Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Miasto ostrzega kierowców
Jeżeli w Szczecinie staną tramwaje i autobusy, to najbardziej stracą na tym sami strajkujący. Zamiast podwyżek będzie rewolucja w organizacji komunikacji miejskiej. To wynika z naszych informacji.
wysłane przez Jasiek 36
techno napisał(a):
> Wręcz przeciwnie - ze względu na to, że istnieje tzw. "ustawa > kominowa", ich zarobki są śmiesznie niskie w stosunku do > odpowiedzialności jaką ponoszą za podejmowane decyzje.
To ciekawe co mają powiedzieć pracownicy niższego szczebla.
> Dlaczegoż to przez długi czas nie można było znaleźć > kandydata na prezesa PKO BP? Bo nikt za 15 tys. brutto nie będzie > odpowiadał za wiele miliardów złotych naszych oszczędności.
Hmm, bo prezesi banków prywatnych w porównaniu z tą pensją mają za wysokie swoje pensje.
> O radnych radziłbym poczytać - oni biorą diety, które są > ekwiwalentem za czas poświęcony na sprawy tego miasta. Bycie > radnym to nie jest praca, choć są i tacy, którzy się tylko z > tego utrzymują. To nie są jakieś wygórowane pieniądze. > Przejrzałem sobie oświadczenia majątkowe radnych i w skali roku > dochody z tego tytułu nie przekraczają 30 tys. złotych.
Oj biedulki mają pieniądze około 30 tysięcy rocznie + własne biznesy lub dodatkową pracę + przywileje, to naprawdę tak mało?
> potrafi > pomóc w pracy nawet na najniższym szczeblu (znam wiele takich > przypadków, by wywiązać się z zamówienia, "góra" robiła > tak samo jak "dół").
A czy prezes zastąpi dwóch pracowników np. motorniczych w jednym czasie. Zresztą to są chyba przypadki w małych firmach prywatnych, bo tak to wątpię, żeby którykolwiek prezes zniżył się do poziomu pracownika.
> Nie życzę sobie deprecjonowania wartości osób z jakimkolwiek > wykształceniem. Żądam tylko zdrowego rozsądku w podejściu do > tematu zarobków. Każdy ma prawo do zarabiania takich pieniędzy, > na jakie zasłużył swoją pracą w tym kraju.
Ale ja też uważam że prezesi i inni pracownicy wyższego szczebla powinni mieć wyższe pensje od pracowników tzw. fizycznych i administracyjnych, ale nie aż w takich różnicach jak to jest w Polsce, gdzie np. prezes jakiegoś banku ma np. 40 tys. zł miesięcznie albo i więcej, a kasjerka w tym samym banku ma około 1500 zł miesięcznie. Powinno być tak jak jest np. w Szwecji, gdzie te różnice w zarobkach są zdecydowanie mniejsze, ale wiem nie ma co porównywać Polski i Szwecji, bo tam jest lepszy system i nie ma aż tylu cwaniaków.
> Nie róbmy od razu > z Polski Norwegii, gdzie kierowca autobusu zarabia prawie tyle co > prezydent dowolnego miasta w Polsce.
Nie porównujmy Polski także z Norwegią, ponieważ tam prezydent dowolnego miasta też ma więcej niż taki kierowca autobusu.
> Wiem, że o zwykłych pracowników trzeba dbać. Ale tak samo tymi > zwykłymi pracownikami są administracyjni. A Ci dostają najgorsze > pieniądze
No to mówię że czas to zmienić.
> bo one podobno > siedzą za tymi biurkami i kawę piją.
Ja tak nie uważam.
> Dlatego nie mam pretensji do prezesa > Orlenu, że zarabia (strzelam) 500 tys. zł miesięcznie, czy > prezesa mniejszego banku, który dostaje tych tysięcy 50 na > miesiąc.
A ja mam bo to już jest przesada, a później płaczą że na nic nie ma pieniędzy np. ZDiTM (wiem że to budżetówka).
> Jeszcze raz napiszę, znajdźcie mi kandydata na prezesa, który za > 3,5 tys. zł brutto (czyli mniej więcej tyle ile średnio jest w > MZK) będzie chciał zarządzać majątkiem o wartości > kilkudziesięciu milionów złotych.
Sorry Paweł, ale mnie rozśmieszyłeś prezes MZK zarabia 3,5 tys. zł brutto, przecież to jest średnia wszystkich pracowników MZK, a szkoda że nie podali wynagrodzenia prezesa i wiceprezesów. Zresztą jeśli według tych wyliczeń większość motorniczych zarabia 3,5 tys. zł brutto (co jest śmieszne) to czy prezes MZK zarabia tyle samo? I jeśli będę miał po zakończonych studiach po kilku latach odpowiednie kwalifikacje i doświadczenie to zgłaszam się na prezesa MZK i nie jestem naiwny. :)
> Wręcz przeciwnie - ze względu na to, że istnieje tzw. "ustawa > kominowa", ich zarobki są śmiesznie niskie w stosunku do > odpowiedzialności jaką ponoszą za podejmowane decyzje.
To ciekawe co mają powiedzieć pracownicy niższego szczebla.
> Dlaczegoż to przez długi czas nie można było znaleźć > kandydata na prezesa PKO BP? Bo nikt za 15 tys. brutto nie będzie > odpowiadał za wiele miliardów złotych naszych oszczędności.
Hmm, bo prezesi banków prywatnych w porównaniu z tą pensją mają za wysokie swoje pensje.
> O radnych radziłbym poczytać - oni biorą diety, które są > ekwiwalentem za czas poświęcony na sprawy tego miasta. Bycie > radnym to nie jest praca, choć są i tacy, którzy się tylko z > tego utrzymują. To nie są jakieś wygórowane pieniądze. > Przejrzałem sobie oświadczenia majątkowe radnych i w skali roku > dochody z tego tytułu nie przekraczają 30 tys. złotych.
Oj biedulki mają pieniądze około 30 tysięcy rocznie + własne biznesy lub dodatkową pracę + przywileje, to naprawdę tak mało?
> potrafi > pomóc w pracy nawet na najniższym szczeblu (znam wiele takich > przypadków, by wywiązać się z zamówienia, "góra" robiła > tak samo jak "dół").
A czy prezes zastąpi dwóch pracowników np. motorniczych w jednym czasie. Zresztą to są chyba przypadki w małych firmach prywatnych, bo tak to wątpię, żeby którykolwiek prezes zniżył się do poziomu pracownika.
> Nie życzę sobie deprecjonowania wartości osób z jakimkolwiek > wykształceniem. Żądam tylko zdrowego rozsądku w podejściu do > tematu zarobków. Każdy ma prawo do zarabiania takich pieniędzy, > na jakie zasłużył swoją pracą w tym kraju.
Ale ja też uważam że prezesi i inni pracownicy wyższego szczebla powinni mieć wyższe pensje od pracowników tzw. fizycznych i administracyjnych, ale nie aż w takich różnicach jak to jest w Polsce, gdzie np. prezes jakiegoś banku ma np. 40 tys. zł miesięcznie albo i więcej, a kasjerka w tym samym banku ma około 1500 zł miesięcznie. Powinno być tak jak jest np. w Szwecji, gdzie te różnice w zarobkach są zdecydowanie mniejsze, ale wiem nie ma co porównywać Polski i Szwecji, bo tam jest lepszy system i nie ma aż tylu cwaniaków.
> Nie róbmy od razu > z Polski Norwegii, gdzie kierowca autobusu zarabia prawie tyle co > prezydent dowolnego miasta w Polsce.
Nie porównujmy Polski także z Norwegią, ponieważ tam prezydent dowolnego miasta też ma więcej niż taki kierowca autobusu.
> Wiem, że o zwykłych pracowników trzeba dbać. Ale tak samo tymi > zwykłymi pracownikami są administracyjni. A Ci dostają najgorsze > pieniądze
No to mówię że czas to zmienić.
> bo one podobno > siedzą za tymi biurkami i kawę piją.
Ja tak nie uważam.
> Dlatego nie mam pretensji do prezesa > Orlenu, że zarabia (strzelam) 500 tys. zł miesięcznie, czy > prezesa mniejszego banku, który dostaje tych tysięcy 50 na > miesiąc.
A ja mam bo to już jest przesada, a później płaczą że na nic nie ma pieniędzy np. ZDiTM (wiem że to budżetówka).
> Jeszcze raz napiszę, znajdźcie mi kandydata na prezesa, który za > 3,5 tys. zł brutto (czyli mniej więcej tyle ile średnio jest w > MZK) będzie chciał zarządzać majątkiem o wartości > kilkudziesięciu milionów złotych.
Sorry Paweł, ale mnie rozśmieszyłeś prezes MZK zarabia 3,5 tys. zł brutto, przecież to jest średnia wszystkich pracowników MZK, a szkoda że nie podali wynagrodzenia prezesa i wiceprezesów. Zresztą jeśli według tych wyliczeń większość motorniczych zarabia 3,5 tys. zł brutto (co jest śmieszne) to czy prezes MZK zarabia tyle samo? I jeśli będę miał po zakończonych studiach po kilku latach odpowiednie kwalifikacje i doświadczenie to zgłaszam się na prezesa MZK i nie jestem naiwny. :)