Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Cegielski pewny?
Sąd Okręgowy w Szczecinie oddalił skargę Tramwajów Szczecińskich przeciwko wyrokowi Krajowej Izby Odwoławczej (patrz: Tramwaje wciąż w zawieszeniu). Oznacza to, że TS muszą ponownie rozstrzygnąć przetarg, tym razem z uwzględnieniem oferty Fabryki Pojazdów Szynowych.
wysłane przez (użytkownik usunięty)
techno napisał(a):
> A nie prościej było poświęcić jeszcze jeden miesiąc na > dopracowanie specyfikacji, by nie można było się do niej > przyczepić? Albo tak jak w Poznaniu, zorganizować przetarg > dwuetapowo. Najpierw sprawdzamy, czy producent spełnia wymogi > formalne, a potem składa ofertę cenową.
Nauka po tej przykrej przygodzie nie pójdzie w las. Jest już zapowiedź szefów TS o przygotowaniu kolejnego przetargu (na 24 niskopodłogowe, nie wiadomo jednak kiedy) w „innym trybie”. Na pewno można spodziewać się dwuetapowego postępowania. Stawiam też na to, że w kryteriach oceny pojawią się walory techniczne czy coś w tym rodzaju (tak jak w Poznaniu). Obecny przetarg pokazał, że z dwóch kryteriów tak naprawdę odegrał rolę tylko jeden: cena. Drugi (termin dostawy) wszyscy podali taki sam. Cena ma być może pierwszorzędne znaczenie przy kupnie węgla na zimę, ale nie tramwajów mających służyć ćwierć wieku.
Teraz jedyną furtą jest dopatrzenie się przy rozpatrywaniu oferty FPS jakiegoś błędu w dokumentacji tramwaju. Np. takiego, który uwalił za drugim razem Solarisa (podłoga pod minimalnie większym nachyleniem niż mowa była w specyfikacji). Jeśli projekt FPS będzie się mieścił w ramach wyznaczonych przez FPS to jego dalsze wady czy minusy nie będą miały znaczenia. Bo nie ma tego w kryteriach oceny.
Wracając na chwilę do uzasadnienia wyroku. Wynikało z niego, że odwołanie TS było wykonane w dość rozpaczliwy sposób. Innego argumentu użyto odrzucając ofertę FPS, innego zaskarżając orzeczenie KIO.
Trudno jednak nie zgodzić się z prezesem TS, który po wyroku ubolewał, że tak naprawdę sprawa została pogrzebana pierwszym wyrokiem nakazującym spółce rezygnację z kryterium doświadczenia w produkcji „tramwajów niskopodłogowych” (TS mogły w drugim przetargu domagać się jedynie doświadczenia w produkcji „tramwajów”). W świetle dokładnie odwrotnych wyroków sądów w Krakowie i Gdańsku (w identycznych przypadkach, także z udziałem FPS) możemy się czuć pokrzywdzeni.
> A nie prościej było poświęcić jeszcze jeden miesiąc na > dopracowanie specyfikacji, by nie można było się do niej > przyczepić? Albo tak jak w Poznaniu, zorganizować przetarg > dwuetapowo. Najpierw sprawdzamy, czy producent spełnia wymogi > formalne, a potem składa ofertę cenową.
Nauka po tej przykrej przygodzie nie pójdzie w las. Jest już zapowiedź szefów TS o przygotowaniu kolejnego przetargu (na 24 niskopodłogowe, nie wiadomo jednak kiedy) w „innym trybie”. Na pewno można spodziewać się dwuetapowego postępowania. Stawiam też na to, że w kryteriach oceny pojawią się walory techniczne czy coś w tym rodzaju (tak jak w Poznaniu). Obecny przetarg pokazał, że z dwóch kryteriów tak naprawdę odegrał rolę tylko jeden: cena. Drugi (termin dostawy) wszyscy podali taki sam. Cena ma być może pierwszorzędne znaczenie przy kupnie węgla na zimę, ale nie tramwajów mających służyć ćwierć wieku.
Teraz jedyną furtą jest dopatrzenie się przy rozpatrywaniu oferty FPS jakiegoś błędu w dokumentacji tramwaju. Np. takiego, który uwalił za drugim razem Solarisa (podłoga pod minimalnie większym nachyleniem niż mowa była w specyfikacji). Jeśli projekt FPS będzie się mieścił w ramach wyznaczonych przez FPS to jego dalsze wady czy minusy nie będą miały znaczenia. Bo nie ma tego w kryteriach oceny.
Wracając na chwilę do uzasadnienia wyroku. Wynikało z niego, że odwołanie TS było wykonane w dość rozpaczliwy sposób. Innego argumentu użyto odrzucając ofertę FPS, innego zaskarżając orzeczenie KIO.
Trudno jednak nie zgodzić się z prezesem TS, który po wyroku ubolewał, że tak naprawdę sprawa została pogrzebana pierwszym wyrokiem nakazującym spółce rezygnację z kryterium doświadczenia w produkcji „tramwajów niskopodłogowych” (TS mogły w drugim przetargu domagać się jedynie doświadczenia w produkcji „tramwajów”). W świetle dokładnie odwrotnych wyroków sądów w Krakowie i Gdańsku (w identycznych przypadkach, także z udziałem FPS) możemy się czuć pokrzywdzeni.
Re: I co dalej?
· 14 lat temu ·
(użytkownik usunięty)