Forum

Kolejny gadżet w nowych autobusach - elektroniczna tablica...

zdjęcie
Kolejny gadżet w nowych autobusach - elektroniczna tablica dla niedowidzących
Takie małe pytanko Dąbskie też takie tablice dostały?
10231024 napisał(a):

> Takie małe pytanko Dąbskie też takie tablice dostały?

Pytanie powinno brzmieć: czy wszystkie nowe z Klonowica dostały takie tablice ;) A wszystkie 10 Dąbskich ma ;)

"Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek
djdark napisał(a):

> Pytanie powinno brzmieć: czy wszystkie nowe z Klonowica > dostały takie tablice ;) A wszystkie 10 Dąbskich ma ;)

Z tego co widziałem to cała dwudziestka dorobiła się elektronicznych ślepaków :)

"Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek

wysłane przez Daniel

Po co komu ta tablica? Żeby zaraz przestała działać jak tylne wyświetlacze w dąbskich SU18 z ostatniej dostawy? Ostatnio tylko dzięki standardowemu "ślepakowi" dowiedziałem się jakiej linii przyjechał autobus, bo miał wygaszone wszystkie ekrany. Kierowca stwierdził ze wzruszeniem ramion: "- Awaria."

-- #2854 - największy kozak w szczecińskiej KM ;)

#2854 - największy kozak w szczecińskiej KM ;)

wysłane przez djdark  0

Daniel napisał(a):

> Po co komu ta tablica?

Żeby pojazd można było szybko przebrać w wybraną linię. W SPAD ograniczy się to do paru kliknięć i kierowca nawet z kabiny wychodzić nie musi. Z resztą nie ukrywajmy że ślepaki czasami pozostawiają wiele do życzenia (np w którymś Polickim 107 zrobiony poprzez napisanie numeru flamastrem/markerem).

> Żeby zaraz przestała działać jak > tylne wyświetlacze w dąbskich SU18 z ostatniej dostawy?

Wypadało by zgłaszać usterki reklamacyjne... Ale miejmy nadzieję że akurat ten wynalazek będzie działać :)

> Ostatnio tylko dzięki standardowemu "ślepakowi" > dowiedziałem się jakiej linii przyjechał autobus, bo miał > wygaszone wszystkie ekrany. Kierowca stwierdził ze > wzruszeniem ramion: > "- Awaria."

Czyżby 107? Bo dziś rano takiego widziałem. Nawet tablicy kierunkowej nie dał za przednią szybę. A awarie się mogą trafiać. W końcu te autobusy to nie Ikarusy i Jelcze gdzie najbardziej zaawansowana elektronika znajdowała się w radiu u kierowcy...

"Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek

wysłane przez Jasiek 36

djdark napisał(a):

> Czyżby 107? Bo dziś rano takiego widziałem. Nawet tablicy > kierunkowej nie dał za przednią szybę. A awarie się mogą > trafiać. W końcu te autobusy to nie Ikarusy i Jelcze gdzie > najbardziej zaawansowana elektronika znajdowała się w radiu u > kierowcy...

Nie raczej koledze chodziło o jakieś szczecińskie linie, bo miał raczej na myśli Solarisa. A tak na poważnie to taki autobus powinien być od razu podmieniony, a nie że sobie jeździ cały dzień. Ale może SPAD i SPAK wychodzi z założenia, że jak SPPK może to czemu nie my.

-- lukas -> jasiek

wysłane przez Daniel

djdark napisał(a):

> Żeby pojazd można było szybko przebrać w wybraną linię. W > SPAD ograniczy się to do paru kliknięć i kierowca nawet z > kabiny wychodzić nie musi.

Tak ironicznie dość zapytałem. Zdaję sobie sprawę z tego jakie korzyści niesie montowanie takich tablic, no ale w Szczecinie jak widać się o takie "detale" nie dba... Do dziś widać na ulicach SU18 z niedziałającymi wyświetlaczami z tyłu - a ile to już minęło od dostawy? No właśnie.

> Czyżby 107? Bo dziś rano takiego widziałem. Nawet tablicy > kierunkowej nie dał za przednią szybę.

3 września dokładnie miałem "szczęście" zauważyć dąbskiego SU18 z ostatniej dostawy (teraz już przedostatniej) na 61.

> A awarie się mogą > trafiać. W końcu te autobusy to nie Ikarusy i Jelcze gdzie > najbardziej zaawansowana elektronika znajdowała się w radiu u > kierowcy...

Mogą, ale błagam - w półrocznych wozach? Nie przypominam sobie żadnych tego typu perypetii z Volvami. Jak widać "tumiwisizm" zagląda już wszędzie, producenci autobusów montują je na odwal się, producenci wyświetlaczy i innego osprzętu im wtórują, a osoby zajmujące się tym na zajezdniach nie raczą tego nawet zgłaszać. Aż pcha się na usta - dlaczego?!

-- #2854 - największy kozak w szczecińskiej KM ;)

#2854 - największy kozak w szczecińskiej KM ;)

wysłane przez M21 8

Daniel napisał(a):

[ciach] Przepraszam bardzo, jak spółki się bawią w naprawy we własnym zakresie w nowych wozach i nie zgłaszają reklamacji to automatycznie wygasa reklamacja. Nawet jak zgłoszą, to później producent ma prawo odmówić naprawy.
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez Daniel

Daniel napisał(a):

> Po co komu ta tablica? Żeby zaraz przestała działać jak > tylne wyświetlacze w dąbskich SU18 z ostatniej dostawy?

Wykrakałem. Dziś debiutujący #2059 jeździł... bez informacji o linii z tyłu pojazdu.

-- #2854 - największy kozak w szczecińskiej KM ;)

#2854 - największy kozak w szczecińskiej KM ;)

wysłane przez Luke_Police  163

Daniel napisał(a):

> Wykrakałem. Dziś debiutujący #2059 jeździł... bez > informacji o linii z tyłu pojazdu.

Na Studziennej w okolicach godziny 14:15 jeszcze tylny wyświetlacz jeszcze działał. Domyślam się, że problem znikania informacji z tylnych wyświetlaczy wynika z niekompatybilności elektromagnetycznej poprowadzonych przewodów w Solarisach. Prawdopodobnie wiązka przewodów informacyjnych jest zakłócana przez sygnały o większych wartościach prądów płynące w przewodach leżących w tych samych korytkach prowadzących. Wniosek: projektant nie wziął pod uwagę możliwości oddziaływania zakłóceń na linię sygnałów cyfrowych lub producent chciał zaoszczędzić poprzez zakup tańszych nieekranowanych przewodów umożliwiając takowe zakłócanie informacji. Inna możliwość to słabej jakości przewody lub(/i) ich złączki, powodujące zanaczny spadek wartości sygnału na linii długości około 18m (choć z drugiej strony, w solówkach #2011-2014 też to zjawisko występuje).

-- - Do wentylatora przetwornicy statycznej wlazł mały kotek i nie może wyjść.
- Spoko, zamontujemy ją w tramwaju i włączymy, to stamtąd wyfrunie.

Technik serwisu :)

wysłane przez djdark  0

Luke_Police napisał(a):

[ciach]

To teraz poproszę analizę czemu czasami jest tak że autobus jedzie do Studziennej to numer z tyłu jest wyświetlany, a wraca na Bukowe i już numerka brak...

"Bo nie ma. NIE MA. N I E M A ! Zrozumiał? NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA! NIE MA!" (c) Mareczek

wysłane przez Luke_Police  163

djdark napisał(a):

> To teraz poproszę analizę czemu czasami jest tak że autobus > jedzie do Studziennej to numer z tyłu jest wyświetlany, a wraca > na Bukowe i już numerka brak...

Nie znam dokładnej struktury paczki przesyłanych danych między sterownikiem, a tablicą, a zapewne taka formuła informacji cyfrowej istnieje. Domyślam się, że jest jakiś standard w systemach informacyjnych w R&G czy Pixel typu:

[rozbiegówka - znacznik początku pakietu] [standard kodowania - Pixel/R&G/Ibis/może coś tam jeszcze] [parametry czcionki/tryb napisu] [dane numeru linii] [dane napisu] [dane inne - imieniny, data, godzina] [znacznik końca pakietu]

Może być inaczej, ale domyślam się, że mniej więcej taka jest konstrukcja paczki danych cyfrowych przesyłanych między sterownikiem, a odbiornikiem. W praktyce, po dwóch kabelkach leci odpowiednio zakodowany i zmodulowany sygnał w postaci ciągu logicznych znaków "0" i "1" w postaci zmieniających się parametrów amplitudowych, częstotliwościowych, fazowych (lub jeszcze innych) przebiegu wartości napięcia. W tablicy znajduje się moduł dokonujący dekodowania tej informacji i wyświetlenia jej na wyświetlaczu. Tylna tablica zapewne wysyła na matryce podświetlanych punktów tylko dane z pola numeru linii. Wystarczy, że odczyta tam pusty znak i efekt jest wiadomy. Co może taki stan spowodować? Sygnał o podobnej częstotliwości, który indukcyjnie spowoduje zakłócenie informacji przesyłanej. Ciąg logicznych zer lub jedynek wydaje się być najprostszym do wygenerowania. Poza tym jest jeszcze coś takiego jak podtrzymanie informacji w pamięci. Trudno mi pisać o Pixelu, bo z doświadczenia znam tylko zachowanie tablic R&G i wiem, że można napisać cokolwiek na wyświetlaczu, a potem wyciągnąć wtyczkę z komputera, a informacja będzie wyświetlana dopóki wyświetlacz ma zasilanie (a klapkowy nawet i bez niego, bo magnetyzm szczątkowy pozostaje), tablica reaguje więc dopiero na nową paczkę danych wysłaną z komputera. Wygląda więc na to, że sygnał początku (rozbiegówki) tej paczki może być "podrobiony" przez jakieś zakłócenie z innych przewodów pojazdu. Następnie następuje cisza - ciąg zer, które tablica odbiera jako błąd lub pustą informację (standard informacji nr 0, czcionka 0, wielkość 0, pogrubienie 0, przewijanie 0, negatyw 0, linia 0000, trasa 00000000... itd.) i w efekcie numer linii znika.

-- - Do wentylatora przetwornicy statycznej wlazł mały kotek i nie może wyjść.
- Spoko, zamontujemy ją w tramwaju i włączymy, to stamtąd wyfrunie.

Technik serwisu :)

wysłane przez BatiX  14

Luke_Police napisał(a):

> W praktyce, po dwóch kabelkach leci

O, myślałem, że kabelków jest więcej :)

> [Reszta ciach!]

Dobra, tylko po pierwsze raczej system jest wyposażony w jakiś chociażby bit parzystości, a pewnie w jakieś bardziej skomplikowane sprawdzanie poprawności danych, a po drugie - jeśli kasowniki posiadają połączenie dwukierunkowe ze zwrotem kodu błędu, to dlaczego podobnego patentu nie zastosować w przypadku tablic świetlnych? One też mogłyby zwracać kod błędu, a z racji (jak mniemam) indywidualnego adresowania wszystkich urządzeń w sieci nie byłoby problemu z identyfikacją nadawcy kodu błędu. Bo rozumiem, że taki system w odniesieniu do wyświetlaczy nie funkcjonuje?

wysłane przez Luke_Police  163

BatiX napisał(a):

> O, myślałem, że kabelków jest więcej :)

Są 4, ale zasilania nie liczę.

> Dobra, tylko po pierwsze raczej system jest wyposażony w jakiś > chociażby bit parzystości, a pewnie w jakieś bardziej skomplikowane > sprawdzanie poprawności danych,

... i w przypadku wykrycia błędu kasuje zawratość wyświetlacza?

> a po drugie - jeśli kasowniki > posiadają połączenie dwukierunkowe ze zwrotem kodu błędu, to > dlaczego podobnego patentu nie zastosować w przypadku tablic > świetlnych?

Kasowniki potrafią się zablokować, zabrudzić, uszkodzić elektrycznie itd. Dlatego też kierujący dostaje informację, który kasownik uległ uszkodzeniu, a dodatkowo wyświetla numerek świadczący o rodzaju błędu (zatkana szczelina, brak kasownika, błąd drukarki, błąd fotokomórki itd.).

> One też mogłyby zwracać kod błędu, a z racji (jak > mniemam) indywidualnego adresowania wszystkich urządzeń w sieci nie > byłoby problemu z identyfikacją nadawcy kodu błędu.

Jakie indywidualne sterowanie? Wszystkie urządzenia w sieci dostają dokładnie ten sam sygnał. Przykład tramwaju 105N typu #1049 - z podstawy modułowej jedną wtyczką wychodzi 4-przewodowy kabel w oplocie: +24, -RX +RX, 0 (kolejność może być inna, nie pamiętam). Wszystkie te 4 przewody równolegle rozgałęziają się na: 3 tablice informacyjne duże (#1049 przód, bok i #1050 bok), 2 tablice informacyjne małe (#1049 tył, #1050 tył), 2 tablice wewnętrzne (czerwone diodówki dla pasażerów w środku wagonów), 6 kasowników KRG-6. Każde z urządzeń wyciąga sobie z paczki danych interesujące dla niego informacje. Dla kasowników będą to: data, godzina, numer linii; dla tablic wewnętrznych: data, godzina, nr linii, trasa, najbliższy przystanek, imieniny, reklamy itd; dla zewnętrznych numer linii i pętla, dla tylnych tylko numerek.

> Bo rozumiem, > że taki system w odniesieniu do wyświetlaczy nie funkcjonuje?

Wyświetlacz jest tylko odbiornikiem i nie ma swojego adresu, nie wysyła informacji zwrotnej - komputer nie wie o jego istnieniu. Można podłączyć 0 wyświetlaczy, a może ich być 100, o ile zasilacz da radę tyle zasilić, dla komputera pokładowego nie ma to znaczenia.

-- - Do wentylatora przetwornicy statycznej wlazł mały kotek i nie może wyjść.
- Spoko, zamontujemy ją w tramwaju i włączymy, to stamtąd wyfrunie.

Technik serwisu :)

wysłane przez BatiX  14

Luke_Police napisał(a):

> ... i w przypadku wykrycia błędu kasuje zawratość wyświetlacza?

Tego nie wiem.

> Jakie indywidualne sterowanie?

Adresowanie nie sterowanie.

> Wyświetlacz jest tylko odbiornikiem i nie ma swojego adresu, nie > wysyła informacji zwrotnej - komputer nie wie o jego istnieniu.

Ale jednak po tych samych liniach hulają ramki nadane przez kasowniki. Czyli sprawa teoretycznie jest osiągalna (oczywiście na szczeblu projektanta/producenta).

wysłane przez Luke_Police  163

BatiX napisał(a):

> Adresowanie nie sterowanie.

No tak, fachowo mówimy o adresowaniu. Niemniej jednaj R&G nie stosuje czegoś takiego.

> Ale jednak po tych samych liniach hulają ramki nadane przez kasowniki. > Czyli sprawa teoretycznie jest osiągalna (oczywiście na szczeblu > projektanta/producenta).

Rzeczywiście, nie pomyślałem o tym. W jakiś sposób kasownik musi informować sterownik o swojej obecności, dla niewiedzących o czym rozmawiamy niech to będzie "kasownik nr1 zgłasza się" wysłane po tych samoch przewodach co ramki sterujące. Powiem więcej, na szynie podstawy modułowej znajdują się jeszcze inne "klocki" systemu odpowiedzialne za pomiar prędkości, informacje o otwieraniu drzwi, hamowaniu zwykłym i awaryjnym, a także poprzez rozdzielacz sygnału - modem odpowiedzialny za łączność radiową. Nie wiem tylko, czy nie korzystają one z 4 pozostałych linii, które nie wychodzą na kasowniki i tablice.

-- - Do wentylatora przetwornicy statycznej wlazł mały kotek i nie może wyjść.
- Spoko, zamontujemy ją w tramwaju i włączymy, to stamtąd wyfrunie.

Technik serwisu :)

wysłane przez LLUZNIAK

Luke_Police napisał(a):

> Wszystkie urządzenia w sieci dostają > dokładnie ten sam sygnał.

Czyli gdyby przyczyną problemów była indukcja i błędy odczytu danych nią spowodowane to przy założeniu że ramka danych wygląda w większym lub mniejszym przybliżeniu tak jak napisałeś i przy takim sposobie podłączenia sprzętu wszystkie urządzenia powinny otrzymywać błędny numer linii w przypadku zakłócenia - czyż nie?

wysłane przez Luke_Police  163

LLUZNIAK napisał(a):

> Czyli gdyby przyczyną problemów była indukcja i błędy odczytu > danych nią spowodowane to przy założeniu że ramka danych wygląda w > większym lub mniejszym przybliżeniu tak jak napisałeś i przy takim > sposobie podłączenia sprzętu wszystkie urządzenia powinny > otrzymywać błędny numer linii w przypadku zakłócenia - czyż nie?

Teoretycznie tak, w praktyce nie zapominajmy, że najdłuższy przewód biegnie właśnie do tylnej tablicy. Jeżeli zakłóceniem jest jakiś sygnał w okolicach komory silnika, to oddziałuje on najmocniej na urządzenie, które jest najbliżej. Inna sprawa, że niewykluczone jest zastosowanie separatorów źródła sygnału na każdej linii od sterownika do urządzenia. Tak sobie dywagujemy, że aż miałbym ochotę zobaczyć schemat instalacji systemu informacji pasażerskiej Pixela.

-- - Do wentylatora przetwornicy statycznej wlazł mały kotek i nie może wyjść.
- Spoko, zamontujemy ją w tramwaju i włączymy, to stamtąd wyfrunie.

Technik serwisu :)
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez LLUZNIAK

Luke_Police napisał(a):

> Teoretycznie tak, w praktyce nie zapominajmy, że najdłuższy przewód > biegnie właśnie do tylnej tablicy.

A zjawisko odbicia? Nie wiem z jakimi sygnałami mamy do czynienia, ale w przypadku sieci o podobnej architektonice zakłócenia na najdłuższym kablu przenoszą się na resztę...