "dół"). Natomiast nie przypominam sobie, by ktokolwiek z pracowników na dole nagle zaczął zarządzać firmą. Nie życzę sobie deprecjonowania wartości osób z jakimkolwiek wykształceniem. Żądam tylko zdrowego rozsądku w podejściu do tematu zarobków. Każdy ma prawo do zarabiania takich pieniędzy, na jakie zasłużył swoją pracą w tym kraju. Nie róbmy od razu z Polski Norwegii, gdzie kierowca autobusu zarabia prawie tyle co prezydent dowolnego miasta w Polsce.

> docenić w odpowiedni sposób, a nie serwować im pensje, tak aby > starczyło im na przetrwanie. I żadne to tłumaczenie czy > zarządzasz majątkiem wartym kilkadziesiąt milionów czy > kilkadziesiąt tysięcy, tak samo musisz dbać o to, bo inaczej > Cię zwolnią.

Wiem, że o zwykłych pracowników trzeba dbać. Ale tak samo tymi zwykłymi pracownikami są administracyjni. A Ci dostają najgorsze pieniądze i jakoś w przeciwieństwie do pracowników fizycznych szansa na poprawę dla nich jest bardzo mała. Tych Pań, które za te tysiąc złotych na rękę nikt nie docenia, bo one podobno siedzą za tymi biurkami i kawę piją. Dzięki nim również przedsiębiorstwo funkcjonuje. Ktoś w końcu rozliczeniami zajmować się musi. Dbać o każdy majątek trzeba tak samo. Tylko w prywatnej firmie pensja prezesa zarządu jest proporcjonalna do ponoszonej przez niego odpowiedzialności. Dlatego nie mam pretensji do prezesa Orlenu, że zarabia (strzelam) 500 tys. zł miesięcznie, czy prezesa mniejszego banku, który dostaje tych tysięcy 50 na miesiąc. W jednostkach komunalnych prezesi są chyba tylko z pasji, bądź lojalności, bo raczej nie dla pieniędzy. Gdyby tak było, to już dawno siedzieliby w prywatnym biznesie.

Jeszcze raz napiszę, znajdzcie mi kandydata na prezesa, który za 3,5 tys. zł brutto (czyli mniej więcej tyle ile średnio jest w MZK) będzie chciał zarządzać majątkiem o wartości kilkudziesięciu milionów złotych.

-- Problemy z matematyką? Zadzwoń! 0-800-[(10x)(13i)^2]-[sin(xy)/2.362x]

Problemy z matematyką? Zadzwoń! 0-800-[(10x)(13i)^2]-[sin(xy)/2.362x]

wysłane przez Jasiek 36

techno napisał(a):

> Wręcz przeciwnie - ze względu na to, że istnieje tzw. "ustawa > kominowa", ich zarobki są śmiesznie niskie w stosunku do > odpowiedzialności jaką ponoszą za podejmowane decyzje.

To ciekawe co mają powiedzieć pracownicy niższego szczebla.

> Dlaczegoż to przez długi czas nie można było znaleźć > kandydata na prezesa PKO BP? Bo nikt za 15 tys. brutto nie będzie > odpowiadał za wiele miliardów złotych naszych oszczędności.

Hmm, bo prezesi banków prywatnych w porównaniu z tą pensją mają za wysokie swoje pensje.

> O radnych radziłbym poczytać - oni biorą diety, które są > ekwiwalentem za czas poświęcony na sprawy tego miasta. Bycie > radnym to nie jest praca, choć są i tacy, którzy się tylko z > tego utrzymują. To nie są jakieś wygórowane pieniądze. > Przejrzałem sobie oświadczenia majątkowe radnych i w skali roku > dochody z tego tytułu nie przekraczają 30 tys. złotych.

Oj biedulki mają pieniądze około 30 tysięcy rocznie + własne biznesy lub dodatkową pracę + przywileje, to naprawdę tak mało?

> potrafi > pomóc w pracy nawet na najniższym szczeblu (znam wiele takich > przypadków, by wywiązać się z zamówienia, "góra" robiła > tak samo jak "dół").

A czy prezes zastąpi dwóch pracowników np. motorniczych w jednym czasie. Zresztą to są chyba przypadki w małych firmach prywatnych, bo tak to wątpię, żeby którykolwiek prezes zniżył się do poziomu pracownika.

> Nie życzę sobie deprecjonowania wartości osób z jakimkolwiek > wykształceniem. Żądam tylko zdrowego rozsądku w podejściu do > tematu zarobków. Każdy ma prawo do zarabiania takich pieniędzy, > na jakie zasłużył swoją pracą w tym kraju.

Ale ja też uważam że prezesi i inni pracownicy wyższego szczebla powinni mieć wyższe pensje od pracowników tzw. fizycznych i administracyjnych, ale nie aż w takich różnicach jak to jest w Polsce, gdzie np. prezes jakiegoś banku ma np. 40 tys. zł miesięcznie albo i więcej, a kasjerka w tym samym banku ma około 1500 zł miesięcznie. Powinno być tak jak jest np. w Szwecji, gdzie te różnice w zarobkach są zdecydowanie mniejsze, ale wiem nie ma co porównywać Polski i Szwecji, bo tam jest lepszy system i nie ma aż tylu cwaniaków.

> Nie róbmy od razu > z Polski Norwegii, gdzie kierowca autobusu zarabia prawie tyle co > prezydent dowolnego miasta w Polsce.

Nie porównujmy Polski także z Norwegią, ponieważ tam prezydent dowolnego miasta też ma więcej niż taki kierowca autobusu.

> Wiem, że o zwykłych pracowników trzeba dbać. Ale tak samo tymi > zwykłymi pracownikami są administracyjni. A Ci dostają najgorsze > pieniądze

No to mówię że czas to zmienić.

> bo one podobno > siedzą za tymi biurkami i kawę piją.

Ja tak nie uważam.

> Dlatego nie mam pretensji do prezesa > Orlenu, że zarabia (strzelam) 500 tys. zł miesięcznie, czy > prezesa mniejszego banku, który dostaje tych tysięcy 50 na > miesiąc.

A ja mam bo to już jest przesada, a później płaczą że na nic nie ma pieniędzy np. ZDiTM (wiem że to budżetówka).

> Jeszcze raz napiszę, znajdźcie mi kandydata na prezesa, który za > 3,5 tys. zł brutto (czyli mniej więcej tyle ile średnio jest w > MZK) będzie chciał zarządzać majątkiem o wartości > kilkudziesięciu milionów złotych.

Sorry Paweł, ale mnie rozśmieszyłeś prezes MZK zarabia 3,5 tys. zł brutto, przecież to jest średnia wszystkich pracowników MZK, a szkoda że nie podali wynagrodzenia prezesa i wiceprezesów. Zresztą jeśli według tych wyliczeń większość motorniczych zarabia 3,5 tys. zł brutto (co jest śmieszne) to czy prezes MZK zarabia tyle samo? I jeśli będę miał po zakończonych studiach po kilku latach odpowiednie kwalifikacje i doświadczenie to zgłaszam się na prezesa MZK i nie jestem naiwny. :)

wysłane przez techno

lukas napisał(a):

> techno napisał(a):

> > Dlatego nie mam pretensji do prezesa > > Orlenu, że zarabia (strzelam) 500 tys. zł miesięcznie, czy > > prezesa mniejszego banku, który dostaje tych tysięcy 50 na > > miesiąc. > > A ja mam bo to już jest przesada, a później płaczą że na nic > nie ma pieniędzy np. ZDiTM (wiem że to budżetówka).

To ile płaci właściciel prezesowi zarządu w prywatnej firmie to jest tylko i wyłącznie jego sprawa. W ZDiTMie takiej sytuacji nie ma. Jeżeli prezes swoim działaniem potrafi doprowadzić do wzrostu zysku netto w skali roku na poziomie 30% (np. z 1 mld zł do 1,3 mld zł), to należy mu się za to odpowiednie wynagrodzenie. W końcu właściciele zarabiają ten miliard rocznie, więc mają z czego wypłacać takie wynagrodzenie. 6 mln złotych rocznie (pensja prezesa jest i tak w kosztach!) przy zysku netto na poziomie miliarda to są żadne pieniądze.

> > Jeszcze raz napiszę, znajdźcie mi kandydata na prezesa, który za > > 3,5 tys. zł brutto (czyli mniej więcej tyle ile średnio jest w > > MZK) będzie chciał zarządzać majątkiem o wartości > > kilkudziesięciu milionów złotych. > > Sorry Paweł, ale mnie rozśmieszyłeś prezes MZK zarabia 3,5 tys. > zł brutto, przecież to jest średnia wszystkich pracowników MZK, a > szkoda że nie podali wynagrodzenia prezesa i wiceprezesów. Zresztą > jeśli według tych wyliczeń większość motorniczych zarabia 3,5 > tys. zł brutto (co jest śmieszne) to czy prezes MZK zarabia tyle > samo?

Nie wiem, strzelam - dyrektor MZK zarabia np. 11 tys. brutto. To nie są wielkie pieniądze za taką odpowiedzialność. Moje pytanie brało się stąd, że część osób twierdzi, że prezesi, radni i inni dyrektorzy zarabiają za dużo. To ile mają zarabiać? Ja zaproponowałem, by zarabiali tyle ile wynosi np. średnie wynagrodzenie (nawiasem dodam w MZK jest dyrektor i dwóch wicedyrektorów - prezesa nie ma).

> I jeśli będę miał po zakończonych studiach po kilku latach > odpowiednie kwalifikacje i doświadczenie to zgłaszam się na > prezesa MZK i nie jestem naiwny. :)

Czyli zrobisz to z pasji, bo nie dla pieniędzy. Jeżeli będziesz dobry, będziesz znał swoją wartość i żądał wyższych pieniędzy. Prywatny sektor jest w stanie je Tobie dać. Publiczny nie. A później się ludzie dziwią, że najlepsi odpływają do prywatnych firm, czy za granicę.

Jeżeli ktokolwiek chce mieć na stanowisku prezesa zarządu manadżera z prawdziwego zdarzenia, to musi zdawać sobie sprawę z tego, że również pensję będzie musiał płacić z prawdziwego zdarzenia. Prywatny sektor zrozumiał to już dawno. Publiczny jakoś nie może i raczej do tego szybko nie dojdzie.

-- Problemy z matematyką? Zadzwoń! 0-800-[(10x)(13i)^2]-[sin(xy)/2.362x]

Problemy z matematyką? Zadzwoń! 0-800-[(10x)(13i)^2]-[sin(xy)/2.362x]

wysłane przez tom1

lukas napisał(a):

> A co to za śmieszne groźby, to byłby dopiero paraliż i > tłok na przystankach, już widzę te autobusy nawet > przegubowe w miejsce składów 105N. W sumie to byłaby > dopiero ciekawa polityka miasta, zamiast inwestować te 20 > mln zł w ekologiczny środek transportu jakim są tramwaje, > to przekazuje te pieniądze na jeszcze więcej autobusów. > Polityka rodem z Sankt Petersburga, gdzie także ostatnio > sukcesywnie likwidują linie tramwajowe. Urzędnicy miejscy > zachowują się tak: my polepszamy ostatnio trochę > komunikację miejską, tak więc Wy nie macie prawa do > strajku nawet o 10% podwyżki, bo inaczej będzie podział > albo likwidacja.

Całkowicie się z kolegą zgadzam. Takie stwierdzenia ze strony miasta są niepoważne. Czasami powinni się zastanowić zamiast pleść nielogiczne bzdury. Powinni bezwzględnie stawiać na rozwój transportu szynowego a nie grozić, że go całkiem zlikwidują. Swoją drogą ciekawe jak by wyglądał chociaż jeden dzień w Szczecinie bez funkcjonowania komunikacji tramwajowej...
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez techno

tom1 napisał(a):

> Całkowicie się z kolegą zgadzam. Takie stwierdzenia ze > strony miasta są niepoważne. Czasami powinni się zastanowić > zamiast pleść nielogiczne bzdury. > Powinni bezwzględnie stawiać na rozwój transportu szynowego > a nie grozić, że go całkiem zlikwidują. > Swoją drogą ciekawe jak by wyglądał chociaż jeden dzień w > Szczecinie bez funkcjonowania komunikacji tramwajowej...

Ależ skąd. Przecież MZK można sprzedać prywatnemu inwestorowi. Ten będzie robił biznes, a miasto się pozbędzie balastu w postaci związków zawodowych.

-- Problemy z matematyką? Zadzwoń! 0-800-[(10x)(13i)^2]-[sin(xy)/2.362x]

Problemy z matematyką? Zadzwoń! 0-800-[(10x)(13i)^2]-[sin(xy)/2.362x]

wysłane przez tom1

techno napisał(a):

> Przecież MZK można sprzedać prywatnemu > inwestorowi. Ten będzie robił biznes, a miasto się pozbędzie > balastu w postaci związków zawodowych.

Ciekwy jestem co to za prywatny inwestor weźmie MZK i jak mówisz zrobi na tym biznes. Nie od dziś wiadomo, że są w gospodarce takie sektory gdzie kokosów sie nie zbije a i czasami trzeba dokładać. I komunikacja miejska do takich nalezy.

wysłane przez LLUZNIAK

tom1 napisał(a):

> Nie od dziś wiadomo, że są w gospodarce takie sektory gdzie > kokosów sie nie zbije a i czasami trzeba dokładać. I komunikacja > miejska do takich nalezy.

To jak wytłumaczysz istnienie prywatnych firm przewozowych (działających głównie w ramach KM), które, uwaga, są rentowne? Przykład? Choćby taki ITS. Deficytowy to może być organizator, natomiast przewoźnik (w domyśle jakaś spółka), w zdrowych warunkach, powinien na pracy dla organizatora zarabiać - i tak też jest u nas w przypadku spółek autobusowych (jak wygląda sprawa w przypadku MZK - nie wiem, choć przypuszczam że ten moloch jest mimo wszystko deficytowy).

wysłane przez Luke_Police  163

LLUZNIAK napisał(a):

> Deficytowy to może być organizator, > natomiast przewoźnik (w domyśle jakaś spółka), w zdrowych > warunkach, powinien na pracy dla organizatora zarabiać - i tak też > jest u nas w przypadku spółek autobusowych

Tylko nie można wymagać cudów od przewoźnika. Kiedy się dostaje około 4zł za wozokm, trudno wymagać byśmy mieli tabor dorównujący najbardziej rozwiniętym miastom w Polsce. Jeżeli miasto chce by spółki z własnych pieniędzy kupowały po kilkanaście nowych autobusów rocznie, niech zrówna stawki ze tymi panującymi w innych miastach. "Złotówka" więcej za każdy kilometr, o której mówił prezes Markowski przed kamerami, starczyłaby w skali roku na podwyżki takie, jakich domagają się pracownicy SPPK, a także na nowy tabor... Mamy marne stawki, mamy niezadowolenie pracowników z pensji, używany tabor z zachodu i masę leasingów...

Technik serwisu :)

wysłane przez konjo  4

Luke_Police napisał(a):

> Tylko nie można wymagać cudów od przewoźnika. Kiedy się dostaje > około 4zł za wozokm, trudno wymagać byśmy mieli tabor dorównujący > najbardziej rozwiniętym miastom w Polsce.

Za 4,8 za wzkm PKS Grodzisk kupił te wszystkie Scanie, ITS wygrał ostatnio przetarg w Radomiu za 4,58...

-- Why I'm here I can't quite remember.

So never mind the darkness.

wysłane przez Phobos 17

> Tylko nie można wymagać cudów od przewoźnika. Kiedy się dostaje > około 4zł za wozokm, trudno wymagać byśmy mieli tabor dorównujący > najbardziej rozwiniętym miastom w Polsce. [ciach] > "Złotówka" więcej za każdy kilometr, o której mówił > prezes Markowski przed kamerami, starczyłaby w skali roku na podwyżki > takie, jakich domagają się pracownicy SPPK, a także na nowy tabor...

Ten sam prezes Markowski zapewniał, że wszystko czego potrzebuje to umowa na 10 lat. Miało to być panaceum na wszystkie bolączki SPPK, miała być wymiana taboru, miały być podwyżki itd. I co? Wszyscy widzimy.

> Mamy marne stawki, mamy niezadowolenie pracowników z pensji, używany > tabor z zachodu i masę leasingów...

No to np. w Warszawie są wyższe stawki, fabrycznie nowe autobusy na własność, wyższe pensje i co? I pracownicy też są niezadowoleni z pensji.

-- Inter arma enim silent leges

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez Mareczek 5

Phobos napisał(a):

> No to np. w Warszawie są wyższe stawki, fabrycznie nowe autobusy na > własność, wyższe pensje i co? I pracownicy też są niezadowoleni z > pensji.

Pytanie czy te wyższe stawki odpowiednio pokrywają wyższe wydatki związane z życiem w stolycy?

-- "A mi się wydaje, że na kolei będzie normalnie gdy osoby zarządzające nie będą nosić imion takich jak Władysław, Stanisław, Czesław, Józef czy Halina" - (C) głos na puszczy

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez lhb178 19

Luke_Police napisał(a):

> "Złotówka" więcej za każdy kilometr, o której mówił > prezes Markowski przed kamerami, starczyłaby w skali roku na podwyżki > takie, jakich domagają się pracownicy SPPK, a także na nowy tabor...

Ta "złotówka" to jest podwyżka stawki o 25%. No chyba, że równie chętnie wyjmiesz z kieszeni ekstra "złotówkę" za każdy przejazd...

-- Flames to dust

wysłane przez Luke_Police  163

lhb178 napisał(a):

> Ta "złotówka" to jest podwyżka stawki o 25%. No chyba, że równie > chętnie wyjmiesz z kieszeni ekstra "złotówkę" za każdy > przejazd...

Podwyżki cen biletów już były... i co z tego mają przewoźnicy? Czy nagle powyższono im stawki proporcjonalnie do wzrostu cen biletów?

Technik serwisu :)

wysłane przez LLUZNIAK

Luke_Police napisał(a):

> Podwyżki cen biletów już były... i co z tego mają przewoźnicy?

Warto nadmienić że były one argumentowane między innymi wzrostem cen paliw płynnych... chyba do ZDiTM'owskich Fiatów.

wysłane przez lhb178 19

Luke_Police napisał(a):

> > Ta "złotówka" to jest podwyżka stawki o 25%. No chyba, że > równie > > chętnie wyjmiesz z kieszeni ekstra "złotówkę" za każdy > > przejazd... > > Podwyżki cen biletów już były... i co z tego mają przewoźnicy? > Czy nagle powyższono im stawki proporcjonalnie do wzrostu cen > biletów?

SPAK i SPAD w 2008, SPPK w 2007 i 2008 - waloryzacja o 5%. Liczenie, o ile procent podrożały bilety (i po ilu latach) i jak zmieniały się wcześniej stawki przewoźników pozostawiam szanownym Czytelnikom ;)

-- Flames to dust