Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Miasto ostrzega kierowców
Jeżeli w Szczecinie staną tramwaje i autobusy, to najbardziej stracą na tym sami strajkujący. Zamiast podwyżek będzie rewolucja w organizacji komunikacji miejskiej. To wynika z naszych informacji.
wysłane przez Jasiek 36
"Gdyby strajk miał potrwać dłużej, to rozważymy wycięcie linii tramwajowych i wprowadzenie zamiast nich autobusów - wyjaśnia nasz informator."- Dwadzieścia milionów, które miało trafić do tramwajów, zostanie przekazane nowej spółce transportowej która już istnieje. Można za to kupić dwadzieścia autobusów, a w leasing wziąć nawet setkę. Tak duża spółka zastąpi lukę po SPPK i w części wyręczy MZK. MZK zamienimy w spółkę. Powstanie nowy podmiot bez dotychczasowych obciążeń."
A co to za śmieszne groźby, to byłby dopiero paraliż i tłok na przystankach, już widzę te autobusy nawet przegubowe w miejsce składów 105N. W sumie to byłaby dopiero ciekawa polityka miasta, zamiast inwestować te 20 mln zł w ekologiczny środek transportu jakim są tramwaje, to przekazuje te pieniądze na jeszcze więcej autobusów. Polityka rodem z Sankt Petersburga, gdzie także ostatnio sukcesywnie likwidują linie tramwajowe. Urzędnicy miejscy zachowują się tak: my polepszamy ostatnio trochę komunikację miejską, tak więc Wy nie macie prawa do strajku nawet o 10% podwyżki, bo inaczej będzie podział albo likwidacja. A może tak podzielić i zwolnić trochę ludzi z Urzędu Miejskiego? Albo niech radni, prezesi spółek, urzędnicy miejscy z prezydentem włącznie niech sobie obetną trochę pensje i przywileje, to od razu w skali roku znajdzie się ładna sumka pieniędzy.
A co to za śmieszne groźby, to byłby dopiero paraliż i tłok na przystankach, już widzę te autobusy nawet przegubowe w miejsce składów 105N. W sumie to byłaby dopiero ciekawa polityka miasta, zamiast inwestować te 20 mln zł w ekologiczny środek transportu jakim są tramwaje, to przekazuje te pieniądze na jeszcze więcej autobusów. Polityka rodem z Sankt Petersburga, gdzie także ostatnio sukcesywnie likwidują linie tramwajowe. Urzędnicy miejscy zachowują się tak: my polepszamy ostatnio trochę komunikację miejską, tak więc Wy nie macie prawa do strajku nawet o 10% podwyżki, bo inaczej będzie podział albo likwidacja. A może tak podzielić i zwolnić trochę ludzi z Urzędu Miejskiego? Albo niech radni, prezesi spółek, urzędnicy miejscy z prezydentem włącznie niech sobie obetną trochę pensje i przywileje, to od razu w skali roku znajdzie się ładna sumka pieniędzy.