Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

Szczecin artykuł

Komfort z Berlina

ToT, Kurier Szczeciński,

dodane przez torwid ; zmodyfikowane

Przed wyborami było o nich głośno. Także pierwszy dzień na linii był drobiazgowo śledzony. Dziś tramwajami sprowadzanymi z Berlina już mało kto się interesuje. A w zajezdni Pogodno jest już ponad połowa z zakupionych pojazdów.
- Mamy już 12 wagonów. Kolejnych 5 powinno przyjechać w grudniu, ostatnie 4 najdalej w styczniu - cieszy się Krzysztof Turczyn, zastępca dyrektora MZK Szczecin. - Pierwsze sześć ma już wszystkie niezbędne dokumenty, bez których nie jest możliwa jazda po polskich torach.

Kolejna szóstka badania zaczęła przechodzić od piątku i jeszcze w tym tygodniu powinny wyjechać na miasto. Na początek - w ramach jazd próbnych i szkolenia motorniczych. Bo tych jest wciąż za mało.

Pierwszych dwóch instruktorów uprawnienia do prowadzenia żółtych Tatr zdobyło w Niemczech. W Szczecinie przeszkolili kolejnych 2. Każdy z nich ma teraz pod opieką po dwóch uczniów, którzy wkrótce będą mogli samodzielnie prowadzić wygodne wagony. W przyszłym tygodniu zatem każdego dnia na regularne linie będą więc wyjeżdżać 4 Tatry. I liczba ich będzie się sukcesywnie zwiększać, wraz z kolejnymi dostawami i szkoleniem kolejnych pracowników. Na razie te wagony kursują w składzie na liniach 7 lub 8, ewentualnie jako dwa osobne tramwaje na "9".

- Testowaliśmy już też Tatrę na linii 12, próby na innych liniach też są w planie - zapewnia K. Turczyn. - Z całą pewnością mogę powiedzieć, że tramwaje sprowadzone z Berlina nie pojadą na liniach 3 i 6.

Przynajmniej do czasu, kiedy nie odbędzie się generalny remont torowisk w ul. Niemierzyńskiej, Arkońskiej i Jana z Kolna. Tam Tatry, zwane już przez szczecinian "kanarkami", nie wyjeżdżają nawet na próby. Wszystkie inne trasy już odwiedziły.

- Puste wagony przejeżdżają bez większych problemów - tłumaczy dyrektor Turczyn. - Ale inaczej zachowują się przy obciążeniu, z pasażerami.

Stąd próby, prowadzone na różnych liniach. MZK zbiera uwagi od motorniczych i wydłuża listę miejsc, w których należy poprawić płyty, kostkę brukową lub wymienić szyny. Ekipa, która się tym zajmie, ma podjąć działania w przyszłym tygodniu. Gdyby napraw nie zrobiono, wagony po 500 tys. zł za sztukę długo by nie posłużyły.

źródło: Kurier Szczeciński

Przeczytaj więcej na temat Tramwajowe „berlińczyki”: więcej na ten temat…

48 komentarzy