Forum

Orientujecie się może jak wygląda teraz sytuacja kadrowa w TS i z częstotliwością siódemek? Z tego co widzę nie ogłoszono, by wracano do taktu co 6 minut, więc sytuacja w tramwajach na Turkusową od uruchomienia nowej siatki połączeń zapowiada się beznadziejnie. Już teraz napełnienie tramwajów jest duże, a kurs odjeżdżający po 6 minutowej przerwie jest zwyczajnie zapchany. Poza tym obstawia on zwykle wszystkie przystanki nż, łapie minutę-dwie opóźnienia, przez co jest doganiany przez kolejny tramwaj, co jeszcze bardziej rozkłada takt. Polepsza się połączenie z tramwajem, cięte jest D i E, więc pasażerów będzie w tramwajach jeszcze więcej. Z tego co pamiętam to w absolutnie pierwotnym planie było uruchomienie do Turkusowej czwartej linii. Pomysł nie dość, że zarzucono, to jeszcze mamy okrojoną siódemkę. Poza tym ten nieszczęsny takt 3-3-6 rozkłada wiele skomunikowań. Mi osobiście pogarsza się dojazd do pracy. Miałem 7:33 84 (Mączna), które przyjeżdżało minutę przed dwójką. Nawet jak się spóźniło, pozostawała mi przesiadka na B, a gdy i na to się spóźniłem, pozostawała ta siódemka, którą już nie jestem w pracy na czas. Jednak tą siódemką jeździłem sporadycznie. Teraz będzie tak, że 65 odjeżdża o tej samej godzinie co wcześniej 84, a zajeżdża na Turkusową o 7:38, w tej samej minucie kiedy odjeżdża 2. Szans na przesiadkę brak, na pospieszne nie ma jak się przesiąść - spóźniam się do pracy. Wcześniej jest o 7:21 84, które z kolei na Jaśminową wjeżdża również w minucie odjazdu tramwaju przed 6 minutową przerwą. W takiej sytuacji najkorzystniejszym rozwiązaniem dla mnie jest spacer 10 minut na A na Jasną Osiedle, bo ono pasuje idealnie (7:36-7:51 na Bramie). A chciałem jeździć tramwajem... Naprawdę uważam, że ta siatka pomimo paru niedociągnięć jest dobra, ale bez 3 minutowego taktu tramwajowego w szczycie i takie "skomunikowania" ona się zwyczajnie nie sprawdzi, a przynajmniej nie będzie mogła być w pełni wykorzystana.