Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Kolejne cięcia na liniach tramwajowych
To jest wątek zespolony, który powstał poprzez połączenie kilku wątków:
- Pierwszy dzień zmian
- Kolejne cięcia na liniach tramwajowych
wysłane przez N236 0
Jesienią czy zimą bez różnicy. Ważne by w praktyce a nie tylko teorii były sprawne 😉
To coś z historii: pod koniec lat 80-tych XX wieku było kilka miesięcy, gdy 12 składów poczciwych N-ek nie stacjonowało na swojej macierzystej zajezdni. Po około 2 tygodniach „różnych problemów” został oddelegowany do ich serwisowania z macierzystej zajezdni, na stałe, jeden elektromonter. Zadania to: bieżące naprawy + przeglądy, które odbywały się co 4 dni. I dodać należy, że była to praca tylko na III zmianie. I teraz krótkie pytanie: ile było zjazdów awaryjnych z powodów elektrycznych przez około 3 miesiące tej organizacji (12 składów / 1 elektromonter na obcej zajezdni). Odpowiedź… 0 (zero). Na temat ślusarzy nie zabieram głosu.
Odnoszę wrażenie, że u włodarzy miasta (ale nie tylko) myślenie jest takie - kupimy nowe to to będzie jeździć przez 15 – 20 lat bez jakichkolwiek przeglądów, a tym bardziej bez napraw, bo w ogóle nie będzie awarii związanych z eksploatacją. Nie zmienię zdania, że czym nowszy tabor, tym bardziej jest nie umywający się do pojazdów dziś już historycznych ponieważ jest coraz bardziej skomplikowany technicznie przez co jest co raz bardziej podatny na wszelkiego rodzaju usterki związane z ich użytkowaniem. Czyli trzeba mieć tyle pojazdów, aby 50% było sprawne na wyjazdy, a drugie tyle to sprawny zapas + naprawy bieżące i naprawy wymagające dłuższego czasu. O potrzebach większych zasobów ludzkich nie wspominając. I zakładam, że nakłady finansowe potrzebne na eksploatację są co raz większe i pewnie jest ich brak, a nie odwrotnie. Tak niestety wygląda postęp (rozwój) techniczny.